• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wicik: Dla wielu Jarocin był ważniejszy od Solidarności. Biografia Farben Lehre

Borys Kossakowski
14 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Farben Lehre nie ma w oficjalnych mediach, ale zespół ma mnóstwo fanów w Polsce.


- Nie chcieliśmy cukrować. Sam Wojtek obnażał swoje "niedoskonałości". Jest taki fragment, jak podczas trasy w Darmstadt w roku 1990 zespół zachowywał się koszmarnie, żenująco. Świadomie to zostawił w książce, bo postawiliśmy na prawdziwość przekazu - mówi dziennikarz muzyczny Radia Gdańsk Kamil Wicik, autor książki "Farben Lehre - Bez pokory".



Borys Kossakowski: We wstępie do książki opisujesz, jak lider Farben Lehre, Wojciech Wojda, zaproponował ci napisanie książki o zespole. To była wprawdzie luźna propozycja, ale po miesiącu podjąłeś pracę. Dlaczego?

Kamil Wicik: Nie słucham muzyki Farben Lehre na co dzień, ale darzę zespół sympatią. Wtedy, osiem lat temu, po rozmowie z Wojtkiem, poczułem, że to moja duża szansa na zrealizowanie czegoś wyjątkowego! Jako młody dziennikarz, student historii, pracownik radia studenckiego nagle mogłem zrobić coś więcej. Zafascynowała mnie historia Farbenów, poczułem, że ta praca może być dla mnie przepustką do nowego, nieznanego wcześniej, świata. Zresztą ta książka to nie tylko opowieść o zespole, ale w dużej mierze kawał historii polskiego rocka.

"Farben Lehre - Bez pokory" - pokaźnych rozmiarów biografia zespołu autorstwa gdańskiego dziennikarza Kamila Wicika. "Farben Lehre - Bez pokory" - pokaźnych rozmiarów biografia zespołu autorstwa gdańskiego dziennikarza Kamila Wicika.
Pisałeś ją siedem lat. Wyszło opasłe tomisko i to pisane malutką czcionką. Nieźle, jak na debiutanta.

Porwałem się na coś kosmicznego. Materiał w oryginale miał milion znaków! To trzy razy więcej niż w publikacji. Mało tego - jako dziennikarz radiowy musiałem zapomnieć wszystko, co wiedziałem o pracy ze słowem mówionym i przestawić się na pisanie. Wpadłem w masę pułapek. Uratował mnie Leszek Gnoiński, wspaniały dziennikarz, mój mistrz, który bardzo pomógł w redakcji całości. Pracowaliśmy wspólnie około półtora roku. Wkład Leszka był na tyle duży, że zdecydowaliśmy się wymienić jego nazwisko w gronie współautorów.

Dużo wyciął?

Wysyłałem mu na przykład fragment na trzydzieści tysięcy znaków, a on kazał mi skracać do dziesięciu (śmiech). Bywało, że udało mi się skrócić... do piętnastu tysięcy. "Leszku nie da się bardziej skrócić" - mówiłem mu, a on brał tekst i kroił. "Widzisz? Da się!". Był wymagającym nauczycielem. Był to dla mnie trudny czas, ale wiele się nauczyłem. Za tę naukę jestem mu dozgonnie wdzięczny.

Kamil Wicik, autor książki "Farben Lehre - Bez pokory", dziennikarz Radia Gdańsk. Kamil Wicik, autor książki "Farben Lehre - Bez pokory", dziennikarz Radia Gdańsk.
Coś cię zaskoczyło w pracy nad książką?

Wiedziałem, że to będzie ciekawa historia, ale nie wiedziałem, że aż tak! Zespół przeżył mnóstwo upadków, ale i wiele wzlotów. Obecnie grają po sto koncertów rocznie, żyją z muzyki, choć w mediach ich praktycznie nie ma.

Jak ci się pracowało nad książką? Przeprowadziłeś, bagatela, ponad dwieście wywiadów!

Lekko nie było. Miałem mnóstwo pracy w radiu, studiowałem, byłem bardzo przemęczony. Jeździłem do Wojtka do Płocka. Wojtek jest stanowczy i dość impulsywny. Trochę mnie to przerażało, ale trochę też mi imponowało. Bardzo się zresztą angażował w pracę nad książką. Pytał o postępy, podpowiadał rozmówców, mobilizował do działania, ale też momentami bardzo stresował.

Rozmawiałeś o Farben Lehre z wieloma gwiazdami. Trudno było do nich dotrzeć?

Różnie to bywało. Na przykład Kuba Wojewódzki okazał się niezwykle sympatycznym facetem. Wprawdzie nie odebrał telefonu o umówionej porze, za co potem bardzo mnie przepraszał, był uprzejmy. Lwia część rozmów była bardzo udana. Za to wyjątkowo trudno mi było dotrzeć do Piotra Klatta, lidera Róż Europy. Obiecał mi wywiad przez telefon, ale później nie odbierał, przekładał terminy. W końcu zdarzyło się tak, że trafiłem na jego koncert w... Stanach Zjednoczonych. Pamiętał mnie, ale nawet wtedy nie udało się porozmawiać. W końcu zadzwonił do niego Leszek Gnoiński, który jest jego znajomym i tak udało się zdobyć jego wypowiedź.

Książka nie jest laurką dla Farben Lehre. Cytujecie Maleńczuka, który napisał, że ten zespół to ZBoWiD, kliku znajomków. Marcina Jacobsona - że to zespół słaby, który niczym się nie zapisał w historii muzyki.

W pewnym momencie szukaliśmy negatywnych opinii, bo nie chcieliśmy cukrować. Większość ludzi wypowiadała się o Wojtku dobrze. Ale nie każdy potrafił szczerze powiedzie coś krytycznego. Wiadomo, ludzie nie chcą się narażać, kalkulują. Branża jest niewielka, a Wojtek jest znany w środowisku. Ale sam Wojda nie obraża się za takie rzeczy. Sam obnażał swoje "niedoskonałości". Jest taki fragment, jak podczas trasy w Darmstadt w roku 1990 zespół zachowywał się koszmarnie, żenująco. Wojtek świadomie to zostawił w książce, bo postawiliśmy na prawdziwość przekazu.

A propos prawdy w przekazie. Etos Jarocina i punk rocka jest dla ciebie ważny? Przecież ty, podobnie jak i ja, nie miałeś okazji być na jarocińskich koncertach w latach 80.

Bardzo ważny. Trochę go nawet idealizuję (śmiech). Wyspa wolności, niezwykła atmosfera. To dla mnie legenda, symbol pokolenia artystów, których lubię, cenię i prezentuję często w radiu. Lata 80. były najbardziej płodnym okresem w polskiej muzyce. Dla niektórych artystów czy słuchaczy etos Jarocina, jako tej wyspy wolności, był ważniejszy od etosu Solidarności! Jeśli o mnie chodzi, to mam na koncie kilka audycji dokumentalnych o historii festiwalu. Zastępca burmistrza Jarocina Robert Kaźmierczak powiedział mi kiedyś, że z tym dorobkiem, mimo młodego wieku, jestem dzieckiem Jarocina (śmiech).

Wiele piosenek z tamtych lat przepadło, bo nie doczekało się profesjonalnych nagrań. Ty w Radiu Gdańsk dbasz o to, by po trójmiejskich zespołach pozostał ślad w archiwach radiowych. Od kilku lat regularnie nagrywacie występy w studiu przy al. Grunwaldzkiej.

Wierzę w misję radia publicznego. Może czasem zbyt naiwnie. Archiwizujemy twórczość ludzi, bo wierzymy, że warto. Trójmiasto ma niezwykle bogate korzenie muzyczne, żyje tu mnóstwo ludzi, którzy zaangażowani byli w narodziny jazzu, potem bigbitu, yassu. Tu w 1970 roku - z inicjatywy Franciszka Walickiego w Grand Hotelu powstała prawdopodobnie pierwsza polska dyskoteka - Musicorama. Jednym z jej pierwszych dj-ów był Piotr Kaczkowski, słynny dziennikarz radiowej Trójki. Wieczni nie jesteśmy, a radio publiczne ma takie zadanie, żeby zachować pamięć o twórcach. Dlatego naprawdę cieszę się, że mogę pracować w Radiu Gdańsk, w którego studiu nagrywamy cały czas lokalnych artystów. Potem te nagrania prezentuję na antenie. Ponadto w ramach cyklu Metropolia Jest Okey w Radiu Gdańsk, wspólnie z Nadbałtyckim Centrum Kultury, zorganizowaliśmy już 37 koncertów z udziałem naszych słuchaczy!

Farben Lehre na koncercie w Trójmieście.

Opinie (43)

  • Tyle pary w gwizdek... (3)

    Konkretnie tyle roboty, żeby powstała książka o jakichś wyjcach i ich "barwnym" życiu. Każdy żul spod sklepu ma tak samo barwne życie, tylko dochody niższe.

    • 33 48

    • jestes prostym chlopem skoro tak myslisz

      ale to twoj problem kolezko

      • 15 4

    • Typowy polaczek frustrat.

      Że też się takim chce klepać w klawiaturę. Żenujące.

      • 13 5

    • nie należy niedoceniać przewidywalności głupoty...

      • 1 0

  • Wicik: zająłbyś się lepiej normalną pracą, a nie ściemniał, że coś robisz. (5)

    O takich książkach mówi się ze nic by się nie stało gdyby nie powstały. Zająłbyś się lepiej czymś bardziej ambitnym dla siebie jak i dla samego Radia Gdańsk.

    Na prawdę ogarnij się.

    • 16 38

    • tak... (3)

      bo Kamil rzeczywiście niczym fajnym i ambitnym się nie zajmuje, a w ogóle co Tobie do tego co on robi?

      • 8 4

      • (2)

        a co takiego fajnego robi?

        • 3 3

        • Do olo (1)

          Np. fajne audycje w Radio Gdańsk, bo widzę Olo, że nie jesteś zorientowany ;p

          • 3 2

          • Jestem dobrze zorientowany,jeden z wielu który ma wsparcie,jestem pełen podziwu dla niego ,doktorat ,książka ,praca w radiu,imprezy muzyczne,koncerty,kiedy,doba w tym przypadku ma chyba 48 godzin.

            • 0 0

    • Jak już SLANG GIMBAZY - to " ogarnij się " mówi wszystko

      Jak już pojawiasię SLANG GIMBAZY - to " ogarnij się " mówi wszystko . Stary znajomy na zapewne 14-17 lat i gdy zespoły grały w Jarocinie na chleb mówił BEP .

      Za samo " ogarnij się " należy się popraweczka z matury - zapewne za kilka długich lat .

      NA pełną dyskusję na żywo zapraszam na scenę Jarocina w 2015 i kolejnych latach .

      Z wyrazami Szcunku

      • 3 1

  • Dla wielu schabowy był ważniejszy od solidarności. (1)

    Pędzę pisać książkę.

    • 37 11

    • Wicik promował Borysa i zespół w swojej audycji,

      Borys promuje Wicika w swoim artykule i tak się to kręci. :)

      • 18 6

  • Klika

    Tak panowie promujcie się nawzajem, może wam pensje podniosą?

    • 20 10

  • Jarocin, Jarocin, coś mi to mówi. (1)

    To tam zjeżdżali się brudasy i ćpuny z całego kraju?

    • 7 54

    • Nie myl Jarocina z Częstochową

      religia

      • 19 6

  • (1)

    Chyba przestanę słuchać radia Gdańsk, jak nie Wicik, to tuba PO. Towarzystwo wzajemnej adoracji.

    • 15 19

    • to nie słuchaj i spadaj

      • 7 7

  • (2)

    Farben Lehre to legenda. A Wy, kim jesteście?

    • 20 11

    • A ty kim jesteś?bajkopisarzem?

      • 9 4

    • legenda?

      czego? tzn. nic nie mam do tego, że lubisz taką muzykę ale "legenda"?

      nie dośc, że taka etykietka słabo pasuje do pankroka to jeszcze FL nie jest w tym pankroku jakoś szczególnie wybitne.

      • 1 1

  • Dla niektórych ks. Tischner był ważniejszy od Jana Pawła II. (6)

    Co człowiek to głowa a co głowa to myśli inne... A propos ciągłego walenia w Peło to spokojnie jeszcze kilka miechów i temat Pisuaru i Kukiza będzie wspaniale wyeksponowany w sensie obciachu beki itp. Za długo żyję i zbyt dobrą mam pamięć żeby nie móc już dziś tego wszystkiego przewidzieć. Dziś gadacie jedno ale jutro zaćwierkacie inaczej, hehe, będę na to czekał żeby się setnie ubawić...

    • 11 5

    • Masz rację

      Cała ta grupa hejterów narzeka nie dlatego, że ma określone poglądy (żeby mieć jakiś spójny zestaw poglądów, to jeszcze coś w głowie musi być poza powietrzem), tylko dlatego, że nic im się nigdy nie podoba. Na razie myślą, że prezes (albo Kukiz) coś im da. Nic im nie da, najdalej za rok będą jechać po nich tak, jak teraz po PO.

      • 8 4

    • leming ty musisz sie wszedzie głupota popisywac!! (2)

      My mamy lepszą papmiec od ciebie hipokryto bo tego co obiecywał i co robiła ekipa twoich POpartrańców to juz nie pamietasz!! Zato jak jak widac maz teraz śmiech przez zaciśnięte zęby :) Ale jak kazdy leming z braku samodzielnego myslenia to z wazeliniarza zamienisz sie w malkontenta jak kazdy hipokryta

      • 3 12

      • Mój drogi młody przyjacielu jesli ja leming to ty kto?lew,tygrys?A może tylko mały niezadowolony kundelek bo za mało do (1)

        papu wrzucili w miseczkę-co nie gra?-za słaba komóra?Brak fury?Something else?
        Moje pierwsze wybory to głosowanie w sprawie elektrowni w Żarnowcu-1988rok-pewnie cie jeszcze na świecie nie było-siedziałem jako młody człowiek w komisji teraz dla takich tchórzofredek jak ty jestem lemingiem-cóż dobrze...
        My musieliśmy mieć swoje zdanie wiele razy,zawsze podejmując prawidłowe decyzje bo za rączkę nas tak jak was nikt nie prowadził non stop i braliśmy za to odpowiedzialność i wazelina tak owoż była nam obca...
        Kiedy wzięli mnie na Białą w sprawie odbycia służby wojskowej w milicji obywatelskiej nie udawałem że jestem chory albo chcę studiować tylko odmówiłem ze względu na niechęć do służb wewnętrznych i to jest w archiwach wraz z moim imieniem i nazwiskiem.
        Wam to wszystko łatwo przychodzi -i podróżowanie i hejtowanie i beka i obciach a przede wszystkim mędrkowanie i udawanie że coś wiecie ale to jest łatwe do sprawdzenia.Ot choćby ty drogi młody kolego piszesz,pozwól że zacytuję "zato jak jak widac maz teraz smiech"-owszem mam go kiedy widzę że nawet nie potrafisz prawidłowo pisać a zatem jak mniemam i myśleć po polsku-gdzie byłeś kiedy moje pokolenie uzyskiwało najwyższe oceny maturalne z polskiego?Oto odpowiedź....................(nie nadawało się do umieszczenia)......... .Tak na boku na ty to jesteśmy tylko w internecie-bo w realu to ja jestem Pan a ty to sobie sam dośpiewaj czym jesteś,hehehe...

        • 14 2

        • sami, widzę, niezłomni bohaterowie

          aż się zastanawiam jak przy nich komuna tak długo wytrwała...

          • 0 0

    • Czy nikogo nie dziwi że za PO nasz kraj stał się pośmiewiskiem całego świata? (1)

      Tylu afer co na taśmach z Sowa & Przyjaciele to chyba nie nawet we Włoszech. Cytuję - w PKP kupili za miliony system informatyczny warty może ze 100 tysięcy. Kto to powiedział? Czy ktoś zajął się tym tematem? Gdzie Julia Pitera, tropiąca afery? Pewnie w rybnym, szuka dorszy za 20 pln...

      • 9 8

      • prawdziwym pośmiewiskiem byliśmy w latach 2005-07 i znów nim będziemy po jesiennych wyborach

        taki kumaty ale tylko w granicach rzeczpospolitej jesteś.Bo nie wiesz co tak naprawdę na zachodzie kompromituje.Zapewniam cię że nie ta naturalna ludzka paplanina która jest na taśmach bo tak gadają politycy we wszystkich krajach eu.Prawdziwie kompromitującą jest zawartość polskich główek liczona w milionach o ile wypłynie na powierzchnię-hahaha-nawet nie wiecie jacy jesteście śmieszni-bo nikt wam nie powiedział ale spoko doczekacie się swojego wielkiego show

        • 4 2

  • Tytuł i tekst dziecka neostrady.

    "Dla niektórych etos Jarocina, jako tej wyspy wolności, był ważniejszy od etosu Solidarności!" A co to za odkrycie, że są idioci w Polsce. Ale kto tym się emocjonuje sam jest taki. Jak można porównywać ryk lwa z bzyczeniem komara bo dla niektórych komar jest ważniejszy?

    • 15 6

  • No nie. (1)

    Trochę lat żyję, na muzyce trochę się znam, ale jak mogłem przegapić istnienie tak "genialnego i kultowego" zespołu to nie mogę sobie darować. Może dlatego, że nie bywam na koncertach gminnych ew. powiatowych. Ale o tym to pewnie więcej wie "ekspert" wojewódzki. Oczywiście dzisiaj każdy może sobie napisać książkę, sam ją wydać w paru egzemplarzach a zaprzyjaźniony kolega redaktor przedstawi to jako dzieło.

    • 15 18

    • Albo nie interesuje cię ten gatunek muzyczny, albo ściemniasz, że ich nie znasz. Fakt - grają w małych miejscowościach, niedużych klubach, ale grają też duże koncerty (jak choćby genialny na zeszłorocznym Jarocinie Projekt Punk). Są zespołem typowo koncertowym. Z resztą są jednym z zespołów, które na koncertach wypadają jeszcze lepiej, niż na albumach. Dla mnie są i genialni i kultowi. Jak ktoś chce się pobawić przy porządnej "rockowiźnie" i posłuchać mądrych, ciekawych tekstów, to FL polecam.

      • 6 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Festiwal FETA to: