• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy kino Neptun musi zniknąć?

Daga Ochendowska
4 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Hotel w miejscu kina Neptun już przyjmuje gości
Fasada kina od strony ulicy Długiej. Jak będzie wyglądać za kilka lat? Fasada kina od strony ulicy Długiej. Jak będzie wyglądać za kilka lat?

Od kilku lat spekuluje się na temat zamknięcia Gdańskiego Centrum Filmowego i przebudowy budynku pod kątem przyszłego hotelu, lokali biurowo-usługowych czy pasażu handlowego. Na stronie internetowej brytyjskiej grupy Capital Park, zajmującej się funduszami inwestycyjnymi, do której od 10 lat należy GCF, znaleźć można informację na temat projektu o nazwie - Neptun House. Przedstawiciele dewelopera informują, że w chwili obecnej status projektu jest aktualizowany. Możliwe zatem, że jego losy zostaną przesądzone nawet w najbliższym czasie.



Najprawdopodobniej oznacza to, że po ponad 60 latach istnienia, Gdańskie Centrum Filmowe będzie musiało zamknąć podwoje, ustępując miejsca nowym inwestorom. Z czysto biznesowego punktu widzenia, nastawionego wyłącznie na zysk, wydaje się, że nie ma w tym nic dziwnego. Stare inwestycje ustępują miejsca nowym projektom, bo jak wiadomo, w biznesie brak miejsca na sentymenty. Ciężko się jednak pogodzić z faktem, że miejsce o tak bogatej historii, należące do jednych z najważniejszych punktów na kulturalnej mapie Gdańska, przejdzie do historii.

Kino Neptun to dla mnie:



Aby przybliżyć nieco historię kamienicy przy ulicy Długiej 57 zobacz na mapie Gdańska, należy cofnąć się aż do roku 1939, kiedy to w samym sercu Gdańska powstała elegancka kawiarnia oraz kino Tobis-Palast, mogące pomieścić aż 950 widzów. Podczas wojny obiekt został częściowo zniszczony, a swoje skrzydła w pełni mógł rozwinąć dopiero w 1953 roku, powracając jako kino Leningrad, które pod tą nazwą funkcjonowało do 1993 roku, a następnie zmieniło ją na znane nam dziś kino Neptun. Dwa lata po rozpoczęciu swojej działalności, w 1955 roku, w tej samej kamienicy powstało dużo mniejsze kino Kameralne. Oba przez lata funkcjonowały z ogromnym powodzeniem, przyciągając tłumy na polskie i zagraniczne projekcie filmowe. W 1984 roku zainteresowanie seansami filmowymi wciąż nie malało. Władze kina zdecydowały się powołać do życia trzecią salę kinową - Helikon. Wszystkie trzy obiekty istnieją i funkcjonują wspólnie do dziś pod szyldem Gdańskie Centrum Filmowe.

Mało kto dziś pamięta, że to właśnie tu niegdyś odbywała się większość pomorskich premier filmowych takich jak: "Wolne miasto" oraz "Westerplatte" Stanisława Różewicza, "Orzeł" Leonarda Buczkowskiego, "Blaszany bębenek" Volkera Schlöndorffa, "Panienka z okienka" Marii Kaniewskiej, "Piraci" Romana Polańskiego czy "Wróżby kumaka" Roberta Glińskiego. Na przestrzeni lat kino gościło w swoich progach także wielkie postaci światowej kinematografii, a pośród nich Andrzeja Wajdę, Krzysztofa Kieślowskiego, Alana Parkera, Tony'ego Palmera, Jeana-Jacques'a Beineix, Piotra Dumałę czy wspomnianego już Volkera Schlöndorffa.

Dowodem na to, że losy tego miejsca nie są obojętne mieszkańcom Gdańska, a zwłaszcza młodym ludziom, może być spontanicznie zorganizowana akcja nawołująca do zwrócenia uwagi na sytuację w jakiej znajduje się obecnie GCF. Rozpowszechniamy Gdańskie Centrum Filmowe to wydarzenie utworzone na Facebooku, które zaledwie w kilka dni zyskało niemałą liczbę sprzymierzeńców. W niespełna 3 tygodnie udział w wydarzeniu zadeklarowało blisko 1500 internautów, a liczba ta wciąż rośnie. Za organizacją wydarzenia stoją dwie prywatne osoby, od lat jednak związane z kulturalnym Gdańskiem: Anna Szafran oraz Piotr Fiuk.

- Pomysł wziął się z rozmowy z moją przyjaciółką, która pracuje w Gdańskim Centrum Filmowym. Rozmawialiśmy o tym, że kiedy część naszych znajomych myśli o Neptunie, Helikonie czy Kameralnym, to kojarzy im się to raczej z miejscem, do którego kiedyś zabierali ich rodzice, albo wyłącznie z festiwalami typu Najgorsze Filmy Świata. Nie zwlekając więc utworzyliśmy wydarzenie na Facebooku, gdyż pomyśleliśmy, że taka akcja będzie dobrą inicjatywą, działającą na korzyść kultury i samego miejsca - opowiada Piotr Fiuk

Jak to możliwe, że usytuowane w samym centrum miasta kina z wieloletnią tradycją dopadł kryzys? Wszystko działo się stopniowo, poczynając już od końca lat 90., kiedy wybudowano pierwsze multiapleksy, stające się dla kin studyjnych poważnym zagrożeniem. Kina wielosalowe od początku swojej działalności wabiły spragnionych wrażeń widzów całym wachlarzem dodatków, jak się okazuje dla niektórych niezbędnych do obejrzenia filmu, w postaci popcornu, napojów gazowanych oraz masy innych bonusów. Przez tego typu sprytne zabiegi marketingowe, wizyta w multipleksie urasta do rangi dużego wydarzenia, czyniąc je w oczach wielu atrakcyjnym, gdyż za jednym wyjściem można zjeść, napić się czy nawet kupić dziecku zabawkę, a do tego jeszcze obejrzeć film, co w zasadzie odchodzi na dalszy plan, nie będąc rzeczą - jakby się w kinie zdawało - najważniejszą.

Za mniejszymi kinami stoją jeszcze niższe ceny, ale jak widać, nie dla wszystkich jest to priorytet. Dla porównania: dwie dorosłe osoby za sobotni seans w multipleksie zapłacą około 44-46 zł, a w kinie Kameralnym czy Helikonie dwa normalne wejścia dostaniemy już w cenie 30 zł, niezależnie od dnia tygodnia (jedynie we wtorki jest jeszcze taniej). W głowie rodzi się zatem myśl: "po co przepłacać?"

Kino Neptun to nie tylko dobre filmy, to także ważne festiwale, m.in. Gdańsk Doc Film Festival. Zdjęcie z 2011 roku. Kino Neptun to nie tylko dobre filmy, to także ważne festiwale, m.in. Gdańsk Doc Film Festival. Zdjęcie z 2011 roku.
Szczęśliwie okazuje się, że są jeszcze widzowie, dla których chociażby - co chyba oczywiste - niższa cena biletu czy brak bufetu, wraz z towarzyszącą mu wonią jedzenia, jest atutem. W Gdańskim Centrum Filmowym samych widzów w zasadzie nie brakuje, a przynajmniej nie jest to głównym problemem tego miejsca. Wszystkie trzy kina przyciągają rocznie kilkadziesiąt tysięcy widzów, na co dzień oferując seanse głównie z obszaru ambitnego kina europejskiego (w tym także polskiego), charakterystycznego dla repertuaru kin studyjnych, którego na próżno szukać w multipleksach. W kinie Neptun odbywa się także szereg przeglądów i festiwali organizowanych na całym świecie, jak chociażby DocFilm Festival, ściągający liczną widownię, ceniącą sobie walory artystyczne wyświetlanych filmów.

Co w takim razie sprawia, że Gdańskie Centrum Filmowe może nie przetrwać nawet do końca tego roku? Jak się okazuje czynników jest wiele, a wiążą się z finansami, a właściwie ich brakiem. Jednym z problemów jest ogromny koszt utrzymania całego budynku, brak klimatyzacji oraz ogrzewania. Utrzymanie temperatury pokojowej w okresach jesienno-zimowych musi tu być z pewnością niemałym wyzwaniem. Kolejnym aspektem działającym na niekorzyść Gdańskiego Centrum Filmowego paradoksalnie jest postęp technologiczny. Odstawienie analogowej aparatury do lamusa czy wyparcie 35mm taśmy filmowej na rzecz cyfrowych nośników, łączy się niestety z koniecznością posiadania kosztownego sprzętu. Na domiar tego, w kinie studyjnym ważną rolę odgrywa dystrybutor filmowy, gdyż to on w znaczącej części dyktuje repertuar. W Polsce nie produkuje się już filmów na taśmie, ponieważ nie jest to praktyka budżetowa. Wyprodukowanie filmu na szpuli kosztuje ok. 2 tys. euro, a skopiowanie go na dysk to koszt dziesięciokrotnie niższy i wynosi 200 euro. Różnica jest więc kolosalna.

W 2012 roku firma Capital Park zaprezentowała swoją wizję kina Neptun. Czy nadal jest aktualna? W 2012 roku firma Capital Park zaprezentowała swoją wizję kina Neptun. Czy nadal jest aktualna?
Czy można jeszcze uratować Gdańskie Centrum Filmowe lub chociażby jego część, która mogłaby stać się początkiem nowej historii kina przy ulicy Długiej 57, żyjąc w zgodzie z przeszłością tego miejsca i będąc jednocześnie jego godną kontynuacją? W tym momencie wszystko zależy wyłącznie od zarządców obiektu - grupy Capital Park oraz przyszłych najemców lub kupców chcących zainwestować w to miejsce.

Na dzień dzisiejszy to mało prawdopodobne, aczkolwiek niewykluczone, że znajdzie się osoba, która zechce zainwestować kapitał w modernizację obiektu, a przez wzgląd na historię oraz wieloletnią tradycję uwzględni w swoich planach ocalenie chociażby jednej sali kinowej. Sprawnie zarządzane kino mogłoby stać się rozwinięciem dotychczasowego, prosperującym zgodnie z biegiem czasu, w myśl postępującej technologii i kulturze, zachowując równowagę pomiędzy tradycją i oczekiwaniami widzów, przynosząc przy tym oczekiwane zyski.

Miejsca

Opinie (171) 2 zablokowane

  • Kawał historii. (8)

    Szkoda kina.

    Pozdrawiam

    • 175 8

    • szkoda miasta (2)

      • 28 5

      • na takiego prezydenta (1)

        co nie umie zarzadzac i jest gorszy od I sekretarza.

        • 28 7

        • Wszyscy narzekają na budynia a kto do cholery glosował na niego

          • 8 3

    • Ja chcę kino Leningrad !

      • 6 2

    • Włodarze sprzedawczyki (1)

      Ciekawe co jeszcze budyniowa ekipa sprzeda w tym mieście.Najpierw Lisicki wyrzucił mieszkańców ze starówki podnosząc czynsze na które stać tylko banki,a teraz wysiedlają ludzi ze śródmieścia, bo ktoś ma chrapkę na te lokale.Nic dodaj nic ująć-budyńlandia.

      • 6 6

      • sprzedawczyki

        biurwy z magistratu,serwer wam się grzeje za te minusy.nieżle budyń musi wam za to płacić

        • 2 2

    • Malwersanci

      Koktajl bar też wykończyli czynszami i podatkami.

      • 6 3

    • I wszyscy tacy bezradni.

      • 1 0

  • Najlepsze kino ever!!!

    • 119 6

  • Chyba ta miejscówka ma pecha... (5)

    Odkąd odeszli od klimatów typowo kinowych, było tam kilka knajp (bardzo fajnych), warto wspomnieć chociażby czeską Na Horu i jazzowy klub Ogród Rozkoszy. Niestety żadna nie przetrwała próby czasu, a wręcz upadały coraz szybciej mimo niezbyt wygórowanego czynszu. Może to jest właśnie ten moment, kiedy trzeba powiedzieć, że to miejsce Gdańszczanom nie jest potrzebne, i zagłosowali nogami, aby je zlikwidować? Szkoda by było, ale skoro sami mieszkańcy nie chcą, no to naprawdę nie ma rady.

    Jeśli biurowiec lub hotel jest jedynym sposobem, żeby budynek nie zaczął gnić wskutek nieogrzewania, no to cóż...

    • 17 33

    • zamiast kina neptun (2)

      ecs i teatr szekspirowski

      • 18 6

      • (1)

        szkoda że ten pomysł pada tak późno, ecs i szekspirowski dawno stoją wybudowane

        • 12 0

        • moze miasto przekaze te budynki inwestorowi

          a kino zostanie i tak najmniej bedzie nas kosztowac.

          • 9 2

    • NAhoru byłą najlepsze

      kameralne i helikon też. Nie wiem gdzie będę chodzić do kina, jak je zlikwidują.

      • 10 0

    • Skąd tyle minusów? WOlicie aby budynek gnił?

      • 8 2

  • Czasy się zmieniły. (8)

    Opowieści, że szkoda kina śmieszą troszkę mnie, bo większość ludzi korzysta z Krewetki czy Multikina, gdyby tak nie było to by kino Neptun dobrze sobie radziło na rynku. To tak jak z telewizorami dlaczego nie oglądacie filmów na starych telewizorach? Tylko co kilka lat kupujecie nowe? Bo czasy się zmieniły i tak samo czasy się zmieniły i ludzie chcą chodzić do multipleksów.
    Do Neptuna chodziło się jeszcze oglądając kroniki filmowe bo ludzie nie mieli telewizorów w domach. A dziś raczej czytamy w internecie co się dzieje nawet nie oglądając wiadomości.

    • 33 110

    • to ze smieciowi widzowie korzystaja z pseudokin to nie znaczy ze wiekszosc (1)

      jak trzeba bylo zaprosic davida lyncha z inland empire na festiwal gwiazd w GDANSKU to jakos odbylo sie to w Neptunie bo to jedyne kino wygladajace jak kino.

      • 55 9

      • to ze smieciowi widzowie korzystaja z pseudokin to znaczy ze wiekszosc

        wiekszosc jest śmieciowa, proste
        jedz g**** - milion much nie może się mylić

        • 9 1

    • mnie smiesza ludzie bez kultury, ktorzy sie wypowiadaja i mowia nam o nowych czasach (1)

      wracaj do swojej wólki małej i dalej podniecaj sie krewetka. Nota bene Twoja krewetka powstala na miejscu zniszczonego przez inwestora baru rybnego z wieloletnia tradycja w Gdansku.

      • 50 11

      • Miał bardzo ciekawy wystrój a to co serwował też było niezłe.

        • 2 0

    • Czasy się zmieniły. (1)

      Nas wychowanych na "Neptunie" wcale to nie smieszy-sorry ale widac ze masz jeszcze mleko pod nosem bo nie czaisz tamtych klimatow,naszych klimatow.
      Tam sie odbywaly wszystkie premiery-kiedy wchodzil nowy film zaczynano od Neptuna. To byla nobilitacja-w Neptunie nie wypadalo nie bywac. Przez to i ceny byly wyzsze jak w innych kinach. Kiedy Gdansk byl wojewodztwem kwitlo tam zycie-Dluga byla wiecznie pelna ludzi. Kiedy bylem tam ostatni raz dwa lata temu byly tam pustki nie moglem sie tam odnalezc pusto,cicho i jakos nijako? Wszystko jakies takie sztuczne jak z innego wymiaru Dobrze ze chociaz "Palowa" sie ostala choc nie wiem jak dlugo jeszcze. Zuraw jeszcze stoi-po Olowiance juz nie ma sladu,promu tez juz nie ma,a nim przeprawialem sie na Olowianke i tam robilem kurs zeglarski
      Lza sie w oku kreci-chyba sie starzeje

      • 33 3

      • na Duzym Zwierzu (scenariusz Kieslowskiego) byl Stuhr

        • 7 0

    • a ja zawsze zaczynam wybieranie kina od ul Długiej

      Do Kameralnego na coś kameralnego,
      a do Neptuna na coś, co nadaje się na większy ekran

      ... i z tym drugim niestety jest problem, bo kino to jest częściej zamknięte niż otwarte...

      • 17 0

    • Wyłączasz myślenie a potem piszesz, tak w skrócie można opisać twój wywód.

      • 1 1

  • Ciekawe gdzie będą odbywały się premiery filmowe z reżyserem i aktorami. (16)

    Bo przecież nie w kukurydza cinema.

    • 91 4

    • casablanca na pietrze (6)

      bez wychodzenia z budynku, np kiedy padalo mozna isc z partnerka na herbate lub cos wiecej. To kino to po prostu kawalek tego miasta. Jesli pozbedziemy sie bedziemy drugim sopotem. Pelnym klockow z betonu i bez kina.

      • 37 2

      • (4)

        "z partnerka na herbate lub cos wiecej"?? konkubinat to grzech. Hańba!

        • 12 8

        • kino to tez grzech ;) (1)

          • 12 1

          • taaaak taaaaakkk!!! kino to istny diabeł, zdrada, mgła, konkubinat, hańba

            • 5 2

        • alkohol twoj wróg !:) (1)

          w Casablance podawano alkohol.

          • 12 0

          • alkohol to twój wróg więc lej go w mordę!

            • 6 0

      • wygodne fotele byly, ciezko bylo wstac czasami:)

        • 7 0

    • jesli okupant (inaczej inwestor)

      zniszczy czesc miasta trzeba bedzie je pozniej odbudowac. Tak samo jakby inny okupant (inwestor) chcial usunac neptuna i postawic w jego miejsce reklamowy bilbord

      • 16 3

    • to co zostalo odbudowane znowu musi prezydent oddac inwestorom (3)

      szkoda miasta, szkoda Gdanska.

      Szkoda ze bylo tylko pare lat wolnosci na pocztaku lat 90-tych. Znow wraca rezim i oddawanie obcym miasta. Lwy Gdanskie - Festiwal Filmowy w Gdansku moze przez taki krok juz nigdy nie wrocic do nas.

      • 21 2

      • (1)

        na początku lat 90 to był festiwal wolności jak na dzikim zachodzie, a potem przyszedł "upragniony" kapitalizm. Pecha mieliśmy, że załapaliśmy się na jego późną odmianę, która wyrzyna zarówno tych co na dole, jak i pracowitych średniaków z pomysłem. To co było siłą napędową kapitalizmu u jego początków, stało się głównym hamulcem rozwoju i humanizmu

        • 16 0

        • Na początku kaażdy bandytyzm wygląda niepozornie dopiero jak się rozwinie pokazuje czym jest naprawdę.

          • 4 0

      • kino Neptun nie należało do miasta a do urzędu marszałkowskiego,

        to po pierwsze. A po drugie nie zostało oddane a zostało sprzedane. Niejaki Kurski nasyłał w tej sprawie prokuraturę, to po trzecie. A po czwartek prokuratura nic nie stwierdziła.

        • 1 1

    • zlikwidujcie ecs i teatr szekspirowski zamiast kina

      po prostu niech prezydent sprzeda te dwa gmachy dopoki nie przyniosly wiekszych strat albo odda w zamian temu inwestorowi co zniszczyc chce kino Neptun.

      • 20 7

    • oto sa skutki polityki budynia (2)

      zamiast kina neptun ecs i teatr szekspirowski.

      • 21 7

      • i kto tu minusy daje? (1)

        przeciez to jasne ze wydajac zgode na multipleksy w obrebie miasta budyn dzialal na szkode Gdanska. Powinien za to siedziec.

        • 17 3

        • czy siedzieć, to trudno powiedzieć.
          Ale odpowiedzialność polityczną powinien był ponieść już daaaawno temu - tylko co za kr3tyn1 wciąż na niego głosują??

          • 10 1

  • (2)

    Zabierzcie wszystko i zburzcie.

    • 47 10

    • ten stary dzwig nad motlawa tez juz nie ma racji bytu

      racje bytu ma prezydent z n- iloscia mieszkan tylko

      • 20 3

    • tylko nie krzyzujcie

      • 1 4

  • Szkoda (4)

    Nienawidzę multipleksów, bo traktują mnie jak durnia, w dodatku głuchego. Płacę ponad 20 zł za bilet i oglądam 25 min reklam i zapowiedzi w dodatku z dźwiękiem o sile wyższej, niż startującego odrzutowca. Dlatego chciałbym jeszcze pójść do normalnego kina bez popkornu, reklam i tego całego syfu. Na "Capital Park" jednak nie liczę. I nie mają też co liczyć ci, którzy uważają, ze firma ta zbuduje na Długiej hotel czy biurowiec. Na Szymanowskiego we Wrzeszczu od 2 lat, kiedy rozebrano "Znicz", nie dzieje się nic. "Capital Park" trzyma ten teren odłogiem, jedynie na płocie widnieją dumne wizki biurowca "Piano House". Boję się, że tak może stać się też z kompleksem przy ul. Długiej, Chciałbym się mylić, ale firm spekulujących gruntami jest dużo, wystarczy przywołać przykłady Wyspy Spichrzów, pas startowy na Zaspie.

    • 144 6

    • ta era juz sie dawno skonczyła a ja do kina przychodze 15 minut po czasie (3)

      i wtedy max 5 minut reklam jest .Nie pisz o klimatach bo filmy które sa w multi plexach nie zobaczyc w neptunie!! Te rozdział to juz przeszłość czy ci sie podoba czy nie

      • 6 20

      • a co jesli reklam jest 40 minut? (2)

        • 12 3

        • 40 minut jeszcze mi sie niezdarzyło by było wiecej niz 20 minut (1)

          teraz zatrudniaja młode laski w kinach wystarczy sie zapytac mi zawsze mówiłe prawdziwą godzinę seansu.

          • 3 9

          • a juz slyszalem o takim przypadku

            od znajomych. wyszli po 30 minutach z kina zadajac zwrotu za bilety w multikinie.

            • 13 2

  • Kino (4)

    Wyjścia z tego kina na ulicę Kaletniczą i ul. Piwną, tam w podcieniach od zawsze istna kloaka. Mocz tam nigdy nie wysycha. Że też nikt się tym nie zajmie.

    • 60 3

    • Pisal o tym portal Trojmiasto

      Takie miejsca maja byc malowane farba, co odpryskuje mocz na goscia ktory go oddaje.Niestety u nas od planu do realizacji mijaja wieki.
      Bodajze pomysl zaczerpniety z Hamburga

      • 7 1

    • a co to ma wspolnego z kinem. utrzymnie porzadku to rola wladz miasta. przeciez tu na Glownym miescie przewala sie setki ludzi

      • 7 0

    • Po co się tym zajmować przecież to część naszej narodowej kultury.

      • 3 0

    • Polecenie

      Ty się tym zajmij od dzisiaj.

      • 0 2

  • (9)

    Powoływanie się na jakieś "wydarzenie" na Facebooku i ilość "lajków" pod nim jest żałosne. Co niby wynika z kliknięcia, które nic nie kosztuje? Zabawa gimbazy ma być opiniotwórcza? Żaden z lajkujących nawet złotówki by nie poświęcił dla ratowania tego miejsca.

    • 57 16

    • (5)

      co racja to racja...

      Opiniotwórcze by było zrobienie ściepy na polakpotrafi - jeśliby tylko co 10 Gdańszczanin dorzucił dychę, to już by była konkretna oferta. No a potem trzeba "tylko" uczęszczać do takiego miejsca, nie z sentymentu, ale dla zaspokojenia konkretnych potrzeb. Kto wymyśli sensowne zagospodarowanie tego lokum z pożytkiem dla mieszkańców miasta - temu ekonomicznego Nobla

      • 7 4

      • no tak bo Gdanszczanie oksubani przez prezydenta na podatkach maja jeszcze (2)

        sie skladac na naprawienie szkod jakie on wyrzadzil. Myslisz ty czasem?

