• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sadier: Jestem szczęśliwsza, bo nie mam oczekiwań

Borys Kossakowski
20 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

"Song For Edda" wykonane podczas SpaceFest w Żaku w 2013 roku.


- Nauczyłam się nie mieć oczekiwań i to sprawia, że jestem szczęśliwsza. Jeśli zaczynasz kreować w swoim mózgu obrazy i sceny, potem zawsze musisz być rozczarowany, bo rzeczywistość jest inna - mówi Laetitia Sadier, dyrektor muzyczny grupy Pure Phase Ensemble 3, która wystąpi w środę na placu przy ul. Toruńskiej zobacz na mapie Gdańska nieopodal CSW Łaźnia. PPE powstało jako projekt specjalny podczas SpaceFest, a w jego skład wchodzą m.in. muzycy zespołów Enchanted Hunters, Popsysze czy Asia i Koty. Jako support wystąpi Nathalie and the Loners. Początek o godz. 20. Wstęp wolny.



Laetitia Sadier na scenie w Żaku. PPE3 zagrało premierowy koncert podczas festiwalu SpaceFest w grudniu 2013 roku. Przy okazji premiery płyty wystąpią w Gdańsku i w Warszawie. Laetitia Sadier na scenie w Żaku. PPE3 zagrało premierowy koncert podczas festiwalu SpaceFest w grudniu 2013 roku. Przy okazji premiery płyty wystąpią w Gdańsku i w Warszawie.
Borys Kossakowski: Jak zareagowałaś na zaproszenie na Space Fest?

Laetitia Sadier: Pierwszy raz otrzymałam zaproszenie w 2012 roku, ale wtedy odmówiłam. Nie lubię za bardzo grać z ludźmi, których nie znam. Nie czuję się też zbyt dobrze w improwizowanym jam session. Ale gdy w 2013 roku otrzymałam zaproszenie ponownie, zgodziłam się. Skoro ktoś mnie zaprasza ponownie, to widocznie nadaję się do tego projektu!

Kiedyś pewien ksiądz powiedział mi: jeśli Bóg cię do czegoś woła, idź tam, bo to znak, że się nadajesz.

Dokładnie tak. To kwestia zaufania. Jeśli ktoś cię wzywa, ma swoje powody.

Jakie były twoje oczekiwania?

Nie miałam żadnych. Nauczyłam się nie mieć oczekiwań i to sprawia, że jestem szczęśliwsza. Jeśli zaczynasz kreować w swoim mózgu obrazy i sceny, potem zawsze musisz być rozczarowany, bo rzeczywistość jest inna. Jest taka jaka jest i trzeba ją przyjąć. To lepsze, niż podążanie za projekcjami: jak mogłoby być, jak powinno być.

To niezwykle trudne zadanie: nie mieć oczekiwań. Tego nauczał Budda.

Naprawdę? W takim razie chyba jestem buddystką (śmiech). Życie nauczyło mnie, że im mniej mam oczekiwań, tym bardziej jestem szczęśliwa. To bardzo praktyczne podejście do życia.

Mówisz, że nie lubisz improwizować, a jednak trafiłaś tu na warsztaty, które miały opierać się na improwizacji.

W zasadzie tylko jeden utwór powstał na zasadzie jamowania. Te warsztaty raczej opierały się na rozwijaniu pewnych pomysłów, które podrzucali młodzi muzycy, tacy jak Asia Kuźma (Asia i Koty) czy Jakub Kozak (The Esthetics). Zamienić je w konkret, zbudować pewność siebie, że to właśnie o to chodzi. Moja rola polegała na słuchaniu innych ludzi, byciu wrażliwym na ich potrzeby. Żeby zharmonizować grupę, ustalić wspólne cele. Bynajmniej nie chodziło o karmienie własnego ego. Służyliśmy muzyce. To w zasadzie był trochę projekt polityczny - trzeba było uwzględnić głos każdego muzyka (śmiech).

Życie za żelazną kurtyną było trudne dla polskich muzyków. Po upadku komunizmu wielu z nich czuło kompleks niższości wobec bogatego zachodu.

Tu warto nadmienić, że to wcale nie był komunizm, tylko totalitaryzm. A wracając do pytania - nie widzę w polskich muzykach braku pewności siebie. Internet otworzył dla wszystkich okno na świat. Nowe pokolenie jest przekonane o własnej wartości, a do tego niezwykle muzykalne. To mnie zachwyciło, gdy tu przyjechałam. I nie chodzi tu tylko o umiejętności, wirtuozerię. Wrodzona muzykalność sprawia, że artysta wie, co zrobić ze swoim warsztatem, aby służyć muzyce. Asia i Koty czy Enchanted Hunters to świetna muzyka, która sprawdzi się na całym świecie.

A jak ty, jako Francuzka, radzisz sobie w świecie zdominowanym przez muzykę anglo-amerykańską?

My, Francuzi też długo żyliśmy w getcie i mieliśmy kompleksy. Dopiero pojawienie się takich zespołów jak Air, Daft Punk, Phoenix, Justice sprawiło, że francuska muzyka pokonała ten mur. Brzmienie nazywane french touch sprawiło, że to co francuskie stało się cool. Po przeprowadzce do Londynu byłam we Francji persona non-grata. Bo zdradziłam swój kraj. Francuskie media zawsze bardzo krytycznie odnosiły się do naszego zespołu Stereolab.

Wydarzenia

Laetitia Sadier i Pure Phase Ensemble (2 opinie)

(2 opinie)
muzyka alternatywna

Miejsca

Opinie (3) 3 zablokowane

  • A po koncercie międzynarodowy konkurs kolorowania !

    • 6 2

  • a która z nas ma jeszcze jakieś oczekiwania...

    haha

    • 3 5

  • Życie bez oczekiwań jest niemożliwe

    jedyne co możemy- urealniać nasze oczekiwania,
    wymagać więcej od siebie niż od innych ( to często daje wysoki stopień samorealizacji i zadowolenia),

    pamiętać, że każdy obok nas jest tako niedoskonały jak my,
    a my jak on

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Znany trójmiejski zespół, który nagrał utwór "Ciągnik" to: