• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

The Legendary Pink Dots (14 opinii)

w każdą niedzielę (do 12.05), godz. 14:00

Gdańsk,
bilety 23 zł
ulgowy 18 zł
maj 22

środa, godz. 19:00

bilety 159 - 249 zł
przedsprzedaż 170 - 270 zł
Kup bilet
W 1980 roku, kiedy działalność rozpoczynał zespół The Legendary Pink Dots, świat nie słyszał jeszcze o płytach CD. U szczytu popularności były kasety magnetofonowe i zestawy stereo, winyle nie traciły na popularności, ale ich okładki stały się wyjątkowo paskudne.

rock / punk - koncerty w Trójmieście


Był to czas globalnego napięcia wytworzonego przez Stany Zjednoczone Ameryki i Związek Radziecki, znany w historii jak "Zimna wojna". Komputery były wielkie, ciężkie i powolne. Muzycy The Legendary Pink Dots nagrywali się na kaseciakach w domu ponieważ wynajęcie studia było zbyt drogie. Ten wczesny materiał był wyjątkowo surowy i psychodeliczny, nie był ani odrobinę popularny.

Po trzydziestu latach Holendrzy wciąż nagrywają. Ich muzyka dostępna jest w internecie (legalnie i nielegalnie), na kompaktach, DVD, winylach, a nawet w dalszym ciągu na taśmach magnetofonowych. Ameryka i Rosja wciąż sprzeczają się, co jednak nie odstrasza Pink Dots od koncertowania na terytorium obydwu państw. Ludzie podłączają swoje iPody do samochodowych zestawów stereo, słuchają muzyki tkwiąc w korkach.

Można ich kochać albo nienawidzić, ale nie można przejść obok ich muzyki obojętnie. Krytycy mogą ich nazywać bandą podstarzałych hipisów nie mających nic wspólnego z rock'n'rollem, być może mają rację. Mimo to niezwykłe teksty Edwarda Ka'Spela i unikalna muzyka Dots sprawiają, że od trzech dekad wciąż jest głośno o tej wyjątkowej ekipie artystów. A jeśli chodzi o rock'n'roll to czy właściwie jest? Każdy może tańczyć do melodii Pink Dots, mogą mieć industrialny dźwięk brzmiący jak wprost z fabryk Ditroit albo spokojną, nastrojową nutę niczym delikatny wiatr na Wenus.

The Legendary Pink Dots przybywają wolni od granic. Bez religii i bez eskapizmu. Przybywają dokładnie tacy, jacy są i liczą na taką samą publiczność.

Opinie (14) 1 zablokowana

  • NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ

    • 0 0

  • kibel niech zrobia

    bo futeral nie wszystko wytrzyma

    • 0 0

  • zaraz zaraz

    pan tu o jamie a my o plamie

    • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • MUSISZ BYĆ.

      Kochana,nie poddawaj się,musisz być dzisiaj na Ich występie.
      Ja zasuwam aż z Gdańska,jestem napalony na ich muzę,w sposób ciągły słucham ich "zajawki"....

      • 0 0

  • Legendarne Różowe Kropki (1)

    bardzo szerorko zaprezentowen dźwiekowo w ubiegło.tygodniowym
    wydaniu "Studia El-muzyki", w każdy Wt. po 0.05.
    Ciekawa muzyka.

    • 0 0

    • koncowka

      ostatni w secie głównym:
      - Grain Kings
      pierwsze bisy
      - I Love You In Your Tragic Beauty
      - Just a Life Time
      - Princes Coldheart
      drugie bisy
      - Isis Veiled
      - Disturbance

      • 0 0

  • prośba do starszych fanów (6)

    jeżeli ktoś zarejestrował jakoś setliste w głowie, to poproszę w imieniu tych fanów z krótszym stażem
    hipnotyczny koncert

    • 0 0

    • (1)

      Grain kings: chyba najważniejszy utwór - na koniec głównej części koncertu

      • 0 0

      • grain kings

        czemu uwazasz go za najwazniejszy?
        Mnie powalił chyba drugi kawałek, gdzie po tym hipnotycznym wstępie, muzycy przyspieszyli tempa, pojawił się klarnet i zrobiło się nieco idyllicznie. Niestety nie znam tytułu tego kawałka...

        • 0 0

    • koncowka (3)

      jeżeli dobrze zapamietalem to koncowka wygladala tak:

      ostatni w secie głównym:
      - Grain Kings
      pierwsze bisy
      - I Love You In Your Tragic Beauty
      - Just a Life Time
      - Princes Coldheart
      drugie bisy
      - Isis Veiled
      - Disturbance


      • 0 0

      • wielkie dzieki (2)

        I Love You... oraz Isis Veiled rozpoznałem. Piękne utwory, szczególnie Isis... Ale to chyba Tear Garden?
        Jeszcze taka jedna refleksja. Te ustawione stoliki i bardziej kawiarniana atmosfera blokowała mnie przed trafieniem w korytarz myślowy, gdzie cały koncert się unosił. Ze schodów też dobrze sie obserwowało, ale... Jakąś bariere wyczuwałem i nie można było tej muzy do końca zgłębić. Za dużo światła i za mało interaktywności, co na koncertach LPD jest kluczem do pełnego odlotu...

        • 0 0

        • (1)

          To chyba wygladalo tak:

          1. My First Zonee (z Plutonium Blonde)
          2. Peace of Mind (z Your Children Placate You From Premature Grave)
          3. Faded Photographs (z Plutonium Blonde)
          4. Rainbows Too? (z Plutonium Blonde)
          5. A World With No Mirrors (z Plutonium Blonde)
          6. Cubic Caesar (z Plutonium Blonde)
          7. No Matter What You Do (z Your Children Placate You From Premature Grave)
          8. Torchsong (z Plutonium Blonde)
          9. Grain Kings (z Maria Dimension)

          I Bisy
          10. I Love You In Your Tragic Beauty (z Crushed Velvet Apocalypse)
          11. Just a Life Time (z Crushed Velvet Apocalypse)
          12. Princes Coldheart (z Crushed Velvet Apocalypse)

          II Bisy
          13. Isis Veiled (Tear Garden)
          14. Disturbance (z Maria Dimension)

          • 0 0

          • wow dzieki wielkie

            rozpracowales/as bezblednie.

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.