• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na falach Jazzwaves z Maseckim w Sopocie

Jakub Knera
11 grudnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Masecki gra na pianinie w skupieniu, ale czasem nawet przy nim tańczy. Na zdjęciu podczas czwartkowego koncertu w Papryce. Masecki gra na pianinie w skupieniu, ale czasem nawet przy nim tańczy. Na zdjęciu podczas czwartkowego koncertu w Papryce.

Tegoroczna edycja Jazzwaves to nie tylko ciekawa przygoda muzyczna, ale też pokaz tego jak z doskonałym skutkiem muzykę jazzową można prezentować ludziom z zupełnie różnych środowisk.



Praktycznie każdy z trzech koncertów, na których gra pianista Marcin Masecki w ramach Jazzwaves to zupełnie inne doznania muzyczne. Podczas środowego występu w kawiarnianej atmosferze SPATIFu zaprezentował ponad godzinny koncert z perkusistą Ziv'em Ravitzem - choć początkowo bardzo spokojny, to w końcowej części dynamiczny, a wręcz porywczy.

Masecki najpierw na pianinie grał wesoło brzmiące melodyjki aby potem szaleć przy instrumencie do granic możliwości. Wyciskał z niego dźwięki na wszelkie możliwe sposoby - uderzał intensywnie w klawisze, gestykulował, a momentami prawie tańczył stając obok instrumentu.

Pierwsza odsłona warszawskiego muzyka w duecie z Ziv'em Ravitz'em.



Muzyk zdecydowanie bardziej rozkręcił się dzień później. W czwartek w klubie Papryka, dał fantastyczny, a zarazem przedziwny koncert z dwójką kolegów z Warszawy. To była muzyczna zabawa, dekonstrukcja wszelkich form oraz pełen eksperymentów kolaż. Masecki jak kameleon grał na pianinie to spokojne melodyjki by innym razem uderzyć z niespotykaną siłą. Fenomenalnie dopasowywały się do tego brzmienia tajemniczych syntezatorów Daniela Pigońskiego czy "zapętlone" melodie z winyli DJ Lenara.

Tegoroczna edycja Made in Jazzwaves jest ciekawa nie tylko ze względów muzycznych, ale także pod kątem obserwacji określonych środowisk obecnych na koncertach. Wiadomo, że inni są bywalcy SPATIFu, Papryki, a jeszcze inni Versalki czy Lalala (w tych dwóch ostatnich pianista zagra w piątek). W każdym z tych miejsc pianista występuje z innym składem i w każdym publiczność reaguje odmiennie ze względu na charakter klubu.

Made in Jazzwaves doskonale nadaje się więc także do obserwacji społecznej i patrzenia jak przez różne grupy jest przyjmowana muzyka jazzowa. Ten gatunek - wciąż uważany za elitarny - doskonale sprawdza się w różnych przestrzeniach, często zupełnie nie związanych z "typową" muzyką jazzową. Marcin Masecki jako wszechstronny muzyk, uczestniczący w wielu projektach, doskonale nadaje się do wyprowadzania tego gatunku z enklaw środowisk jazzowych.

W piątek artysta da solowy popis swoich umiejętności w Versalce, późnym wieczorem do wspólnego jam session w Lalala zaprosi zaprzyjaźnionych muzyków. Na ten ostatni koncert warto wybrać się szczególnie, bowiem nikt nie jest w stanie przewidzieć, co może się na nim wydarzyć.

Wydarzenia

Made In Jazzwaves: Masecki x 3 (4 opinie)

(4 opinie)
jazz, muzyka alternatywna

Zobacz także

Opinie (1) 1 zablokowana

  • grrr..co za pazur, a raczej palec:)

    potwierdzam swietny koncert w papryce

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie odbywa się trójmiejska edycja festiwalu Letnie Brzmienia?