• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Muzyka w Teatrze: Tea-tralna Jam Session (11 opinii)

maj 15

środa, godz. 20:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
maj 23

czwartek, godz. 21:00

Sopot,
bilety 30 zł
przedsprzedaż 25 zł
Tea-tralna, kontynuując najlepsze tradycje, ponownie sprowadziła jazz do foyer gdyńskiego Teatru Miejskiego. Poniedziałkowe jam session, rzecz jasna pod artystyczną opieką i kierownictwem Przemka Dyakowskiego, odbywają się regularnie, co dwa tygodnie. Zorganizowane, z udziałem czołówki trójmiejskich instrumentalistów, wspieranych przez absolutnie niezapowiedzianych, różnorodnych gości. Nowe nagłośnienie, scena, menu, a w nim bogaty wybór herbat i kaw, pozwalają cieszyć się doskonałą muzyką, w doskonałej jakości i atmosferze.

jazz - koncerty w Trójmieście


Scena Tea-tralnej to miejsce magiczne dla trójmiejskiego jazzu. Tu w działającym przez dwanaście lat Sax Clubie, rozpoczynały kariery obecne gwiazdy wielkiego formatu. Pojawiali się zarówno przedstawicieli uznanego, głównego nurtu ze Zbigniewem Namysłowskim, Włodzimierzem Nahornym czy Janem Ptaszynem Wróblewskim na czele, jak i młoda scena, w tym ta jassowa. - Doskonale pamiętam ich wspólne spotkania, przecież to tu właśnie Namysłowski po raz pierwszy zagrał z Leszkiem Możdżerem. Temu ostatniemu publiczność zorganizowała zbiórkę pieniędzy na fortepian, by w ogóle miał na czym grać - wspomina swoją ulubioną anegdotę, związany z miejscem od samego początku Przemek Dyakowski.

Nie można też zapomnieć o wizytach znakomitych gości z zagranicy, dla których wieczór w gdyńskim klubie niezmiennie stanowił obowiązkowy przystanek na trasie koncertowej. Wystarczy wspomnieć, że grali tu Chick Corea, Lester Bowie, Joshua Redman, Brandford Marsalis czy sam BB. King.

- Chcemy wrócić do tego, co było najważniejsze w tym miejscu. Stworzyć tę legendarną dobrą atmosferę dla jazzu. W pierwszej kolejności będziemy promować nowe pomysły i pozwalać zaistnieć młodym składom podczas koncertów. Oczywiście nie zabraknie też stałych, sprawdzonych gości! Z tego połączenia z pewnością znów wyjdzie coś świeżego i dobrego. Taka jest przecież idea jam session - nie wiadomo, co może się wydarzyć danego wieczoru,/i> - tłumaczy saksofonista Przemek Dyakowski, którego z pewnością także zobaczymy na scenie.

W najbliższy poniedziałek (28 marca 2011 roku) zagrają:

Janusz Mackiewicz - kontrabasista i gitarzysta basowy, uczestnik pierwszego sax clubowego jam session, kompozytor i aranżer, od urodzenia zamieszkały w Gdańsku. Na stałe współpracuje zespołami "Take It Easy" i "Ikengą Drummers", prowadzi także własny skład. Autor internetowych warsztatów basowych "My-szkoła", współtwórca "Szkoły na bas" Janusza Popławskiego. Współpracował między innymi z Piotrem Baronem, Wojciechem Karolakiem, Tomaszem Szukalskim, Januszem Muniakiem, Krystyną Prońko, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Jarkiem Śmietaną czy Leszkiem Możdżerem.

Adam Golicki - perkusista, zdobywca 1 miejsca na Ogólnopolskim Konkursie Perkusyjnym we Wrocławiu (2003r.), z zespołem Paul Band zdobywca 1 miejsca oraz nagrody dla najlepszego instrumentalisty na Ogólnopolskim Festiwalu Zespołów Jazzowych i Bluesowych w Gdyni (2005 r.). Współpracuje z takimi muzykami, jak: Maciej Sikała, Cezary Paciorek, Maciej Grzywacz, Piotr Lemańczyk, Przemek Dyakowski, Dominik Bukowski, Kuba Stankiewicz, Inga Lewandowska, Grzegorz Nagórski, Zdzisław Babiarski oraz Big Bandem Uniwersytetu Zielonogórskiego.

Piotr Mania - pianista, kompozytor, aranżer. Przedstawiciel aktywnego rocznika 80. Na scenie jazzowej i rozrywkowej obecny od lat. Laureat międzynarodowego konkursu "Jazz Juniors" w Krakowie oraz Przeglądu młodych zespołów Jazzowych i Bluesowych w Gdyni. Od 1999 r. współpracuje z Teatrem Muzycznym w Gdyni oraz pianistą Leszkiem Możdzerem, jako m.in. muzyk: "Hair", "Sen nocy letniej", "Opentaniec" czy "Jesus Christ Superstar". Za wydany w prestiżowej wytwórni 4ever Music pierwszy autorski album "Pearl" otrzymał nagrodę Fryderyka w kategorii jazzowy fonograficzny debiut roku.

Goście specjalni: Piotr Nadolski - trębacz oraz Przemek Dyakowski - saksofonista. Ten ostatni grę na instrumencie zaczął w późnych latach pięćdziesiątych w zespole Zygmunta Koniecznego w Piwnicy pod Baranami. Po przeprowadzce na Wybrzeże zaangażował się w działalność Klubu Studenciekgo Żak m.in w zespole Włodzimierza Nahornego. Był współtwórcą zespołu Rama 111, w którym gra do dziś. Uczestniczył w Jazz Jamboree, koncertach w cyklu Jazz w Filharmonii, na festiwalach i w klubach Skandynawii. Akompaniował takim gwiazdom jak Cab Calloway, Shirley Jones, Steve Allen, Bobby Short itp. Podczas Gdynia Summer Jazz Days towarzyszył angielskiej wokalistce jazzowej Elaine Delmar. Występuje również m.in. w zespołach Piotra Lemańczyka, Wojtka Staroniewicza a także w młodych składach grających muzykę alternatywną: Chlupot Mózgu Jacka Staniszewskiego, reaggowym czy Ikenga Drummers Larry'ego Okey Ugwu.


fotografia: z archiwum P. Dyakowskiego

Opinie (11) 1 zablokowana

  • Świetna sprawa!!! Coś się rusza w Gdyni :)

    • 2 1

  • "będziemy promować młodych muzyków"(sic!)? (2)

    no sama młodzież: Dyakowski (grający z młodymi składami alternatywnymi- Chlupot Mózgu i Ikenga Drummers- HA HA HA HA). Mackiewicz, który im dłuższy ma warkoczyk-tym bardziej zachowawczy na scenie!!! Jak to powiedział Tymon:" s****ie i szczacie do basenu, w którym pływacie od lat, nie wychodzicie z niego tylko dalej s****ie i szczacie-i zastanawiacie się co wokół was robi to całe gówno!

    • 3 5

    • wczoraj grał Gos z Wojtczakiem, trzeba było być a nie siedzieć przed kompem i wylewać publicznie swoje frustracje

      • 1 1

    • do pindolka

      Najłatwiej jest krytykować. Jak grasz na czymś i jesteś młoda/y, to nie ma problemu - możesz przyjść i zagrać - po to jest jam session.

      • 0 0

  • Ożywienie w mieście Gdynia

    Nie ważne czy młodzi czy starzy. Ważne, że coś się dzieje w mieście. Trzymam kciuki za sukces

    • 4 0

  • jestem na Tak

    wznowienie działalności byłego Sax Clubu to dobry znak, bo to miejsce znów będzie żyło. Oczywiście kwestia tego, czy uda się zbudować klimat nawiązujący do najlepszych czasów - sprawa wielce trudna, tym bardziej, że zapowiadane są "świeżynki", a w składzie najbliższego jamu nazwiska stare mieszają się z już dobrze znanymi. Mam nadzieję, że ten skład nie jest niezmienny i oprócz znanego będzie pojawiać się także nieznane. O to bardzo ładnie proszę ;)

    • 3 0

  • Wracają stare dobre klimaty.

    Na takie knajpki też jest miejsce, o czym z pewnością będzie świadczyć frekfencja na impezach.

    • 4 0

  • Świetna sprawa. Taki jam session i takie miejsce pokazują, że Gdynia może i powinna być alternatywą dla klubów sopockich. Myślę, że poniedziałkowy jazz w Tea-tralnej wynagrodzi mi powrót do rzeczywistości poweekendowej.

    • 4 0

  • na prawde warto

    polecam imprezę !! sam bylem ostatnio, wyciągnął mnie kumpel a ze nie jestem wielkim fascynatem jazzu byłem dość sceptyczny, pod koniec imprezy jednak byłem już w wielce niechętny zakończeniu grania, było rewelacyjnie. Komentarze o nie do końca świeżym powiewie w zestawieniu muzyków maja nieco racji , ale na sam początek jest to świetny sposób zwrócenia uwagi:)
    DO ZOBACZENIA 28 !!!!!!!

    • 4 1

  • NAPRAWDĘ

    PRZEPRASZAM ZA PIĘKNE "NA PRAWDĘ" W TYTULE:D:D:D

    • 0 0

  • ble.......

    klimat już nie ten co kiedyś....
    beznadzieja.........

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.