- 1 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (147 opinii)
- 2 Festiwal filmowy w odmienionej formule (9 opinii)
- 3 Grają przeboje największych gwiazd (5 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (10 opinii)
- 5 Kartonowy Dawid Podsiadło jak żywy (18 opinii)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (29 opinii)
Improwizacja lekarstwem na rutynę. Algorhythm wydaje i promuje nową płytę
Choć pracę nad wspólnym projektem zaczęli dopiero w 2013 roku, Algorhythm cieszy się uznaniem fanów nie tylko w Polsce. W sobotę 18 marca w Klubie Żak, w ramach Festiwalu Jazz Jantar, gdański kwintet jazzowy zaprezentuje materiał z nowej płyty, zatytułowanej "Mandala".
Historia gdańskiego kwintetu jazzowego Algorhythm sięga początku 2013 roku. Wtedy to pięciu zaprzyjaźnionych, a przy tym utalentowanych muzyków, postanowiło stworzyć wspólny projekt, mający na celu jazzowe rozwiązanie problemu muzycznej rutyny.
- Postawiłem sobie za cel zorganizowanie spotkania wspaniałych muzyków, którzy są przy okazji wspaniałymi ludźmi. Z perspektywy czasu mogę śmiało przyznać, że cel został osiągnięty - mówi trębacz Emil Miszk, inicjator powołania Algorhythmu. - Przez lata pracowaliśmy razem, nie tylko w Algorhythmie, ale i w innych projektach. Tak wywiązała się więź, łącząca nie tylko przyjaciół, ale i oddanych muzyce twórców.
Algorhythm tworzą: Emil Miszk: trąbka, Piotr Chęcki - saksofon tenorowy, Szymon Burnos - fortepian, Krzysztof Słomkowski - kontrabas i Sławek Koryzno - perkusja. Kwintet ma na swoim koncie m.in. wygraną na festiwalu IV RCK Pro Jazz, został również laureatem Ogólnopolskiego Przeglądu Młodych Zespołów Jazzowych i Bluesowych w Gdyni oraz finalistą European Jazz Contest 2013. Muzycy wchodzący w skład Algorhythmu współpracują z Leszkiem Możdżerem, Tymonem Tymańskim i Sławkiem Jaskułke.
Zobacz także: Co słychać w polskim jazzie? Dowiesz się na 20. Jazz Jantar
Posłuchaj kompozycji pochodzącej z poprzedniej płyty kwintetu Algorhythm, zatytułowanej "Segments".
- Tytuł płyty nawiązuje do tradycji tworzenia przez tybetańskich mnichów mandali - złożonych, koronkowych wzorów z barwionego piasku, opartych na kole i kwadracie, a następnie niszczenie ich, co przypominać ma o przemijającej naturze rzeczy. W ten sam sposób zespół zaznacza, że gotowy jest na zmiany, burzenie własnych, starannie budowanych kompozycji - wyjaśnia Emil Miszk. - Album to skumulowanie doświadczeń muzyków Algorhythmu, na które wpływ miały współpraca z uznanymi wykonawcami, jak Leszek Możdżer, Tymon Tymański czy Sławek Jaskułke, a także poświęcanie się własnym projektom. "Mandala" jest zatem efektem muzycznych, a także osobistych poszukiwań naszego kolektywu.
Materiał na płytę "Mandala" został nagrany w studiu Monochrom, a zmiksowany i poddany masteringowi w nowojorskim Bass Hit Studio, prowadzonym przez Dave'a Darlingtona, stojącego za nagrodzonym nagrodą Grammy albumem "Alegria" Wayne'a Shortera czy nawet "Eroticą" Madonny.
Drugi longplay Algorhtythmu jest nie tylko naturalną konsekwencją stylu kwintetu, podróżą do świata rytmu i improwizacji, ale także początkiem większej inicjatywy, związanej z założeniem przez członków zespołu niezależnego wydawnictwa Alpaka Records, które obrało sobie za cel promowanie lokalnej sceny muzyki improwizowanej. Jeszcze w tym roku, oprócz "Mandali", Alpaka Records zapowiada wydanie kilku kolejnych tytułów.
Wydarzenia
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (2) 3 zablokowane
-
2017-03-17 13:01
Zespół Mandala z Gdańska (1)
A pamiętacie zespół Mandala z Gdańska? ;) Link do recenzji w Teraz Rocku składanki, na której był ich kawałek...Fragment wypowiedzi Anji Orthodox: "Podoba mi siê to bardzo! Najbardziej z całego zestawu."
http://www.studio.strefa.pl/pliki/Rock%20Atak/EiS_PNSD_10_2004.pdf- 0 1
-
2017-03-17 15:17
Na szczęście nie pamiętamy
Spoczywajcie w pokoju
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.