• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Anna Włodarczyk o (kulinarnych) urokach życia w Trójmieście

Anna Włodarczyk
23 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • "Ciągle mam ochotę na zupę rybną w knajpce nad morzem, a śledzie jeszcze nigdy mi się nie znudziły."
  • Jeśli miałabym pomyśleć o smaku, który najbardziej kojarzy mi się z Trójmiastem, będzie to świeży śledź, bo tutaj zetknęłam się z nim po raz pierwszy. Zapewne większość osób zna jedynie wyrazisty smak solonych śledzi. Tymczasem w każdym sklepie rybnym można kupić te ryby w nieprzetworzonej postaci.
  • Fakt, że nie urodziłam się tutaj, pozwala docenić rzeczy, które wydają się oczywiste "starym" mieszkańcom.

- Z Trójmiastem łączy mnie miłość od pierwszego wejrzenia. Po raz pierwszy odwiedziłam Gdańsk w podstawówce i wystarczyło zaledwie kilka godzin, by postanowić sobie, że w przyszłości będę tu mieszkać - poznajcie Anię Włodarczyk, naszą nową felietonistkę, autorkę bloga strawberriesfrompoland, która w cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" będzie nas oprowadzać po swoich ulubionych lokalnych szlakach kulinarnych i przybliżać ukochane smaki.



Czy często jadasz lokalne produkty?

Był ciepły wczesnowiosenny dzień, siedziałam z mamą w kawiarni vis a vis Domu Technika zobacz na mapie Gdańska i pogryzając kanapkę z szynką, spoglądałam zza szyby na mijających nas ludzi. Bardzo zazdrościłam im tego, że żyją w takim miejscu, że w każdej chwili mogą wyskoczyć na spacer między kolorowe, strzeliste kamieniczki na ulicy Długiej zobacz na mapie Gdańska, powłóczyć się brzegiem Motławy czy wybrać na sopockie molo zobacz na mapie Sopotu. Kilka lat później zrealizowałam moje plany, przyjechałam tu na studia i tak zaczęła się moja przygoda z Trójmiastem.

Fakt, że nie urodziłam się tutaj, pozwala docenić rzeczy, które wydają się oczywiste "starym" mieszkańcom. Weekendowy spacer brzegiem morza, smażona flądra w chrupiącej panierce, zjedzona w nadmorskiej smażalni, piknik na plaży czy wyprawa na gdyński klif to tylko garść przykładów.

Dobrze pamiętam moje pierwsze trójmiejskie zachwyty: pierwszą zimę - widok zamrożonego morza i zasypanej śniegiem plaży zrobił na mnie wielkie wrażenie, pierwszy spacer na trasie Sopot-Gdańsk Jelitkowo, zakończony kubeczkiem grzanego wina w Klipperze, pierwszą wyprawę na halę targową, z której wyszłam z kilogramem świeżych śledzi. Przez kilka lat słyszałam: "przejdzie ci", morze ci się znudzi, a ryba się przeje. Ale to nie nastąpiło, mieszkam tu już kilkanaście lat i ciągle tęskno mi do morza, jeśli nie odwiedzę go dwa razy w miesiącu. Ciągle mam ochotę na zupę rybną w knajpce nad morzem, a śledzie jeszcze nigdy mi się nie znudziły.

Właśnie, śledzie. Jeśli miałabym pomyśleć o smaku, który najbardziej kojarzy mi się z Trójmiastem, będzie to świeży śledź, bo tutaj zetknęłam się z nim po raz pierwszy. Zapewne większość osób zna jedynie wyrazisty smak solonych śledzi. Tymczasem w każdym sklepie rybnym można kupić te ryby w nieprzetworzonej postaci. Są niewielkie, mięsiste, pięknie lśnią i są bardzo tanie. Z reguły kupuje się je w całości i filetuje w domu (nie jest to trudne), ale na hali targowej widziałam również fileciki.

Śledzie świetnie smakują zanurzone w cieście piwnym i usmażone. Do takiego dania bardzo dobrze pasuje jogurtowo-ziołowy sos, który stanowi przyjemny kontrast z chrupiącą rybą. Można je również potraktować jak sardynki - oprószyć mąką i usmażyć. A potem zjeść posypane gruboziarnistą solą i skropione sokiem z cytryny, który jest najlepszym kompanem smażonych ryb. Ci, którzy pragną odchudzić śledzia, mogą go usmażyć saute, bez żadnych panierek i podać w towarzystwie sałaty z lekkim winegretem.

Pamiętajcie tylko o jednym: zawsze smażcie ryby na klarowanym maśle. Ten zabieg pozwala uniknąć nieprzyjemnego zapachu smażonej ryby. Klarowane masło (znane również jako ghee) to po prostu czysty, pozbawiony białka tłuszcz. Kiedyś trzeba było przygotowywać je samodzielnie (topiło się masło na małym ogniu i usuwało zeń białą pianę), dzisiaj bez problemu kupicie je w każdym sklepie. Warto się z nim w kuchni zaprzyjaźnić, bo się nie przypala, nie wydziela nieprzyjemnego zapachu i nadaje potrawom delikatny, przyjemny aromat.

A jeśli wzdrygacie się na samo słowo "smażony", możecie śledzia zapiec. Świeże filety doprawiacie przyprawami wedle uznania (dobrze pasują tu zioła prowansalskie, chilli albo za'atar - bliskowschodnia mieszanka przypraw), skrapiacie oliwą i zapiekacie całość w średnio nagrzanym piekarniku około kwadransa. Pomysłów na świeżego śledzia jest wiele, najpierw trzeba jednak zrobić ten pierwszy krok.

Jeśli następnym razem wybierzecie się na zakupy, omińcie sklep mięsny z nieśmiertelnym kurczakiem i zajrzyjcie do rybnego. I zamiast dorsza czy łososia wybierzcie o wiele tańsze, niedoceniane śledzie. Jestem przekonana, że szybko zakochacie się w ich smaku. I ilekroć będziecie jeść śledzia, przez głowę przemknie wam myśl: "jak fajnie, że mieszkam w Trójmieście!".

Śledź Anię także na Facebooku

O autorze

autor

Anna Włodarczyk

miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.

Opinie (75)

  • ANIAU .. !

    W latach siedemdziesiątych plaże były jeszcze troszkę cudownie dzikie... Zabieraliśmy nasze dziewczęta po lekcjach religii w Brzeźnie na winko na plażę .... masz rację było cudownie .....

    • 12 1

  • hmm

    felietony...szkoda, że na blogu powiewa nudą... no może od czasu do czasu wymuszonym postem.
    szkoda, bo blog był całkiem fajny. być może tak wygląda spoczęcie na laurach.

    • 10 3

  • Rowniez nie znam

    Kole

    • 2 2

  • blogerzy niech będą blogerami

    ci co lubią czytać takie rzeczy adres znajdą

    • 7 0

  • Od pewnego czasu (konkretnie po wydaniu książki) teksty czy posty Ani czyta się jak odgrzewane kotlety. Pisze jakby w kółko o tym samym na różne sposoby.

    Czy nie lepiej zamieszczać felietony autorytetu w dziedzinie, kogoś kto ma coś ciekawego do powiedzenia bez potrzeby lansu i ciągłego mówienia o sobie w każdym tekście?

    • 9 1

  • Serce krwawi (2)

    Wzdragam sie na mysl, ze o moim miescie pisze osoba, ktora nie wie, ze w Gdansku nie mowilo sie Dom Technika, tylko NOT, a kawiarnia vis a vis to byly Delicje na Rajskiej, w swoim czasie lokal instytucja.

    • 14 4

    • Ja pamiętam właśnie Dom Technika

      Jestem z Gdańska, moja rodzina też, pewnie co rodzina, to inne wspomnienia :)

      • 3 3

    • Słoiki i tyle. Słoika poznasz po tym, że mieszka "na Wrzeszczu".

      • 6 0

  • bylem w gdansku

    ale po 22 gdansk zasypia... nudaaaaaaaa
    ale za to w sopocie to hoho

    • 1 1

  • dajcie spokój z tą krytyką (1)

    Jeśli ktoś, jak ja, czyta blog Ani od lat, to wie, że to nie jest osoba, która za wszelką cenę się lansuje i zareklamowałaby Ramę i Ulgix z Danonkami razem wzięte, żeby tylko skosić swoją dolę... Przeciwnie, to osoba bezkompromisowa, sympatyczna, hołdująca od lat tym samym ideałom i przede wszystkim pisząca tak, że nie sposób się oderwać od lektury ! Zamiast jechać bez sensu, przeczytajcie kilka notek na blogu. Oczywiście, ja np. widzę to, że z bloga przeziera czasem "Nowoczesność" i lewactwo wyssane bezrefleksyjnie z Gazetki Koszernej, ale mnie to jakoś grubo nie wadzi, bo świata nie zmienię, a skupiam się na ciekawych historiach i potrawach.

    • 1 1

    • O przyjmowaniu krytyki...

      Rzecz w tym, że krytykują też osoby które blog dobrze znają i widzą spadek formy? wypalenie?w niektórych momentach może nawet utratę wiarygodności? itd...
      I jeden wpis fana/-ki (będącego nim niezależnie od tego co znajdą na blogu) niczego nie zmieni.

      Nie sztuką jest przyjmowanie pochlebstw, ale jest nią szczególnie przyjmowanie słusznej krytyki.
      Oczywiście zawsze można się od niej odciąć i dalej żyć w iluzji, że się prowadzi super interesującego bloga :)

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Zespół Golden Life nagrał utwór pod tytułem: