- 1 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (77 opinii)
- 2 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (37 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (4 opinie)
- 4 Związek? Podziękuję. Jestem na detoksie (163 opinie)
- 5 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
- 6 Sztuczna inteligencja w piosence wyborczej (56 opinii)
Blues Club kończy piętnaście lat i ma się dobrze
18 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat)
Gdyński Blues Club to jeden z najważniejszych lokali bluesowych w Polsce. - Nie omija nas żadna istotna trasa koncertowa - mówi właściciel i zaprasza na koncert argentyńskiego trio Demian Band, które w czwartek wystąpi z okazji 15. urodzin klubu.
Wszystko zaczęło się w 2002 roku, kiedy to zmarły w ubiegłym roku fan bluesa i animator tej sceny, Leszek Pomierski, spełnił swoje marzenie - otworzył klub muzyczny z prawdziwego zdarzenia, w którym mógł promować swoją ulubioną muzykę.
- Ojciec całe życie pracował w sklepach z płytami - wspomina Krzysztof Pomierski, właściciel Blues Clubu. - Muzyka, a w szczególności blues i blues-rock, była jego pasją i uwielbiał zarażać nią innych. W pewnym momencie postanowił, że będzie dzielił się nią nie tylko na płytach, ale również dzięki koncertom na żywo. Na początku cieszyliśmy się, że występują u nas lokalne kapele, ale szybko staliśmy się jednym z najważniejszych miejsc na polskiej mapie bluesa. Obecnie nie omija nas żadna istotna trasa koncertowa.
Koncerty w popularnym "Blusie" odbywają się w każdy czwartek i niedzielę. W ciągu piętnastu lat przez scenę gdyńskiego klubu przewinęły się setki zespołów z ponad trzydziestu krajów. Ponadto w każdy wtorek można wziąć udział w jam session. Pomierscy nigdy nie zamykali się w jednym stylu i zawsze byli otwarci na różne spojrzenie na muzykę bluesową, którą niestrudzenie promują. To właśnie dzięki tej konsekwencji udało im się przetrwać w tej niełatwej branży.
- Prowadzenie klubu bluesowego to nie biznes, ale styl życia. Trzeba być lekko szurniętym i mieć ogrom pasji do tej muzyki, żeby to robić - uważa Krzysztof Pomierski. - Muzyka bluesowa nie jest obecnie na topie, ciężko walczy się o publiczność, która często wybiera inne koncerty. Statystki pokazują, że ludziom odechciewa się średnio po dwóch latach, dlatego takich klubów jak nasz w Polsce jest raptem kilka.
Argentyński Demian Band wystąpi na 15. urodzinach Blues Clubu w czwartek, 20 kwietnia.
Szef Blues Clubu jednak nie narzeka - gdyński lokal ma się dobrze i będzie dalej podążał obraną przed laty drogą. Nowością na barze i ciekawostką dla piwoszy jest autorskie piwo o nazwie Blues Berr. Nie brakuje również koncertowych planów.
W maju będzie można zobaczyć na żywo m.in. jednego z najważniejszych blues-rockowych gitarzystów w Wielkiej Brytanii - Seana Webstera oraz Czarnego Psa, czyli specjalny projekt takich bluesowych indywidualności, jak Jerzy Piotrowski z SBB czy Krzysztof Ścierański. W planach Pomierski ma już koncerty na przyszły rok oraz kończy przygotowania do corocznego Gdynia Blues Festival, który odbędzie się w dniach 1-4 czerwca.
Zanim to jednak nastąpi, w czwartek, 20 kwietnia Blues Club będzie świętował 15. urodziny. O godz. 19:30 zagra argentyńskie blues-rockowe trio Demian Band. Należy spodziewać się klasycznego bluesa z delty Missisipi połączonego z brudnym, garażowym rockiem. Bilety kosztują 50 zł i 40 zł (ulgowy).
Wydarzenia
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (16)
-
2017-04-21 11:11
nazwa niepowtarzalna
Blues BERR aha...
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.