• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miecznikowski: Każda zmiana jest dobra

Borys Kossakowski
7 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Maciej Miecznikowski swą muzykę określa jako elegancki, dojrzały pop. Będzie można go posłuchać w piątek w kawiarni "U Muzyk'uff". Maciej Miecznikowski swą muzykę określa jako elegancki, dojrzały pop. Będzie można go posłuchać w piątek w kawiarni "U Muzyk'uff".

- Do niektórych piosenek mam nawet po pięć wersji tekstu. To koszmar. Zwłaszcza kiedy podczas koncertu w głowie mi się przestawia i śpiewam inną wersję niż na płycie! Sam dla siebie jestem nieprzewidywalny - śmieje się Maciej Miecznikowski, były lider Leszczy, który obecnie promuje swą pierwszą solową płytę. Macieja Miecznikowskiego będzie można w Trójmieście posłuchać aż trzy razy. W piątek piosenki z najnowszego albumu zagra w kawiarni U Muzyk'uff (bilety: 40 i 50 zł, początek godz. 20). Dwa dni później, w niedzielę, w Teatrze Miejskim zobaczymy wokalistę razem z orkiestrą Polskiej Filharmonii Kameralnej w Sopocie pod dyr. Wojciecha Rajskiego (bilety: 20 zł, początek godz. 16). Na sobotni koncert z okazji dnia kobiet w Polskiej Filharmonii Kameralnej w Sopocie biletów już brak.



Miecznikowskiego najbardziej lubiłem/am jako:

Borys Kossakowski: Jest Miecznikowski zgrywus, ten z Leszczy. Jest patetyczny, ten od Rubika. Wreszcie jest elegancki i stonowany, jak ten z płyty solowej...

Maciej Miecznikowski A wcześniej był też Miecznikowski - bluesman! Nie lubię rutyny i nudy... Gdybym był aktorem, to te zmiany by tak ludzi nie dziwiły, a tak, ciągle muszę się tłumaczyć. Zna Pan kogoś, kto jest zawsze tylko wesoły? I nie ma innych cech osobowości? Albo tylko smutny? To by się nadawało do leczenia...

Ciekawe czy nadmierną wesołość też się leczy (śmiech). To którego Miecznikowskiego lubił pan najbardziej?

W bluesie lubiłem prostotę i dźwięk akustycznej gitary. W Leszczach - element poczucia humoru i dystansu. W oratoriach Rubika mogłem się rozwinąć wokalnie i były wzruszenia. Prywatnie podziwiam wielu artystów - od Bretta Dennena, przez Nat King Cole'a po Mozarta. A już sam Mozart jest różnorodny - skomponował i Requiem, i wesołe koncerty fortepianowe.

A jaki jest ten elegancki Miecznikowski z płyty solowej?

Teraz podczas koncertów i na mojej solowej płycie łączę to wszystko. Z jednej strony jest świetny kontakt z publicznością, a z drugiej - dojrzalsze, autorskie przemyślenia w warstwie tekstowej i muzycznej. To połączenie liryki i szczerości z poczuciem humoru podoba mi się najbardziej. Do wspólnych występów zapraszam też różnorodnych, wspaniałych artystów. Z jednej strony to może być jeden z najlepszych gitarzystów w Polsce, a z drugiej wirtuoz wiolonczeli. I nawet te same utwory wykonuję w różnych aranżacjach: inaczej w klubie, inaczej na otwartej scenie, inaczej w filharmonii.

Posłuchaj mieszanki nowych piosenek Macieja Miecznikowskiego.



Piosenki na nowej płycie są pana autorstwa?

Piszę piosenki od 20 lat. Wiele z nich zdobywało nagrody na festiwalach bluesowych. Dla Leszczy też parę napisałem, ale one były "nieleszczowe" - takie zawsze miały recenzje. No więc musiałem w końcu wydać swoją płytę. Jestem jednak bardzo krytyczny wobec siebie. Ciągle niezadowolony, bo zawsze można coś poprawić. Tego marudzenia chciałbym się oduczyć. Artysta jest w drodze, powinien patrzeć przed siebie. Nie poprawia płyt sprzed dwóch lat, tylko nagrywa nowe. Ale tworzenie tej płyty to była męka. Do niektórych piosenek mam nawet pięć wersji tekstu. To koszmar. Zwłaszcza, kiedy podczas koncertu w głowie mi się przestawia i śpiewam inną wersję niż na płycie! Jestem nieprzewidywalny. (śmiech)

Kiedy powstawały te piosenki?

Na przestrzeni lat. Niektóre czekały gotowe w szufladzie, inne miały zwrotkę, a refrenu doczekały się niedawno. Jeszcze inne powstawały niemal w studiu. Całą masę piosenek zgubiłem, zapomniałem, bo nie zanotowałem ich. Teraz na szczęście wszystko mogę w locie nagrać na telefon i już nie gubię pomysłów.

Uciekł pan z Gdańska do Warszawy do kariery?

Zakochałem się w warszawiance. A poza tym w Warszawie jest telewizja, w której pracowałem i wciąż często bywam w rożnych programach. Brakuje mi jednak spacerów nad morzem. I tej atmosfery, że można liczyć na kogoś. Że można pójść na kawę na ul. Długą i spotkać znajomych. Albo pójść na wigilię rockową do Janiszewskiego. Fajnie jest żyć w takim środowisku. Tego nie czuję w Warszawie.

Jak dba pan o swoje narzędzie pracy - głos?

Przede wszystkim - wokalna siłownia. Bo głos to mięsień. Codziennie śpiewam, rozgrzewam się. Zimnego nie piję, nie palę, alkohol - umiarkowanie i tylko po koncercie, nigdy przed. A to wcale nie takie łatwe, bo wszyscy częstują. Gdybym ja chciał wypić cały alkohol, który mi stawiali, byłbym już na dnie. Dlaczego ludzie nie stawiają mi obiadu? (śmiech)

No właśnie - a żywienie, zdrowe żywienie jest pana konikiem. Jest pan współzałożycielem fundacji Wiemy Co Jemy. Poza tym własny ogród, ule z pszczołami...

Mamy kryzys w służbie zdrowia i zamiast chodzić po lekarzach lepiej zadbać o siebie zdrowo się odżywiając. Jedzenie może leczyć, a przede wszystkim zapobiega wielu chorobom. Wiem, to mało popularne. Koncerny farmaceutyczne reklamują leki, bo na tym zarabiają. A kto będzie reklamował marchewkę, jabłko czy buraka? Miałem szczęście spotkać wybitną specjalistkę medycyny żywienia, Małgorzatę Desmond. Widzę, jak jej pacjenci, na przykład cierpiący na reumatoidalne zapalenie stawów, odstawiają leki. Założyliśmy fundację, żeby pomóc ludziom przynajmniej rozpowszechniając naukowo potwierdzone informacje. Ten, kto chce, może z tego skorzystać zaglądając na naszą stronę.

Jak pan ocenia nowe Leszcze z wokalistką Katarzyną Pakosińską?

Na pewno jest lepiej niż było za moich czasów. Jest zgrabna, ma ładniejsze nogi (śmiech). Super, trzymam kciuki. Ta zmiana na pewno wyjdzie nam wszystkim na zdrowie. Mówią, że każda zmiana jest na lepsze. Każda.

Wydarzenia

Maciej Miecznikowski-koncert

50 zł
jazz, blues / soul

Wydarzenia

Opinie (44) 2 zablokowane

  • Mamy tylko jedną prawdziwą gwiazdę w Polsce. (7)

    Jest nią DODA, kropka.
    Reszta to byle co.

    • 12 48

    • Sam jesteś byle co gamoniu. (3)

      Prawie całapolska rozrywka to dno-papka dla lemingów tracących czas przed telewizorami.Na szczęście jest też trochę wartościowych ''rzeczy'',ale tego się nie promuje.

      Niestety bohater tego wywiadu należy do tej pierwszej kategorii.

      • 5 11

      • To sam wypromuj te wartościowe rzeczy (2)

        jesteś zwykłą parówką internetową w masce anonymous, a mama parówki i herbatkę do komputerka dostarcza (plus płaci za prąd).

        • 6 3

        • hihi cieciu jeden żal ci d..e ściska,że nie rozumiesz wartościowej rozrywku. (1)

          Tasuj się dalej przy chłamie dla ciemnoty,ktory serwuje telewizja i komercyjne stacje radiowe.

          • 2 8

          • uhuhu kogoś prawda zabolała

            • 2 1

    • To żart?

      Czy nieudolny sarkazm, którego nie udało mi się dostrzec?

      • 7 0

    • Racja! Królowa jest tylko jedna!

      • 6 5

    • jesli bierzemy pod uwage kase, show, rozglos to na pewno jest to jedyna gwiazda. Niestety sa w tym chamskie i wulgarne elementy. Gdyby ona byla bardziej kobieca, nie taka agresywna na pewno mialaby rzesze fanow. Niestety w Polsce nie lubi sie pewnych siebie osob. Glosu nie mozna jej odmowic. Show nie mozna jej odmowic. Urody tez. Nie wiem, ktor mowi, ze ona jest brzydka:) No ale z takim podejsciem kariery na jaka zasluguje nie zrobi, bo jest za "bardzo do przodu".

      • 1 5

  • Saab (5)

    Czy każdy nadęty hipster musi mieć fotkę w SAABie? Znajdźcie sobie inną markę i zostawcie klasyki w spokoju...

    • 14 22

    • (3)

      Tylko że on naprawdę jeździ starymi saabami od wielu lat

      • 10 0

      • Świetnie, ja też. (2)

        Ale po co robić z tego lans? Spontaniczna słitfocia w wyłączonym aucie (chyba, że ma zepsuty obrotomierz ;-)
        Nie chodzi o to czym ktoś jeździ, ale robienie z auta elementu "stylówy" to jest żenada.

        • 7 10

        • Jakoś tego tak nie odbieram. Żenadą by było gdyby siedział w Mercedesie G. A to tylko jakies bardzo zwykle zdjecie. Ile osób w ogóle rozpoznało markę, wg mnie mało kto. Do wszystkiego można sie przyczepić.

          • 8 1

        • Sam wykazujesz hipsterskie poglądy: "zostawcie klasyki w spokoju...", hipsterzy właśnie nie lubią jak ich ulubione rzeczy stają się mainstreamowe. SAABy nie są co prawda popularne w Polsce, ale to nie znaczy że jak ktoś ma zdjęcie to jest hipsterem. To zdjęcie jest sprzed kilku lat (a nie aktualne), widocznie fotograf miał taki pomysł na taką sesję. MM raczej nie lansuje się na tym samochodzie.

          • 8 1

    • Lans

      • 1 9

  • Bardzo pozytywny człowiek! (2)

    kiedyś fajnie się gawędziło o muzyce przy piwku w "Nowej" w Orłowie po koncercie Olandii, jakoś tak 1998-99 - nie pamiętam :) Pozdrawiam!

    • 28 3

    • (1)

      leszcze bez meicza to nie to...co ta pakosinska soba reprezentuje...nic, tylko glupi smiech i wielkie, konskie zeby. A jak pieknie z playbacku jechala w tvn jak mieli premiere sukienek:) Ona cala to jeden wielki playback i plagiat. Szkoda, ze Miecznikowski pozegnalk sie z zespolem.

      • 5 1

      • Widzę, że nie tylko ja zwróciłam uwagę na ten playback:) A co do osób, które twierdzą, że w takich programach śpiewa się tylko z playbacku, to powinny wiedzieć że Miecznik jakoś potrafił zaśpiewać na żywca.

        • 3 0

  • Nie słucham takiej muzyki (8)

    Leszcze bez miecznikowskiego to jak piersi bez kukiza - disco polo. Ta płyta niestety nie podoba się moim znajomym z Pragi, którzy bardzo miecza cenili. Uważają że jest słabo, po taniości wyprodukowana.

    • 8 15

    • (6)

      Tylko że ta płyta sie jeszcze nie ukazała.... Znajomi z Pragi, he he

      • 9 1

      • Płyta już krąży w sieci jako rarytas/bootleg (5)

        nie od dziś wiadomo że miecz to wielki artysta pokroju zespołu weekend lub nawet bolter, dlatego taki przeciek ze studia nie dziwi.

        • 3 7

        • Skoro krąży (2)

          To ciekawe czemu moja znajoma (wielka fanka MM) jakoś tego nie wyczaiła? Jak krąży to podaj ten link, bo nikt Ci nie uwierzy.

          • 5 3

          • Sorry obiektywna (1)

            ale nie masz i nie będziesz miała dostępu do źródła:)

            • 1 6

            • Czyli nie masz i chcesz się dowartościować. A tak serio to po co chcesz poniżyć tę dziewczynę? Nie lepiej napisać, że nie posiadasz tego źródła, a jak masz to czemu nie chcesz się dzielić? Bo chcesz się poczuć bardziej ważna od niej

              • 5 1

        • (1)

          Ciekawe, jakim cudem, skoro większość osób nawet nie wie, że wydaje tę płytę. Nie znany jest ani tytuł ani okładka, ani nawet dzień premiery. I ciekawe czemu jej słuchałaś i wiesz o niej, skoro nie trawisz (co widać po wypowiedziach) Miecznikowskiego. Choć skoro wciąż wchodzisz i sprawdzasz ten news to coś jest na rzeczy;)

          • 6 1

          • Niektórych tutaj to nawet gdyby ironia ich w du..pę ugryzła, to by i tak nie zrozumieli

            • 2 0

    • Ale o którą płytę ci chodzi? Bo z twojej wypowiedzi niejasno to wynika. Pierwsze zdanie sugeruje, że chodzi ci o Leszcze - że bez lidera grają disco polo. Czyli krytykujesz Leszczy, nie wokalistę. Potem są ci twoi "światowi" znajomi z Pragi i tu jest odniesienie do MM. Brak spójności w wypowiedzi utrudnia zrozumienie.

      • 4 0

  • Kaszub z krwi i kości (1)

    • 14 1

    • Kaszuba - w jez.polskim poprawnie

      Kaszub to np.pociąg

      • 5 1

  • ten facio to jakis ignorant (1)

    niby wielki muzyk i piosenkarz a w wywiadzie nic mu nie mówią takie nazwy jak Pink Floyd, King Crimson. Rozumiem można nie słuchać takiej muzyki, nie lubić ale nic nie wiedzieć?

    • 10 14

    • to bufon nadęty ,też słyszałem jego wypowiedź w programie 3- cim PR

      • 3 6

  • muzyk może i tak, ale bardziej celebryta...

    • 5 11

  • Lubie tego wykonawcę, jednak (1)

    na płycie (słuchając zwiastuny) brakuje mi jakiegoś "błysku", "iskry", czegoś co wejdzie w serce
    nie słychać w ogóle tego "potężnego głosu" (jak czytamy wyżej),
    aranżacja montonna
    szkoda

    • 4 9

    • nie bójmy się użyć tego słowa

      płyta jest chu**wa

      • 2 4

  • Lubię Miecznikowskiego

    Nawet bardzo. Nie można mu odmówić wielkiego talentu wokalnego (to nie jest nic dziwnego, skoro jest śpiewakiem operowym). Jest bardzo sympatyczny, miałam okazję kilka razy z nim rozmawiać. Nie jest żadnym bufonem, ignorantem ani celebrytą - jakoś nie widzę go obecnie w mediach, nie pojawia się w dennych magazynach i na ściankach. Ale ta płyta to nie jest szczyt jego możliwości, muszę przyznać. Szkoda, że nie potrafi wyeksponować tego głosu. No cóż, mimo wszystko życzę mu powodzenia.

    • 14 4

  • Cześć Mistrzu (1)

    to pozdrawiamy z Gdańska, chociaż coraz trudniej tu spotkać znajomych na Długiej
    i Żak nie ten i nie tu...

    • 14 4

    • Ja wciąż spotykam znajomych z lat młodości

      gdy tylko przyjadę do rodziców do Gdańska
      to niesamowite- gdy idę mamie zrobić zakupy, to spotykam dosłownie kilku za każdym razem
      i rodzice moich przyjaciół mnie witają na ulicy
      to takie super uczucie

      • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ramón Artemio Bracho: