• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niepoprawny politycznie "Układ zamknięty". Bugajski nakręcił film w Trójmieście

Borys Kossakowski
26 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Gdy układają się prokurator i naczelnik Urzędu Skarbowego - nie ma mocnych. Gdy układają się prokurator i naczelnik Urzędu Skarbowego - nie ma mocnych.

Oparty na faktach "Układ zamknięty" to niepoprawny politycznie film pokazujący urzędników państwowych od najgorszej strony. Choć trudno powiedzieć co bardziej porusza: bezwzględność władz czy bezradność obywateli. Na poniedziałkowej prapremierze w gdyńskim Multikinie pojawili się wszyscy twórcy filmu z reżyserem Ryszardem Bugajskim oraz Januszem Gajosem i Kazimierzem Kaczorem na czele. "Układ Zamknięty" w kinach będzie można oglądać od 5 kwietnia.



W poniedziałek w Gdyni gościli twórcy filmu. Od lewej odtwórcy głównych ról: Kazimierz Kaczor i Janusz Gajos oraz reżyser Ryszard Bugajski. W poniedziałek w Gdyni gościli twórcy filmu. Od lewej odtwórcy głównych ról: Kazimierz Kaczor i Janusz Gajos oraz reżyser Ryszard Bugajski.
Odtwórczynie ról kobiecych: od lewej Maria Mamona, Beata Ścibakówna, Magdalena Kumorek, Monika Kwiatkowska. Odtwórczynie ról kobiecych: od lewej Maria Mamona, Beata Ścibakówna, Magdalena Kumorek, Monika Kwiatkowska.

Czy zetknąłeś się z bezwzględną urzędniczą machiną?

Znacie takie uczucie, gdy człowiek patrzy na ekran i ma ochotę chwycić za karabin, ale jedyne, co może zrobić, to mocniej chwycić za oparcie fotela i zacisnąć zęby. "Układ zamknięty" w wyrafinowany sposób wywołuje w widzu poczucie bezradności.

Skąd ta bezradność? Trzech młodych biznesmenów rozkręca interes życia. Ich fabryka Navar to jeden z najnowocześniejszych zakładów w Europie Centralnej, absolutny ewenement. Sukces szybko przyciąga sępy. W tym przypadku to prokurator Andrzej Kostrzewa (Janusz Gajos) oraz naczelnik Urzędu Skarbowego Mirosław Kamiński (Kazimierz Kaczor) oraz pociągający za sznurki minister (Krzysztof Gordon). Stawiają wyssane z palca zarzuty na podstawie dowodów pisanych palcem na wodzie.

Ścisła współpraca policji, prokuratury, skarbówki i mediów sprawia, że pętla na szyjach trzech właścicieli Navaru zacieśnia się w mgnieniu oka. Przypomina się piosenka Zespołu Reprezentacyjnego pt. "Król" z refrenem: "Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi ch**". Piotr Maj (Robert Olech), Marek Stawski (Przemysław Sadowski)Grzegorz Rybarczyk (Jarosław Kopaczewski) trafiają do więzienia, zanim widz zdąży się porządnie rozsiąść w fotelu.

Film mocno łapie za gardło, pewnie dlatego, że fabuła została oparta na faktach. Czy to naprawdę może zdarzyć się każdemu z nas? Bugajski pewnie niejednego zdoła przekonać, że tak. Film trzyma w napięciu, akcja idzie wartko do przodu, a świetnie zagrane postaci Kaczora, Gajosa i ich bulteriera, prokuratora Kamila Słodowskiego (Wojciech Żołądkowicz) nie pozostawiają złudzeń. Ci panowie idą po trupach do celu. Dosłownie.

Fakty jednak mają to do siebie, że czasami na ekranie wypadają śmiesznie, albo (paradoksalnie) mało wiarygodnie. Trudno ocenić, na ile "Układ zamknięty" trzyma się faktografii. Z pewnością niektóre epizody w filmie wydają się jednak przerysowane. Bugajski dał się uwieść drodze na skróty, drodze na której epatuje się tanimi scenami przemocy. Sceny poronienia czy gwałtu analnego w więzieniu nie popychają akcji do przodu. Są obliczone tylko na to, by zrobić na widzu wrażenie. Zadziwiająco szkolne i schematyczne jest też zakończenie filmu, które zamienia thriller w moralizującą opowiastkę.

Bugajski wolałby zrobić film, w którym fakty podano by kawa na ławę. W Polsce jest to jednak niemożliwe, ze względu na ochronę danych osobowych. Jak pisze reżyser: "autentyzm musi kryć się pod na pół fikcyjnymi, na pół prawdziwymi postaciami, trzeba zmieniać im imiona i nazwiska, okoliczności wydarzeń, aby producent nie został pozwany do sądu za obrazę czyjejś czci i nie doszło do zaaresztowania filmu. Takie filmy jak "The Social Network" Davida Finchera (o Marku Zuckerbergu, twórcy Facebooka), gdzie prawdziwe, powszechnie znane osoby występują pod swoimi prawdziwymi nazwiskami, w Polsce na pewno nie mogły by powstać. A szkoda".

Polacy powinni robić filmy o rzeczach, na których się znają. Nie potrafimy za bardzo się śmiać - stąd niski poziom polskich komedii. Jesteśmy za to znakomici w przekrętach i filmy o przekrętach nam świetnie wychodzą, czego dowodem jest "Układ Zamknięty". Pokaz prapremierowy filmu odbył się w Gdyni ze względu na to, że zdjęcia do filmu kręcono na Pomorzu. To dodatkowa gratka dla mieszkańców Trójmiasta. Na ekranie można zobaczyć wiele znanych widoków oraz znajomych twarzy z lokalnych scen teatralnych, m.in. Grzegorza Gzyla, Macieja Konopińskiego czy Krzysztofa "Leona" Dziemaszkiewicza w epizodycznej roli więziennego gwałciciela.

Film "Układ Zamknięty" został oparty na historii Pawła Reya, współtwórcy firm: Oumak, Broker FM i Towarzystwa Inwestycyjnego "Safri". Wraz z Lechem Jeziornym zasiadał on we władzach krakowskich Zakładów Mięsnych oraz Polmozbytu. W 2003 roku obaj zostali zatrzymani na polecenie prokuratury, która zarzuciła im milionowe oszustwa, działanie w zorganizowanej grupie przestępczej i pranie brudnych pieniędzy przy okazji prywatyzacji KZM. Po sześciu latach prokuratura przyznała, że nie ma dowodów na przestępstwo i umorzyła śledztwo w tym wątku. Obaj dostali bardzo niskie odszkodowania, a skompromitowani urzędnicy nadal pracują na swoich stanowiskach.

Film

7.5
101 ocen

Układ zamknięty (58 opinii)

(58 opinii)
Thriller

Miejsca

Opinie (58)

  • fajnie ze wreszcie film nakręcony w 3mieście (1)

    a nie wjak zwykle w Wa-wie, Krakowie czy Wrocławiu. Mam nadzieję, że 3miasto jest pięknie pokazane i przełoży się to na liczbę turystów. W końcu Gdańsk jest naprawdę cudownym miejscem, a tak mało rozreklamowanym..

    • 22 4

    • wrecz przeciwnie

      • 0 0

  • Brawo za ten film

    Myślę ze nie ma w Polsce ani jednego urzędnika skarbowego który choć raz nie wykonał brudnej roboty z polecenia swoich przełożonych. I nawet jeżeli było to niezgodne z jego sumieniem to nie miał wyjścia: albo wykonanie polecenia albo koniec pracy i pewne bezrobocie ! Ten film powinien obowiązkowo zostać wyświetlony w sejmie by ci co za każdym razem używają słowo "demokracja" zobaczyli z pozycji widza To co stworzyli ! To nie jest historia sprzed lat, teraz jest jeszcze gorzej. Brawo twórcom filmu za odwagę !!!

    • 3 0

  • polecam (2)

    Film robi wrażenie, ale przeraża to jak urzędasy mogą dla własnych korzyści działając w imieniu państwa zniszczyć uczciwych ludzi. Podobno aktualnie toczy się w Polsce 300 takich spraw !!!

    • 44 2

    • Te "korzyści" to istota systemu III RP

      Urzędnicy są problemem. No, naturalnie nie każdy, ale ci ważni, obsadzani według partyjnego klucza już tak. Na niepokornych petentów mają od groma i trochę sposobów, a każda nowa ustawa dodaje im kolejne (zamiast sprowadzać do słusznego poziomu).
      A wiecie kto jest w Polsce organem uprawnionym do interpretacji prawa finansowego? Naczelnik Urzędu Skarbowego. Każdy indywidualnie na swoim terenie. A teraz najlepsze: każdy z naczelników ma prawo swą interpretacje w dowolnym czasie dowolnie zmienić. Dostaniesz szereg ulg podatkowych, a za pięć lat wkurzysz naczelniczka, to je wycofa i każe zapłacić! Oczywiście razem z odsetkami i karą.
      Mam nadzieję, że film pokaże istotę problemu i stanie się przyczynkiem do wprowadzenia zmian. A, że ma takie szanse uzasadnia gniew rządzących jaki wywołał...

      • 2 1

    • A miało być tak pięknie a tu takie kwiatki.
      Co na to Adam i inni ojcowie założyciele?.

      • 7 0

  • Genialna sprawa!

    W pierwszym rzędzie klip promujący film jest świetny! A po drugie w końcu w obsadzie filmowej nie ma "wielkich gwiazd" pokroju Karolaka, czy Adamczyka!. Temat interesujący, reżyser sprawdzony. Oby filmowi się poszczęściło!

    • 3 2

  • film niepoprawny politycznie z poprawnie politycznym Gajosem POpierającym PO i lewactwo (1)

    • 15 34

    • I co w zwiazku z tym?

      Wiesz? Gajos to aktor. Płacą mu za grę w filmach. To, co robi po pracy, na kogo głosuje i w co wierzy, to już jego prywatny problem. Ważne, że nie wtrąca swych poglądów do scenariusza (a mógłby!), a treści w nim zawarte odegra po mistrzowsku.
      A, że tak zrobi, to możesz być pewien! Za przykład podam Tobie serial "Ekstradycja". Nie pomnę lepszego polskiego serialu z lat 90-tych i kreacji mocniejszej od Jana Tuwary. A w "Układzie Zamkniętym" rola Gajosa jest bliźniacza! To po prostu musi być dobre!

      • 2 1

  • Film uświadamia gdzie jest prawdziwa mafia

    Czasy się zmieniają, świat się zmienia ale to nie! Film z pewnością warty obejrzenia! Musi być miejscami przedramatyzowany, ale to święte prawo reżysera.
    Tym, co narzekają na jakość historiografii pragnę przypomnieć, że powstał na podstawie kilku historii, a nie jednej!
    Zdjęcia powstawały głównie w ukochanym mym 3mieście, podobno jest jakiś epizodzik w Kadynach (co to jest?). No i aktorzy!
    Gajos jak to Gajos - klasa! Kumorek dała ciała w Poranku kojota, ale nieźle się wyrobiła i wygląda dobrze przy prezentacji.
    Z ogromną ciekawością wybiorę się do kina i Was gorąco zachęcam do tego!

    • 1 1

  • Sponsorem tego filmu jest SKOK (3)

    • 7 7

    • A mianowicie?

      Co takiego mówi?

      SKOK-i wspierają inicjatywy kulturalne, artystyczne i społeczne od lat. I chwała im! Dużo znasz takich firm?

      • 3 1

    • ci ktorzy finansowali ten film nie oczekują listy , chwaly i szumu wokół nich

      • 4 1

    • Dla przemielonych TVNem na pewno...

      • 6 1

  • W tym filmie nie ma Szyca, Karolaka ani Adamczyka

    Normalnie szok! Koniec świata! Ktoś śmiał nakręcić polski film bez tych panów. ;-)
    I Małaszyńskiego, Dorocińskiego, Damięckiego, Wesołowskiego oraz Żmudy-Trzebiatowskiej też nie ma :-) I Tomasza Kota też na szczęście nie ma.

    Tylko dla tego faktu na film wybrać się trzeba!

    • 4 2

  • Trafny wybor do rol epizodycznych.

    Uuuuu, Krzysiu Alala to specjalista od takich scen. Nie mogli lepiej wybrac.

    • 5 2

  • A więc III RP za rządów PO bliższa jest Rosji Putina niż USA Baraka Obamy (2)

    Takie filmy jak "The Social Network" Davida Finchera (o Marku Zuckerbergu, twórcy Facebooka), gdzie prawdziwe, powszechnie znane osoby występują pod swoimi prawdziwymi nazwiskami, w Polsce na pewno nie mogły by powstać.

    • 28 9

    • Akurat takie a nie inne prawo funkcjonuje u nas od kilkudziesięciu lat.

      • 1 1

    • a jak maja powstac, skoro ten film jest opaty na faktach, a tamten to film stricte o facebooku i MZ? Wiec jak maja podac falszywe dane, skoro film opowiada o tym jak MZ rozpoczynal zycie fb, z kolejnymi funkcjami, ktorymi jaralo sie otoczenie, albo o odszkodowaniu jakie dostaly osoby w nim wspolpracujace. To tak jakbys porownal dokument do filmu fabularnego, gdzie tylko jedna sciezka jest prawdziwa, ale niekoniecznie pokazana dokladnie tak jak to bylo.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto jest patronem corocznego, gdańskiego jarmarku?