• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ogień w rękach artystów - podsumowanie Festiwalu FROG

Natalia Syryca
13 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Zobacz jak wyglądał tegoroczny FROG.


Igrać z ogniem to nie sztuka, ale ujarzmić go i wpleść w ramy spektakularnego widowiska to już wyzwanie. Siódma edycja gdyńskiego Festiwalu Rytmu i Ognia dobiegła końca.



Warsztaty, spotkania i pokazy fireshow - ostatni dzień Festiwalu FROG był pełen atrakcji. Warsztaty, spotkania i pokazy fireshow - ostatni dzień Festiwalu FROG był pełen atrakcji.
W sumie cztery dni warsztatów, trzy dni widowisk, kilkadziesiąt występów (zarówno tych zaplanowanych, jak i tych spontanicznych), litry wylanego paliwa, kilkuset widzów i jeszcze więcej emocji. Tegoroczny FROG obfitował w atrakcje zarówno dla ducha, jak i dla ciała.

Występy artystów cieszyły oczy, a muzyczna oprawa na pewno przypadła do gustu fanom etnicznych brzmień. Mimo kapryśnej pogody wieczorne spotkania przy muszli koncertowej w Gdyni przebiegły praktycznie bezdeszczowo.

Piątkowy wieczór otworzył scenę dla każdego, kto chciał pokazać swoje umiejętności we władaniu ogniem. Tak zwana Open Stage to otwarta przestrzeń dla wszystkich, zarówno dla amatorów, jak i dla profesjonalistów. Otwarty charakter sceny widoczny był podczas całego festiwalu - zapraszano na nią każdego, kto w przerwie między kolejnymi występami, chciał coś zaprezentować - zaśpiewać, zatańczyć, czy po prostu podzielić się swoją pozytywną energią z resztą świata. A "świat" przyjmował te pokazy z niekrytym entuzjazmem.

Czy lubisz oglądać pokazy fireshow?

Ci, którzy chcieli spróbować swoich sił w tegorocznym konkursach gościli na scenie w sobotni wieczór. Zmagania grup fireshow poprzedził występ sambowego L'ombelico Del Mondo. Grupy biorące udział w konkursie postarały się, by widzowie nie spuścili oka ze sceny ani na moment. Było na co popatrzeć. Uczestnicy konkurowali pod względem umiejętności i, przede wszystkim, kreatywności. Każdy z występów opowiadał inną historię, zabierał publiczność do coraz to innej rzeczywistości - od "Alicji w Krainie Czarów", przez wycieczkę w głąb egipskich piramid, aż po szpiegowskie klasyki.

Zwycięskim zespołem okazał się Lumen Noctis z ognistą interpretacją Resident Evil, drugie miejsce przypadło formacji Azis Light, trzecie zaś grupie Inko Gni To.

Ostatni dzień festiwalu był swoistą wisienką na torcie, swoje umiejętności pokazali goście specjalni (i tym samym instruktorzy warsztatów oraz jurorzy konkursów) tegorocznego FROGA - Flagrantis, Teatr Avatar, Annti Suniala, Gora, Spiral oraz Fire Circle.

Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru była pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Spiral. Artystka, łączy w swoich pokazach różne wpływy i jednocześnie oddaje się swojej miłości - hula-hoopingowi. Jej hipnotyczny występ połączony z nietuzinkową charakteryzacją momentalnie zelektryzował publiczność. Co przygotowała na ten wieczór?

- Akrobacje na początek, lewitująca różdżka, by poczuć nutkę magii i oczywiście elementy poi i hula-hoop, trochę tańca derwiszów i kilka innych technik - przyznawała Amerykanka.

Zabawa z ogniem staje się sztuką w rękach doświadczonych, a dzięki takim wydarzeniom znajduje sobie nowych wielbicieli. Czy tegoroczny FROG zainspiruje kolejne grupy i solistów? Czas pokaże, nie mniej, warto mieć na uwadze, że z roku na rok rozwija się on coraz bardziej. Festiwal Rytmu i Ognia jest widowiskiem wartym zobaczenia nie tylko dla fanów fireshow, ale dla wszystkich tych, którzy chcą doświadczyć jak taniec, muzyka, teatr i płonąca scena łączą się w jedno.
Natalia Syryca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (17)

  • Podsumowanie (3)

    Nic specjalnego .
    Od po prostu taki sobie festiwal był.

    • 9 19

    • Bardzo marna impreza (2)

      Organizacja na marnym poziomie.
      1) nagłośnienie - co chwilę słychać jakieś dźwięki z Windowsa (te wszystkie "ding dong" po podłączeniu np. pamięci USB
      2) jakaś kobieta chodzi i pyta się wszystkich czy mają może baterie do aparatu bo oficjalnemu fotografowi rozładował się sprzęt bo dwóch występach
      3) wstęp na imprezę płatny 13 zł - zero atmosfery niewarte nawet tych 13 zł. Odgrodzony metalowymi płotami teren.

      • 6 3

      • Baterie?

        Jako oficjalny fotograf festiwalu nie przypominam sobie żebym wysyłał kogoś na poszukiwanie baterii :)

        • 6 2

      • marny prowadzacy !!!

        ogólnie ok...ale do totalnej porażki należy zaliczyć prowadzącego ...nie dość ze gadała i koleżance nie pozwalał nic powiedzieć to kiepskie żarciki i teksty sprawiały że gość totalnie nie pasuje do prowadzenia takich imprez..co najwyżej szkolny teatrzyk buaaahahah !!!! irytujący głos i kiepska osobowość ..popisywał się i próbował być śmieszny ...organizatorzy !!!! ..więcej profesjonalizmu w tym co robicie ...

        • 5 1

  • Lumen Noctis został przemianowany na

    Ludus MAgnificus :)

    • 4 2

  • Szanowna Pani Redaktor

    Proponuję następnym razem lepiej przygotować się do artykułu. Zwycięska grupa fireshow to nie "Ludus MAgnificus"?!?!? tylko Lumen Noctis. Pozdrawiam

    • 10 2

  • xxx (2)

    flagrantis a nie flagranti,dziennikarzyny....

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestie. Treść została poprawiona.

    • 6 1

    • (1)

      to po cholerę takie głupie dziwne i trudne do wymawiania nazwy zespołów sobie nadajecie artyści od siedmiu boleści .....!!!!!!!! poza tym jest tylko kilka ekip które występowały w ostatnim dniu festiwalu w pokazie które trzymają poziom ...reszta to szkolne zabawy

      • 2 4

      • nazwa

        myślę, że trudność w nazwach nie ma nic do tego, czy ktoś się do artykułu przygotował i sprawdził, co pisze i czy pisze poprawnie :) mogłaby to być najgłupsza nazwa pod słońcem (zresztą jak do tej pory nie widziałam zbyt wielu przekręceń np. "Kombajnu do Zbierania Kur po Wioskach", czy "Całej Góry Barwinków"), a i tak warto ją zweryfikować i napisać poprawnie. Co do artyzmu (od siedmiu boleści) - myślę, że tu nikt (poza paroma wyjątkami) się na wielkiego artystę nie kreuje, więc nie ma co się spinać.

        • 0 0

  • Festiwal (1)

    Od razu uprzedzam że nie byłem akurat na tej edycji, ale wcześniej uczestniczyłem w festiwalu 3 razy, od strony uczestnika konkursu ogniowego.

    Nocleg, wyżywienie, zwrot dojazdu. Możliwość uczestnictwa w konkursie o odpowiednich wymaganiach i z profesjonalnym bądź co bądź - jury. Występy gwiazd i uczestnictwo w warsztatach. To wszystko wychodziło na plus. I to spory. Oczywiście można by wymienić kilka minusów, gdyż nigdy się wszystkim nie dogodzi, ale nie byłyby to jakieś rażące uchybienia.

    Jak dla mnie 13 zł za możliwość obejrzenia kilku godzin występów najlepszych grup z Polski i zagranicy to raczej nie wielki pieniądz. Jeśli ktoś się spodziewa darmowego drinka i czerwonego dywanu na miejscu to niech lepiej się zaloguje do gry The Sims. Tam - być może - jest to możliwe. Na co dzień mogą Państwo zobaczyć czasem występy ogniowe na rynkach w różnych miastach. Są to jednak tylko freestyle'owe, byle jakie pokazy. Czasem miasto wynajmie jakąś grupę do eventu z okazji święta ziemniaka. Żeby samemu wynająć dobrą grupę ogniową trzeba wyłożyć ponad 2000 zł. Dlatego wracając do meritum -> 13 zł to nie jest dużo.

    W kwestii artykułu - nie można było wejść chociaż na profil festiwalu na Facebooku i sprawdzić nazwy grup? To nie jest tak trudne, a w tym momencie silnie podważa autorytet dziennikarza, nie ważne jak ciężka czy skomplikowana byłaby nazwa grupy, artysty...

    • 4 1

    • Dzięki Yames :D

      Imprezę uważam za bardzo udaną. W tym roku występy konkursowe były na bardzo wysokim poziomie, a zwłaszcza stroje i scenografia grup - boskie! A co do wypowiedzi "widza" i "szkolnych zabaw" - spróbuj wziąć do ręki dwie pochodnie i zrobić nimi coś, co wyglądałoby efektownie. Potem weź kilku znajomych i zróbcie to wszyscy razem - równo! ;) Krytykować jest łatwo, zrobić trudniej, a pochwalić za trud organizatorów - to już chyba wyższa szkoła jazdy... (dla co niektórych)

      • 3 2

  • Nawet fajne.

    Tylko niektóre występy były naprawdę warte uwagi. Stanowczo za mało miejsca dla tylu osób, nie ma nawet jak usiąść.
    Nie wiem czy pójdę kolejny raz, ale warto było zobaczyć jak to wygląda.

    • 5 1

  • Nie udało mi się zobaczyć sobotnich występów. Za to w niedziele moje dzieci były zachwycone występem Cafri i Pana Ząbka hehehe :) Ciekawy sposób na spędzenie czasu w weekend. W przyszłym roku chcemy zobaczyć więcej i na pewno pojawimy się w każdy dzień. Podobało mi się to że nie było aż takich tłumów, przynajmniej nie musiałam się martwić że ktoś stratuje moje dzieci :) Na prawdę fajna impreza

    • 3 2

  • zajefajna impreza

    odnosząc się do poprzednich wypowiedzi, wstęp na imprezę trwającą praktycznie całe dwa dni w cenie zestawu popcornu do pobliskiego kina. Biorąc pod uwagę finansowe koszty przedsięwzięcia oraz trud włożony w przygotowania szczęka opada jak czytam komentarze. Prowadzący - wpasowany w klimat festiwalu, to nie jest Opole etc. dla emeryta. Jak dla mnie osobiście lepiej potrafił nawiązywać kontakt z publicznością niż niejedna "gwiazda" która za występ zażądałaby pewnie gaży 50x wyższej. Pooolecam wszystkim zainteresowanym ryyytmem i ogniem. Uprzedzam jednak, że nie spotkacie tu gwiazd tvn bo to nie ten festiwal

    • 2 1

  • wierna fanka od 4 lat

    Od czterech lat w napięciu czekamy na ten moment wakacji, kiedy wreszcie będzie FROG. Jeszcze mnie ani razu nie zawiódł. Mój syn, który ma obecnie 7 lat od samego początku jeździł razem z nami i właściwie dorasta razem z tą super imprezą. Myślę, że to kwestia nastawienia. Albo się lubi takie klimaty, albo nie. Szkoda miejsca na widowni dla tych co potem tylko narzekają!
    Pozdrawiam wszystkich fanów rytmu i ognia :)

    • 1 1

  • Chyba mały przekręt z zespołami na konkursie

    Zauważyłam ze znajomymi, że zespół Los Bomberos z konkursu bębniarskiego, przebrał się i w tym składzie wystąpił jako Lombelico Del Mondo chwilę później jako Gwiazda Główna. Według mnie jest to bardzo nie fair wobec pozostałych amatorskich zespołów z konkursu (Wiejska Strefa Djembe i Kuka... jakoś tak), tym bardziej, że Lombelico otrzymał I nagrodę 2 lata temu, więc mógłby sobie odpuścić zniżanie się z Gwiazdy do poziomu amatorskiego i wiedząc jaka jest sytuacja, dobrowolnie poddać się braku oceny przez sędziego. Ale nie znam szczegółow, uważam, że wina leży po stronie organizatora, który nie powinien do tego dopuścić, może szukali na siłę trzeciego zespołu, bez którego konkurs by się nie odbył? A to już byłaby WIOCHA na maxa. Tylko idiota by się nie pokapował, że Los Bomberos i Lombelico to te same zespoły. I jak tu zapewnić równe szanse dla amatorskich zespołów? Ach szkoda gadać, kolesiostwo w kulturze też istnieje.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto prowadzi Make Life Harder?