• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alternatywne pamiątki. "Klientów coraz więcej"

Łukasz Stafiej
30 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Na pamiątkach z serii "Wyszukane" znalazły się historyczne grafiki zmiksowane z nowoczesnymi akcentami. Kupimy m.in. kubki i pocztówki z podobizną Heweliusza czy Schopenhauera.
  • Historyczne pamiątki z nadrukami z wykorzystaniem grafik z domeny publicznej kupimy w punkcie informacji IKM.

Oprócz przaśnej chińszczyzny w postaci wszelakiej, w Gdańsku kupimy również estetyczne pamiątki ze smakiem zaprojektowane przez zawodowych projektantów i artystów. Według sprzedawców, sięga po nie coraz więcej osób.



Pamiątki w podróży kupuję:

Wakacyjny sezon to dla sprzedawców pamiątek raj na ziemi. Przy głównych turystycznych szlakach jak grzyby po deszczu rosną stragany sprzedające przaśne gipsowe tabliczki z landszaftami, plastikowe błyskotki, muszelki i nieśmiertelne drzewka szczęścia. Klientów nie brakuje, ale coraz więcej osób przybywających do Gdańska szuka również pamiątek, które w natłoku chińszczyzny wyróżnią się pomysłem, jakością wykonania oraz lokalnym pochodzeniem.

Historia zmiksowana ze współczesnością

Taka też jest seria "Wyszukane", przygotowana przez Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku. W punkcie informacji przy ul. Długi Targ 39/40 zobacz na mapie Gdańska kupimy kubki, magnesy, notesy, przypinki, plakaty czy torby. Nie byłoby w tych turystycznych gadżetach nic nadzwyczajnego, gdyby nie oryginalne nadruki, które się na nich znajdują.

- Wszystkie grafiki pochodzą z domeny publicznej, co oznacza, że prawa majątkowe do nich wygasły i każdy może pobrać je z internetu, aby dowolnie modyfikować i wykorzystywać na własne potrzeby - tłumaczy Karina Rojek z IKM. - Na naszych pamiątkach znalazły się zarówno ryciny z XVIII wieku, jak i obrazki z przedwojennych reklam. Zobaczymy podobiznę Heweliusza i Schopenhauera, plażowiczki, panoramę Gdańska czy wywoływaczy, czyli dawnych gdańskich sprzedawców portowych.
Nad przeniesieniem wzorów na pamiątki pracowały graficzki Anita WasikJulia Parchimowicz, które historyczne grafiki zmiksowały z aktualnymi trendami i motywami graficznymi. Za kubek zapłacimy 19 zł, za plakat czy materiałową torbę 9 zł, za magnes na lodówkę 6 zł, a za pocztówkę 1 zł.

  • Ola Skrobot butik Zakład, że Trójmiasto prowadzi z siostrą: - Chciałybyśmy, aby turyści mogli z Trójmiasta przywieźć przedmiot, który będzie niebanalny i estetyczny.
  • Wzory na przedmiotach inspirowane są nowoczesnymi trendami w projektowaniu i nostalgią za estetyką PRL.
Zabawy słowem i nowoczesne wzory

Autorskie wzornictwo na pamiątkach proponują siostry Ola SkrobotEla Góraj z butiku Zakład, że Trójmiasto przy ul. Złotników 7/9 zobacz na mapie Gdańska. Podczas projektowania motywów graficznych i haseł bawią się słowem oraz autorskimi czcionkami, za pomocą których swoje charakterystyczne teksty zapisują. Dostaniemy u nich m.in. torby z żurawiami stoczniowymi i napisem "Dźwignij się", naklejki na samochód i kubki z hasłem "Śledź mnie" czy koszulki z napisem "Nadmorski" lub "100% trójmiejskiej energii". We wzornictwie sióstr Skrobot i Góraj nie brakuje nowoczesnych trendów w projektowaniu, ale i odrobiny nostalgii za wzornictwem z epoki PRL.

- Chciałybyśmy, aby turyści mogli z Trójmiasta przywieźć przedmiot, który będzie niebanalny i estetyczny i będzie im się dobrze kojarzył z Gdańskiem czy Gdynią - mówi Ola Skrobot. - Mamy bardzo dużo pozytywnego odbioru. Ludziom się to podoba, bo coraz więcej osób szuka alternatywy dla pamiątkowej chińszczyzny. Mamy też klientów z Trójmiasta, którzy utożsamiają się ze swoim miastem i chcą to wyrazić za pomocą modnych ubrań czy gadżetów.
W Zakład, że Trójmiasto największą popularnością cieszą się koszulki, za które trzeba zapłacić 69 zł. Kubki - w zależności od modelu - kupimy za 33 zł i 29 zł, grube płócienne torby za 45 zł, magnesy za 7 zł, a pocztówki za 5 zł. Projektantki podkreślają, że do produkcji przedmiotów ich autorstwa wykorzystywane są wysokiej jakości materiały.

  • - Uciekamy od drzewek szczęścia i breloczków, które potem lądują w kartonach w piwnicy czy na strychu, i proponujemy rzeczy, które nie dość, że będą wyjątkowe i przydatne, to jeszcze będą przypominały o miejscu, gdzie je kupiliśmy - mówi Adam Świerżewski z Drukarni.
  • W Drukarni przedmioty na sprzedaż pojawią się w drugiej połowie sierpnia. Funkcjonować będzie tutaj również kawiarnia oraz przestrzeń kreatywna dla projektantów.
Design lokalnie patriotyczny

Jeszcze inny pomysł na siebie mają właściciele Drukarni - concept store, który w połowie sierpnia ruszy przy ul. Mariackiej 36 zobacz na mapie Gdańska. Lokal mieści się w pomieszczeniach, które na przełomie XIX i XX wieku pełniły funkcję siedziby "Gazety Gdańskiej". Oprócz graficznych nawiązań do przeszłości w aranżacji wnętrza, miejsce ma mieć - jak przed dekadami - charakter kulturotwórczy. Przestrzeń i półki zostaną oddane związanym z Trójmiastem projektantom sztuki użytkowej.

- To będzie miejsce z produktami w opozycji do tych "made in China" - mówi jeden z właścicieli, Adam Świerżewski. - Uciekamy od drzewek szczęścia i breloczków, które potem lądują w kartonach w piwnicy czy na strychu, i proponujemy rzeczy, które nie dość, że będą wyjątkowe i przydatne, to jeszcze będą przypominały o miejscu, gdzie je kupiliśmy. Będzie można nabyć u nas sztukę użytkową zaprojektowaną przez młodych twórców z ASP. To też szansa dla absolwentów na zarobek.
Pod hasłem "Zaprojektowana w Gdańsku" sprzedawane będą unikatowe prototypy oraz krótkie serie. Kupimy grafiki, plakaty, meble, oryginalne przedmioty codziennego użytku czy nawet zabawki. Jak podkreśla właściciel, nie chodzi o to, żeby każdy z tych przedmiotów miał nadrukowany motyw graficzny bądź hasło związane z Trójmiastem, ale żeby był przygotowany przez twórcę z tym miejscem się utożsamiającego. Drukarnia funkcjonować będzie również jako kawiarnia i przestrzeń do kreatywnej pracy.

Miejsca

Opinie (34)

  • "Moje miasto 'Trójmiasto'?". Tak mógłby powiedzieć tylko ktoś kto tu nie mieszka. (4)

    • 2 6

    • Bzdura - jestem stąd, czyli z Trójmiasta, i nazwy tej używam wymiennie z Gdańskiem, gdzie mieszkam (1)

      Gdynią, gdzie pracuję i Sopotem który lubię tak samo jak Gdańsk i Gdynię.

      Ludzie, cieszmy się że mamy taki skarb, zamiast marudzić.

      • 4 2

      • ja się cieszę, że mamy takie trzy skarby jak Gdańsk, Gdynia i Sopot

        Glut zwany "trójmiastem" to co najwyżej turystyczne uproszczenie.

        • 0 1

    • Tak jest, tą dziwną nazwą posługują się wyłacznie przeszczepy z mazur i spod słupska, warszawiaki i inne słoiki. (1)

      Jestem z Wrzeszcza. Trochę ogólniej to z Gdańska (zwanego też Danzig). I nie znam takiego miasta jak trójmiasto.

      • 1 5

      • Wrzeszcz

        Nie lubimy obcych

        • 2 2

  • Szafa Gdańska

    Tam jest kilka fajnych pamiątek do kupienia.

    • 1 0

  • tylko głupi promuje się na rynku lokalnym. (3)

    Gdzie jedynie co, to może pokazać konkurencji miejsce na rozwój... Kto wam plan promocji pisał? Ludzie z UG chyba!

    Nie promuje się tam gdzie konkurencja może powstać - ludzie mogą o was nie wiedzieć! Turysta ma wiedzieć - hotelarze - apartamentu - kwatery a nie wszyscy :) Pozdrawiam, bo długo w biznesie nie pociągniecie - szkoda 1000 zł na reklamę w tricity wydanego.

    • 8 9

    • sorki, ale to brednie

      • 0 1

    • ano fakt

      chyba jest w tym trochę racji

      • 1 1

    • Ale pokręcona opinia! :/

      • 3 0

  • Ubrania (1)

    Fajne te ubrania, tylko dlaczego takie szaro-bure? Jest lato - proponuję trochę więcej kolorów :)

    • 6 1

    • Turysty będą nosić je zimą;)

      • 0 0

  • Będę tam!!!

    świetny pomysł :)

    • 0 0

  • (4)

    Większość pamiątek jakie kupiłem poszła w śmieci albo została gdzieś schowana w piwnicy. Po czasie okazuje się, że drobiazg kupiło się pod wpływem impulsu i wcale nie jest nam potrzebny a też jakość jest kiepska (stragany, targowiska). Teraz już z tego wyrosłem i wolę wracać do zwiedzonych miejsc wspomnieniami niż gromadzić pamiątki.

    • 45 4

    • Jako pamiątki zatrzymuję sobie mapy z miejsc w których byłem

      Potem dumnie wyglądają, wymięte od trzymania w kieszeni ;)
      Mam też pudełko na stare bilety wstępu do miejsc które odwiedziłem, na wydarzenia, itp..
      Wiele wspomnień, a zajmuje mało miejsca

      • 3 0

    • ja w ramach pamiatek z podróży przywożę lokalne przysmaki -

      oliwę, miód, kawę, herbatę, przyprawy.

      • 6 2

    • ale z drugiej strony, pamiątki przywiezione np. dla rodziców wiszą dumnie w widocznym miejscu (1)

      Dla nas mają małe znaczenie ale dla naszych bliskich mogą dużo znaczyć.

      • 10 2

      • a rodzice myślą - straszny szajs,

        ale dzieciom będzie przykro, więc wieszamy

        • 7 2

  • Ekstra!! (1)

    Od dawna mam mega problem z zakupem fajnych pamiątek, gdziekolwiek jestem. W końcu skupiam się na robieniu fajnych zdjęć, żeby mieć na pamiątkę. A tutaj powiało nowością i czymś kreatywnym. Jesteście skazani na sukces.

    • 25 9

    • taa

      ciekawe pojęcie kreatywności

      • 0 0

  • Szafa Gdańska (1)

    A o Szafie Gdańskiej, która od wielu lat robi świetne pamiątki ani słowa...

    • 12 2

    • hip!

      bo nie jest hipsterska
      czyli niefajna
      nietrendy no

      • 1 0

  • cieszy pozytywna moc i chęć

    Mariacka jest nudna i nastawiona na turystę z zachodu, więc dobrze, że coś się dzieje i komuś się chce. Trzymam kciuki za powodzenie przedsięwzięcia. Armia hejterów nie śpi i zawsze znajdą się smutasy, którzy "wszystko wiedzą lepiej", ale tak już jest. Do zobaczenia na kawie na Mariackiej 36.

    • 3 2

  • (5)

    Dla mnie najlepszą pamiątką są zdjęcia. Aparat w dłoń i łapię chwile! Chyba już wyrosłam z kupowania znaczków, kubków i pocztówek - co było charakterystyczne dla okresu dzieciństwa. A potem wraca takie dziecko do domu, pokazuje rodzicom, a rodzic sobie pewnie myślał: "oooo nieee...." :)

    • 17 1

    • (4)

      ... a potem katujesz tymi zdjęciami rodzinę i znajomych :)

      • 13 5

      • (1)

        O i tu Panie Mirku się Pan myli :) Nie mam w zwyczaju "katowania" zdjęciami nikogo. Trzymam je dla siebie i chętnie do nich wracam po miesiącu, roku a potem kolejnych latach. I nie, nie organizuję imprez dla znajomych gdzie tematem przewodnim są zdjęcia kamyków na plaży z wczasów nad morzem. Nie wszystko trzeba robić na pokaz.

        • 5 0

        • aaaaaaaa to przepraszam za pomówienie :)

          • 3 1

      • (1)

        Uwielbiam imprezy towarzyskie, podczas których gospodarze koniecznie muszą pokazać nam zdjęcia z ostatniej wycieczki.

        • 4 2

        • Ja chętnie oglądam

          Chętnie oglądam fotki z wyjazdów, oczywiście pod warunkiem, że jest ich 60-70, a nie 600!! :)

          • 8 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym z polskich miast po raz pierwszy obchodzono Dzień Matki?