- 1 Recenzja "Godzilla i Kong: Nowe imperium" (7 opinii)
- 2 Rammstein w Filharmonii Bałtyckiej (47 opinii)
- 3 Ty też nie czujesz atmosfery świąt? (182 opinie)
- 4 Jakie atrakcje na Wielkanoc z dziećmi? (1 opinia)
- 5 Planuj Tydzień: Wielkanoc w Trójmieście (6 opinii)
- 6 Czemu już nie ma takich imprez? (68 opinii)
Andrzejki z gwiazdami lat 80. w Ergo Arenie
Nieśmiertelne hity wybrzmiały w Ergo Arenie
Osoby, które postanowiły spędzić tegoroczną imprezę andrzejkową w Ergo Arenie nie mogły żałować swojego wyboru. Gwiazdy lat 80. zabrały kilkutysięczną publiczność w sentymentalną i bardzo taneczną podróż do przeszłości. W gdańsko-sopockiej hali przez kilka godzin wybrzmiewały doskonale znane, ponadczasowe przeboje.
Według naszych zapowiedzi sobotnia impreza w Ergo Arenie miała być najhuczniejszymi Andrzejkami w całym Trójmieście. Bez dwóch zdań, prognozy potwierdziły się w stu procentach.
I choć hala nie pękała w szwach, to takie gwiazdy jak Alphaville, Limahl, Bad Boys Blue i Francesco Napoli, przyciągnęły tłumy. Trzeba przyznać, że wiekowi wykonawcy są wciąż w wybornej formie. Szacuje się, że wielki andrzejkowy koncert na żywo wysłuchało około 5-6 tysięcy osób. Widać, że wciąż w naszym kraju zapotrzebowanie na ten gatunek muzyczny jest bardzo duże.
Sentymentalny powrót do przeszłości rozpoczął kilka minut po godz. 19 Francesco Napoli. Charyzmatyczny Włoch swoje utwory przeplatał muzycznymi klasykami i od razu znalazł wspólny... włoski język z roztańczoną i rozśpiewaną publicznością. Usłyszeliśmy dobrze znane i lubiane: Volare i Que Sera.
Limahl i "The NeverEnding Story"
- To są moje lata młodości. Uwielbiam w domu, w wolnej chwili słuchać tych wszystkich hitów. Nie mogło mnie tu dziś zabraknąć. Jak tylko usłyszałem, że takie gwiazdy pojawią się w Ergo Arenie - od razu kupiłem bilety. Świetny koncert - ocenia pan Tomasz, uczestnik imprezy.
Trzecim wykonawcą imprezy andrzejkowej był zespół Bad Boys Blue. Publiczność dwukrotnie rozgrzewał jeden z największych przebojów śpiewanych przez Johna McInerney'a, czyli You're a woman, I'm a man.
- Pamiętam rok 1986 i festiwal w Sopocie. Wówczas Bad Boys Blue przyjechało do Trójmiasta jako gwiazda zastępcza za Modern Talking. I w zasadzie od tamtego momentu zakochałam się w tym zespole. Koncert w Ergo Arenie był rewelacyjny, oby więcej takich imprez - zdradza jedna z fanek.
Po występie Bad Boys Blue organizatorzy zarządzili 20-minutową przerwę przed daniem głównym, czyli Alphaville. Niemiecka grupa nie zawiodła, a z ust wokalisty Mariana Golda usłyszeliśmy dwa największe hity zespołu, czyli ponadczasowe Forever Young i Big in Japan.
Andrzejkowy uczta trwała około trzech godzin i trzeba przyznać, że dla osób, które zdecydowały się w sobotni wieczór wybrać do Ergo Areny - były to bardzo udane trzy godziny. Chociaż warto zaznaczyć, że organizatorzy koncertu nie we wszystkim się popisali. Osoby, które przyjechały na imprezę własnymi samochodami musiały zapłacić za miejsce parkingowe aż 20 zł. To zdecydowanie zbyt dużo.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (48)
-
2015-12-01 06:47
impreza
wszystko było ok.Nawet limahl/
napoli rozbawiał,bbb podgrzewał atmosferę,byłok..... super.
ale alohawile.... gdy zagrali pierwszy kawałek nie wiedziałem gdzie jestem,myslalem ze w lesie ze ktos kogs obdziera zeskóry.
Wycie psa,wilka..... totalne nieporozumienie.dno
ludzie zaczeli wychodzic
nie podobne do starego dobrego alphavile......- 1 5
-
2015-12-03 08:54
alphavile
Wokalista alpjavile chyba się naćpał,albo pomylił dopalacze.Totalnie dno.Nieporozumienie.To miał być nev romantic a nie rock czy heavy.
Napolli super na 5 plus.BBB tez zasługuje na medal.Limahl....trochę słabiej.
Ale Alphavile.... Dalli ciała.Ocena minus jeden.- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.