To jeden z najważniejszych przedstawicieli ukraińskiej sceny folkowej. Ale nie chodzi o zakurzony folk w tradycyjnym swetrze i z kobzą, lecz o ten energetyczny - związany z whisky, ciekawymi i budzącymi emocje opowieściami oraz ciągłą podróżą.
Podobne wydarzenia
niedziela, godz. 19:30
Gdynia,
Blues Club
sobota, godz. 19.00
Gdańsk,
Oliwski Ratusz Kultury
Lubisz Boba Dylana, Johnny'ego Casha, King Dude albo Neila Younga? Prawdopodobnie polubisz też Sashę. Artysta gra na kilku instrumentach. Jego muzyka wypływa z amerykańskiego folku. To pierwotne, nieco brudne brzmienie.
Sasha zagrał w 2014 roku ponad sto koncertów na terenie Ukrainy, Białorusi i Mołdawii. Wydał też drugi album "Survival Folk" i po raz pierwszy przyjechał do Polski na trzy koncerty. Wyszły tak dobrze, że agencja koncertowa Borówka Music zaproponowała mu kontrakt. W ciągu roku ten trubadur zagrał w Polsce ponad 50 razy! Artysta dostał też pierwsze zaproszenia na występy do Czech, Szwajcarii i Niemiec oraz na Islandię, gdzie słuchacze przyjęli go bardzo entuzjastycznie.
Sasha dzielił scenę z kilkoma przedstawicielami sceny alternatywnej, m. in. CeZikiem, Królem, Lilly Hates Roses, Svavarem Knuturem, Henry David's Gun, Lao Che, King Dude i Strachy Na Lachy.
Pora na kolejną trasę Sashy!
folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście
Sasha zagrał w 2014 roku ponad sto koncertów na terenie Ukrainy, Białorusi i Mołdawii. Wydał też drugi album "Survival Folk" i po raz pierwszy przyjechał do Polski na trzy koncerty. Wyszły tak dobrze, że agencja koncertowa Borówka Music zaproponowała mu kontrakt. W ciągu roku ten trubadur zagrał w Polsce ponad 50 razy! Artysta dostał też pierwsze zaproszenia na występy do Czech, Szwajcarii i Niemiec oraz na Islandię, gdzie słuchacze przyjęli go bardzo entuzjastycznie.
Sasha dzielił scenę z kilkoma przedstawicielami sceny alternatywnej, m. in. CeZikiem, Królem, Lilly Hates Roses, Svavarem Knuturem, Henry David's Gun, Lao Che, King Dude i Strachy Na Lachy.
Pora na kolejną trasę Sashy!