• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwie premiery na zakończenie Solidarity of Arts

Ewa Palińska
29 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Film Michała Bielawskiego "Mundial. Gra o wszystko" to nie tylko dokument relacjonujący ostatni wielki sukces polskiej reprezentacji w piłce nożnej. To przede wszystkim próba ukazania, jaka była jego recepcja w objętej stanem wojennym Polsce. Usłyszymy relacje piłkarzy, cenzorów, internowanych działaczy zdelegalizowanej Solidarności oraz dziennikarzy sportowych. Film Michała Bielawskiego "Mundial. Gra o wszystko" to nie tylko dokument relacjonujący ostatni wielki sukces polskiej reprezentacji w piłce nożnej. To przede wszystkim próba ukazania, jaka była jego recepcja w objętej stanem wojennym Polsce. Usłyszymy relacje piłkarzy, cenzorów, internowanych działaczy zdelegalizowanej Solidarności oraz dziennikarzy sportowych.

Festiwal Solidarity of Arts wielkimi krokami zbliża się do końca. Jak na finał wielkiej uczty estetycznej przystało, czeka nas jeszcze smakowity deser. W czwartek o godz. 18 w gdańskim Kinie Neptun odbędzie się ogólnopolska premiera filmu Michała Bielawskiego "Mundial. Gra o wszystko". Natomiast w niedzielę o godz. 19 w Filharmonii Bałtyckiej wykonana zostanie po raz pierwszy w Polsce kantata "Genesis" na narratora, głosy solowe, chór i orkiestrę, skomponowana przez siedmiu wybitnych kompozytorów.



"Mundial. Gra o wszystko" Michała Bielawskiego to dokument niezwykły, tak jak niezwykły był dla polskiej reprezentacji mundial w Hiszpanii w 1982 roku, podczas którego Polacy po raz ostatni odnieśli sukces w piłce nożnej. Widowiskowe bramki Bońka i Smolarka, możliwość śledzenia umiejętności Laty, Kupcewicza i Buncola, parady Młynarczyka choć na chwilę oderwały uwagę Polaków od trudnej sytuacji politycznej spowodowanej stanem wojennym. Dlaczego właśnie ten film znalazł się w programie IV edycji Solidarity of Arts?

- Po pierwsze dlatego, że jest projektem oryginalnym artystycznie, po drugie dlatego, że młodemu pokoleniu uświadamia w niebanalny sposób czasy stanu wojennego i początków Solidarności, po trzecie próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy igrzyska i sukces w nich są potrzebne władzy i wreszcie - po czwarte - przypomina historyczny moment wsparcia dla Solidarności organizowany przez cudzoziemców, a po piąte jest przykładem mrówczej pracy wykorzystującej materiały archiwalne, które dotąd nie były pokazywane - mówi Krzysztof Materna, dyrektor artystyczny SofA.

Równie interesująco jak czwartkowa projekcja filmu zapowiada się niedzielny koncert finałowy. Kantata "Genesis" to muzyczna interpretacje pierwszych jedenastu rozdziałów Księgi Rodzaju. Powstała na zamówienie amerykańskiego kompozytora i producenta muzycznego, Nathaniela Shilkreta i miała swoją premierę w 1945 roku.

Sztuka łączy między podziałami?

Dzieło składa się z siedmiu części, z której każdą skomponował inny kompozytor. Lista twórców wygląda imponująco: Arnold Schonberg, Nathaniel Shilkret, Aleksander Tansman, Darius Milhaud, Mario Castelnuovo-Tedesco, Ernst Toch i Igor Strawiński. Mimo niewątpliwej atrakcyjności, jaką jest zestawienie twórców o tak zróżnicowanych postawach artystycznych (szczególnie na linii Strawiński - Schonberg), dzieło to jest wykonywane niezwykle rzadko, a na gdańskim festiwalu odbędzie się jego polska premiera.

Z racji tego, że twórcy "Genesis" zajmowali się również pisaniem muzyki filmowej dla hollywoodzkiej fabryki snów, do udziału w koncercie zaproszono artystów związanych z filmem. W rolę narratora wcieli się aktor Marcin Dorociński, który w tego typu projekcie weźmie udział po raz pierwszy.

- Do tej pory nie miałem okazji pracować przy projekcie muzycznym na taką skalę - mówi Dorociński. - To też moja pierwsza zawodowa styczność z muzyką klasyczną, a co za tym idzie z orkiestrą symfoniczną i wielkim chórem. Byłem odrobinę zestresowany tą propozycją. Długo zastanawiałem się, czy podołam wyzwaniu, ale dusza sportowca zwyciężyła. Zamiast omijać wyzwania, wolę się z nimi mierzyć, stąd moja obecność na festiwalu Solidarity of Arts. Jestem bardzo ciekawy wyniku tej pracy - dodaje Dorociński.

Za pulpitem dyrygenckim stanie Ernst van Tiel, mający na swoim koncie między innymi nagranie muzyki do obsypanego Oskarami "Artysty". Na scenie zobaczymy również gospodarzy wydarzenia, orkiestrę Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, Państwowy Chór Filharmonii w Mińsku, wykonującego partię tenorową Daniela Oleksego oraz aktorkę Teatru Wybrzeże, Wandę Skorny.

Wykonanie kantaty Genesis to nie jedyna niespodzianka tego wieczoru, ponieważ koncert otworzy premierowe wykonanie na Pomorzu VIII symfonii Mieczysława Weinberga, kompozytora, którego twórczość została nieco zapomniana i po latach niebytu jest odkrywana na nowo.

Zarówno repertuar, jak i obsada doskonale oddają ideę festiwalu Solidarity of Arts, według której sztuka może łączyć ponad wszelkimi podziałami. Twórcy kantaty to w większości emigranci z Europy, żydowskiego pochodzenia (tylko Shilkret urodził się w Ameryce). Na scenie, oprócz Polaków, wystąpi holenderski dyrygent i białoruski chór.

Bilety na projekcję filmu "Mundial. Gra o wszystko" w cenie 10 zł można rezerwować pod nr tel. 58 301-82-56, na koncert finałowy w cenie 10-50 zł pod nr tel. 58 320-62-62.

Zobacz, ja było podczas koncertu Stańko , największego wydarzenia tegorocznego festiwalu Solidarity of Arts.

Wydarzenia

Solidarity of Arts: Genesis - polska premiera kantaty

10-50 zł
muzyka poważna

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (12)

  • Orzełek (3)

    Na tym zdjęciu widać, ze tylko Lato nie ma Orzełka na dresie i nie dziwię się, że też nie chciał mieć go teraz na koszulkach reprezentacji.

    • 22 1

    • tamten drugi od lewej na samej górze też chyba nie ma

      ale Lato to i tak nie usprawiedliwia ;)....

      • 4 1

    • Aaaa buahaha !! Dobreee dobree !!

      • 4 1

    • może założył dres na lewą stronę...

      • 2 0

  • Dobrze ,że były już aparaty jak nasza reprezentacja osiągała sukcesy....

    bo byłyby owiane równie dużą tajemnicą niczym dinozaury ...

    • 4 2

  • Ciekawie się zapowiada

    • 2 2

  • Impreza nie dla Wolaków, pisuarów, anarchy, itp

    • 2 3

  • pisanie

    w końcu ktoś pisze o kulturze z sensem. Tak trzymać!

    • 3 2

  • niby za komuny to tylko ocet był,

    ale jakoś sportowe sukcesy były, do których się do znudzenia powraca

    • 1 0

  • (1)

    Kiedy w końcu uwolnimy się od ciągłego przytaczania sukcesów sprzed dekad? Ile można to wspominać i o tym gadać?
    Kiedy w końcu ktoś weźmie za ryj to całe towarzystwo?

    Chętnie to obejrzę, ale jako ciekawostkę, historię. Ale jak patrzę na G. Lato to na pewno nie jest to wzór.

    • 1 0

    • jak będziemy mieli sukcesy teraz

      a póki co to się nie zanosi na to.

      • 1 0

  • Bardzo dobry film

    Polecam. Odkrywczy i wzruszający. Trzymający w napięciu, jak najlepszy film sensacyjny. Miejscami bardzo dowcipny.
    "Wiem, że dobry" - powiedział nieskromnie po premierze pan rezyser.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Znany trójmiejski zespół, który nagrał utwór "Ciągnik" to: