• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciekawie i różnorodnie, ale mokro

Przemysław Gulda
11 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Do niedzieli trwał w Gdańsku Festiwal Kultur Świata "Okno na świat". W programie drugiej edycji przygotowanej przez Nadbałtyckie Centrum Kultury imprezy wystąpili artyści reprezentujący różne style, tradycje i kręgi kulturowe.

Obok muzyków, których można zaliczyć do szeroko rozumianego kręgu world music i nowoczesnego folku, znalazło się też miejsce - głównie podczas sobotniego koncertu w kościele św. Jana - dla muzyków poszukujących i eksperymentujących. Impreza wypadła ciekawie, choć zmienna, nieprzewidywalna i deszczowa pogoda dość poważnie pokrzyżowała niektóre plany.

Na szczęście, w żaden sposób nie stanęła na przeszkodzie czwartkowemu wieczorowi, poświęconemu muzyce i tradycji Dalekiego Wschodu. Gwiazdą koncertu w kościele św. Jana był międzynarodowy kolektyw taneczno-teatralno-muzyczny Milon Mela. Zespół przedstawił spójny i niezwykle barwny spektakl oparty na tradycji klasycznego teatru indyjskiego, uzupełnionej o wiele współczesnych elementów. Niektóre figury, prezentowane przez członków zespołu, były ożywionymi scenami znanymi z indyjskiej ikonografii. Dzięki ogromnym, kolorowym maskom i barwnym strojom można było odnieść wrażenie, że bogowie z indyjskiego ikonostasu ożyli i zstąpili na ołtarz gdańskiego kościoła, by zatańczyć przed tłumnie zgromadzoną i reagującą niezwykle żywiołowo publicznością. Niektóre układy wymagały od tancerzy niemal ekwilibrystycznych umiejętności, co publiczność nagradzała gromkimi oklaskami.

Następnego dnia, w piątek, na plaży w Brzeźnie odbył się koncert galowy festiwalu. Niestety, pogoda postanowiła zniszczyć niemal doszczętnie zamysł organizatorów. Nie dość, że było przenikliwie zimno, na dodatek padał deszcz. W rezultacie duża część widzów zamiast pod sceną spędzała czas w okolicznych smażalniach, słuchając... szant, a nie występów gwiazd nowoczesnego folku.

Najbardziej wytrwali widzowie żywo reagowali na dynamiczny występ zespołu De Press, łączącego punk rock z elementami góralskimi, gdańska grupa perkusyjna Ikenga Drummers próbowała rozgrzać zmarzniętą publiczność gorącymi rytmami. Ale wszystko na próżno - fatalna pogoda sprawiła, że, mimo występów cenionych zespołów, ten wieczór okazał się niewypałem.

Jedynym pocieszeniem dla zmarzniętej publiczności był występ grupy Magnetosfera, który rozpoczął się grubo po północy. Muzycy grupy Izrael spowodowali swoją muzyką przeniesienie w czasie o ponad dziesięć lat wstecz. Zabrzmiały wszystkie największe przeboje grupy, a publiczność zafalowała w tańcu. To był zdecydowanie najmocniejszy akcent tego zimnego i mokrego wieczoru.
Gazeta WyborczaPrzemysław Gulda

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Które kluby i dyskoteki były w Sopocie?