• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Lao Che (10 opinii)

17 października nakładem Mystic Production ukaże się nowa, piąta płyta Lao Che zatytułowana "Soundtrack". Producentem odpowiedzialnym za brzmienie nowego materiału jest Eddie Stevens, brytyjski muzyk i producent związany z takimi artystami jak Moloko, Zero 7 czy Roisin Murphy.

kwi 27

sobota, godz. 16:00

Gdynia,
Wstęp wolny
maj 16

czwartek, godz. 20:00

Gdańsk,
bilety 50 zł
przedsprzedaż 40 zł
Kup bilet
Po płycie "Prąd stały/prąd zmienny" zespół zainspirowany klasycznymi albumami z muzyką filmową postanowił przygotować płytę, która dzięki swojej różnorodności i koncepcji stanowiłaby autorski "Soundtrack".

muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście


W trakcie pracy nad płytą w otoczeniu zespołu pojawił się filmowy zespół producencki, który po wysłuchaniu wersji demo albumu zaproponował chęć realizacji filmu, którego scenariusz opierałby się na muzyce i tekstach Lao Che. W trakcie produkcji filmu okazało się, że z powodów niezależnych od zespołu, a także kłopotów technologicznych osób odpowiedzialnych za stronę filmową projektu, do dziś nie udało się do sfinalizować tego pomysłu.

Ponieważ prace nad płytą toczyły się niezależnie od ekipy filmowej, muzycy wrócili do swojego pierwotnego pomysłu na album. Jak na każdej wcześniejszej płycie zespół postanowił pójść w nieznanym kierunku, pozwalając sobie na swobodne czerpanie z bogactwa muzyki, nie zważając na sztywne ramy gatunków.Owocem tej pracy jest niezwykła różnorodność albumu - rock, funk, elektronika, hip hop, którą dopełniają liryczne kompozycje oraz improwizacje.

W październiku zespół wyruszy na trasę koncertową podczas której fani będą mogli usłyszeć premierowy materiał, a także kompozycje z poprzednich albumów. W ramach tegorocznej pierwszej części trasy zespół zagra ponad 20 koncertów w całej Polsce.

Lao Che
9 grudnia 2012
Klub Parlament Gdańsk
start 17:30, koncert 18:30

Informacja o biletach

  • Bilet normalny
    35 zł
  • Przedsprzedaż
    30 zł
bilety w przedsprzedaży 30 zł, w dniu koncertu 35 zł
przedsprzedaż: Ticket Pro – sieć sklepów Empik, Satrun, Media Markt
Gdańsk: Klub Parlament ul. Świętego Ducha 2
Gdańsk – Wrzeszcz: C.H Manhattan, punkt Lotto piętro -1
Gdynia: Multikino, Sklep muzyczny PULS

Opinie (10) 2 zablokowane

  • pozytyw dla lałocze i klubu.....

    w porównaniu z cenami biletów klubu ucho 30 pln jest w porząsiu ....

    • 9 1

  • (1)

    czy wiadomo o jakimś supporcie ?

    • 2 0

    • Możesz ty zaśpiewać i zatańczyć

      • 2 1

  • Raczej nie pójdę. (1)

    Nie chcę zniechęcać. Sam jestem fanem Lao Che od 8-9 lat. Byłem w przez te lata na kilkunastu koncertach w przeróżnych miejscach, w tym na moim 1szym ich koncercie, a dla Lao Che 16-tym w ich karierze. Więc nie jestem zawodowym malkontentem. Byłem jednak na pierwszym koncercie z tej trasy, jakiś miesiąc temu w Bydgoszczy, i niestety nie było dobrze. Po odejściu Krojca zespół, według mnie, stracił charakter. Partie Krojcowej gitary próbował zastąpić Wierza na jednym ze swoich syntezatorów, ale niestety wychodziło to fatalnie. Nie wiem, może to moja wina, ale nie czułem już bijącej ze sceny energii. Drugą połowę po prostu przestałem, czekając na koniec. Prawdę mówiąc, jak o tym pomyślę, z kilku ostatnich koncertów na których byłem, z każdego na każdy było gorzej. Chyba się nam zespół wypalił. (bo np. zeszłoroczny koncert Spiętego solo oceniam bardzo dobrze). Ale, jak pisałem na początku - nie zniechęcam. Idźcie, bawcie się dobrze, i potem to opiszcie. Chętnie przeczytam. Ale na kolejny koncert Lao chyba już nigdy się nie wybiorę.

