- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (47 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (58 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Autentyczny O.S.T.R w Teatrze Szekspirowskim
Po ogromnym sukcesie wiosennej trasy koncertowej, promującej płytę "Życie po śmierci", O.S.T.R postanowił ponownie zaprezentować publiczności ten jakże ważny dla siebie album, opowiadający o jego zmaganiach ze śmiertelną chorobą. Wraz ze swoim siedmioosobowym zespołem zagrał akustycznie w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim i znów przyciągnął tłumy.
Wiosną w GTS-ie Ostry wystąpił dwukrotnie, dzień po dniu wyprzedając oba koncerty do ostatniego miejsca. Bilety na pierwszy z nich rozeszły się w ciągu zaledwie kilkunastu godzin. Podobnie było w przypadku 23 innych występów w 5 miastach. I nie ma się co dziwić, bo fani mieli wiele powodów, by tłumnie stawić się pod sceną. Począwszy od szczerej potrzeby Ostrego podzielenia się najbardziej osobistym albumem w swojej karierze, poprzez mocny przekaz zawarty w tekstach, na wyjątkowych aranżacjach utworów kończąc.
A te trzeba przyznać zostały przygotowane z wyjątkową starannością, choć nie było to łatwe zadanie. W końcu oddanie dynamiki, tempa i melodii hiphopowych kawałków przy akompaniamencie klasycznych instrumentów jest nie lada wyzwaniem - nawet dla absolwenta Akademii Muzycznej, którym przecież jest Ostrowski. Udało się to jednak przy wsparciu bogatej sekcji rytmicznej, a także wiolonczeli i harfy, dzięki którym całe przedsięwzięcie zamieniło się w emocjonalny spektakl muzyczny.
Podczas sobotniego spotkania dało się poczuć powagę sytuacji, w jakiej znalazł się główny bohater tej historii. Jego wyjście na scenę poprzedził kilkuminutowy czarno-biały film, na którym przyjaciele opisują, jakim jest człowiekiem i muzykiem. A sam koncert, podobnie jak na płycie, rozpoczyna się słowami "Tak na poważnie to miało mnie tu nie być (...) Pozwólcie, że opowiem Wam moją historię". I opowiedział za pomocą przejmujących piosenek: "Diagnozy", "Miami" czy "Scenariusza Sądnych dni", do każdej z nich dodając kilka słów wstępu.
Rozładowanie napięcia przyszło nieco później, kiedy podczas awarii mikrofonu O.S.T.R uraczył publiczność kilkoma anegdotami ze szpitalnego łóżka, jednocześnie pokazując swój wypracowany już dystans do tych trudnych przeżyć. Wraz z tytułowym utworem "Życie po śmierci" w programie pojawiło się trochę więcej energii i optymizmu, które udzieliły się także słuchaczom. Szczególnie dało się to zauważyć podczas finałowych kawałków "To Mój Dzień" i "Epilog" czy odśpiewanego bez specjalnego powodu "Sto lat".
Najnowsze dzieło Ostrego zdaje się być dla niego swoistego rodzaju terapią czy też osobistym sposobem na rozprawienie się z chorobą i bolesnymi doświadczeniami. Tytuł trasy "Autentycznie" też nie jest tu przypadkowy, bowiem to, co dało się wyczuć podczas tego spotkania, to właśnie autentyczność - tekstów, emocji i przeżyć.
W tych najważniejszych momentach nie było rozmów i szeptów na widowni. Było za to pełne skupienie i zasłuchanie w subtelnych akustycznych dźwiękach płynących ze sceny. Tym razem fani nie doczekali się bisu. Mieli za to niepowtarzalną okazję usłyszeć kilka wymyślanych na żywca rapowanych wersów na temat samych siebie - swoich strojów czy fryzur. To wystarczyło, by publiczność nagrodziła muzyków owacją na stojąco.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (26) 3 zablokowane
-
2017-10-31 19:08
a kim
- 0 0
-
2017-10-29 19:46
Bylam (2)
Byłam i bardzo fajnie.
- 7 2
-
2017-10-30 09:22
Fajne to mogą być stringi (1)
bylaś na koncercie, można to chociaż jednym zdaniem znacznie lepiej opisać np. był ekscytujący, a nagłośnienie klasa itp. a nie "fajnie" jak w dawnych gimnazjach
- 2 0
-
2017-10-30 09:59
Ludzie są puśći
Chętnie napisałabym bym coś więcej, ale cierpię od kilku dni na bostonkę i dopiero schodzą mi bąble przez co mogę napisać coś więcej. Koncert wyśmienity, a ci którzy piszą, że to nie sztuka są w błędzie. Nie wiem jak muzyka klasyczna połączona z rapem nie może być sztuką. Ta płyta jest hitem, ponieważ połączenie fortepianu, harfy, gitary basowej itd z rapem to świetne połączenie, a sam ostry to świetny muzyk. Nie da się w słowach oddać doznań, które można przeżyć na koncercie.
- 1 0
-
2017-10-30 09:48
Ja go rozumiem
bo również otarłem się o śmierć i miałem potrzebę mówienia o tym.
Epatowanie tragedią? Patos? Niekoniecznie - autoterapia raczej.
A jeśli komuś warstwa tekstowa nie pasuje, to niech skupi się na muzyce.
Tu należą się wielkie brawa wszystkim artystom, bo zespół jest genialny i brzmi fantastycznie, a aranże poszczególnych kawałków to czysta wirtuozeria!- 3 3
-
2017-10-30 09:37
szmira jakich mało,wstyd tam siedzieć.
- 4 4
-
2017-10-29 19:32
Ktoś był na Ostrym w gdańskim Undergroundzie? (3)
Rok 2003. Wjazd 10 zł.
- 17 2
-
2017-10-30 08:35
Byłem!!!
Pierwszy koncert ostrego na który trafiłem :)
- 1 0
-
2017-10-29 21:31
(1)
Bylem w 2006 na Targu Węglowym, za darmo, spóźnili się pół godziny :-)
- 4 0
-
2017-10-30 06:21
Mam jeszcze nagrania z tego koncertu
- 1 0
-
2017-10-30 07:52
rap umiera
rap koncert na siedząco, nie wierzę a na widowni jakieś babeczki starsze od OSTRa :) teraz to w teatrze grywa i ludzie na to chodzą bo jest modne a w latach 90-tych takich ludzi wyzywali i unikali albo po prostu ich się bali
- 3 0
-
2017-10-29 15:27
On dalej spiewa o swoim zdrowiu? (2)
- 18 4
-
2017-10-29 15:33
(1)
Promuje ostatnia plyte na koncertach, ale akustycznie z zespolem
- 3 2
-
2017-10-29 22:02
Chyba z zespołem downa.
- 4 12
-
2017-10-29 21:56
Fałyszwy OSTR przyciąga mniej.
- 3 3
-
2017-10-29 18:04
ile jeszcze bedzie jechał na chorobie?? (1)
Liczy na litość :))??
- 15 17
-
2017-10-29 21:46
tani bajer na emocje bab
caly tan rap to zieje patosem
- 4 3
-
2017-10-29 21:45
Kuje żelazo póki gorące. Każdy musi z czegoś żyć, a że ludzkie tragedie sprzedają się najlepiej to Ostry korzysta. Aczkolwiek, wielki szacunek dla tego artysty się należy.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.