- 1 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (225 opinii)
- 2 Kolejny raz ta impreza się wyprzedała (7 opinii)
- 3 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (50 opinii)
- 4 Recenzja "Godzilla i Kong: Nowe imperium" (15 opinii)
- 5 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (6 opinii)
- 6 Jakie atrakcje na Wielkanoc z dziećmi? (1 opinia)
Twórcy z całego świata powalczą o "Bramę Wolności". Przed nami 14. Gdańsk DocFilm Festival
Dzięki tej imprezie odwiedzimy malownicze zakątki Wysp Owczych, poznamy czar węgierskiego Balatonu, a nawet sięgniemy szczytu K2. W Trójmieście po raz 14. odbędzie się Gdańsk DocFilm Festival. W Europejskim Centrum Solidarności między 23 a 26 czerwca zobaczymy ponad 20 polskich i zagranicznych filmów dokumentalnych o szerokim spektrum tematycznym. Nie zabraknie też pokazów specjalnych kina Krzysztofa Kieślowskiego oraz spotkań z filmowcami.
"Godność i Praca" - takim podtytułem już tradycyjnie opatrzony jest gdański przegląd dokumentów, które przede wszystkim koncentrują się wokół tematu działalności człowieka na arenie zawodowej, społecznej i kulturalnej. Prezentowane filmy często zwracają uwagę na problemy dyskryminacji, łamania praw, społecznych alienacji, choć nie brakuje również geograficznych podróży w różne zakątki świata.
- Choć od wielu lat naczelnym hasłem naszej imprezy jest "Godność i Praca", to nie staramy się kurczowo trzymać tylko tych obszarów. Koncentrujemy się przede wszystkim na filmach, które prezentują wysoki poziom - zaznacza dyrektor artystyczny festiwalu, Tomasz Żółtowski. - Stąd też w tegorocznej ofercie mamy sporo filmów o niepełnosprawnościach - jak "Daniel" czy "Casa Blanca", pokazujemy też brak akceptacji dla odmienności, co widać w filmach "Mów mi Marianna" czy "Choroba". Walka ze społecznym wykluczeniem czy fizycznymi ułomnościami też przecież wpisuje się w hasło godności.
Do konkursu głównego zgłoszono w tym roku 330 filmów z 53 krajów, m.in. z Brazylii, Iranu, Nowej Zelandii, Bangladeszu, Stanów Zjednoczonych, Etiopii i naturalnie z Polski. Ścisłą selekcję przeszło ostatecznie 26 dokumentów - 15 zagranicznych i 9 autorstwa polskich twórców. Zwycięzca festiwalu zgarnie statuetkę Bramy Wolności i zainkasuje 20 tysięcy złotych ufundowane przez Prezydenta Miasta Gdańska. Wyboru dokona trzyosobowe jury: przewodniczący Paweł Woldan (reżyser i scenarzysta), Magdalena Sendecka (krytyk filmowy) i Klaus Schmutzer (niemiecki producent telewizyjny i filmowy).
Bez granic, czyli świat w kadrze dokumentalistów
Gdański festiwal cechuje głównie wszechstronność, co doskonale widać na liście zagranicznych tytułów. Brytyjski "Archipelag" lustruje środowisko łowców wielorybów z Wysp Owczych i ich konflikt z obrońcami natury. W amerykańsko-pakistańskiej produkcji "K2 i Niewidzialni Tragarze" poznamy życie tych, którzy niejednokrotnie zdobywali najwyższe szczyty świata, choć ich nazwiska wciąż pozostają anonimowe. Muzyczną podróż wokół jeziora Balaton zaserwują nam twórcy "Balaton Method", zaś walki o port lotniczy w Doniecku z perspektywy obu rywalizujących stron przedstawią nam czescy dokumentaliści.
Sporo miejsca filmowcy poświęcają też samemu człowiekowi - trudnościom, ułomnościom i wykluczeniom, z jakimi we współczesnym świecie zmaga się jednostka. W niemieckim "Oko za oko" (jedna z dwóch animacji w gronie konkursowym) staniemy twarzą w twarz z człowiekiem oczekującym w celi śmierci na wyrok. Chorwacka "Choroba" na przykładzie młodej dziewczyny uwypukla zjawisko homoseksualizmu postrzeganego jak choroba psychiczna wymagająca zamkniętego leczenia. W "Chau przekracza granice" zobaczymy, jak niepełnosprawny nastolatek realizuje marzenia o zostaniu projektantem ubrań. Znajdzie się nawet swego rodzaju manifest... pszczelarzy w belgijskim dokumencie "Złota pasja".
Powalczą też Polacy
Społeczne i geograficzne bariery przełamują również polscy filmowcy, których dokumenty znalazły się w gronie kandydatów do nagrody głównej festiwalu. Maja Turek w swojej "Katance" kreśli portret Moniki - niesłyszącej od urodzenia dziewczyny, która na co dzień bierze udział w wyścigach motocyklowych zdominowanych przez mężczyzn. Odważny temat zmiany płci w swoim obrazie "Mów mi Marianna" zawarła Karolina Bielawska. Z kolei Piotr Małecki w "Budziku" przybliża codzienne funkcjonowanie kliniki dla dzieci, które zapadły w śpiączkę, a których rodzice wciąż czekają na wybudzenie. Temat na czasie, czyli opowieść o pasji do futbolu i marzeniach o wielkiej karierze pokaże Marcin Filipowicz w "Trampkarzach".
Od narkotykowych karteli do Papieża-Polaka, czyli pokazy specjalne
Oprócz pokazów konkursowych w Europejskim Centrum Solidarności będziemy mogli też wziąć udział w specjalnych projekcjach. Tegoroczny Gdańsk DocFilm Festival rozpocznie nominowany w tym roku do Oscarów pełnometrażowy dokument "W krainie karteli". Matthew Heineman opowiada o grupach samoobrony tzw. Autodefensas, które w Meksyku walczą z narkotykowymi gangami. Z kolei zwieńczeniem festiwalu będzie dokument "Wyzwolenie kontynentu: Jan Paweł II i upadek komunizmu".
Festiwalowa sobota poświęcona będzie pokazom specjalnym filmów Krzysztofa Kieślowskiego i przewodniczącego tegorocznego jury, Pawła Woldana. W sali BHP zobaczymy m.in. słynne "Gadające głowy" Kieślowskiego, który to film skomentuje po seansie Jacek Petrycki - operator, z którym często współpracował jeden z najważniejszych polskich reżyserów.
- Szczególnie polecam naszym gościom właśnie pokazy specjalne w sali historycznej BHP Stoczni Gdańskiej. Zarówno i miejsce, i wybrane filmy są wyjątkowe, tym bardziej, że obejrzymy je za darmo - zachęca Tomasz Żółtowski. - Godny uwagi jest także amerykański dokument ilustrujący upadek komunizmu - od powstania "żelaznej kurtyny" aż po schyłek lat 80. i działalność Jana Pawła II. Ciekawostką jest fakt, że narratorem filmu jest słynny amerykański aktor, znany choćby z "Pasji" i "Cienkiej czerwonej linii", James Caviezel.
Filmowcy nie tylko pokażą, ale i porozmawiają
Nie zabraknie oczywiście spotkań z twórcami kina dokumentalnego. Widzowie będą mieli możliwość nie tylko zobaczyć, ale i porozmawiać o filmach Moniki Pawluczuk ("Koniec świata"), Piotra Małeckiego ("Budzik"), Karoliny Bielawskiej ("Mów mi Marianna") i Aleksandry Maciuszek ("Casa Blanca"). Mistrzowski wykład poprowadzi producent Klaus Schmutzer, a wysłuchać będzie go mógł każdy chętny, bo wstęp nic nie kosztuje.
Pierwsze festiwalowe pokazy ruszają w czwartek o 14:00. Zakończenie imprezy w niedzielę o 19:30. Bilety po 15 złotych (na jeden dzień festiwalowy) i 36 złotych (na trzy dni festiwalu) do kupienia na stronie internetowej Europejskiego Centrum Solidarności oraz na miejscu w kasach ECS. Za darmo wejdziemy na blok filmów Krzysztofa Kieślowskiego i Pawła Woldana oraz na dokument "Wyzwolenie kontynentu: Jan Paweł II i upadek komunizmu".
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (4) 2 zablokowane
-
2016-06-22 15:48
'Mów mi Marianna' - sporo nagród na koncie i spory ciężar gatunkowy w materiale.
Ciekawe, jak tu sobie poradzi... Kciukam.
- 4 2
-
2016-06-22 18:04
W końcu!
Nie mogę się doczekać :)
- 1 3
-
2016-06-22 23:34
A, co miał wspólnego JP2 z obaleniem komunizmu
przecież kościół nie walczył z komuną dla ludzi, a tylko i wyłącznie we własnym interesie ,powstał Konkordat , a więc ogromne przywileje dla nich. .
- 2 2
-
2016-06-23 11:31
termin
Dlaczego gdański festiwal pokrywa się terminowo z festiwalem w Koszalinie? Tracą na tym fani kina, bo obie imprezy są godne uwagi.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.