    • 10 9

    • wypalenie

      Skoro widziałeś ich już tyle razy, może w końcu Ci się znudziło?

      • 2 3

  • ale tam...

    jednak " malkontencisz" ;)
    nie wiem, jak w Bydzi, ale w Gdyni, w UCHU koncert był wyśmienity, było naprawdę dobrze i energetycznie!
    nie ma mowy o żadnym wypaleniu - super atmosfera od początku do końca, do podwójnych bisów!
    nie ma to, tamto, w Gdańsku też będę
    ps. Filip, ze względu na swój wzrost to raczej WIEŻA a nie Wierza...

    • 3 1

  • w Uchu było super

    naładowałam akumulatory! Żałuję że nie będę w Parlamencie

    • 1 0

  • QUO VADIS SPIĘTY ???? (1)

    właśnie wróciłem z koncertu w Parlamencie i niestety zgadzam się z powyższym tekstem deela. o co kaman? jestem wielkim fanem Lao Che ale to co było dziś to jakaś pomyłka.

    po pierwsze nowa płyta zupełnie się nie nadaje na koncerty. Lao Che jako kapela rockowa przede wszystkim zdobyła publikę nie wirtuozerią, czy progresywnym graniem a inteligentnymi mądrymi tekstami z dobrze zagranym skocznym rockiem. przy nowej płycie poszli w eksperymenty i muzykę a dopiero wtedy pojawiły się teksty do tej elektronicznej muzyki. długie etiudy, eksperymentalne granie - dlaczego nie , artysta robi co chce ale brak w tym konsekwencji. Efekt jest taki, że skoro już płyta powstała to trzeba ją grać na koncertach a że płyta ma taki styl jaki ma, to co zrobiła kapela ???? ano zrobiła jakieś nowe aranżacje starych kawałków, wycofała gitary, na front wyszły klawisze jakieś sample, jakieś Haamondy plumkające - koszmar. Spięty popełnia podstawowe błędy - raz gra za dużo nowej płyty na koncertach a wciśnięte gdzieś kawałki z Gospel, jedna z Powstania, coś z Prąd stały ... , aby tworzyły całość brzmią dziwacznie jak nie z płyty. A oczywistością jest, że fan chce słyszeć to co jest na płycie po to ma w głowie, uszach i duszy. jak usłyszałem "dostępu do włazu my żądamy" z plumkającymi klawiszami to osłabłem. Cała elektronika brzmi sztucznie bo jest niedopracowana jak ze słabej imprezy techno. Reasumując coś się z******o i nie wiem dokąd Spięty idzie - choć teksty z nowej płyty wskazują, że ma generalną rozterkę ..



    PS. tydzień temu byłem na Archive i nie chodzi o porównanie kapel a o konsekwencję Archive i tę ich muzę elektroniczną pomieszaną z rockiem do bólu konsekwentnie, każda nuta dopracowana do granic możliwości, brzmienie jak z płyty, czysto, śpiew że każde słowo się rozumie choć ściany się rozpadają jak na płycie. widać różnicę.

    • 2 0

    • Nie byłem akurat na tym koncercie ale od wielu lat znam Lao Che i zawsze mi się podobało to że piosenki na koncertach były grane inaczej niż na płytach.

      • 0 1

  • po koncercie

    nic dodać nic ująć DM101
    niby jest atmosfera i publika skacze ale jakoś to sklecone a nie skomponowane w repertuar koncertu - wyrwane z kontekstu - tu gospel tu powastnie tu gusła a tu jeszcze prad ...
    czegoś brakuje ,kogoś brakuje ... nie wiem...
    jakiś niedosyt pozostał - a tak to jest jak się przywyczaiło publikę do bardzo wysokiego poziomu

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.