        • 10 4

        • (1)

          Propozycja jak rozumiem dotyczyła zrzutki, wykupu budynku i rozsądnego nim gospodarowania, a nie finansowania szkód poczynionych przez Budynia

          • 1 3

          • Jak możesz nie przyłączać się do zawodzenia tylko proponować konstruktywne rozwiązania? Jak śmiesz? Będziemy cię minusować tak długo, aż wybijemy ci z głowy wszelkie pomysły i będziesz z nami jednym chórem narzekać na "innych"

            • 3 2

      • codziennie dorzucamy

        zyjac w tym miescie. dzieciaku od polakpotrafi.

        prezydent sie tym zywi i jego ecs

        • 12 0

      • wymysl sobie zagospodarowanie

        szkodnika prezydenta i jego sarkofagow

        • 7 0

    • codziennie placimy na pensje prezydenta nie mowiac o 30 latach z filmami w tym kinie

      od dzieciaka do 30 latka. Jak jedna osoba ma uratowac zaniedbania lub celowe dzialanie na szkode miasta przez prezydenta Adamowicza? No chyba ze prokurator.

      Przeciez to rada miasta decyduje o zagospodarowaniu terenu w miescie. I zobacz komu oddala miasto? Multipleksom i centrom handlowym, ktorych miejsce w normalnie zarzadzanym miescie jest poza miastem.

      • 14 1

    • Dzięki temu wydarzeniu znacznie wzrosło zainteresowanie GCF-em oraz obecność młodych ludzi na seansach. Lajki nie mają znaczenia - ale pozwalają na bieżąco obserwować np. wchodzący repertuar. Dzięki tej akcji wiele osób nie dosyć, że przypomniało sobie o istnieniu tego kultowego miejsca, to także w ogóle dowiedziało się, że to miejsce jeszcze o dziwo istnieje - ludzie o nim zapomnieli. Im dalej dotrze to wydarzenie tym lepiej. Pozdrawiam

      • 1 0

    • A zadałeś sobie pytanie, czy ma tą złotówkę....

      Za obroną tego miejsca na pewno nie stoi "gimbaza" bo ta chodzi do krewetki, itp... za obroną takich kin są ludzie starsi(a jak wiadomo emerytury nie są za wysokie w Polsce) i studenci-głównie kierunków artystycznych( bo wiedzą zę takie kina są lepsze od multiplex-ów) , więc nie ciśnij mi tu banialuków....:)

      • 0 1

  • (8)

    Gdyby naprzeciw dworca PKP - koło węzła komunikacyjnego nie pozwolono wybudować kinopleksu Krewetka to wiele kin funkcjonowały by nadal.

    • 82 6

    • o tym wlasnie mowie

      prezydent dzialal na szkode miasta przez kilkanascie lat. i to jest prawda to jest fakt. POd sad i wyrwac.

      • 20 5

    • dokladnie

      nawet na wycieczkach szkolnych i premierach

      • 12 1

    • niekoniecznie (2)

      Paradoksalnie problemem Neptuna, Kameralnego i Helikona nie jest brak widzów. Każdy, kto tam bywa, wie o czym mówię (choć wyjątkiem jest Neptun - ciężko bywać w kinie, które cały czas jest zamknięte).

      Przyczyna problemów to raczej koszty utrzymania (tu miasto mogłoby pewnie coś zrobić - czynsze itp...) oraz koszt modernizacji sprzętu - Capital Park najwyraźniej nie traktuje tej inwestycji na serio.

      • 17 1

      • Sposób na eutanazję (1)

        Zniszczyć wszystkie dobra kultury i dziedzictwa narodowego i oddać capital park u którego w kieszeni siedzi budyń z ekipą.

        • 4 2

        • neptun jako dobro kultury i dziedzictwa narodowego? litosci.

          • 3 3

    • (2)

      No, ale skoro ludzie wolą krewetkę, to miej do nich pretensje, a nie do władz miasta.

      • 6 14

      • wolą, bo się ich nie edukuje (1)

        ludźmi łatwo sterować, łatwo też "nawrócić", trzeba tylko chcieć a nie węszyć interes

        • 10 3

        • a wiec chcialbys im mowic co maja lubic,ogladac i gdzie chodzic? chyba jednak wole aby zamkneli neptuna niz powrot cenzury.

          • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Mieszkanka Gdańska Paulina Rudnicka prowadzi bloga modowego o nazwie: