• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Największe w Polsce święto kina. 41. Festiwal Filmowy w Gdyni coraz bliżej

Tomasz Zacharczuk
13 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znamy filmy, które powalczą o Złote Lwy w Gdyni


Już tylko kilka dni dzieli nas od startu największego filmowego wydarzenia w Polsce. 19 września rusza Festiwal Filmowy w Gdyni. Przez pięć dni na widzów czeka kilkadziesiąt polskich tytułów i kilkaset seansów. Do tego atrakcje dla najmłodszych, spotkania z filmowcami, warsztaty i wykłady, wystawy i oczywiście szansa na autograf gwiazd rodzimej kinematografii, których z pewnością nie zabraknie. - Mamy w tym roku świetny konkurs - tak o walce o Złote Lwy mówi dyrektor artystyczny festiwalu, Michał Oleszczyk.



"Szesnastka" w wyścigu po Złote Lwy

Najważniejszym elementem gdyńskiego festiwalu jest oczywiście walka o Złote Lwy. O statuetkę za najlepszy film i 100 tys. zł rywalizować będzie 16 produkcji, w tym aż 7 debiutów i dwa drugie filmy. Swojego faworyta w Konkursie Głównym wskaże również publiczność. Ponadto jury konkursowe uhonoruje twórców i aktorów w 15 pozostałych kategoriach indywidualnych (m.in. role męskie i żeńskie, reżysera, zdjęcia, scenariusz). O względy jurorów i widzów ubiegać się będą m.in. "Wołyń" Wojtka Smarzowskiego, "Zaćma" Ryszarda Bugajskiego, "Zjednoczone stany miłości" Tomasza Wasilewskiego czy "Ostatnia rodzina" Jana P. Matuszyńskiego (więcej o nominowanych przeczytacie tutaj). Tegorocznemu jury przewodzić będzie reżyser Filip Bajon. Oprócz niego o Złotych Lwach decydować będą m.in. Lenny Abrahamson (reżyser nominowany w tym roku do Oscara za "Pokój"), aktorka Kinga Preis, kompozytor muzyki filmowej Gary Yershon czy pisarz i publicysta Łukasz Orbitowski.

- To najlepsza selekcja, przy jakiej miałem przyjemność pracować. Nie umniejszając oczywiście poprzednim edycjom i nagrodzonym filmom, mam jednak wrażenie, że tym razem to najsilniejszy zestaw finałowych filmów zakwalifikowanych do ostatecznej rywalizacji o Złote Lwy - zachwala nominowane filmy dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni Michał Oleszczyk. - Mamy w tym roku świetny konkurs, a dowodem na to jest fakt, że znaczna część tych filmów już została pokazana, doceniona i nagrodzona na wielu międzynarodowych festiwalach.
Tradycyjnie, oprócz Konkursu Głównego podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni znajdziemy też pozostałe sekcje konkursowe. O laur w kategorii Inne Spojrzenie powalczą: "Biuro budowy pomnika", "Ederly", "Kryształowa dziewczyna" i "Zud". 13 produkcji znalazło się w konkursie Młodego Kina, zaś 12 powalczy w kategorii najlepszych fabularnych filmów krótkometrażowych. Łącznie we wszystkich konkursowych sekcjach i po zsumowaniu pokazów specjalnych widzowie w Gdyni będą mieli okazję zobaczyć nawet pół tysiąca seansów.

- To, co mnie najbardziej cieszy, to fakt, że w ciągu kilku ostatnich lat festiwal rozwinął się do rozmiarów imprezy godnej zauważenia już nie tylko na mapie polskich imprez filmowych, ale przede wszystkim inicjatyw o zasięgu europejskim, a nawet światowym - zauważa dyrektor festiwalu, Leszek Kopeć. - W zeszłym roku mieliśmy rekordową liczbę 54 tysięcy widzów. Ogromnie się cieszę, że ten festiwal już dawno stracił markę hermetycznej, środowiskowej imprezy. To wielkie święto dla każdego miłośnika kina.
Pierwszym filmem z kategorii Konkursu Głównego, który rozpocznie tym samym tegoroczny festiwal będzie "Królewicz Olch" Kuby Czekaja.

W ubiegłym roku ze Złotych Lwów cieszyli się twórcy filmu "Body/Ciało". Na zdjęciu reżyserka Małgorzata Szumowska i grającą jedną z ról w filmie Maja Ostaszewska. W ubiegłym roku ze Złotych Lwów cieszyli się twórcy filmu "Body/Ciało". Na zdjęciu reżyserka Małgorzata Szumowska i grającą jedną z ról w filmie Maja Ostaszewska.
"Platynowy" Majewski i "urodzinowy" Wajda

Festiwal w Gdyni to nie tylko konkursowe zmagania i premiera wielu polskich filmów. To również okazja do przypomnienia sobie wybitnych dzieł i nagrodzenia zasłużonych twórców rodzimej kinematografii. Nagrodą Platynowych Lwów za dorobek reżyserski uhonorowano w tym roku Janusza Majewskiego, który przed rokiem filmem "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" zdobył w Gdyni Srebrne Lwy. Podczas festiwalu będzie można też zobaczyć jedno z dzieł laureata Platynowych Lwów, czyli "Zazdrość i medycynę".

Drugim reżyserem, któremu poświęcono w tym roku sporo festiwalowej przestrzeni jest Andrzej Wajda. Świętujący w tym roku 90. urodziny filmowiec pokaże w Gdyni (poza konkursem) swój najnowszy film "Powidoki" z Bogusławem Lindą w roli głównej. Wajdzie poświęcona będzie również specjalna wystawa obrazująca drogę wybitnego reżysera od debiutu fabularnego aż po najnowsze osiągnięcia.

Hołd nieobecnym, czyli kino Kieślowskiego, Żuławskiego i Kondratiuka

Poza okazją do świętowania będzie również czas na zadumę i uczczenie pamięci zmarłych już filmowców. W specjalnej sekcji tematycznej "Czysta klasyka - In Memoriam" organizatorzy festiwalu przypomną twórczość zmarłego przed 20 laty Krzysztofa Kieślowskiego oraz Andrzeja Żuławskiego, który odszedł w lutym tego roku. Widzowie zobaczą m.in. jeden zrekonstruowany cyfrowo "Przypadek" Kieślowskiego, zaś przez dwa dni na placu pomiędzy Teatrem Muzycznym a Gdyńskim Centrum Filmowym wyświetlany będzie "Dekalog". Kieślowskiemu poświęcone będą też dwa filmy dokumentalne - "Siedem dni w tygodniu" samego reżysera oraz nierozpowszechniany szeroko w Polsce "Spotkanie z Krzysztofem Kieślowskim" Andreasa Voigta.

W sekcji upamiętniającej Andrzeja Żuławskiego publiczność obejrzy cztery jego dzieła: "Trzecią część nocy", "Diabła", "Na srebrnym globie" i "Opętanie".

- Ogromnie się cieszę z przeglądu odrestaurowanych wersji filmów Andrzeja Żuławskiego, który był jednym z wielkich mistrzów kina światowego - dodaje Michał Oleszczyk. - Dla mnie osobiście kulminacją festiwalu będzie pokaz cyfrowej rekonstrukcji "Na srebrnym globie", filmu zniszczonego przez komunistyczne władze, który odrodził się dosłownie z popiołów i obecnie triumfuje na całym świecie jako (jak nazwali go amerykańscy krytycy) najlepszy film science-fiction spoza świata anglojęzycznego.
Jednym z głównych gości festiwalu będzie Andrzej Wajda, świętujący w tym roku 90. urodziny. W Gdyni przedpremierowo pokaże swój najnowszy film "Powidoki". Na zdjęciu reżyser w towarzystwie m.in. dyrektora festiwalu Leszka Kopcia podczas 37. edycji gdyńskiej imprezy. Jednym z głównych gości festiwalu będzie Andrzej Wajda, świętujący w tym roku 90. urodziny. W Gdyni przedpremierowo pokaże swój najnowszy film "Powidoki". Na zdjęciu reżyser w towarzystwie m.in. dyrektora festiwalu Leszka Kopcia podczas 37. edycji gdyńskiej imprezy.
Nie zabraknie również wspomnień o także zmarłym w tym roku Andrzeju Kondratiuku. Pokazany zostanie jeden z jego najbardziej znanych filmów - "Wrzeciono czasu". Ponadto w czasie trwania festiwalu, czyli od 19. do 24. września, zaplanowano specjalne pokazy "(Nie)obecności" Magdaleny Łazarkiewicz, "Pokoleń" Janusza Zaorskiego czy głośnego ostatnio "Smoleńska" Antoniego Krauze.

Filmowe zabytki, czyli stare dzieła w nowej szacie

To, co od lat przyświeca organizatorom gdyńskiego święta kina, to nie tylko promocja młodego polskiego filmu, ale należyte przypomnienie wcześniejszych dokonań rodzimej kinematografii. Drugą z tych idei doskonale realizuje sekcja "Skarby kina przedwojennego", w której możemy jeszcze raz na nowo obejrzeć słynne tytuły po cyfrowej rekonstrukcji. W tym roku przewidziano pokazy dwóch komedii: "Fredek uszczęśliwia świat" i "Dwie Joasie" oraz seans dramatu "Księżna Łowicka". Z kolei w sekcji "Zapomniane piosenki - polskie filmy muzyczne" zobaczymy, a przede wszystkim usłyszymy, "Upał" Kazimierza Kutza, "Milion za Laurę" Hieronima Przybyła, "Wielką majówkę" Krzysztofa Rogulskiego oraz "Akademię Pana Kleksa" Krzysztofa Gradowskiego.

Na ekranach kin w ostatnim czasie coraz więcej pojawia się koprodukcji z polskim udziałem i właśnie takim filmom poświęcona jest sekcja "Polonica". W jej ramach zobaczymy filmy na ogół zagraniczne, związane jednak z polskim przemysłem filmowym. W polsko-francuskiej produkcji "Niewinne" na ekranie rozpoznamy polskie aktorki: Agatę Kuleszę i Agatę Buzek. Portugalsko-francuski "Kosmos" to ostatni film wspomnianego już Andrzeja Żuławskiego. W sekcji "Polonica" zobaczymy ponadto "Czerwonego kapitana"Maciejem Stuhrem, "Maquinaria Panamericana" Joaquina del Paso (absolwenta łódzkiej "filmówki") i "Ja, Olga Hepnarova" z tytułową rolą Michaliny Olszańskiej.

Filmy z Gdyni i seanse dla najmłodszych

Podczas festiwalu nie zabraknie oczywiście tytułów ściśle związanych z miejscem, w którym gości największa polska impreza filmowa. "Filmy z Gdyni" to sekcja prezentująca tytuły nierozerwalnie związane z miastem. W tym roku zobaczymy cztery dokumenty: "Przemek Dyakowski. Życie na jazzowo", "Pan Werner", "Miejsce" i "Cheerleaderki".

- Jak co roku dbamy o odpowiednią obecność filmów realizowanych w Gdyni i/lub przez gdynian - podkreśla Michał Oleszczyk. - Cieszę się, że znów pojawiło się kilka filmów, dzięki którym uczestnicy festiwalu będą mogli lepiej poznać miasto, które jest domem najważniejszego narodowego festiwalu filmowego.
Jedną z głównych aren 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni będzie Gdyńskie Centrum Filmowe, które w tym roku świętuje pierwszą rocznicę działalności. Jedną z głównych aren 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni będzie Gdyńskie Centrum Filmowe, które w tym roku świętuje pierwszą rocznicę działalności.
Organizatorzy nie zapomnieli również i w tym roku o najmłodszych kinomanach. "Gdynia dzieciom" to specjalny projekt promujący produkcje dla dzieci i młodzieży. Znajdziemy tu nie tylko premierowe propozycje dla najmłodszych, ale ponadto odświeżoną klasykę. A mali widzowie potrafią docenić starania organizatorów. Co roku bowiem seanse cyklu "Gdynia dzieciom" odwiedza od 8 do 10 tys. małych widzów. Program tegorocznego festiwalu uzupełniają jeszcze liczne panele dyskusyjne (m.in.o kulturze filmowej w Polsce i roli kobiet we współczesnym kinie), spotkania z twórcami, wystawy i promocje książek, a także warsztaty, koncerty i wykłady.

Niezbędnik festiwalowicza, czyli gdzie i za ile

Areną większości festiwalowych atrakcji będą ponownie trzy obiekty. W Gdyńskim Centrum Filmowym zobacz na mapie Gdyni oprócz pokazów zaplanowano też spotkania i konferencje z udziałem filmowców. Teatr Muzyczny zobacz na mapie Gdyni tradycyjnie już stanie się miejscem oficjalnego zamknięcia festiwalu i rozdania Złotych Lwów. Pokazy wszystkich filmów Konkursu Głównego przewidziano również w salach Multikina zobacz na mapie Gdyni. Dodatkowo w gdyńskim Heliosie w CH Riviera zobacz na mapie Gdyni odbędzie się zdecydowana większość seansów cyklu "Gdynia dzieciom".

Rozpoczęła się już internetowa sprzedaż biletów oraz rezerwacja miejsc. Za pojedynczy normalny bilet zapłacimy 19 złotych. Możemy też okazyjnie za 11 złotych kupić bilet grupowy (dla minimum 15 osób, sprzedaż wyłącznie w kasach festiwalowych). 75 złotych zapłacimy za całodniową wejściówkę do Teatru Muzycznego na wszystkie pokazy filmowego danego dnia. Za karnet festiwalowy zapłacimy 200 złotych i w ramach tej ceny zobaczymy wszystkie filmy w Gdyńskim Centrum Filmowym, Multikinie i na Nowej Scenie Teatru Muzycznego (z wyłączeniem tzw. Dużej Sceny).

Wydarzenia

41. Festiwal Filmowy w Gdyni (2 opinie)

(2 opinie)
impreza filmowa, festiwal filmowy

Miejsca

Opinie (41) 3 zablokowane

  • Dofinasowanie miasta 5 milionów złotych. Dlaczego ministerstwo kultury nie płaci?? (5)

    • 25 6

    • biedne miasto a włodarz daje na zabawę "artystów" aż 5 milionów złotych?

      • 5 5

    • ministerstwo kultury dotuje apele smoleńskie i tym podobne niby filmy.

      • 9 3

    • (1)

      Minister Kultury płaci za Smoleńsk, Historię Roja i przemówienia prawych i sprawiedliwych

      • 10 5

      • za prywatne pieniądze i ikilku sponsorow

        powstał film Smoleńsk. Moderatorze dlaczego przepuszczasz klamstwa

        • 4 4

    • Skąd takie info, że 5 mln? Na stronie miasta jest inna kwota.

      • 4 2

  • Może i jest 16 filmów (3)

    ale na pewno wygra ten o Eskimosach.

    • 8 3

    • Smoleńsk powinien konkurować z innymi fantasy. (2)

      • 9 5

      • Rozsadza cię palancie? (1)

        Zdejmij żałosny zakodowany kaszkiecik z marketu to się schłodzisz

        • 2 5

        • Dlaczego go wyzywasz??

          Ja nie jestem z żadnej partii, a też uważam, że Smoleńsk to SF.

          • 4 2

  • (3)

    Smoleńsk wygra. Nawet jeśli nie bierze udziału w konkursie!

    • 29 14

    • hehehehehehehehehehe

      • 9 1

    • to dobry film z dużą dawką emocji- na pewno by wygrał (1)

      • 1 4

      • Lecz się.

        • 2 1

  • Zawsze czekam na festiwal, młode pokolenie robi coraz lepsze filmy, co doskonale widać (2)

    mam nadzieję, że Glińskiego nikt nie zaprosi :D

    • 15 8

    • masz niechęć do tego reżysera? (1)

      czym ci zawinił kpie?

      • 2 3

      • Gliński chyba wykłada w tej szkole

        Zaproszą go raczej.

        • 0 0

  • Kolejna z wielu udanych i cyklicznych imprez w Gdyni, a co Gdansk ma do zaoferowania? (7)

    Gdynia - FFF, Globaltica, jeden z najlepszych festiwali w Europie - Opener, Herbalife IRONMAN , Ladies' Jazz Festival, Kolosy, a co w Gdańsku poza Jarmarkiem? No ale przecież Gdańsk jest najlepszy we wszystkim.

    • 22 12

    • A do tego marazm inwestycyjny i zadłużenie. (1)

      • 3 5

      • Zadłużenie? Niezłe jaja sobie robisz. PONAD dwa razy mniejsze od Gdańska, a inwestycje były robione dłuuugo przez Euro 2012 jak

        • 6 2

    • Ladies Jazz Festival... no bez przesady. (1)

      Gdanski Jazz Jantar Festival to jednak o wiele bardziej prestizowa impreza. Herbalife Ironman tez wypada slabo przy Amber Expo Polmaratonie, PZU Maratonie, czy Biegu Westerplatte (patrz na liczbe uczestnikow). FFF to impreza, w ktorej walczy sie o Zlote Lwy Gdanskie. Przypominam, ze to pierwotnie gdanska impreza. Odbywa sie w Gdyni tylko dlatego, ze jej popularnosc nie pozwalala w pewnym momencie na organizacje tego wydarzenia w zadnym z gdanskich obiektow. Teraz obiekty sa, ale impreza zostala w Gdyni przez zasiedzenie.Co do Openera, zgode sie, ze to jeden z najlepszych festiwali. Nie tylko w Europie, ale I na swiecie. Ale jest to jedyny festiwal w Gdyni. W Gdansku odbywa sie za to wiele innych, mniejszych, czesto niszowych festiwali. Zwykle nieco ambitniejszych od Openera, choc bez gwiazd takiego format co w Gdyni. Sa jeszcze w Gdansku targi AmberExpo.
      A i Jarmarkowi Dominikanskiemu bym nie umniejszal. Jest to najstarsza I najwieksza na swiecie impreza handlowa uliczna! Przynosi miastu o wiele wieksze zyski, niz wszystkie wymienione przez Ciebie imprezy gdynskie. I to przez 10 lat...

      • 5 6

      • Jazz Jantar Festival... z całym szacunkiem dla niego....

        ale do Gdyni przyjeżdzają najlepsi muzycy jazzowi na świecie, absolutne podium, wiesz w ogóle z czym się porównujesz?

        • 2 1

    • konkurs na największe wysypisko w mieście powiatowym - wygrany

      • 1 5

    • imprezę trybunału na koszt mieszkańców

      • 1 2

    • Przeciez ten festiwal zostal ukradziony do Gdyni pod koniec lat 80-tych

      Lwy Gdańskie były najbardziej prestizowym festiwalem kina na Pomorzu. Teraz nawet kina nie ma miescie.

      • 0 0

  • moje trzy grosze (7)

    1/ ile miasto dołoży w tym roku do festiwalu
    2/ ile rocznie doplacono do szkoły filmowej i ile osób tam "studiuje"
    3/ ile dołożono w ciagu ropku do Centrum sztuki Filmowej
    4/ kto zezwolił miastu na taką dobroczynność
    5./ czy miasto nie ma ważniejszych potrzeb finansowych

    • 15 20

    • (2)

      1. ok 5 milionów
      2. ok.3 miliony złotych uczęszcza tam 7 słuchaczy na "warsztaty"
      3. 2,1 miliona złotych
      4. car podejmuje decyzję samodzielnie, nikogo nie musi się pytać.
      5. ma wiele potrzeb choćby zrujnowana infrastruktura.

      • 5 11

      • Daniel, cały czas hejtujesz i namawiasz innych ?
        Przecież dostałeś posadę "dobrej zmiany"
        Pozdrawiam.
        sąsiadka z Unruga.

        • 7 4

      • Co za bzdury. Rozumiem, można nie lubić tej idei, ze Gdynia inwestuje w film polski, ale to co napisałeś to stek kłamstw, ciekawe w jakim celu...

        • 4 2

    • Pracowałam kiedyś przy festiwalu ... (3)

      ... i powiem wam, że takie przekręty się na kasę tam robi, że ho ho. Kopeć i spółka takie lody kręcą, że głowa boli. Przypuszczam zresztą, że w wielu urzędach, firmach i organizacjach publicznych tak jest ale gdyby wszyscy wiedzieli ile kasy publicznej się marnuje, to za głowy by się złapali. Tam z tego co słyszałem ponoć nawet położenie kabli internetowych na jeden dzień przez firmę (znajomych dyrektora) biorą fakturę na kilkadziesiąt tysięcy, gdzie wystarczy 2 chłopa na 5 godzin zatrudnić i kabel kupić za kilkadziesiąt złotych.
      A żeby więcej kasy z grantów ściągać ponad ustawę, to festiwal wynajmował sale szkole filmowej. Czyli jednostka A dostawała grant, by dać jednostce B, która więcej grantów nie mogła dostać. A to wszystko za publiczne pieniądze. I przez cały rok ekipa urzędników z dyrektorem siedzi, kasę trzepią, by raz na rok jakiś event zorganizować.

      • 3 7

      • Ty się do magla nadajesz.

        "takie przekręty, że ho ho"
        "takie lody, że głowa boli"
        "przypuszczam"
        "gdyby..., to by za głowę się złapali"
        "z tego, co słyszałem"
        "ponoć"

        reprezentujesz poziom zero.

        • 7 0

      • gdzie jest CBA??? cały urząd miasta Gdynia to właśnie takie śmierdzące powiązania!!! (1)

        • 1 1

        • tam gdzie powinien.....w bolkowie

          • 0 1

  • (1)

    To jeszcze nie dostali wytycznych od Jarka, że wszystkie nagrody wygrywa ich super produkcja Smoleńsk? No i apel smoleński na otwarcie obowiązkowo.

    • 16 10

    • tak doskonałej diagnozy społecznej dawno nie czytałem,ostre pióro,trafne wnioski,ale lekcje odrobiłeś?

      • 4 4

  • Festiwal jednak się odbędzie?

    co na to towarzysz G. ?

    • 6 4

  • Maja Ostaszewska to bardzo atrakcyjna kobita.

    • 8 8

  • Słyszałem, że w jury zasiądzie jeden z najwybitniejszych polskich krytyków filmowych pan Gliński.

    • 7 9

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Skrót NCK oznacza: