• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jachimek (nie)kulturalnie o kulturze

Szymon Jachimek
11 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Ludzie związani z kulturą są pełni naiwnej wiary, że sztuka może zmienić świat i ludzi. A przynajmniej, że państwo powinno tę sztukę wspierać i pomagać ludziom, wybierającym niełatwą drogę artysty. Ludzie związani z kulturą są pełni naiwnej wiary, że sztuka może zmienić świat i ludzi. A przynajmniej, że państwo powinno tę sztukę wspierać i pomagać ludziom, wybierającym niełatwą drogę artysty.

Niemal każdy zespół weselny gra w myśl zasady "szybka-wolna". Pozwoliłem sobie przenieść tę ideę do mojego kącika, choć jest ryzyko, że klikalność spadnie na wirtualny łeb i równie wirtualną szyję. Skoro bowiem poprzedni tekst traktował o klubach nocnych, teraz czas na Kulturę i Sztukę Wyższą.



Jestem przedstawicielem branży kulturalnej. W potocznym rozumieniu oznacza to, że jem hummus na talerzykach z podobizną Kurosawy, a podczas spotkań z przyjaciółmi przerzucamy się ulubionymi cytatami z "Ulissesa". Cóż, rzeczywistość nieco odbiega od tego ideału. Ludzie pracujący w tym sektorze to osoby zarówno z pasją, ale i nieustannym oczekiwaniem na przelewy. A rozmowy toczą się głównie wokół kondycji współczesnego człowieka i skutecznych sposobów negocjowania stawek.
Bywam oburzony, gdy próbuję wyobrazić sobie budżety kompletnie nieprzemyślanych imprez artystycznych. Wtedy czuję, że coś jest nie tak.


Przeczytaj więcej felietonów Szymona Jachimka

Bez wątpienia mamy jeden wspólny mianownik: jesteśmy przekonani, że życie bez dobrych książek/spektakli/filmów może i ma sens, ale raczej taki znikomy. I jeśli coś rzeczywiście odróżnia nas od zwierząt, to właśnie owo przywiązanie do nieużytkowych wytworów wyobraźni.

Jesteśmy pełni naiwnej wiary, że sztuka może zmienić świat i ludzi. A przynajmniej, że państwo powinno tę sztukę wspierać i pomagać ludziom, wybierającym niełatwą drogę artysty.

Niejeden czytelnik zapewne się oburza, czytając te słowa. Bo przecież jest tyle innych potrzeb! Bo za te pieniądze można naprawić drogi, wybudować szkoły, itd. No i że zdolny artysta powinien być w stanie utrzymać się sam.

Jako przedstawiciel branży kulturalnej nie mogę nie napisać: ale gdzie tam! Nie chcemy spychać artystów w strefę komercji, nie chcemy, by muzycy jazzowi grali na weselach, a wybitni graficy rysowali karykatury na deptaku. Państwo powinno dbać o swoich artystów, chuchać i dmuchać, bo to oni tworzą naszą kulturę, a nawet - ileż dużych słów - naszą tożsamość.

Ale jednak nie mogę też nie napisać, że bywam oburzony jak wyżej wymieniony Czytelnik. Gdy stoję w galerii sztuki współczesnej i widzę geometryczne kształty nadziane na kije do nordic walking i napis "Pluj, kolendro", czuję, że coś jest nie tak. Gdy próbuję wyobrazić sobie budżety kompletnie nieprzemyślanych imprez artystycznych, czuję, że coś jest nie tak. Gdy idę na komercyjne kino w bardzo słabym wydaniu i widzę, że zostało ono wsparte przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, czuję, że coś jest bardzo nie tak. Ot, taka volta.
Ostatecznie kultura nie kosztuje nas tyle, co inne rzeczy. A może jeszcze przy okazji uszlachetnia.


Tylko jak decydować o tym, który projekt powinien otrzymać dofinansowanie z budżetu państwa? Komisje konkursowe oceniają zgłoszone wnioski, ale i tak trafiają się czasem niesłychane babole. Może więc zaorać wszystko równo z ziemią i przeznaczyć pieniądze z kultury na ulepszenie wiadomego programu na 512+ i niech przetrwają tylko ci najzdolniejsi, którzy umieją talent przerobić na złotówki?

Cóż. Czasem wstydzę się przed "cywilami". Ale jednocześnie potem widzę zabezpieczenia dokonane przez policję podczas przykładowego meczu derbowego Arka-Lechia, próbuję to przeliczyć na złotówki i wychodzi mi, że ostatecznie kultura nie kosztuje nas tyle, co inne rzeczy. A może jeszcze przy okazji uszlachetnia.

O autorze

autor

Szymon Jachimek

Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.

Opinie (46) 4 zablokowane

  • Leżak + dykta = kasa (1)

    Dla swoich kasa i leżaki na Targu Węglowym. Publiczność mniej wyrobiona artystycznie ma stać na baczność.Taka jest wersja gdańska. Podobno jest nawet jakiś samozwańczy "instytut" tego placu.

    • 5 0

    • Gdańsk zrobił się straszny pod tym względem

      tylko hipsterka i pokazywanie tyłka, słabe

      • 2 1

  • Nie jestem żadnym znawca "zaawansowanej, postępowej kultury". Mecenat państwowy istniał już przed wiekami. Choćby w postaci królewskich mecenatów, co było wtedy zupełnie zrozumiale. Do czasu wynalazku aparatu fotograficznego, który tez długo był czymś elitarnym ze względu na swoja cenę. Jednak od ok 20 lat tzw."sztuka" poszła nie w tym kierunku w który powinna była pójść. W dobie ogólnodostępnych "środków artystycznego wyrazu" kompletnie nie rozumiem, ze grupa jakichś "krytyków" tworzy sztucznie przez siebie wykreowanych "twórców sztuki". Dzisiaj sztukę tworzą zwykli "zjadacze chleba" jak np. na "You Tube", a nie "krytycy-koneserzy", którzy szeroko wyciągają ręce po pieniądze z kieszeni podatników !. Bezczelnie przy tym twierdząc, ze ich "gusta" sa "awangardowe" i maja być trendem w temacie sztuki...Przykład ? Choćby "Klątwa" czy np. Hermann Nitsch, którego "artyzm"objawia się zwierzęca krwią czy ich poćwiartowanymi zwłokami.... By nie byc "pesymista". DEDYKACJA dla koneserów sztuki. PRAWDZIWA SZTUKA SAMA SIE OBRONI !!! pozdrawiam ps. de gustibus non est disputandum...

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

ORP "Błyskawica" przycumowany jest do nabrzeża w: