- 1 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (85 opinii)
- 2 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (82 opinie)
- 3 Za kilka lat wspomnisz moje słowa (112 opinii)
- 4 Odezwij się do baristy! Dobrze ci to zrobi (18 opinii)
- 5 Córka znanego biznesmena w telewizji (321 opinii)
- 6 Wracają Targi Rzeczy Ładnych (18 opinii)
Deszcz uniemożliwił rozegranie finałów Baltic Games
Baltic Games 2014
Po raz pierwszy w historii Baltic Games deszcz nie pozwolił na rozegranie finałowej rozgrywki
Zakończył się trzydniowy festiwal sportów ekstremalnych Baltic Games. Przez cały weekend na Placu Zebrań Ludowych publiczność podziwiała widowiskowe akrobacje na deskorolkach i bmxach. W niedzielę plany organizatorom nieco pokrzyżował deszcz, który uniemożliwił rozegranie decydujących przejazdów w pełnym wymiarze.
- Podczas Baltic Games zaprezentowali się uczestnicy z najwyższej europejskiej półki, z kilkoma ciekawymi gośćmi z Australii, Brazylii i Stanów Zjednoczonych. W imprezie podziwiliśmy zawodników z 17 krajów. Jak zwykle, oglądaliśmy całą masę niezwykłych trików - tłumaczy Wojciech Tandeck, organizator imprezy.
Festiwal rozpoczął się w piątek, jednak na wielkie emocje przyszło nam poczekać do sobotniego popołudnia. Wówczas w szranki stanęli półfinaliści. Półfinały okazały się jednak ...finałami.
- Szkoda, że tak wyszło. Przez pogodę nie odbyły się prawdziwe zawody, które polegały na dwuminutowych przejazdach. W zamian, wzięliśmy udział w konkursie na najlepszy trik. Było to mniej emocjonujące, ale również widowiskowe - wyjaśnia Tomasz Ziółkowski, skater.
Po raz pierwszy w 7-letniej historii Baltic Games pogoda spłatała figla organizatorom. Nawałnica, która popołudniu przeszła przez Trójmiasto uniemożliwiła przeprowadzenie niedzielnych przejazdów na pełnym dystansie. Mokre rampy pomimo usilnej próby doprowadzenia ich do stanu używalności, groziły niebezpieczeństwem podczas wykonywania akrobacji.
Ze względów bezpieczeństwa sędziowie zdecydowali się odwołać przejazdy finałowe. Zatem, tryumfatorzy półfinałów automatycznie zostali zwycięzcami Baltic Games. Wśród skaterów najlepszy okazał się Danny Leon z Hiszpanii, a najciekawszy program jednośladem zaprezentował 20-letni Norweg Ola Selsjord. Obaj wzbogacili się o 3 tys. zł.
Pełne wyniki: BMX i deskorolka.
W ramach rekompensaty, wybrano kilka przeszkód, na których finaliści walczyli w konkursie na najefektowniejszy trik. Te najlepsze, na bieżąco nagradzane były banknotami o nominałach 50 zł i 100 zł. Po kilkaset złotych zgarnęli: ponownie Danny Leon oraz Michael Beran.
- Jestem bardzo zadowolony z mojego ponownego startu w gdańskich zawodach, ponieważ przez rok byłem kontuzjowany. Przed niedzielną rywalizacją spadł deszcz. Przeszkody były mokre, przez co nie mogliśmy zaprezentować swoich najlepszych trików w finale. W półfinałach każdy walczy, ale prezentuje 80 proc. swoich możliwości, a nie maksimum. Szkoda, że tak się stało. Udało mi się jednak wygrać w "najlepszym triku". Jestem zaszczycony - zdradza Michael "Berry" Beran, autor najlepszego triku na rowerze.
Warto dodać, że pomimo chłodnego wieczoru, trybuny okalające skatepark dość szczelnie zapełniły się widzami.
Baltic Games to jednak nie tylko pasjonujące rywalizacje na "deskach" i BMX'ach. Osoby, które 22-24 sierpnia odwiedziły Plac Zebrań Ludowych, nie mogły się nudzić. Do ich dyspozycji oddano m.in.: 40-metrowy basen do skimboardu, dwie potężne poduszki do skakania, targi odzieżowe oraz halę namiotową, w której odbywały się imprezy. Festiwal zamknęła impreza w klubie B90.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (7) 5 zablokowanych
-
2014-08-25 08:35
ech dzieciaki ....
bylem z synem ... i akceptuję wiele bo każda zabawa w sport jest cenna .... i ją zaszczepiam ....
ale małolaty z piwem i fajkami w zębach że nie wspomnę o śmiesznych palaczach e-papierosów :):) cóż małe podróbki dorosłych
niestety negatywne ....
i nikt nie reagował cóż kasa dla organizatora którą przyniosły dzieciaki nie śmierdzi ..... żenada ..
no młodzieży młodym być to nie być małpą w zoo .... trzeba umieć być sobą .. wyrosną z was fajni ludzie jak to załapiecie- 65 2
-
2014-08-25 08:47
praktycznie kazda impreza na placu zebran to klapa
mamy słabych organizatorów. miejska kasa latwo wyplywa do czyjejś kieszeni?
- 14 11
-
2014-08-25 08:50
super akcja ale..
ale kompletny brak zasad jazdy po placu uwazam za duuzy minus. Jeden drugiemu droge zajezdzal, pijany koles wchodzil na tor do wjazdu na rampe.. No nie. Nie na takim poziomie imprezy.
- 14 4
-
2014-08-25 09:20
Finałów nie było, ale hałas było słychać na całym Starym i Głównym Mieście oraz we Wrzeszczu ;-/ (1)
Czy to była impreza dla głuchych czy dla wysportowanych?
- 16 11
-
2014-08-25 15:04
laryngolog potrzebny
faktycznie ryki wydawane przez "konferansjera" byly nie do wytrzymania - koles potrzebuje potrzeby laryngologa bo chyba jest gluchy - naprawde koles byl zenujacy, darl sie z jakims wiesniackim zaciaganiem - mieszkam niedaleko i naprawde nie dalo sie wytrzymac - inne koncert odbywajace sie w tym miejscu - no problem
- 6 1
-
2014-08-25 09:20
Proponuję więcej nadzoru :(
Idea imprezy bardzo fajna, ale byłam świadkiem dwóch nieciekawych sytuacji - e-papieros i piwo w rękach małoletnich to najmniejszy problem. Proponuję więcej nadzoru nad taką imprezą.
- 29 2
-
2014-08-25 16:38
takie duże naglosnienie to skandal
Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Gdańsk wydał zgodę na ryk głośników, dobrze słyszalny w połowie Gdańska. W Sródmieściu, na Przeróbce a nawet na Stogach przechodnie pytali się jeden drugiego co się dzieje.Kierownik tego wydziału uważa, że żadnej wojny nigdy nie będzie i syreny alarmowe nie muszą być słyszane. Przynajmniej tak mi odpowiedział.
- 11 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.