- 1 Ludzie, gdzie wy tak łazicie!? (104 opinie)
- 2 Kolejny szum medialny dotyczący "365 dni" (10 opinii)
- 3 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (563 opinie)
- 4 Oceniamy nowe topowe seriale (59 opinii)
- 5 Spotkali się w szczytnym celu (7 opinii)
- 6 Back to black. Amy nie chciałaby tego oglądać (36 opinii)
Kojarzony najczęściej z pokrytymi lukrem festiwalami ludowymi taniec tradycyjny nie cieszy się dziś dużą popularnością. Kto wie, może już w wkrótce, na fali najróżniejszych programów tanecznych, na nasze parkiety powrócą znów wzgardzone mazurki, polki i oberki.
Organizowane w ramach festiwalu "Dźwięków Północy" Bałtyckie Warsztaty Tańców Tradycyjnych to jedna z nielicznych okazji w Trójmieście, by przy akompaniamencie tradycyjnych instrumentów ludowych wziąć udział w takich zajęciach.
- Trudno jest zachęcić ludzi do wzięcia udziału warsztatach - przyznaje Małgorzata Bujak, koordynatorka warsztatów. - Taniec tradycyjny, zawłaszczony w czasach PRL-u przez estradę, kojarzy się przeciętnym ludziom z zacofaniem. Zaczęliśmy się wstydzić swojego pochodzenia, w konsekwencji czego nawet na wiejskich weselach tradycyjna muzyka i taniec prawie się już nie pojawiają.
Kilkudziesięcioosobowa grupa, która bierze udział w gdańskich warsztatach, to prawdziwi pasjonaci rodzimej tradycji. Spora cześć ma za sobą studia etnograficzne. Wykształceni mieszkańcy dużych miast wracają na wieś, by szukać tam swoich korzeni. Świata, w którym wszystko jest poukładane, gdzie - jak podkreślają - "mężczyzna na powrót odzyskuje swoją siłę, a kobiety młócą przed nim spódnicami".
- Taniec tradycyjny to przede wszystkim dobra zabawa - podkreśla Małgorzata Bujak. - Można się go bardzo szybko nauczyć, ponieważ nie zwraca się w nim dużej uwagi na technikę. Najważniejsza jest energia, radość czerpana z tańca oraz to, że jesteśmy razem. Tańczymy w parach i grupą. Nikt nie jest zostawiony sam sobie.
Po kilku minutach tańca wszyscy uczestnicy warsztatów zaczynają się uśmiechać. I nic dziwnego. Taniec tradycyjny ma w sobie coś z nieodpartego uroku dziecięcej zabawy. Wszystkich, którzy zechcą się o tym przekonać, organizatorzy zapraszają 1 sierpnia w piątek do kościoła św. Jana w Gdańsku. Już o 19:00 rozpocznie się Noc Tańca - finał warsztatów i jednocześnie otwarta zabawa przy tradycyjnej muzyce ludowej. Wstęp wolny.
- fot. Łukasz Unterschuetzl.unterschuetz@trojmiasto.pl
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (6)
-
2008-07-31 13:14
To jakiś klub ...
bo widzę dużo pań tańczy z paniami
- 0 0
-
2008-07-31 15:35
brawo
Nareszcie na tle, pożal się Boże, oferty kulturalnej Trójmiasta jakaś sensowna propozycja. Wracajmy do korzeni:) Brawo Pani Małgorzato, tak trzymać!
- 0 0
-
2008-07-31 21:58
świetna inicjatywa, akurat nie mogłem sie wybrac, ale mam nadzieję, ze kiedy powstanie w gdansku prawodziwy DOM TAŃCA, zycze powodzenia organizatorom
- 0 0
-
2008-08-01 08:40
To mazurka się tańczy?
To mazurka się tańczy? A ja myślałam się się go je....
- 0 0
-
2008-08-01 10:27
rewelacyjny koncert KZWW
!!!!!!!!
- 0 0
-
2008-08-05 09:34
kiedy następne?
świetne warsztaty i fantastyczna zabawa!!!
nie żal mi wakacji spędzonych w mieście- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.