• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

5 najpopularniejszych postanowień noworocznych. Jak wcielić je w życie?

Aleksandra Wrona
27 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Styczeń to miesiąc, w którym na siłowniach pojawiają się tłumy. Wszystko to za sprawą noworocznych postanowień. Styczeń to miesiąc, w którym na siłowniach pojawiają się tłumy. Wszystko to za sprawą noworocznych postanowień.

"Od nowego roku zacznę więcej ćwiczyć, zdrowiej jeść, czytać książki...". Kto z nas tego nie zna? Noworoczne postanowienia łatwo przychodzą i równie łatwo odchodzą w zapomnienie. Zmiana codziennych nawyków nie jest łatwa, szczególnie kiedy budzimy się zmęczeni sylwestrowym szaleństwem. W takim razie czy w ogóle jest sens je robić? A jeśli tak, to w jaki sposób się za nie zabrać, żeby w tym roku miały szansę powodzenia? O rady poprosiłam trójmiejskich ekspertów.



Przechodzę na dietę



"Przechodzę na dietę", "schudnę", "zacznę się lepiej odżywiać" to jedno z najpopularniejszych noworocznych postanowień. Viola Urban, która w naszym portalu odpowiada za cykl "Okiem Dietetyka", uważa, że wcale nie musi być skazane na niepowodzenie.

Czy dotrzymałeś swoich ubiegłorocznych postanowień?

- Trzeba tylko podejść do tematu inaczej niż za każdym razem, kiedy nic z tego nie wychodziło. Przede wszystkim blokuje nas świadomość, że większość noworocznych postanowień nigdy nie zostaje zrealizowana. Powinniśmy zatem przestać się z tym stwierdzeniem utożsamiać. Pozwolenie sobie na możliwość porażki argumentowanej faktem, że większości się nie udaje, do niczego dobrego nie prowadzi. Sugeruję zatem nie zaczynać postanowienia o odchudzaniu od pierwszego stycznia, tylko od razu. Pierwszy dzień nowego roku to dosyć niefortunny czas na wdrażanie pozytywnych nawyków żywieniowych. Tego dnia często jesteśmy po mocno zakrapianej alkoholem imprezie, a w lodówce zazwyczaj mamy jeszcze jedzenie ze świąt. Niedotrzymanie postanowienia już pierwszego dnia powoduje duże wyrzuty sumienia i odstąpienie od postanowienia - mówi Viola Urban.
Jak w takim razie zabrać się za realizacje postanowienia?

- Bardzo ważne jest też to, aby postanowienie było konkretnie skonstruowane i zapisane! Jedno ze znanych mi badań mówi, że zapisanie celu na kartce podnosi prawdopodobieństwo jego realizacji o ponad 40 proc. Warto zatem poświecić w swoim notesie lub kalendarzu jedną stronę, która będzie nam o nich przypominać. Kolejnym istotnym czynnikiem jest doprecyzowanie. Nie piszmy zatem "schudnę w 2018" czy "będę się zdrowo odżywiać", ale operujmy konkretami np. "w 2018 ograniczę jedzenie słodyczy do 2 porcji tygodniowo", "w 2018 wzmocnię nawyk picia wody - będę pić codziennie 1,5l wody mineralnej" albo "w 2018 roku schudnę 4 kilogramy - zrobię to ograniczając jedzenie niezdrowych rzeczy i ćwicząc co najmniej 2 razy w tygodniu". No i przede wszystkim cel musi być twój, a nie osób z twojego otoczenia. Jeśli dobrze czujesz się w swoim ciele, na próżno pisać postanowienie zmian. Cel musi płynąc z potrzeby zmiany, a nie konieczności wymyślenia nowych postanowień z okazji zmiany daty.

