• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak grają nowojorscy mistrzowie. We wtorek koncert kwartetu Coltrane-Alessi-Helias-Sorey w Sopocie

Borys Kossakowski
23 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

- Improwizacja polega na odnajdywaniu się w danym momencie, w danej sytuacji - mówi Ralph Alessi.


W Sopocie rusza muzyczne wydarzenia na skalę ogólnopolską. Przez cały tydzień mistrzowie jazzu z Nowego Jorku: Ralph Alessi, Mark Helias, Tyshawn Sorey i Coltrane będą prowadzić warsztaty z improwizacji. Fani jazzu będą też mieli okazję podziwiać tę czwórkę podczas koncertu - muzycy zagrają we wtorek, 23 sierpnia, w sopockim Dream Clubie.



Ravi Coltrane jako muzyk jazzowy miał przed sobą zadanie tak trudne, jak tylko można sobie wyobrazić. Zmierzyć się z legendą swojego ojca, jednego z absolutnie najważniejszych ludzi w historii muzyki, Johna Coltrane'a. Droga do wypracowania własnej muzyki zajęła mu 32 lata. Dopiero wtedy odważył się nagrać pierwszy album jako lider (wcześniej wydał 30 płyt jako sideman). Dzisiaj jazzman ma na koncie występy z najważniejszymi muzykami (Wayne Shorter, Carlos Santana, Herbie Hancock) i nie musi zmagać się z legendą ojca. Dlatego między innymi dołączył do nowojorskiej School for Improvisational Music, którą założył trębacz Ralph Alessi. Razem z Markiem Heliasem i Tyshawnem Sorey'em artyści poprowadzą w Sopocie w najbliższych dniach warsztaty z jazzowej improwizacji.

- Studenci przesłali nam aplikacje i swoje nagrania - tłumaczy Alessi. - Decyzje o tym, kto zakwalifikuje się do warsztatów, podjęliśmy na ich podstawie. Naszym zadaniem jest sprawić, żeby ci ludzie zaczęli grać razem muzykę, mimo że się w ogóle nie znają. Improwizacja polega na odnajdywaniu się w danym momencie, w danej sytuacji.

Tego typu warsztaty to niezwykle wartościowa inicjatywa z dwóch względów. Po pierwsze, jest inwestycją w młodych muzyków, którzy będą w przyszłości stanowili o sile naszej kultury. Po drugie, jest zupełnie niespektakularna. Nie przyciąga sponsorów, ani widzów. To praca u podstaw, która efekty da w przyszłości, kiedy już wszyscy o tych warsztatach zapomną. Wszyscy, prócz studentów.

- W studentach widzimy zawsze ogromny potencjał, bo są to ludzie zainteresowani tworzeniem - opowiada Coltrane. - Nieważne, jaki poziom reprezentujesz. Ważne jest to, jak możesz się rozwinąć. Jaki masz sound, jak dobry jesteś. Na szczęście, wszyscy ciągle się rozwijamy. Interesuje nas, żeby być lepszym, osiągnąć więcej. Staramy się pomóc ludziom odnaleźć siebie, otworzyć się i w pełni wykorzystać umiejętności, które już posiadają.

Sopocka wizyta mistrzów z Nowego Jorku to również spore wydarzenia dla fanów jazzu - we wtorek o godz. 20 kwartet Coltrane-Alessi-Helias-Sorey da koncert w sopockim Dream Club. Dlaczego warto na niego przyjść? Bo to muzycy, którzy nie przyjechali tu po prostu odegrać kolejny "job", jak to się mówi w jazzowym slangu. Przyjechali tu zainwestować. Mało tego, jak każdy nauczyciel, tak i oni zgodnie twierdzą, że podczas warsztatów rozwijają się wszyscy, zarówno studenci, jak i prowadzący.

Warto przyjść i zobaczyć na własne oczy jakie dobra i dlaczego postanowili nowojorczycy ulokować w młodych polskich muzykach (nie tylko polskich zresztą, podobne warsztaty odbywają się na całym świecie). Podkreślić należy też, że SIM to instytucja non-profit, założona tylko po to, by uczyć ludzi jazzu i improwizacji, czyli otwartości na świat i na samego siebie.

Nie bez znaczenia jest oczywiście fakt, że cała czwórka to wybitni fachowcy w swej dziedzinie (nieustępujący np. takiemu Marcusowi Millerowi, który niedawno wystąpił w Gdańsku). A Ravi Coltrane jest w końcu potomkiem wielkiego Johna. W dodatki udało mu się wyjść obronną ręką ze skazanej na porażkę konfrontacji z legendą ojca.

Wydarzenia

Miejsca

Opinie (12)

  • x factor (6)

    Szanowny Panie Borysie, pozwole sobie miec do Pana jedna mala serdeczna prosbe. Bardzo Pana prosze o wzniesienie sie nieco wyzej niz kolokwializm poziomu: "nie przyjechali tu po prostu odegrać kolejny "job". Zrozumiec powinien Pan fakt, ze na tym poziomie tego typu sformulowania nie powinny byc uzywane. Zrozumiec rowniez powinien Pan fakt, iz tego typu kolokwializmy padaja wsrod muzykow artystow poczatkujacych, badz Artystow niezbyt wysokich lotow. Artysci tego formatu co Ravi Coltrane nie pozwalaja sobie na "jobowanie". Dziennikarstwo muzyczne wygama znajomosci tzw. "tematu" i swiadomosci materialu nad ktorym sie pracuje.Dziekuje bardzo.

    • 24 9

    • szanowny panie x faktor

      Czytanie ze zrozumiem się kłania. Jeśli razi jedno słowo (i to w cudzysłowie), to może jak się przeczyta cały akapit, to nie będzie się człowiek skupiał na duperelach (ech, przepraszam za kolokwializm).

      • 4 9

    • trzy słowa

      Borys Kossakowski trojmiasto.pl

      • 3 2

    • Spokojnie... To luźny, przyjemny tekst... (1)

      Bez przesady....

      • 1 4

      • luzny jak gacie rapera

        • 1 1

    • hmm

      treści owszem, przyjemne, ale nad piórem dobrze byłoby popracować, bo naprawdę zgrzyta.. życzę powodzenia :)

      • 7 0

    • racja

      w pełni zgadzam się z tą opinią

      • 0 0

  • Amigo

    "...W dodatki udało mu się wyjść obronną ręką ze skazanej na porażkę konfrontacji z legendą ojca. .." Toż to cud...

    • 7 0

  • (1)

    Dobrze,że jest informacja. Pamiętacie jak kiedyś na tr.pl raz na kilka dni pojawiała się jakaś informacja z działu kultury.Nie mamy wykształconych redaktorów i dziennikarzy muzycznych,Ja osobiście nie znoszę w mediach używania job-ów, sale-ów itp. ale rzeczywiście "dżezmeni" mówią o koncertach joby :)

    • 5 0

    • dodaj iventy

      itp

      • 2 0

  • szanowna Pani Kalino (1)

    otoz mowa tu o merytorycznej zawartosci tekstu, a nie o wyrywkowym jego traktowaniu. Ludzie swiadomi odpowiedniego poziomu artystow, zdaja sobie sprawe, ze nie traktuja oni swojej pracy w kategoriach "jobu". I nie mozna traktowac w ten sposob opisowych odniesien. To zwyczajnie nie taktowne i swiadczace o niskim stylu piszacego. Coz. Na szczescie mozna nad soba popracowac i nieco uskrzydlic swoj jezyk. Powodzenia

    • 1 0

    • Można też odchylić wentylek i spuścić trochę powietrza. Powodzenia

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Festiwal Narracje odbywa się: