• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nowe oblicze Pink Freud - rozmowa z Wojtkiem Mazolewskim

Jakub Knera
12 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Wojtek Mazolewski (drugi od lewej) z Pink Freud w składzie, który w sobotę wystąpi w Żaku. Wojtek Mazolewski (drugi od lewej) z Pink Freud w składzie, który w sobotę wystąpi w Żaku.

Trójmiejski zespół jazzowy Pink Freud wydał właśnie swój czwarty studyjny album. Z tej okazji rozmawiamy z liderem grupy, Wojtkiem Mazolewskim o nowej płycie, zespole i o tym, jak wyglądają ich koncerty. Najbliższy odbędzie się w sobotę w Klubie Żak.



Wojtek Mazolewski Wojtek Mazolewski
Wydajecie płytę pod tytułem "Monsters of Jazz". Czujecie się jak muzyczni wyjadacze? W Polsce na scenie jazzowej macie już ugruntowaną pozycję, a Waszą nową płytę znów wydaje duża wytwórnia.

Wojtek Mazolewski: Ten tytuł ma wywoływać pewne skojarzenia i sądzę, że zyskuje szersze znaczenie bez tłumaczenia. Wydaje mi się, że fajnie oddziałuje na odbiorcę, a poza tym chciałem żeby korespondował z okładką jaką przygotował Adam Kamiński. Osobiście kojarzy mi się z "Master of Puppets" zespołu Metallica.

A czy czujemy się wyjadaczami? Nie sądzę. Buduję zespół od kilkunastu lat. Każda płyta, trasa koncertowa to kolejne cegiełki, które budują naszą wartość. Tak naprawdę czuję się jak młokos w świecie muzyki, ciągle chcę się jeszcze wiele nauczyć. Nie czuję się tak, jakbyśmy byli na ustawionej pozycji. Tworzymy autorską, alternatywną muzykę i nawet pomimo tego, że wydaje nas duża wytwórnia, wciąż jesteśmy w undergroundzie. Mam nadzieję, ze niedługo więcej zespołów z naszego kręgu będzie wydawanych przez "majorsów", sam nierzadko polecam im grupy, na które warto zwrócić uwagę.

W nagrywaniu "Monsters of Jazz" oprócz ciebie, Tomka Ziętka i Kuby Staruszkiewicza wzięli udział Tomasz Duda, Andrzej Baron i Jurek Rogiewicz. Jednak na koncertach promujących nową płytę wystąpisz tylko z trójką tych ostatnich. Jak właściwie wygląda skład Pink Freud?

Tomek Duda nagrywa z nami już od płyty "Jazz fajny jest". Jako Pink Freud występowaliśmy razem od lat, ostatnio jako kwintet z Marcinem Maseckim. Jurek Rogiewicz na perkusji zamiast Kuby Staruszkiewicza gra już od ponad roku, od trasy z Peterem Warhemem. Tomek Ziętek brał udział w nagrywaniu "Monsters of Jazz", ale z różnych względów doszliśmy do wniosku, że w składzie koncertowym będzie zastępować go Andrzej Baron. Chcę żeby to, co robimy było dopracowane i każdy, kto gra w Pink Freud musi być zaangażowany na sto procent. Jesteśmy już po pierwszych koncertach i w składzie Mazolewski-Duda-Baron-Rogiewicz gra nam się świetnie. Na występach jest energia i radość grania - publiczności to docenia.

Nowy album jest nie tylko bogato zaaranżowany, ale także niezwykle spójny. Zebraliście na nim doświadczenia z ostatnich kilku lat, łącznie ze słynną trasą koncertową po Ameryce Południowej. Kiedy płyta zaczęła powstawać?

Album nagraliśmy podczas kilku dni na początku 2009 roku w studiu przygotowanym przez Piotra Taraszkiewicza w Gdańsku. Później przez niemal rok dogrywaliśmy różne elementy. Jurek dogrywał swoje partie w Warszawie, a Adam we Wrocławiu. To była koronkowa praca - nad która pieczę sprawował Piotr Pawlak. Dodawaliśmy mnóstwo sampli, detali, elementów inspirowanych m.in. naszą podróżą po Ameryce i Afryce. Jego praca jest nieoceniona - pomógł nam tą całą muzyczną układankę złożyć tak, by brzmiała dobrze. Dodał dużo swoich pomysłów, a jednocześnie udało mu się zachować charakter muzyki Pink Freud. Później pieczę nad ostatnim miksem masteringiem sprawował znów Piotr Taraszkiewicz.

Na albumie umieściliście cover elektronicznego zespołu Autechre i utwór powstały w oparciu o rysunek wielkiego jazzmana, Anthony'ego Braxtona.

Utworem Anthony'ego Braxtona zaczynamy nasze koncerty. Poznałem go podczas festiwalu Jazzwaves w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku. To niesamowita postać, a przede wszystkim muzyk, którego twórczość naprawa ogromnym optymizmem. Braxton jest bardzo inspirujący i nie boi się eksperymentować, cały czas podąża swoją ścieżką. Jest dla mnie wielką inspiracją i to m.in. dzięki niemu założyłem zespół Freeyo z Irkiem Wojtczakiem i Michałem Gosem. Rozwijam tę improwizowaną dzikość.

Co do Autechre, to jestem ich fanem od wielu lat. Kiedy powstawało Pink Freud, chciałem aby nasza muzyka była mieszanką jazzu i elektroniki. Oni w momencie ogromnego rozwoju tego gatunku, tworzyli na swój własny intrygujący sposób. Kiedy wykonujemy na koncertach ich utwór "Goz Quartet", przypomina to początki Pink Freud, kiedy graliśmy jeden długi kawałek z bitem i indiańskim transem, a wszyscy przy nim odpływali.

"Monsters of Jazz" to płyta pełna muzycznych ornamentów, rozmaitych nawiązań, świetnie skonstruowana. Ale z drugiej stronie w waszej muzyce nie ma już tej zadziorności, która była na poprzednim albumie, "Punk Freud".

"Punk Freud" był takim krzykiem młodych ludzi, którzy chcą grać jazz po swojemu. Chcieliśmy pokazać, że można robić swoje, niezależnie od tego, czy tworzy się w Wielkiej Brytanii, na Słowacji czy w Polsce. Dopełnieniem każdej naszej płyty studyjnej jest w album koncertowy - tutaj był to album "Alchemia". Jest on zwieńczeniem pewnego etapu w naszej muzyce, a ponadto świetną pamiątką ze wspólnego koncertowania Pink Freud Quintet z Tomkiem Dudą i Marcinem Maseckim.

"Monsters of Jazz" to nowe brzmienie naszej muzyki, ten album otwiera nowy rozdział w naszej twórczości. W nowym składzie gra się nam doskonale, ewenementem jest to, że po raz pierwszy mamy zaaranżowane wszystkie utwory z płyty na występy na żywo. Podczas koncertów łączymy żywe granie z muzyką elektroniczną i samplami. I to się sprawdza.

Wydarzenia

Pink Freud (25 opinii)

(25 opinii)
folk / reggae / world, jazz, muzyka alternatywna

Miejsca

Zobacz także

Opinie (3)

  • a picia jak zwykle nieoceniony... ;)
    obecnosc w zaku obowiazkowa!

    • 0 1

  • oj oj ...jak dla mnie płyte nagrali chłopcy ze strego składu freuda, a piciu to mistrz!! dobra robota piciu

    • 0 0

  • płyta jak zwykle doskonała!!
    a wczorajszy koncert we Wrocławiu - ODLOT!

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy festiwal Mozartiana?