Zacznę ćwiczyć



- Powiedzenie "od nowego roku zacznę regularnie ćwiczyć", myślę że padło z niejednych ust. Aczkolwiek z doświadczenia wiem, że od słowa do czynu jest jeszcze duży krok. W mojej pracy zauważyłem, że z początkiem roku faktycznie ludzie jakby bardziej się ożywiają. Styczeń to najczęściej okres "gorącego telefonu" i spotkań. Praktycznie do połowy lutego odbywam najwięcej rozmów czy konsultacji. Jednak tylko nieliczni faktycznie decydują się na regularne treningi, z czego tylko 25 proc. zostaje na dłużej. Dla mnie marzec to okres, w którym najwięcej osób faktycznie decyduje się na regularne ćwiczenia. Wydaje mi się, że jest to powiązane z tym, iż za oknem widać zbliżające się lato - mówi Grzegorz Niecko, trener personalny z Trener Bardzo Osobisty.
Jak zabrać się za to postanowienie?

- Tak naprawdę każdy moment jest dobry, aby zacząć ćwiczyć. Jednak nie ma co się oszukiwać, trenować trzeba cały rok, a nie tylko kila miesięcy w roku. Uważam, że każdy powinien dbać o swoje ciało regularnie i nie powinno się do tego specjalnie motywować. Czy przy braniu prysznica lub myciu zębów ktoś musi nad nami stać i o tym przypominać? Chodzi tu przede wszystkim o nasze zdrowie, wygląd jest efektem ubocznym. Wystarczy spojrzeć na wyniki badań pokazujące szereg pozytywnych aspektów związanych z systematycznym wysiłkiem.

Jeżeli jednak już się decydujemy na wyzwanie "nowy rok - nowy ja", to przede wszystkim radzę, aby poszukać towarzystwa - wzajemnie się motywować oraz mieć z kim uczęszczać na treningi. Niestety, sam zakup karnetu na siłownię często nie wystarczy, aby się zmotywować. Dużo trudniej jest odmówić drugiej osobie niż samemu sobie. Polecam też kontakt z specjalistą. Oprócz towarzystwa i motywacji, zadba przede wszystkim o prawidłowe wykonywanie ćwiczeń czy indywidualne podejście w programowaniu treningu.

52 książki rocznie to spore wyzwanie, dlatego na początek warto spróbować czytać chociaż jedną miesięcznie, żeby złapać bakcyla. 52 książki rocznie to spore wyzwanie, dlatego na początek warto spróbować czytać chociaż jedną miesięcznie, żeby złapać bakcyla.

Będę czytać więcej książek



- Postanowienia noworoczne mają to do siebie, że motywują nas na chwilę. Nawet jeśli tak jest, to oczywiście nie ma w tym nic złego. Być może właśnie zainspiruje nas to do częstszego czytania i odwiedzania bibliotek. Akcję, którą bardzo wspieramy i której dopingujemy już od kilku lat, jest np. 52 Book Challenge PL. Marcin Gnat, organizator tego wydarzenia, co roku motywuje każdego, kto bierze udział w wydarzeniu facebookowym do przeczytania jednej książki w tygodniu. Dzięki temu, że należy się do większej społeczności (w 2017 roku wydarzeniem było zainteresowanych ponad 6 tysięcy internautów), to łatwiej też o dyscyplinę i wzajemne motywowanie się. Poza tym w grupie można wymieniać się poglądami na temat przeczytanych książek, czytać recenzje, wymieniać się książkami i wzajemnie się inspirować.

Uważam, że tego typu przedsięwzięcia, nawet jeśli nie doprowadzą do realizacji ambitnego planu przeczytania 52. książek w rok, to jednak pokazują, że postanowienia noworoczne mogą być przyjemne, rozwijające i motywujące np. do częstszego czytania książek. A ten cel, sam w sobie, jest ważny nie tylko na przełomie roku. W każdej chwili przecież można dołączyć do tego typu wydarzeń i nawet w końcówce roku odkryć inspirującą książkę, która okaże się przełomowa w naszym postrzeganiu świata - mówi Przemysław Czaja, Kierownik Działu Promocji Literatury oraz Działu Marketingu i Public Relations z Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego w Gdańsku.

Będę lepiej zorganizowany



- "Bycie lepiej zorganizowanym" wydaje się doskonałym pomysłem, niestety bardzo często należy do kategorii wiecznych postanowień, stawianych sobie rok po roku, ale bez widocznych postępów. Źródłem trudności jest zwykle nadmierna ogólność, która powoduje, że właściwie nie bardzo wiadomo od czego zacząć to całe organizowanie się. Dlatego na początek odpowiedzmy sobie na pytanie: po czym poznam, że jestem lepiej zorganizowana/y? Co będzie dla mnie najbardziej zauważalnym tego przejawem? Być może poprawa uwidoczni się w braku spóźnień lub ograniczeniem czasu na "ciągłe szukanie dokumentów, których nie ma tam, gdzie być powinny", albo pamiętaniem o ważnych spotkaniach i terminach? Jeśli wymieniliśmy kilka rzeczy, a tak zwykle jest, wybierzmy z listy tę, która jest możliwa do wdrożenia i jednocześnie zrobi największą różnicę - radzi Mirosław Brejwo, psycholog efektywności
Jakie ma rady dla osób, które powzięły sobie to postanowienie?

- Nie próbujmy ulepszać wszystkiego na raz, bo szybko się zniechęcimy. Skoncentrujmy się na tym, co w danym momencie jest dla nas najważniejsze, a gdy osiągniemy zadowalający poziom, zaplanujemy kolejną zmianę. Dalej powinniśmy ustalić, jak osiągniemy zakładany efekt. Zwykle jest to połączenie jednorazowych zadań i właściwego nawyku. Na przykład: jeśli nie chcemy już gubić dokumentów, warto zaplanować czas na uporządkowanie tych, które mamy, ale również wprowadzić nawyk każdorazowego odkładania dokumentów na miejsce. Jeśli chcemy panować nad swoim czasem, warto ustalić, gdzie chcemy zapisywać rzeczy do zrobienia np. kalendarz, telefon i spisać wszystko, co jest do zrobienia, a następnie wprowadzić nawyk codziennego przeglądania i aktualizowania tej listy. Zwróćmy też uwagę na przeszkody, które mogą się pojawić i przygotujmy sposób działania w takiej sytuacji, choćby gdy będziemy bardzo zmęczeni i trudno nam będzie wykrzesać z siebie energię do odłożenia dokumentów na półkę. Bycie zorganizowanym może brzmieć groźnie, dlatego warto pamiętać, że często zauważalną różnicę dają małe, ale właściwe zmiany - mówi Mirosław Brejwo.
W byciu lepiej zorganizowanym pomogą notatniki, plannery i kalendarze. Mamy ich naprawdę duży wybór. W byciu lepiej zorganizowanym pomogą notatniki, plannery i kalendarze. Mamy ich naprawdę duży wybór.

Zaoszczędzę pieniądze



- Każda okazja, żeby zmieniać swoje życie na lepsze jest dobra - mówi Wiesław Baryła, psycholog społeczny z SWPS w Sopocie. - Postanowienie o oszczędzaniu jest dobre, ale w dwójnasób trudne. Po pierwsze, jak pokazują liczne badania, dotrzymywanie postanowień noworocznych nie jest łatwe, po drugie szczególnie trudno jest oszczędzać, gdy nie robi się tego w sposób systematyczny i zorganizowany. Bieżąca konsumpcja jest w stanie zniweczyć nawet najlepsze chęci, dlatego warto skorzystać z produktów bankowych proponowanych przez dobre banki. Warto dodać, że inwestowanie w produkty obiecujące możliwość dużego zysku, ale obarczone ryzykiem dużych strat, trudno jest nazwać oszczędzaniem. Warto też zapowiedzieć swoim bliskim, że w tym roku oszczędza się na jakiś cel. Scedowanie części kontroli na innych działa na dwa sposoby: po pierwsze odczujemy wstyd, kiedy nam się nie uda, po drugie mogą pomóc nam wytrwać w chwili słabości.
Postanowienia noworoczne nie są łatwą sprawą, co nie oznacza, że trzeba z nich rezygnować. Warto posłuchać rad ekspertów i pomyśleć nie tylko o tym, co chce się osiągnąć, ale też w jaki sposób.

A jakie wy macie patenty na noworoczne postanowienia?

Miejsca

Opinie (62) 4 zablokowane

  • (1)

    Jeżeli faktycznie pragniesz zmienić coś w swoim życiu to zacznij to robić teraz bo symboliczna data "1 stycznia" nic tu nie da. Zapał zmniejsza się z upływem czasu, a w lutym zapominamy że w ogóle jakieś postanowienia były.

    • 42 1

    • Zacznę czytać książki? Jakaś nowa moda?

      • 3 0

  • siłownie pełne ludzi z nadwagą. zazwyczaj motywacji mają na kilka treningów (13)

    i wracają do podjadania:))
    Żałosne :))

    • 16 43

    • (7)

      A gdzie mają iść się odchudzić? Pierwsze słyszę, żeby siłownia czy basen były tylko dla miss Polonia

      • 25 4

      • to dlaczego po 3-4 treningach wracasz do koryta? (5)

        Poważnie chcesz schudnąć :)???

        • 3 18

        • nie każdy ma ambicje bycia fit i szczupłym. (3)

          nie każdemu facetowi podobają się wysportowane umięśnione bez biustu kobiety.
          Nadwaga w przeciwieństwie do otyłości to kwestia estetyki i gustu - a ten jak wiadomo każdy ma swój.
          Osobiście wolę kształtną babeczkę rozmiar 38/40 wyluzowaną niepanikującą że zjadła lody czy pół pizzy niż taką znerwicowaną co każda kalorię liczy i na siłownię poświęca więcej czasu niż na dom czy dzieci.

          • 28 3

          • to po ca twoja beka przychodzi na siłownię z zamiarem zrzucenia wagi skoro jest taka wspaniała? (1)

            • 2 15

            • No i wplątałeś się w dyskusję z trollem który w życiu na siłowni nie był i podpiera się argumentami jak zwykle - bo tak sąsiadka powiedziała

              • 9 2

          • 38 to okrągła babka?
            Foch!!!!!

            • 7 2

        • Może dlatego, że jak widzi takiego prostackiego buraka podnoszacego swoje ego czyimis kompleksami to stwierdza, że nie warto się denerwować i rezygnuje z tej "profesjonalnej" pomocy

          • 9 1

      • Nie wdawaj się w dyskusję z tym pół debilem, pół idiotą. To znany troll.

        Dziś pospisuje się szczupły i wysportowany, jutro napisze, ze jest Thebill, a za godzinę Forum cośtam

        • 11 1

    • haha, ty jesteś taki szczupły jak prezes z nowogrodzkiej.

      on też taki wysportowany. a ty wiecznie narzekający.
      wstań czasem od monitora i idź powdychaj tlenu a nie zrzędzisz jak stary ramol.

      • 4 2

    • bo przychodzi taka 80kg i widzi inną 90kg i dochodzi do wniosku (2)

      że nie jest najgrubsza i stwierdza że jeszcze ma czas, bo nie jest z nią najgorzej.

      • 9 5

      • Piepszysz glupoty

        • 3 3

      • Nawet jeśli jest tak jak piszesz, to dlaczego czerpiesz z tego satysfakcję? Czyżby z tobą było coś nie tak?

        • 1 1

    • Ty, szczupły i wysportowany

      A mi się wydaje że jak zawsze bredzisz i jesteś z rodziny Forum Stuleja

      • 9 1

  • (8)

    I znowu w styczniu nie będzie się dało w spokoju poćwiczyć na siłowni, bo wysypia się noworoczne grazynki. Też zmienialabym wiele ale doba ma tylko 24h

    • 29 8

    • Tak z ciekawości zapytam. Po co chodzisz na siłownię? (7)

      Nie lepiej do lasu poćwiczyć? Blisko jest

      • 4 6

      • (4)

        Po to matolku, żeby za kilkanaście lat nie skończyć na wózku inwalidzkim. Niektórzy ćwiczą dla zdrowia i dobrego nastroju, a nie dla wytypowanych bicepsow i sterydów zzerajacych mozg

        • 9 8

        • *wyżyłowanych

          • 0 4

        • Ty normalny jesteś?

          Na wózku inwalidzkim po ćwiczeniach kardio w lesie?

          • 3 2

        • (1)

          Oto własnie pijany troll, kretyn idiota, który nawet nie czyta dokładnie co ktoś napisał, tylko pisze głupoty żeby pisać o sterydach zżerających mózg. Jemu własnie zżarły, co widać.

          • 3 3

          • Upss... Znowu piguła nie zdążyła z lekami na czas? Trzeba odciąć internet na srebrzysku

            • 1 1

      • (1)

        to powiedz mózgu, co można ćwiczyć w lesie w sytuacji, w której bieganie odpada i jak ćwiczyć zimą, skoro po 16 jest już ciemno. wiesz, że w lesie nie ma latarni?

        • 0 2

        • Jak dorośniesz, to zrozumiesz, że masa mięśniowa nie jest do niczego potrzebna. Grunt to sprawność i wydolność fizyczna. Jak dodatkowo poczytasz i postudiujesz, a z czasem powyciągasz igły z tyłka i strzykawki z kieszeni, to dowiesz się jeszcze o pozostałych cechach motorycznych. Jak wszystkie je będziesz miał wytrenowane, to wtedy zacznij niesmiało się udzielac na forach, bo to dopiero początek drogi.
          Tak więc w lesie można te wszystkie cechy ładnie wytrenować. Po 16 jest ciemno? Argument idioty. Ćwiczysz do 16, albo przenosisz się na nadmorski bulwar. Tam są latarnie, wiesz? Poza tym w lecie jest jasno do 21 z hakiem.

          • 2 0

  • najlepszą metodą na rozpoczęcie biegania jest ... rozpoczęcie biagania. (1)

    I tyle w temacie. A nie tony ksiązek, artykułów, piramidy wiedzy/rozwoju, itp.
    Weź się człowieku i idź na powietrze.
    Później doczytasz.

    • 31 2

    • Najlepsza jest nie buegac

      A chodzuc i spacerowac. Ale ta wiedza dzielą się dopiero rehabilitanci i chirurg.... Jak masz po 2\3mies zmasakrowane lakotki

      • 1 0

  • Ja co roku 1 stycznia rzucam palenie (2)

    • 26 0

    • a ile masz lat? 2 lata?

      :-)

      • 2 4

    • raz a dobrze, palaczom mówimy nie

      • 4 1

  • dobrze gadaja!

    od 1 stycznia cwicze i sie odchudzam !

    • 11 4

  • ja tam nie wierzę w postanowienia typu od poniedziałku, od nowego roku itp (1)

    jestem realistą. Odchudzam się od kwietnia, tak konkretniej od drugiej połowy.

    • 12 3

    • ja też jestem realistą. Nie zmieniaj się od kwietnia.

      zacznij później. Naprawdę, uwierz mi. Im później tym lepiej.

      • 5 2

  • Nie od dziś wiadomo, że z postanowień noworocznych nic nie wychodzi. Chcesz coś zrobić - zrób to.

    • 9 0

  • (1)

    W ogóle bezsensem jest nadawanie sobie terminów typu "od jutra ćwiczę"czy "od nowego roku nie palę". Raczej trzeba sobie przyrzec że np do czerwca zrzucę 10 kg i tego się trzymać na poważnie. Nikt za Ciebie nie schudnie.

    • 12 0

    • Wg mnie takie coś trzeba po prostu zaplanować. Nie zadziała nawet "do czerwca schudnę 10kg", jeśli nie ustalimy konkretnie, w jaki sposób to zrobimy. Być może "od jutra" nie ma sensu, bo jutro robimy zakupy i odwożę dziecko do szkoły muzycznej i tam czekam, aż skończy zajęcia. W tym czasie mogę natomiast pomyśleć nad zmianą menu, które musi być smaczne, bo jak będzie paskudne to zrezygnuję po 3 dniach.
      A ćwiczenia może lepiej zaplanować "pojutrze", bo wtedy mam wolne wieczory i mogę godzinę przeznaczyć na ćwiczenia. Albo zamiast "odwozić dziecko na basen" wyciągnę kostium i popływam na drugim torze.
      Tak, czy inaczej musi być konkretnie i trzeba to dopasować do naszego stylu życia, bo inaczej "dzisiaj" stanie się "jutro", a potem szybko zmieni się w "nigdy"

      • 5 0

  • Ja też mam postanowienie noworoczne, kupię sobie coś ładnego! (2)

    • 16 1

    • Zmień faceta. Nowy na pewno coś Ci kupi ładnego (1)

      • 8 3

      • To prawda prawdziwa !

        • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile może wynieść przyśpieszenie w AquaSpinnerze?