• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszyscy lubimy znane piosenki. The best of... Ania Dąbrowska

Magda Mielke
19 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Koncerty Ani Dąbrowskiej w Starym Maneżu odbywają się dość regularnie i zawsze przyciągają tłumy fanów. Koncerty Ani Dąbrowskiej w Starym Maneżu odbywają się dość regularnie i zawsze przyciągają tłumy fanów.

Choć Ania Dąbrowska od dawna nie wydała żadnego nowego albumu, jej stare utwory wciąż cieszą się sporą popularnością. Fani ją uwielbiają, czego dowiedli licznie przybywając na piątkowy koncert w Starym Maneżu, gdzie artystka wystąpiła ze swoimi największymi przebojami.



Koncerty w najbliższym czasie


Wszyscy lubimy stare piosenki. Taki wniosek można wysnuć po piątkowym koncercie Ani Dąbrowskiej, która wystąpiła z repertuarem złożonym z największych przebojów, które pojawiły się na jej dotychczasowych siedmiu płytach. Łączny nakład tych albumów wyniósł ponad 500 tysięcy egzemplarzy. Przyniósł artystce dziewięć Fryderyków, czyli najważniejszych muzycznych nagród w Polsce, a także inne branżowe laury.

Dąbrowska do niedawna uchodziła za jedną z ważniejszych piosenkarek na polskiej scenie. Mimo że, w ostatnich latach trzyma się raczej w cieniu i nie wydaje nowych utworów, wciąż może liczyć na oddane grono fanów. Publiczność, która tego wieczora bardzo licznie wypełniła Stary Maneż, chciała bawić się (choć to nieco nieadekwatne stwierdzenie w przypadku nostalgicznego w przeważającej mierze repertuaru) w rytm znanych i lubianych piosenek. I nie zawiodła się. Dąbrowska ma w swoim repertuarze pokaźną pulę hitów, których niegdyś non stop można było słuchać w radiu i to repertuar złożony z takich przebojów jak: "Nigdy więcej nie tańcz ze mną", "W spodniach czy sukience", "Trudno mi się przyznać", "Porady na zdrady (Dreszcze)" czy najbardziej wyczekiwany "Charlie, Charlie" zaproponowała trójmiejskiej publiczności. Przez to niemal każdą piosenkę razem z wokalistką śpiewała cała sala.

Smęty i "densy"



Artystka wyszła na scenę wywołana kilkukrotnymi oklaskami publiczności i rozpoczęła zaledwie nieco ponad godzinny koncert od jednej ze swoich najstarszych piosenek - "Pamiętać chcę". Następnie wykonała największe przeboje z kolejnych płyt. Nie zabrakło także małej niespodzianki w postaci utworu "The Time of My Life" z filmu "Dirty dancing".

- Czy może ktoś wie, jaki jest mój ulubiony film? Dokładnie, "Dirty dancing". Niestety, ta fantazja się nie spełniła. Okazuje się, że to tylko magia kina, Patrick Swayze odjechał na zawsze, ale pozostała piosenka - mówiła Dąbrowska.
Czytaj także: Maluma, Gente de Zona i inne gwiazdy muzyki latino latem w Gdańsku

Ania Dąbrowska obdarzona jest wyjątkowym głosem i ogromną wrażliwością, ale podczas piątkowego wieczoru pokazała się także od innej strony. Pomiędzy kolejnymi utworami, z dużą swobodą i dystansem do siebie komentowała sytuację na sali, swój strój czy błyskotliwie odpowiadała na zaczepki publiczności.

- Bardzo dziękuję, że tak dzielnie wysłuchujecie tych smętów. A ja tutaj widzę już grupkę taneczną. I teraz mamy coś dla was, rozkręcamy imprezę. W spodniach czy w sukience, nieważne jak jesteście ubrani, wszyscy mogą tańczyć na siedząco. Taka impreza - żartowała piosenkarka zapowiadając utwór "W spodniach czy sukience". Mniej przychylni artystce słuchacze zarzucają, że śpiewa ona ciągle jedną i tę samą piosenkę. W dodatku jest to smutna ballada o zawodzie miłosnym. Trzeba jednak przyznać, że wielu z nas świetnie odnajduje się w takim klimacie. Reakcje publiczności w trakcie koncertu najlepiej tego dowodzą, a przyznać trzeba, że wśród słuchaczy Dąbrowskiej jest cały przekrój społeczeństwa. W piątek do Starego Maneżu przybyli zarówno ludzie w średnim wieku, jak i znacznie młodsi, nie zabrakło nawet dzieci. W nastrojowych piosenkach rozsmakowywały się wtulone w siebie pary, a przy nieco bardziej energetycznych utworach tańczyły grupy koleżanek.

Dąbrowska jest jedną z tych wykonawczyń, których muzyka na żywo zyskuje jeszcze bardziej. Przede wszystkim dzięki temu, że artystka na scenie nikogo nie udaje, jest bardzo naturalna i co rusz skraca dystans między sceną a widownią. Choć od kilku lat na koncertach wykonuje ciągle te same przeboje, ich nowe aranżacje, a także gra świateł i świetnie zgrany towarzyszący jej na scenie zespół sprawiają, że za każdym razem koncerty te niosą ze sobą nowe wrażenia.
Sprawdź, jak było na wcześniejszych koncertach Ani Dąbrowskiej w Trójmieście:

Ania Dąbrowska i jej największe przeboje w Starym Maneżu (2019 r.)


Ania Dąbrowska oczarowała słuchaczy w Filharmonii (2017 r.)


Energetyczny koncert Ani Dąbrowskiej w Starym Maneżu (2017 r.)


Idolka w Parlamencie (2007 r.)



I choć publiczność bawiła się dobrze, a artystka bez zarzutu wykonywała kolejne utwory, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że był to występ zaledwie na 50 proc.: zachowawczy, wykalkulowany, chłodny i pozbawiony energii, gdzie ani rzewne ballady nie pozwalają wejść na odpowiednie rejestry czucia, ani energiczniejsze piosenki nie uwalniają radości. Czyżby Ania Dąbrowska się wypaliła?

Wydarzenia

Ania Dąbrowska - The best of

100 - 115 zł
blues / soul, pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (20)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy odbywa się impreza "Lato zaczyna się w Gdyni"?