• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

Urodziny Steda (1 opinia)

Nazywany polskim Jamesem Deanem. Życiorys, osobowość i twórczość Edwarda Stachury tworzą niemal legendę. Dzisiaj, 33 lata po jego śmierci, pamięć o nim nadal jest żywa, a jego utwory wykonywane są m.in. przez Stare Dobre Małżeństwo czy Hey. Z okazji 75. rocznicy urodzin Edwarda Stachury Gdyńskiemu Liceum Autorskiemu zostanie nadane jego imię.

wrz 14

sobota, godz. 18:00

bilety 100 zł
Kup bilet

Z okzaji 75. rocznicy urodzin Edwarda Stachury Gdyńskie Liceum Autorskie przygotowuje się do nadania szkole imienia poety i barda oraz odsłonięcia tablicy pamiątkowej w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, 3 wrzesnia 2012 roku. Inauguracyjne wydarzenie odbędzie się o godz. 12.00 na stadionie Arki przy ul. Olimpijskiej 5 w Gdyni. W ramach uroczystości odbędzie się następnie happeningowe, uliczne granie bardów (wystapią: Marek Gałązka, Hubert Maliszewski, Jerzy Stachura, Jan Kondrak, Jerzy Pierzak), muzyków (m.in. wystapią: Krzysztof i Patryk Stachura) i amatorów gitarowych o godz. 13.00 przy ul. Pomorskiej 39/41 w Gdyni. Wieczorne spotkanie poświęcone Stedowi rozpocznie się o godz. 18.00 w Stoczni Kultury.

Harmonogram happeningu:

poezja śpiewana - koncerty w Trójmieście


12.30-14.00 - zamknięcie ulicy Pomorskiej w obrębie szkoły (od ul. Nowogrodzkiej do ul. Olsztyńskiej)
13.00 - Rozpoczęcie i powitanie wszystkich Magdalena Kajtoch (prowadząca)
13.02 - Uroczyste otwarcie happeningu przez Annę Stasiowską, Dyrektor GLA
13.05 - Odsłonięcie tablicy poświęconej Edwardowi Stachurze przez Jana Stachurę, Jerzego Stachurę i Annę Stasiowską. Krótkie wypowiedzi: Jana i Jerzego.
13.10 - Muzyczna odsłona nauczycieli Ogniska Muzycznego RYTM (Adam Zagrodzki, Hubert Świątek, Piotr Augustynowicz, Darek Herbasz, Tomasz Przyborowicz)
13.25 - z okien szkoły wyrzucane są kartki z wierszami Steda i pojedynczymi słowami lub frazami pochodzącymi z wierszy. 3 uczniów w oknach szkoły przez megafony nawołuje do zbierania kartek, i odczytują fragmenty prozy Stachury. Tworzone są utwory ze słów i do słów Edwarda Stachury.
13.45 - wspólne zagranie i zaśpiewanie "Ogrodu wiszącego" przez: Marka Gałązkę, Huberta Maliszewskiego, Jana Kondraka, Janusza Pierzaka, Jerzego Stachurę oraz gitarzystów, w tym: Patryka i Krzysztofa Stachurów i innych gitarzystów wolontariuszy oraz wszystkich zebranych
14.00 - podziękowanie za udział w happeningu i zaproszenie na wystawę do Stoczni Kultury

Wydarzenia te wpisują się w tradycję "Stachuriad", cyklicznych imprez poświęconych pamięci Edwarda Stachury, stanowiących dowód na to, jak żywa jest pamięć o nim, ile emocji wzbudzają do dziś jego teksty, jak chętnie, mimo upływu czasu, nadal śpiewane są jego piosenki. W tym kontekście szczególnie należy wspomniec o ścieżce edukacyjnej poety, który mimo przeciwności poświęcił całe swoje życie literaturze, musiał zmagać sie z trudnościami zewnętrznymi, jak i własnymi ograniczeniami. Z tej perspektywy życiorys Stachury jest ważną lekcją wychowawczą dla młodego pokolenia.

Sted o sobie:

Urodziłem się 18 VIII 1937 r. w Pont-de-Cheruy we Francji. Dzieciństwo miałem spokojne i piękne. Kiedy miałem 7 lat, śniło mi się, że posiadam zdolność lotu.* W 1948 wraz z rodziną wrócił do Polski. Przeniosłem się do liceum ogólnokształcącego w Gdyni, które ukończyłem i gdzie do tej pory otoczony jestem legendą, jak wyczytałem w tamtejszej szkolnej gazetce*.

Stachura całym swoim życiem i twórczością afirmował wolność, był wolnym duchem, buntownikiem, poglądami filozoficznymi wyprzedził swoją epokę. Jego życie zrosło się z wędrowaniem i pisaniem, które postrzegał jako najwyższe formy niezależności.

Młody Stachura, wg dzisiejszych kategorii, mógłby zostać zaliczony do tzw. trudnej młodzieży. Był skonfliktowany z ojcem, często uciekał z domu. Dość szybko przez rodzinę uznany został za odmieńca, zwłaszcza po zmianie planów dotyczących studiów i kariery zawodowej (bliscy widzieli w nim inżyniera).
Czas studencki także nie był dla niego łaskawy. Nie dopuszczono go do egzaminów wstępnych do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku-Sopocie z powodu niesystematyczności. W końcu udało mu się podjąć studia w roku akademickim 1957/58 na Wydziale Nauk Humanistycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Źle mu się wiodło, nie otrzymał miejsca w akademiku ani stypendium. Zdarzało mu się spać na dworcu i żebrać o pieniądze. Miejsce w domu studenckim otrzymał dopiero po dwóch miesiącach starań. Mieszkał w sali zbiorowej z łóżkami piętrowymi, lecz potrafił w tych ciężkich warunkach znaleźć czas na pisanie.

Twórczość literacka Stachury obejmuje cztery tomy poezji, trzy zbiory opowiadań, dwie powieści, zbiór esejów, a także ostatnią, trudną do sklasyfikowania pracę pt. Fabula rasa. Poza pisaniem Stachura tłumaczył literaturę z języka hiszpańskiego i francuskiego, zwłaszcza dzieła takich autorów jak Jorge Luis Borges, Gaston Miron i Michela Deguy. Pisał też piosenki, a czasami nawet sam je wykonywał.

Debiut literacki Stachury przypadł na okres małej stabilizacji. Książkowym debiutem był zbiór opowiadań Jeden dzień. "Dobry dzikus" - tak tytułuje w "Odrze" recenzję tomu Jacek Łukasiewicz. Bohater jego prozy jawi się jako człowiek wyobcowany, widzący konflikt pomiędzy wolnością jednostki a ograniczeniami nakładanymi przez kulturę.

Ważnym etapem literackiego życiorysu Stachury były pobyty na ziemi głogowskiej. W styczniu 1967 r. pisarz osiadł w gminie Kotla. Pobyt w tym miejscu dostarczył pisarzowi wielu obserwacji wykorzystanych później w powieści Siekierezada albo Zima leśnych ludzi ("Siekierezada" film). Sporządzał notatki utrwalające materiał do przyszłej powieści - zapisywał pomysły oraz fragmenty rozmów drwali, szkicował pierwsze wersje opisów i refleksji. Wokół ludzi i miejsc, które poeta uwiecznił w tej powieści ogniskowała się idea "Stachuriad", odbywających się w Grochowicach w latach 1983-1987, reaktywowanych w latach 90. i kontynuowanych obecnie.

Stachura bardzo dużo podróżował, m.in. do Jugosławii, Norwegii, USA, Meksyku, na Bliski Wschód. Był (i jest) podziwiany przez wielu za to, że z wędrowania uczynił swój sposób życia. W jednym z wierszy pisał:

Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?
Dokąd! Skąd!
(...)
To nic! To nic! To nic!
Dopóki sił
Jednak iść! Przecież iść!
Będę iść!

Pisał jednak również:
Przed wszystkimi podróżami: w Bieszczady, na Jukatan, do Patagonii, dookoła świata, na biegun północny, południowy, na Księżyc, na Marsa, na Wenus, dokądkolwiek, przed wszystkimi tymi podróżami - jest jedna prawdziwa podróż i absolutna: w głąb siebie.

Słowa te pochodzą ze szkicu literackiego Fabula rasa: (rzecz o egoizmie), zbioru dialogów-przypowieści. Stachura jawi się w nich nie tylko jako dojrzały, pogodzonym z życiem filozof, ale przede wszystkim humanista, przedkładający ponad wszystko inne godność i wolę człowieka.Fabula rasa to utwór bezprecedensowy w polskiej literaturze, dowód wielkiego talentu, wykraczającego poza nurty literackie epoki. Jest to swego rodzaju traktat filozoficzny podsumowujący i twórczość, i życie Stachury, celem autora bowiem było możliwie najdoskonalsze zespolenie tych dwóch obszarów. Jest tam także niestety przeczucie zbliżającego się końca.

W swym ostatnim tomie, Pogodzić się ze światem, Sted pisze:

W końcu marca i w pierwszych dniach kwietnia [1979] zaczęły dziać się ze mną niesamowite rzeczy. W trakcie tego najechał na mnie pociąg, czy sama lokomotywa, nie wiem tego dotąd. (...) Znowu utraciłem wszystko, ale tym razem nieopisanie boleśnie. I tak trwa od prawie dwóch miesięcy. Jestem jakby pozbawiony zmysłów. Uczę się smakować to, co widzę, słyszę, dotykam, to co jem, to, co tu teraz piszę.

3 kwietnia 1979 r. prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo (rzucił się pod nadjeżdżający elektrowóz, w wyniku czego stracił cztery palce prawej dłoni). Po tym wypadku przez jakiś czas leczył się w szpitalu psychiatrycznym. Parę miesięcy później zmarł we własnym domu w Warszawie.
W Liście do Pozostałych, swoim ostatnim utworze, poeta tak żegna się ze światem:

Umieram
za winy moje i niewinność moją
za brak, który czuję każdą cząstką ciała i każdą cząstką duszy
(...)
bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony
bo wszystko mnie boli straszliwie
bo duszę się w tej klatce
bo samotna jest dusza moja aż do śmierci
bo kończy się w porę ostatni papier (...)

Opinie (1)

  • Chętnie bym sie wybrała, tylko nie wiem gdzie jest "stocznia kultura"?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

  • pop , poezja śpiewana , piosenka aktorska
    maj 14
    wtorek, g. 18:00, 20:30
    Gdynia, Teatr Muzyczny
    Tre Voci Pl