• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aptekarska precyzja. Riverside zamknął rozdział swojego 20-lecia

Patryk Gochniewski
23 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 

Riverside ma się bardzo dobrze. W Gdynia Arenie zespół wystąpił w ramach trasy podsumowującej 20 lat istnienia, chociaż - jak żartował sam wokalista - w tym roku to już 21. rocznica. Zapowiedział jednak, że na tym koniec i formacja będzie pisać kolejny rozdział swojej działalności. Po tym koncercie nie może dziwić, że Riverside to obecnie jeden z najważniejszych polskich muzycznych towarów eksportowych.



Najbliższe koncerty rockowe w Trójmieście



Czy lubisz muzykę Riverside?

Nie ryzykowałbym ze stwierdzeniem, że Riverside to najważniejszy rodzimy zespół grający szeroko pojętego rocka progresywnego, ale na pewno - na ten moment - najbardziej rozpoznawalny. Tak u nas, jak i poza granicami. Warszawski skład regularnie koncertuje w całej Europie, ale trudno się temu dziwić - wielowymiarowe niemalże suity dopracowane są do perfekcji, a na żywo zyskują dodatkowego wigoru.

Pomyśleć, że mogło ich już nie być. W 2016 r. kariera zespołu nabrała właściwego tempa, ale wszystko zmąciła tragedia. Śmierć Piotra Grudzińskiego, gitarzysty. Zmarł nagle, co było jeszcze większym ciosem. Wówczas Riverside odwołał trasę i zawiesił działalność. Te decyzje były w pełni zrozumiałe, ale fani nie chcieli, aby ta historia skończyła się w taki sposób. Jak się okazało - muzycy również byli tego zdania.

Do współpracy zaproszono gitarzystę Macieja Mellera, który dziś jest już pełnoprawnym członkiem zespołu. Powstała płyta żałobna, która pozwoliła uporać się z tym wszystkim, co się wydarzyło, i Riverside mógł dalej ruszyć naprzód. Ruszyć, aby czarować swym brzmieniem.

Teraz, po tych dwóch dekadach, formacja będzie pisać kolejny rozdział. Na razie jednak kończy świętować urodziny. Jak to zwykle bywa na takich koncertach, zagrany materiał był bardzo przekrojowy. Nie zabrakło "Story of my Dream", "Towards the Blue Horizon" (zadedykowane Grudzińskiemu), "Escalator Shrine" czy "Egoist Hedonist". Te wszystkie utwory już na płytach są długie, ale na koncertach niektóre z nich wydłużane są jeszcze bardziej.

Imprezowe Trójmiasto w XXI wieku



Zespół po prostu bawi się brzmieniem, formą i aranżacjami. Widać, że muzykom sprawia to wciąż wiele radości. Zaskakujące jest to, że na scenie niby nic się nie dzieje, a jednak nie sposób oderwać od niej wzroku. Publiczność pozostaje cały czas skupiona na Riverside. Jasne, wiele robi tu przesympatyczna postać wokalisty, Mariusza Dudy, który potrafi nawiązać bardzo miły, ciepły i luźny kontakt z widownią.

Ale to nie wszystko. Najważniejsza jest muzyka - absolutnie perfekcyjna, dopracowana co do nuty. Tu nie ma przypadku. Nawet jeśli coś jest improwizacją, to bezbłędną. Koncert warszawskiej formacji jawi się niczym spektakl - to opowieść złożona z około dziesięciu aktów, z których każdy opowiada inną historię. No i ta gra świateł - bajeczna. Może się wydawać, że ona jest obok, nie współgra z rytmem, jednak dodaje mnóstwo artyzmu oraz atmosfery do i tak przecież emocjonalnie naładowanego repertuaru muzycznego. Riverside praktycznie od początku cechuje aptekarska precyzja.

Alkohol odchodzi do lamusa?



Jedyne, co mi nie grało, to miejsce. Gdynia Arena nie wypełniła się po brzegi. Ale może to i dobrze - przyszli ci, którzy chcieli i powinni tam być. Ci, którzy Riverside albo kochają bezgranicznie, albo po prostu cenią ich za kunszt i umiejętność zgrabnego poruszania się po meandrach rocka progresywnego. Niemniej - lepiej było wybrać mniejszą przestrzeń. Może Stary Maneż jak w 2017 r.? A może surowe Grizzly Drizzly? Na pewno odczucia z koncertu byłyby jeszcze lepsze.

Wydarzenia

Riverside 20 (3 opinie)

(3 opinie)
120 - 139 zł
ciężkie brzmienia

Miejsca

Zobacz także

Opinie (20) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • towar eksportowy ? gdzie ? (7)

    wszyscy znaja z festiwali Vader, Behemoth, Decapitated, Mgla ale nie Riverside ;)

    • 5 40

    • ja nie znam to wszyscy nie znają, tylko ja ja ja reszta zła

      • 16 1

    • wszyscy to ty i twoi miłośnicy bełkotu ze sceny? (1)

      Czyli stylu groove? Nie każdy kupuje takie dźwięki, sorry - tak jak z Zenkiem ;)

      • 7 1

      • zenek za granica ? co ty czytasz ?

        • 1 0

    • "Wszyscy"

      to znają Pendereckiego i Rubinsztajna. Garstka fanów metalu zna wymienione zespoły, a garstka fanów prog-rocka - Riverside. Warto spojrzeć szerzej, niż własny nos ;)

      • 2 2

    • Riverside to nie metal

      Porównujesz bez sensu metalowe kapele do Riverside.

      • 3 2

    • Jeżeli ktoś się interesuje metalem, to Behemoth, ale dla fanów prog-rocka i tego typu klimatów to Riverside jest ambasadorem Polski. Czasem trzeba patrzeć trochę dalej niż czubek własnego nosa.

      • 2 0

    • Chyba tylko Ty nie znasz Riverside

      • 0 0

  • Byłem, słyszałem, widziałem, potwierdzam. (1)

    Wspaniały występ.
    Panie Redaktorze: miejsce, choć nie wypełnione po brzegi, 'grało' wg mnie bardzo dobrze - bez ścisku i przepychanek łokciami.
    Byłem na ich występie w Maneżu - to zdecydowanie najgorsze miejsce na Riverside w jakim ich słuchałem

    • 25 1

    • Podzielam opinię. Miejsce sprawdziło się. Byłam na ich koncercie w Maneżu, Uchu i przed laty w Parlamencie. Jeśli w Trójmieście to ew. może być B90, tam ich koncerty też były bez tłoku.

      • 11 0

  • Opinia wyróżniona

    Świetna muzyka w perfekcyjnym wykonania a kontakt solisty z publicznością wzorowy.

    • 16 0

  • SBB

    Nie ryzykowałbym ze stwierdzeniem, że Riverside to najważniejszy rodzimy zespół grający szeroko pojętego rocka progresywnego
    Panie redaktorze to poprosze o informacje jaki jest jeszcze?

    • 8 1

  • Jak można pisać takie głupoty (2)

    Na koncercie było z 4 razy tyle osób ile wchodzi do Starego Maneżu. Kompletu nie było-ale i tak nie dam głowy czy to nie był to największy biletowany koncert grupy.
    To jest kapela światowej klasy ale jednak nie kapela dla mas, oni Narodowego nie sprzedadzą.Ergo Areny też nie, ale z kolei chodząc na ich wcześniejsze występy widać było że małe kluby już też nie dla nich.
    Dzięki tej miejscówce na koncert mógł przyjść każdy kto chciał. Na wcześniejsze występy szybko kończyły się bilety.
    Mało tego dzięki systemowi kotar w gdyńskiej Arenie sala nie straszyła pustymi krzesełkami u mimo że ciasno nie było to nie było też pusto.
    Do tego-dzięki tej przestrzeni dźwięk był naprawdę dobry.Jeszcze ich tak dobrze brzmiących w zamkniętym pomieszczeniu nie słyszałem. Po prostu była przestrzeń a system kotar tez powoduje że nie ma rezonansów jak to ma często miejsce w czasie koncertów w halach.
    Co do Riverside-to kapela która słynie z długich, rozbudowanych kompozycji z gatunku rocka progresywnego, ale w repertuarze ma też wiele klasycznych, przebojowych, krótkich numerów rockowych. Trzy z nich można było wczoraj usłyszeć-Addicted, Panic Room i najnowszy-Story Of My Dream, ale dla mnie największym minusem był brak w setliście chyba ich największego hitu że tak powiem komercyjnego-przepięknej ballady River Down Below która mocno zamieszała na listach przebojów 4 lata temu, m.inn będąc kilka tygodni nr 1 na LP3-jeszcze wtedy istniejącej.

    Być może wynikało to z tego że zespół na tej trasie nie grał utworów z tej ostatniej, pięknej, żałobnej płyty Wasteland, ale nie ukrywam że wykonania tego utworu mi zabrakło.Nawet patrząc na wyświetlenia na YT ten utwór ma 1,5 miliona-trochę niezrozumiałe jest odcinanie się od swoich największych hitów. Na pewno wiele osób na niego czekała.

    Ale pomijając tę kwestie-koncert kapitalny.A miejscówka doskonała. Mam nadzieję że tu wrócą za rok-żadne Maneże, B90 Ucha czy DG gdzie trzeba walczyć o bilety a ta muzyka nie ma szansy do końca wybrzmieć.

    • 27 1

    • Jak sam Duda zauważył, to był czwartek ;) I pięknie podziękował za obecność w środku tygodnia

      • 5 0

    • Andrzej

      W pełni popieram każde z napisanych słów. Najlepszy z trzech ich koncertów na jakich byłem i jeden z najlepszych jakie w swoim życiu widziałem.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Koncert SUPER ! Miejsce też :) Brakowało mi "River Down Below" i mojego ukochanego "I turned you down" .... za to "Conceiving you" w nieco odmiennej wersji na zakończenie świetne :)

    • 23 0

    • Też czekam na I turned you down wykonane na żywo. Musi brzmieć monstrulanie jeśli odsłuch z krążka wciska w fotel

      • 0 0

  • Jeśli mowa o aptekarstwie to gdzie jest Xanax ? Lek uspokajający i znany zespół :)

    • 0 4

  • MEGA (1)

    Było Mega- to był mój 5 koncert Riverside i każdy był gdzie indziej (Maneż, B90,. Ucho, hevelianum, GA).
    2 godziny grania, kontakt z publinościa, wszyscy się świetnie bawili. Zapowiedź płyty, trasa w nowym roku- oby znowu do nas przyjechali :D Nawet czwartek nie przeraził ludzi, którzy przyjechali z całej Polski.
    jedyny minus- siedzę w pracy w piątek a czuję się jakby była sobota XD

    • 15 0

    • update

      Jak się nie dzieje? A jak Marcin z Michałem zaczęli jam na giitrę i klawisze i Mariusz usiadł na krzesełku i przyglądał się temu wszystkiemu, a na sam koniec zaczął z nimi grać.
      Petarda :)

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Fląder Festiwal odbywa się na plaży w: