• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bigbitowy powrót do przeszłości z Anią Rusowicz

Jakub Knera
24 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Ania Rusowicz nie tylko odgrywa utwory swojej mamy - świetnie je odświeża, tworzy własne kompozycje w stylistyce bigbitowej i potrafi je rewelacyjnie zaprezentować na scenie.


Bigbit ma się dobrze, a pełna publiki sala koncertowa w Żaku pokazuje, że jest spore zapotrzebowanie na ten gatunek. Zarówno starszym i młodszym Ania Rusowicz pokazała, że potrafi wskrzesić muzycznego ducha swojej matki, a big bitowy potencjał energicznie przedstawić na scenie.



Ania Rusowicz wpadła na pomysł świetny i doskonale udało się go jej zrealizować - odświeżyć piosenki swojej matki, Ady Rusowicz, wokalistki Niebiesko-Czarnych i pokazać, że również dziś, kilka dekad po tym jak powstały, mogą się podobać. Na płycie "Mój big bit" artystka zamieściła sześć utworów autorstwa matki oraz sześć zupełnie nowych kawałków. Z jednej strony zachwyca to, jak świetnie wykonuje utwory swojej rodzicielki, a z drugiej, jak udało się je połączyć z nowymi kompozycjami, spajając w spójną całość.

Podobnie było na piątkowym koncercie w Żaku, gdzie ani przez chwilę nie dało się odczuć, że słyszymy nieaktualną muzykę spod strzechy. Wprost przeciwnie - utwory w scenicznej odsłonie nabrały charakteru, zadziorności i pokazały, że brzmią na wskroś aktualnie. Pięcioosobowy zespół potrafił wyciągnąć z nich energię, a także uwypuklić bigbitowe akcenty i pokazać, że to, co w tej muzyce najciekawsze - rytmika i świetne, czasem psychodeliczne melodie - wychodzi rewelacyjnie.

Najjaśniejszym punktem była sama Rusowicz, która na scenie szalała, tańczyła i zachęcała publiczność do tańca (wierzcie lub nie, ale nasz operator musiał się mocno namęczyć, żeby utrzymać ją w kadrze). Zgromadzeni ludzie ochoczo śpiewali, klaskali i bawili się do upadłego. I nie było w tym ani krzty jarmarkowej cepeliady - rzadko kiedy udaje się zobaczyć koncert, który w taki sposób pobudza publiczność do zabawy.

Co takiego jest w bigbicie, że zachwyca do dziś? Część osób skonstatuje, że przywołuje on wspomnienia sprzed kilku dekad, z nastoletniego okresu ich życia. Inni powiedzą, że obecnie muzyki w takim stylu się nie robi i ciężko o podobne wrażenia. Mnie w bigbicie podoba się charakterystyczne brzmienie i specyficznie zaaranżowane kompozycje, ale ponad wszystko fakt, że ten gatunek w odświeżonej formule broni się w 2012 roku. Ania Rusowicz z zespołem jest tego najlepszym przykładem.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (42)

  • PIĘKNY KONCERT !!! (7)

    Cudownie było słuchać bitów z przed 60 lat. Szalony powrót do lat 60 !!
    Ania jest cudowną artystką, z niesamowitą charyzmą i zacięciem do muzyki.
    Przepiękny wokal, ruch taneczny i przedewszystkim oczym wspomniała artystką na scenie: Niesamowity dystans do siebie :)

    Liczę na kolejny album !

    Zmartwiła mnie niestety publiczność. Nieśmiała, zamknięta w sobie.
    Niesądzę że 60 lat temu tak sztywno było. Wydaję się że salę pękały w szwach a ludzie wychodzili na czworaka, z braku sił od tańców, połamańców.
    Ja się bawiłem ale przy braku aktywności publiki, była to kropla w morzu..

    Szkoda bo jednak ROCK nROLL to było życie !

    Przy całych smutach dzisiejszych czasów, właśnie taka muzyka powinna pomóc ludziom oswobodzić się o dnia codziennego i po prostu ruszyć poczuć ZEW Wolności :) I tyle w temacie :)

    • 16 4

    • Rusowicz rządzi !

      • 7 1

    • pamiętam cię koles, cała publika miała z ciebie bękę (3)

      • 3 13

      • ????? żałosne :) z pozdrowieniami dla betonu i Twoją bekę :):)

        • 6 2

      • zakompleksiony snobek :)

        • 5 1

      • beka bo ktoś się bawi na koncercie?:) w takim razie tych bekowców nie powinno więcej być na żadnym koncercie:]

        • 7 2

    • "Cudownie było słuchać bitów z przed 60 lat" pomyłka z przed 50 lat :)

      • 0 0

    • ja też się bawiłem:) nie było najgorzej z publicznością. taki jest dzisiejszy standard zwłaszcza w 3mieście.

      • 2 1

  • (3)

    do p. Jakuba Knery
    bigbitowy pisze się łącznie, jako przymiotnik odrzeczownikowy

    • 6 9

    • Mam pytanie do minusujacych. Z czym się nie zgadzacie? (2)

      • 4 2

      • z tym, że się czepiasz

        • 2 4

      • Szkoda słów , dziennikarze po zaocznych i dzisiejszym poziomie szkół .

        • 0 2

  • Wspaniałe czasy komuny (1)

    Młodzież kolorowa, roztańczona, niezestresowana. Muzyka na wysokim poziomie, wspaniałe osiągnięcia sportowe... a Budyń jeszcze żarł budyń i żaden gdańszczanin nie widział w nim jeszcze zagrożenia

    • 6 6

    • już chodził na budyń do kolegi co miał tate w partii..

      • 1 0

  • Utwór "Ja i Ty" - świetny. (1)

    Reszty niestety nie znam. Poza tym p. Ania wygląda na kobietę z klasą. W odróżnieniu od np. Dody, która niejednokrotnie się "odkobiecała" będąc wulgarną i wyzywającą - idealny wzór dla motłochu.

    • 16 0

    • Doda

      po prostu reprezentuje dzisiejszą kulturę

      • 9 0

  • bigbit był namiastką wyzwolenia od komuny... (8)

    Żałuję,że nie mogłem być na koncercie Ani Rusowicz.Poznałem Adę i Anię Rusowicz osobiście i cieszy mnie,że Ania kultywuje to co najpiękniejsze w polskiej muzyce z lat 60-tych.Przykro było patrzec jak Czesława Niemena pobito pod sopockim Non Stopem,tylko dlatego,że wyróżniał się strojem..."Niebiesko-Czarni","Czerwone Gitary","No To Co" i wiele innych,a co jest dzisiaj?,jakaś Doda,Adel,i tym podobne celebrytki i celebryci;"gwiazdy";) TVN i tabloidów,dla idiotów:(.Aniu życzę powodzenia i czekam kiedy zawitasz do Niemiec:)Pozdrawiam.R.O.

    • 9 1

    • big bit (1)

      i ruch hippisowski był namiastką wyzwolenia od kapitalizmu i zaczął się na Zachodzie. Hippisi tworzyli kapitalne, wesołe komuny. Był to bunt przeciwko temu, co obecnie dostrzegamy w Polsce. Nie odwracajmy kota ogonem.

      • 4 0

      • u nich wyzwolenie od patologii kapitalizmu a u nas od komuny:]

        • 2 1

    • Bez przesady (3)

      Bez przesady z tymi namiastkami wyzwolenia. W latach 60 słuchalismy, tańczylismy, marynarze przywozili płyty, RWE sie słuchało, Top Twenty w Radio Luxemburg sie słuchało, do Non-Stopu sie jeździło, winko piło, panienki sie podrywało....ale nigdzie nie widziałem namiastki wyzwolenia od komuny...

      • 1 0

      • I ubrania (1)

        kolorowe, nie jak dzisiaj szyte pod jeden wzór "made in China".
        Fakt, szyło się je u prywatnych krawców, ale gdy młodzież wygległa na ulice Trójmiasta, to mieniło się to bajecznymi kolorami i niepowtarzalnymi wzorami jak w jakim ogrodzie botanicznym

        • 1 0

        • Komuno,

          odrzuć to, co było złe i wróć z tym, co było dobre!

          • 0 0

      • Markus

        nie zminusuję,a ni nie zaplusuję;),bo nie do końca się rozumiemy.otóż jak dla mnie, z perspektywy lat oczywiście, był to powiew wolności z Zachodu.sam piszesz,że była specyficzna klima;),a to się nie podobało władzy ludowej:).dowód bardzo proszę,ot choćby przywołany przeze mnie wcześniej Czesław Niemen.pamiętam jak był szykanowany i opluwany w ówczesnych mediach i radio też nie nadawało Jego muzyki.słuchało się ,w radiu,Santor,Foga,Połomskiego i Przybylskiej...,no i oczywiście brylował festiwal sopocki.tego słuchała wówczas cała Polska.dziś na szczęście mamy wolność wyboru i tu jest ten akcent wyzwolenia od komuny;).pozdrawiam:)

        • 0 0

    • dałem plusa zanim doczytałem o Adel... sam jej nie słucham ale wiem, że akurat ona wyróżnia się pozytywnie. tu nie trafiłeś. (1)

      z resztą zgadzam.

      • 2 1

      • deadhead

        nie znam muzyki Adel,ale w moim wyobrażeniu plasuje się ona tam gdze Doda,no może jedynie z lepszym wokalem,ale to rzecz gustu.a tu zdecydowanie bliżej mi do bigbitu niż do popu,albo bardziej po polsku muzyki do kotleta;).przyznasz,że bigbit z kotletem jakoś nie idzie w jednej parze;).to co wykonuje Ania Rusowicz oby miało jak najwięcej naśladowców i słuchaczy,bo to piękna muza...pozdrawiam:)

        • 0 1

  • to rocknroll i tyle:)

    Było super :)

    • 10 1

  • Energia

    Ania... utalentowana, niesamowita, piękna i bardzo miła. Występ pełen energii, przepełniony echem przeszłości.

    • 12 1

  • super

    Piękna wokalistka, porywające piosenki, sympatyczna atmosfera = udany koncert.

    • 10 1

  • Głos...

    !!!

    • 5 0

  • Tak! (2)

    Koncert zdecydowanie udany. Ja wybrałam się nań w "niecnym" celu. Chciałam sprawdzić, czy Ania Rusowicz, której mogłam posłuchać w ukochanej Trójce, to rzeczywiście osobowość i głos, czy też cały projekt to ogrzewanie staroci. I nie zawiodłam się na Trójce! Głos pani Ani jest niesamowity, osobowość sceniczna zresztą też. Publiczność mogła bawić się zdecydowanie lepiej, ale widać "ta dzisiejsza młodzież" nie czuje rytmu!

    • 11 0

    • Ciekawe co (1)

      ja mam powiedzieć?:-)

      • 3 0

      • zrób coś

        • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Łukasz Czarnecki wytańczył zwycięstwo w programie "Taniec z Gwiazdami" z: