• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Anathema wyprzedała koncert w Uchu

Łukasz Stafiej
5 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Pełen klub fanów i dwie godziny z utworami z różnych okresów działalności zespołu - tak wyglądał gdyński koncert Anathemy. Pełen klub fanów i dwie godziny z utworami z różnych okresów działalności zespołu - tak wyglądał gdyński koncert Anathemy.

Brytyjska Anathema to jeden z tych zespołów, które mają nie tyle fanów, co wyznawców. W czwartek wypełnili oni po brzegi klubu Ucho w Gdyni.



Danny Cavanagh (pierwszy z lewej) niestrudzenie zachęcał publiczość do oklasków i wspólnego śpiewania. Danny Cavanagh (pierwszy z lewej) niestrudzenie zachęcał publiczość do oklasków i wspólnego śpiewania.
Dawno w gdyńskim Uchu nie było takiej frekwencji, jak podczas czwartkowego koncertu Anathemy. Niemal wszystkie bilety zostały wyprzedane jeszcze w przedsprzedaży, a ponad pół tysiąca osób ledwo mieściło się we wnętrzu klubu. Nie powinno to jednak dziwić nikogo, kto choć trochę zna ten zespół.

Brytyjczycy to swoisty fenomen na scenie cięższej gitarowej muzyki. Choć nie trafiają na nagłówki modnych gazet i portali muzycznych, a ich muzyka zalicza się do coraz mniej popularnego art-rocka, w Polsce mają rzesze nie tyle fanów, co wręcz wyznawców. To jeden z tych zespołów, który nie oglądając się na trendy, od ponad dwudziestu lat podąża swoją własną muzyczną ścieżką.

Czy lubisz zatłoczone koncerty?

Jest ona pełna stylistycznych zakrętów - od doom metalu, przez rock progresywny aż do melodyjnej i pełnej elektronicznych ozdobników muzyki gitarowej - jednak niezmiennie oryginalna i rozpoznawalna od pierwszych dźwięków. To również jedna z tych kapel, które kraju nad Wisłą budzą większe emocje niż na swoich rodzimych ziemiach. Było to widoczne jak na dłoni podczas koncertu w Gdyni.

Większość osób na widowni znała niemal każdy tekst piosenki, utwory były witane oklaskami już od pierwszych taktów, a w przerwach fani niestrudzenie wykrzykiwali tytuły swoich ulubionych kawałków. W pewnym momencie muzycy musieli żartobliwie uciszać tłum domagający się koncertu życzeń. Anathema z pewnością jednak spodziewała się takiego przyjęcia, więc set-lista ponad dwugodzinnego występu została ułożona tak, żeby zadowolić niemal każdego.

Zabrakło jedynie utworów z płyt z wczesnego, metalowego okresu działalności. Bracia Cavanagh skupili się przede wszystkim na promocji najnowszego krążka pt. "Weather Systems", który w kwietniu plasował się w pierwszej dziesiątce sprzedaży płyt w Polsce. Świetnie przyjęte przez fanów zostały muzyczne wspomnienia z płyt "Judgement" i "A Natural Disaster". Koncert zamknęły - wręcz pękające od emocji - "Empty" i "Fragile Dreams" z czasów największej świetności.

Dla oddanego fana Brytyjczyków gdyński koncert był niemal idealny. Dla pozostałych mógł być świetnym wprowadzeniem do melancholijnej, jesiennej atmosfery, którą pełne skrajnych emocji i pięknych melodii piosenki Anathemy świetnie obrazują.
Trojmiasto.pl ma swoją redakcję w Gdyni! Dzięki temu będziemy jeszcze bliżej mieszkańców Gdyni i ich problemów. Pracujemy na trzecim piętrze Transatlantyka, przy Placu Kaszubskim 17/307 zobacz na mapie Gdyni. Piszcie do nas na adres gdynia@trojmiasto.pl, dzwońcie pod nr 58 321 95 50 lub po prostu przychodźcie.

Miejsca

Wydarzenia

  • Anathema 4 października 2012 (czwartek) (21 opinii)

Zobacz także

Opinie (37) 1 zablokowana

  • (3)

    to zaledwie 500 osób...
    jakie miasto taka frekwencja i mozliwości

    • 12 30

    • wiadomo, jak Ty idziesz to trzeba liczyć jako 120 osób :)

      • 10 1

    • (1)

      600!!!

      • 4 1

      • A ja głupi sądziłem, że bilet kupię na miejscu

        • 1 0

  • Jak jest różnica między fanem, a wyznawcą? (2)

    Czy taka jak między hipsterem, a hippisem? A może jak między watą, a watażką?

    • 11 11

    • 10/10

      Mistrz

      • 1 4

    • Spójrz w lustro. Jestes wyznawcą kaczego króla Juliana i należysz do stada pisich lemurów.
      Ja jestem fanem twojej głupoty

      • 1 9

  • Osob to było chyba duzo wiecej niż 500 :)

    • 11 2

  • Mega koncert!

    Na prawdę dobra muzyka!

    • 17 2

  • anathema skonczyla sie na kill'em all (2)

    • 23 11

    • :D

      10/10! :D

      • 3 6

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Niebo i piekło (3)

    Swietny koncert , klub jak zwykle...obleśny do bólu . Trzeba w końcu kogoś (sanepid) zaintersować nie działającą wentylacją . Dlaczego ktoś nie wpadl na pomysl żeby zorgnizować ten kocert w żaku? fenomenalna głupota organizatorów. Tak czy siak magiczny występ.

    • 21 12

    • (1)

      w zaku przy takiej frekwencji tez jest duszno

      • 13 1

      • W Żaku to już jest duszno przy 300 osobach...

        • 13 1

    • k

      Bo w Zaku piwa nie wypijesz sluchajac na przyklad.

      • 1 0

  • Ucho to jedyny klub w trójmieście (3)

    który organizuje ciekawe imprezy. Gdańsk nie ma nic i stąd ta zazdrość.

    • 19 9

    • ucho is dead

      od 2010 roku repertuar ucha to w 90% syf

      • 4 10

    • no i dlatego jutro w Parlamencie Julia Marcell

      a 29 i 30.11 ARCHIVE

      • 2 4

    • arku nie ma czego zadrościć twojej wiosce

      • 0 5

  • ucho? (6)

    Ucho samo nic nie organizuje już od dawna a jeśli chcesz coś tam zorganizować musisz słono zapłacić. Przy takich warunkach tylko koncerty typu Anathema jest w stanie zwrocic sie organizatorowi. Przy dostawaniu od miasta 50 tys dotacji co roku dzialanie Ucha jest wrecz skandaliczne. Gdybym dysponowal taka kasa, co tydzien sciagalbym tam swietne kapele. A tak mamy Anatheme raz na ruski rok.

    • 11 10

    • 50 tys to kwota smieszna jesli chodzi o kulture. mozna za to zorganizowac ze 3 niszowe koncerty, np. jazzowe. dla porownania zak dostaje od miasta 2,5 MILIONA.

      • 15 2

    • (2)

      Głupoty wypisujesz. W żadnym innym klubie Trójmiasta nie odbywa się tak wiele koncertów jak w Uchu. I tak jest już od lat.

      • 10 4

      • sprawdz (1)

        Sprawdz rozpiskę koncertów a potem się wypowiadaj. Z 10 razy tyle koncertów robi Desdemona.

        • 3 7

        • Znam rozpiskę Desde i bywam tam. Nadal jednak twierdzę, że najwięcej koncertów odbywa się w Uchu. Weź też pod uwagę rozmiary tych lokali, łatwiej zrobić mały koncert dla kilkunastu - kilkudziesięciu osób niż w tak dużym miejscu jak Ucho. Nota bene, w gdańskim Infinium odbywa się podobna ilość imprez co w Desdemonie, ale powtarzam, to zupełnie inna liga niż Ucho.

          • 9 2

    • Nie 50 tysi a 300 , tyle dostają! (1)

      • 0 7

      • jeden wie lepiej od drugiego....

        • 8 0

  • Gorąco jak w piekle, ale..

    było warto!! Koncert był wyśmienity, zarówno wykonawczo jak i brzmieniowo - co mnie trochę zdziwiło mając w pamięci wcześniejsze koncerty w Uchu. Czyżby coś zmieniło się w nagłośnieniu klubu? Słyszałem każdy instrument i każde słowo.

    • 12 2

  • ludzie (1)

    Tak duże kapele przyjeżdżają ze swoim nagłośnieniem i akustykami, w uchu nic się nie zmieniło.

    • 9 8

    • A zauważyliście kurtynę za sceną? Coś tam jednak kombinują z akustyką.

      • 9 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto jest autorem tekstu pt. "A ja wolę moją mamę"?