- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (59 opinii)
- 2 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (57 opinii)
- 3 Czwóry do góry i jazda (2 opinie)
- 4 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 5 Córka znanego biznesmena w telewizji (328 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
36. FPFF: Młode kino lepsze od "dorosłego"?
9 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Festiwal filmowy powinien być dłuższy!
Młode kino na 36. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych to przede wszystkim kino wrażliwe. Większość filmów trwa tylko około pół godziny (najdłuższy ma dokładnie 37minut 44 sekundy), ale młodzi twórcy świetnie wykorzystują każdą minutę na opowiedzenie swojej historii. A nie są to historie ani proste, ani płytkie.
Jak co roku, obok Konkursu Głównego na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych odbywa się Konkurs Młodego Kina. Startuje w nim aż 30 krótkometrażowych filmów autorstwa studentów i absolwentów szkół filmowych. W tegorocznym jury zasiedli Paweł Sala, Paweł Borowski i Arkadiusz Jakubik, a przewodniczy im reżyserka i scenarzystka Paula Markovitch. Mają przed sobą niełatwe zadanie.
"Urodziny" Macieja Sobieszczańskiego to historia Szymona, dobrze sytuowanego lekarza około trzydziestki. Ma dziewczynę, którą mógłby kochać, ale jakoś szkoda mu wysiłku. W miarę poukładane życie wydaje mu się płaskie i powierzchowne. W 60-te urodziny ojca dochodzi do wniosku, że czas coś z tym zrobić. Nie chce skończyć jak jej rodzice - skłóceni, nieporadni. Film komentuje współczesne młode pokolenie, które woli się nie angażować, omijać problemy, nie działać, ale przymknąć oczy i przeczekać. Udane zdjęcia Jacka Podgórskiego i dobrze dobrana muzyka nadają historii szybki rytm.
Z kolei "Zagraj ze mną" Rafała Skalskiego opowiada o młodym małżeństwie - Hani i Pawle - które przechodzi pierwszy kryzys. Ona chce dzieci i rodzinę, on najpierw nagrać płytę. W rzeczywistości jest dużym dzieckiem, niegotowym do wzięcia za kogoś odpowiedzialności. Hania tworzy więc swojego idealnego mężczyznę w grze komputerowej. Pewnego dnia postać się materializuje. Z jednej strony to film o tym, że trzeba uważać o czym się marzy, bo może się spełnić, a z drugiej analiza współczesnego młodego związku, w którym każdy ma inne potrzeby i trudno się porozumieć.
Podobnej tematyki dotyka "Na dobry początek" Wojciecha Klimali, gdzie dwoje młodych ludzi musi dojść do porozumienia w obliczu nieplanowanej ciąży. Natomiast film "Ludzie normalni" to opowieść o potrzebie kontaktu i bliskości z drugim człowiekiem. Bohaterem jest także trzydziestolatek, tym razem zresocjalizowany więzień.
Młode kino uzupełnia lukę we współczesnym polskim filmie. Opowiada o sprawach ważnych dla pokolenia 20-sto i 30-latków, bez "napuszenia" i moralizowania. A jeśli już moralizuje, to w bardzo strawny sposób. Szkoda, że trudno zobaczyć filmy młodych twórców w kinach. Są one wartościowe, a czasami mam wrażenie ciekawsze od historii opowiadanych przez "dorosłych" reżyserów.
Wyniki Konkursu Kina Młodego zostaną ogłoszone na uroczystej gali w piątek o godzinie 16.30.
Opinie (1) 1 zablokowana
-
2011-06-11 20:50
Młode kino często jest niedoceniane...a szkoda!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.