• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cleo i Donatan wystąpili w Kwadratowej

Borys Kossakowski
24 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Cleo i Donatan wystąpili w Kwadratowej.


W trasie są od roku. W listopadzie nie będą grać koncertów, bo czeka ich cykl spotkań z fanami w sklepach muzycznych w ramach promocji ich debiutanckiej płyty "Hiper-Chimera". Najbardziej zapracowany duet muzyczny Cleo & Donatan wystąpił w czwartek klubie Kwadratowa. Ich koncert był krótki, trwał zaledwie około czterdziestu minut, ale publiczność reagowała niezwykle żywiołowo.



Pod względem marketingowym Donatan z Cleo nie mają sobie równych - ich produkcje muzyczne cechuje profesjonalizm i konsekwencja w realizacji słowiańskiego projektu. Na scenie duet nie prezentuje się już tak dobrze, choć publiczność zgromadzona pod sceną Kwadratowej reagowała niezwykle żywiołowo i chętnie śpiewała z Cleo refreny - zwłaszcza ostatniego singla pt. "Brać".

Czwartkowy koncert naszego eurowizyjnego, eksportowego duetu był zaskakująco krótki. Artyści zaprezentowali ledwie kilka utworów znanych z internetu, z "My Słowianie", "Brać" i "Slavica" na czele. Oprócz tego pojawiły się utwory singlowe z płyty "Równonoc", która rozpoczęła modę na Donatana (m.in. "Nie lubimy robić"). Cleo zaśpiewała także utwór Rihanny pt. "We Found Love".

Cleo i Donatan na scenie prezentują się zazwyczaj w "wersji klubowej", co oznacza, że wokalistce towarzyszy tylko DJ Paxon, a wszystkie partie instrumentalne i gościnne wokale (siłą rzeczy) grane są z playbacku, o czym zresztą otwarcie informuje publiczność Donatan. W takiej też konfiguracji pojawili się w klubie Kwadratowa.

Sam Donatan pojawia się na scenie nie jako producent, ale w celu rozkręcenia show. Tu rzuci w tłum płytę "Równonoc", tam zrobi sobie selfie z publicznością albo nagra filmik podczas utworu "Brać". Przy dźwiękach "Nie lubimy robić" wniósł natomiast na scenę maselnicę, do której obsługi zaprosił ochotniczkę z publiczności. Cleo na scenie towarzyszyły także trzy tancerki.

Był to występ ewidentnie imprezowy. Szkoda, że duet nie zaprasza na występy "żywych" muzyków, tak jak to ostatnio robią w zasadzie wszystkie czołowe składy hip-hopowe. Na szczęście jest Cleo, która wykonuje swoje partie w stu procentach na żywo i trzeba przyznać, że w tej konwencji świetnie się odnajduje. Potrafi złapać kontakt z publicznością, zagrzać ją do zabawy i do tego profesjonalnie wykonać swoją robotę jako wokalistka.

Oczywiście trudno zweryfikować tezę Donatana, że Cleo jest najlepszą polską wokalistką. Ale trzeba przyznać, że wokal Joanny Klepko (bo tak się nazywa artystka) brzmiał w Kwadratowej bardzo pewnie i świetnie "wlewał" się w grane z playbacku podkłady. Cleo ma charakterystyczną manierę śpiewania, dzięki której bez trudu przebija się przez głośne bity serwowane przez DJ'a.

Gdy sportowe gazety oceniają piłkarzy po meczu, czasami przy niektórych nazwiskach stawiają adnotację "zbyt krótko przebywał na boisku, żeby ocenić jego grę". Podobnie było z Cleo i Donatanem. Na pewno pozostawili niedosyt (choć to znacznie lepsze niż przesyt). Na pewno na scenie mogłoby się dziać więcej. Ale trzeba przyznać, że fani duetu bawili doskonale, a słowiańska zawierucha dostanie pewnie zastrzyk energii po wydaniu debiutanckiej płyty "Hiper Chimera", której premierę zaplanowano na siódmego listopada. Póki co, Cleo i Donatan nie odkrywają kart.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (59) 3 zablokowane

  • Co by nie mówić... (3)

    na temat muzyki, jest to jedyny albo jeden z nielicznych wykonawców, którzy nie boją się w utworach tego co polskie, wręcz to promując i za to należy im się szacunek w tym kosmopolitycznym grajdołku. Wielki szacun. Donatan też nie boi nazywać rzeczy po imieniu. Ja też uważam, że baba z jajami to dziwadło.
    Jakby co to też nie są moje klimaty muzyczne, wolę ostrego rocka.

    • 4 20

    • masz na mysli promuja polskie wyroby mleczarskie...? :)

      • 7 1

    • Promują to,

      że Polki to tanie k**wy. "kto próbował, ten wie".
      ...a ty skuter jesteś zwykłym, ograniczonym burakiem ze słomą w butach czyli jak najbardziej właściwym odbiorcą tej popeliny... patole ciągną do patoli.

      • 10 1

    • mam nadzieję, że zartujeszi bierzesz publikę "pod włos"...

      I nie jest to Twoja prawdziwa opinia. A propos na miejscu wszystkich, których zdjęcia są na publicznym portal i ich twarze są rozpoznawalne, zgłosiłbym to do moderacji.

      Nie ze względu na ochronę danych osobowych, ale ze wględu na resztki wstydu.

      • 4 0

  • (1)

    Co za występ brak słów a te tancerki az żal patrzeć

    • 11 1

    • Gdyby to byla moja corka, to szlaban na wszelkie imprezy na rok

      i do ksiazek bym zagnal i nie byloby dyskusji! O 21 max w domu o 22 gasimy swiatlo i spac i pobudka o 6.

      • 1 0

  • powiem tak

    będę na back stage'u szarpał Kleo jak Donatan sprzęgło od Ferrari

    • 3 1

  • 40 minut??

    Chyba po 3 razy każdy kawałek zagrali

    • 11 1

  • i jak studenci na taka chałe chodza

    to wspołczuje wykładowcom, zreszta na moich studiach dzieciaki mysla ze sa juz takie samodzielne jak przychodzi do wyjscia do bunkra to kasy na piwo nie maja....

    • 4 1

  • Porównanie

    Pląsy tych wieśniaków Borsuk opisał jakby relacjonował recital zmartwychwstałego Chopina, a koncert Kultu sprowadził do wesela w remizie.
    Co za koneser.

    Takie "wydarzenie" w studenckim klubie powinno być przemilczane, aż się nie chce wierzyć, że ta szmira mogła się tam odbyć.

    • 18 0

  • ale syf

    Jw

    • 9 0

  • Czy ta Pani moze zmienic fryzure czy ma ja juz na stale?

    • 7 0

  • no to wystąpili

    Po co o tym pisać?!

    • 0 0

  • łoł

    ale żenada szkoda czasu

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku początek lata w Gdyni poprzedziła "Wielka Parada Maszyn - Technokracja"?