• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cyrzan: "Efekt wow" nie jest dla mnie celem. Odcinki - nowy festiwal Instytutu Kultury Miejskiej

Borys Kossakowski
9 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Natalia Cyrzan - pomysłodawczyni Streetwaves i nowego festiwalu Odcinki. Natalia Cyrzan - pomysłodawczyni Streetwaves i nowego festiwalu Odcinki.

- Będziemy mówić o rzeczach trudnych, ale z poszanowaniem prywatności lokalnych mieszkańców. Nie traktujemy jednak tej imprezy śmiertelnie poważnie. Bo choć mizofonia powoduje dużo cierpienia, to z drugiej strony jest to dość śmieszne schorzenie - mówi Natalia Cyrzan pomysłodawczyni Odcinków, nowego festiwalu produkowanego przez Instytut Kultury Miejskiej. Premierowa odsłona odbędzie się w sobotę na Szańcu Jezuickim. Wystąpią m.in. Olo Walicki, Felix Kubin, Mikołaj Trzaska, Król, Zamilska, Asia Bielawska czy Jacaszek.



Odcinki zapowiadają się:

Borys Kossakowski: Na początek spróbujmy podsumować festiwal Streetwaves, w którego miejsce pojawiły się Odcinki. Co uważacie za sukces? Czego nie udało się osiągnąć?

Natalia Cyrzan: Na pewno udało nam się zainteresować publiczność działaniami kulturalnymi i artystycznymi, które dzieją się w nieoczywistych przestrzeniach. Na podwórkach, między blokami, w opuszczonych klubach i zapomnianych dzielnicach. Zaszczepiliśmy pewną ciekawość i otwartość na tego typu akcje. Dzięki Streetwaves wytworzyła się atmosfera wspólnoty publiczności i artystów biorących udział w imprezie. W niektórych przypadkach nawiązała się niezwykła bliskość między wędrującą publicznością festiwalu a mieszkańcami poszczególnych dzielnic. Ale festiwal miał też drugą stronę medalu. Czasem nasze działania przeszkadzały mieszkańcom. Niektórzy Streetwaves traktowali jak nalot, aneksję przestrzeni, niby publicznej, ale którą miejscowi traktowali jak swoją. Ta sytuacja narzucenia, była dla nich pewnie męcząca. Dla nas też, bo ciężko było nie przekraczać pewnej bariery prywatności.

Kulturalna publiczność z bogatszych dzielnic "wizytowała" te biedniejsze, jak Biskupia Górka czy Orunia Dolna.

Pamiętam taki dramatyczny koncert zespołu Nivea wśród bloków na Zaroślaku. Bąkowski śpiewający o totalnej brzydocie, o biedzie i to otoczenie - brzydkie i biedne. Poczułam, że to jakieś przekroczenie granic, że ja nie mam prawa przychodzić i oceniać, jak żyją inni ludzie. Zasłabłam, rozpłakałam się, miałam totalny kryzys. Postanowiłam sobie, że Streetwaves się zmieni, będzie wywoływać uśmiech, poczucie radości. A nie ulgi, że ja tu nie mieszkam.

Streetwaves na Przymorzu. Streetwaves na Przymorzu.
Odcinki jednak nie zapowiadają się zbyt optymistycznie. A trailer jest wręcz złowieszczy.

Tak. W tej formule chodzi o coś zupełnie innego. Chcę mówić o tym, co czuję i jak postrzegam świat. O tym, co mnie obecnie interesuje. Będziemy mówić o rzeczach trudnych, ale z poszanowaniem prywatności lokalnych mieszkańców. Publiczność będzie miała wybór - brać udział czy nie. Jeśli zdecyduje się uczestniczyć, to będzie musiała podjąć trud odnalezienia miejsca, w którym odbędzie się widowisko. Co nie znaczy, że traktujemy imprezę śmiertelnie poważnie. Bo choć mizofonia powoduje dużo cierpienia, to z drugiej strony jest to dość absurdalne i śmieszne schorzenie. Wyobraź sobie, co się dzieje w trakcie posiłku dwóch mizofoników.

Zamiast sobie wyobrażać, wolę zapytać ciebie, bo przecież właśnie ty cierpisz na mizofonię i stąd taka tematyka tej imprezy.

Mizofonia polega na tym, że określone odgłosy związane z jedzeniem, takie jak mlaskanie i połykanie, które słyszy chory, powodują w nim rodzaj odruchu fizjologicznego i emocjonalnego. Na poziomie fizjologicznym może to być skurcz żołądka, suchość w ustach itp. Na tym drugim poziomie następuje zalew emocji, z którymi trudno sobie poradzić. To może być rozpacz, potrzeba ucieczki, czasem złość, a nawet agresja. Efekt jest smutny, bo mizofonia wywołuje niechęć do innych ludzi, izolację, potrzebę wyciszenia dźwięków. Takie osoby latami jedzą same, albo nastawiają głośno radio, żeby nie słyszeć przykrych odgłosów. Unikają spożywania posiłków z ukochanymi osobami. Myślę, że wiele osób, jeśli nie wszyscy, ma jakieś swoje dziwactwa, fobie, schorzenia. Może to być mizofonia, może być depresja albo dysgrafia. Takie rzeczy, których się wstydzimy. Mówienie o tym wprost przynosi ulgę.

Swoim odkryciem zainteresowałaś wielu artystów z całej Polski. Opowiedz o nich.

Zaprosiłam Grupę IP z Wrocławia, bo ich praca jest taka właśnie fizjologiczna, organiczna. To fascynujący kolektyw łączący różne wrażliwości. Występowali już w Instytucie Kultury Miejskiej w ramach projektu "Odnalezione w tłumaczeniu". Zafascynował mnie ich minimalizm, wyważenie w użyciu bardzo oryginalnych środków przekazu. Anka Herbut, odpowiedzialna za dramaturgię, od razu poczuła, co z tym tematem można zrobić, jak przełożyć go chociażby na ruch.

Felix Kubin podczas wizytacji Szańca Jezuickiego. Felix Kubin podczas wizytacji Szańca Jezuickiego.
Powstała też Wielka Orkiestra Mizofoniczna, którą można by nazwać wielką orkiestrą indywidualności. Jacaszek, Asia Bielawska, Kubin, Król, Zamilska, Trzaska, Masłowska. Jak ci ludzie się dogadają?

Zaprosiłam ich, kierując się intuicją. Nie myślałam, jak się zgrają. Zamilska od razu zapowiedziała mi, że wszystko robi sama. Koniec końców okazało się, że wszyscy zgodzili się zagrać razem w orkiestrze, choć będzie też miejsce na występy solowe. Między innymi dzięki pracy Ola Walickiego, który jest takim duchem spajającym zespół. To chyba jedyny muzyk jakiego znam, który potrafi w taki miękki sposób zintegrować zespół, pokierować jego poczynaniami, jednocześnie nie kreując się na lidera czy dyrygenta.

To właśnie Olo Walicki znalazł zresztą Szaniec Jezuicki, który będzie gościł Odcinki.

Na Szaniec Jezuicki trafił przypadkiem, podczas wędrówki po mieście. To teren zamknięty, którym opiekuje się na co dzień grupa motocyklowa Cruiseriders North. Dzięki niej to miejsce jakoś jeszcze wygląda, bo po wojnie szaniec został bardzo zaniedbany, by nie powiedzieć zdewastowany. To niezwykły, zapomniany bastion ukryty między chaszczami. Co ciekawe, z lotu ptaka (albo na mapie) widać, że ma kształt ucha.

Od nowej imprezy media i publiczność oczekuje świeżych, oryginalnych pomysłów. Tak zwanego "efektu wow". Wy zdajecie się to ignorować.

"Efekt wow" nie jest dla mnie celem. Stawiam na prawdziwość przekazywanych emocji. Weźmy Asię Bielawską z Asia i Koty. Czy tam jest efekt wow? Chyba nie - ale w tym, kim ona jest, jaka jest i jak gra, czuję absolutną prawdziwość. To jest dla mnie wartość. Oczywiście w trakcie dyskusji nad wszystkimi projektami przewija się oczekiwanie, żeby to było zaskakujące, nowe, świeże. "To już było, tamto już było. Super, super, ale ile ludzi przyjdzie?" Nie jesteśmy robotami od dostarczania zaskoczenia. "O! koncert w śmietniku, co jeszcze wymyślą?" Staramy się uciekać od tego typu myślenia.

Zobacz ostatnią edycję Streetwaves.

Wydarzenia

Odcinek mizofoniczny (2 opinie)

(2 opinie)
performance

Miejsca

Opinie (57)

  • (3)

    Falowce i Przymorze jak na zdjęciach to dla mnie jedna wielka smrodownia.

    • 12 23

    • Twój wpis tyle wnosi...

      • 9 4

    • Ale tam mieszka twoja mama

      Odwiedzaj ja choć raz w tygodniu

      • 4 2

    • ...

      Kamila, sama jesteś wielkim smrodem

      • 3 4

  • Czy Pani Natalia Cyrzan (10)

    to rodzina dr Honoraty Cyrzan, kiedyś WNS UG, która na początku lat 90 na wykładach z lekką nostalgią wspominała czasy PRL.
    Lubiłem jej wykłady, ale postkomunistyczne sympatie były mocno obecne i dygresyjnie wplatane w wykłady, co z czasem bywało męczące.

    Co do lokalizacji streetwaves to każda kolejna była mocno trafiona.

    • 12 2

    • (2)

      Dzień dobry,no właśnie nigdy do tego nie doszłam do końca, ale najpewniej jesteśmy JAKOŚ spokrewnione. Ale znam i bardzo bardzo ją szanuję!
      Pozdrowienia!

      • 5 3

      • jak nie wie, to niech się nie wypowiada

        • 2 0

      • Pozdrawiam

        życzę powodzenia :)

        • 0 1

    • socjolożki hahaha

      • 5 0

    • praktycznie kazdy wykladowca z uczelni wyzszych to komunisci (4)

      bo po prostu w 1991 nie nastapila dekomunizacja. tak samo w armii

      • 4 0

      • Czy wiesz dziecko co znaczy być komunistą? (3)

        • 5 2

        • budowac swym zyciem system komunistyczny (choc wiadomo, ze to utopia) (2)

          donosic na innych dla stanowiska zajmowac wysokie stanowiska w systemie totalitarnym. otrzymywac paszport i wyjezdzac na placowki ;)
          Przyklad to general Jaruzelski.

          • 3 2

          • No więc właśnie. Jak to się ma do: (1)

            "praktycznie kazdy wykladowca z uczelni wyzszych to komunisci" ?

            • 0 2

            • wprost

              wystarczylo sprawdzic na czyjej krzywdzie robili kariery w systemie.
              to tyczy sie zarowno armii jak i rektorow oraz rzeszy profesorow..

              • 2 0

    • Plotkarek

      Żadnego pokrewieństwa nie ma, panie plotkarek.

      • 0 0

  • facet szedł i znalazł Szaniec (3)

    Hahahahahahahahahahhahahah

    • 12 5

    • (1)

      wcale nie szedł tylko jechał na skuterku :))
      pozdrowienia!

      • 8 4

      • :D

        Natalio, facet nie musiał go szukać bo pół Gdańska go znało, ale opowiadanie o tym w wywiadzie i przypinanie medali jest śmieszniejsze niż Sami Swoi

        • 8 2

    • dobrze, ze nie redite albo cos innego ;)

      • 2 0

  • Ufff... Jak dobrze ze zagra Walicki (6)

    brakowało nam go - tak rzadko gra na miejskich imprezach.

    Bardzo się cieszę, że pod nową nazwą mamy festiwal tych samych ludzi. Miejmy nadzieje, że długo nikt się jeszcze nie zorientuje i kultura w Trójmieście to dalej będzie zaścianek tworzony przez +/- 20 osób (i też dla tych 20 osób).

    • 36 7

    • Nowy Festival By Jaca1 (2)

      Wybierz formułę, zbierz swoich ludzi, i działaj sam, mam nawet dla Ciebie nazwę:
      -------------------------------***MALKONTHESIS by JANUSHee***------------------------------

      • 3 8

      • a co też dostanie dofinansowanie?

        • 4 0

      • To, że ktos wytyka kumoterstwo

        i ciągłe babranie sie w towarzystwie wzajemnej adoracji i to za miejską kasę, to od razu jest januszem i malkontentem.
        Gdyby za tymi ludzmi jeszcze szła jakas niewiarygodna jakość, to pewnie nikt by sie nie odzywał, ale jeśli to zawsze jest tak samo średnio - słabe, to sie nie dziw.

        • 12 0

    • Jaca do dzieła a nie marudzisz! (2)

      • 1 5

      • Jaca, idź poszukaj, może też znajdziesz w Gdańsku jakiś nieznany Szaniec z rejestru zabytków (1)

        i Natalia zrobi tam imprezę

        • 4 2

        • kiedys szedlem za pks-em i znalazlem stara mordownie kiedys znana jako "Forteczna"

          niesmowity grzyb w toalecie, mowie wam ;)

          • 6 1

  • uwielbiałam lekcje angielskiego z Natalią, howk :-) (1)

    • 2 2

    • ale czemu juz nie pracuje?

      wyksztalcila sie przeciez za publiczne.

      • 2 0

  • szkoda (9)

    Szkoda Streetwaves, szczególnie po ostatniej bardzo udanej edycji. Moim zdaniem formuła jeszcze się nie wyczerpała, nawet jeszcze nie wszystkie dzielnice warte uwagi się załapały. Natomiast Odcinki to chyba pójście na łatwiznę. Ten koncert mógłby spokojnie wieńczyć kolejną edycję Streetwavesów. Odcinki to na pewno dla kuratorki mniejszy trud organizacyjny, logistyczny itd. Odnoszę wrażenie, że nawet niespecjalnie Pani Cyrzan chce się wyszukiwać nowych artystów i nie wychyla nosa poza wąskie grono znajomych (z Olo Walickim na czele niestety).

    • 20 3

    • Jest w związku partnerskim z Walickim, to trochę tłumaczy. (8)

      • 12 1

      • a w jakim zwiazku z prezydentem miasta jest ikm? (5)

        ze jeszcze istnieje..

        • 7 2

        • Budyń nie zapomina o swoich - promowali przegraną kampanię ESK2012 (4)

          to dostali posady:

          Wicza - Teatr Miniatura
          Szymańska - zupełnie nową, stworzoną dla niej instytucję IKM
          Szyłak - Muzeum Sztuki Nowoczesnej

          To wszystko za p r z e g r a n ą kampanię!

          • 6 2

          • tylko o klamanie zapomnial ;)

            • 2 0

          • a lezaczki i cala akcja reklamowa za nasze.

            • 3 2

          • Doczytaj sobie w jakich okolicznościach Gdańsk przegrał a wygrał Wrocław. (1)

            • 3 4

            • spisek? ;)

              • 1 0

      • pani Natalia się tu udziela w komentarzach, to może by się wypowiedziała także na ten temat (1)

        • 3 0

        • Nie wypowiada się

          bo mdleje i płacze.
          Wałki na kasę jak innych instytucjach i tworzonych wydarzeniach "kulturalnych". Ogólnie g*wno w papieru.

          • 5 2

  • "pomysłodawczyni Streetwaves" ???? (1)

    przeciez to kopia festiwalu z anglii :) dobrze, ze odcinku chociaz maja polskojezyczna nazwe.

    • 12 0

    • Feliks niech broni wejscia przed Jaśkiem.

      "Felix Kubin podczas wizytacji Szańca Jezuickiego."

      • 2 0

  • Festiwal? (1)

    Nie nazywajcie dwugodzinnego wydarzenia festiwalem! To performance, koncert plenerowy. Ale nie festiwal.

    • 19 0

    • pamietam pierwszy w Gdyni (ogolnie drugi) festiwal heineken opener w 2004 na Skwerze W Gdyni

      byla glowna scena i mniejsza oraz wiele atrakcji.
      trwal od 16-stej do drugiej w nocy. wiecie ile kosztowal bilet?
      35 zl przed wejsciem.
      Zeby bylo smiesznie rozdawali jeszcze plyte oraz uwaga. Papierosy Malboro - paczka na osobę ;)

      • 8 0

  • zabijać festiwal bo się pancia poryczała...

    no nie mogę!

    • 14 1

  • a mi trochę szkoda Streetwaves. wiele fajnych miejsc poznałam na poszczególnych edycjach

    no i Odcinki potrwają jeden wieczór, trochę mało :(
    jakby tak było co miesiąc to jestem za!

    • 4 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki utwór zaśpiewał Krzysztof Krawczyk podczas XVI Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Operze Leśnej w Sopocie, po którym nastąpił przełom w jego solowej karierze?