- 1 Afera o kolekcjonerską monsterę (52 opinie)
- 2 Koniec przygody Hakiela w TzG (48 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (4 opinie)
- 5 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 6 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (94 opinie)
BrassWoodFest: L.U.C, Sarsa i zespoły dęte w Operze Leśnej
L.U.C na swoim autorskim festiwalu:
Energetyczny, pełen dobrej muzyki festiwal - tak można opisać wydarzenie, które w sobotni wieczór odbyło się w Sopocie. Już po raz drugi w Oprze Leśnej L.U.C powołał do życia imprezę kulturalną BrassWoodFest. Wydarzenie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem wśród koneserów dobrej muzyki, a brzmienie instrumentów dętych zawładnęło przestrzenią. Zagrała Sarsa, L.U.C ze swoim zespołem i wiele zaproszonych przez niego bandów.
Druga edycja festiwalu orkiestr dętych
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się rok temu - podczas trwającej pandemii - i już wtedy ściągnęła jak na swoje możliwości sporą rzeszę fanów, których nie zabrakło i tym razem. Projekt BrassWoodFest został stworzony, by popularyzować niecodzienną muzykę orkiestr dętych. Raper i organizator wydarzenia przygotowywał się do tego kilka lat m.in budował relacje z orkiestrami z całego świata. Dlatego w sobotni wieczór mogliśmy usłyszeć nie tylko lokalnych muzyków, ale też tych pochodzących z Warszawy, a nawet z Francji.
- Bardzo mi się podoba! Mam okazję być tu po raz pierwszy. Niesamowita sceneria, las otaczający wydarzenie. Jest totalnie niesamowita atmosfera. Super, że są te food trucki, ale pomijając ten aspekt występy artystów bardzo mi się podobają. W dodatku kocham instrumenty dęte i sama w swoim zespole je również mam, m.in Michała Sasinowskiego na saksofonie. Jestem pewna, że pojawię się za rok - mówi Natalia Capelik-Muianga, wokalistka z Trójmiasta i uczestniczka imprezy.
BrassWoodFest był pełen dobrej muzyki. Od godziny 19, tuż po otwarciu bramek, rozpoczęła się energetyczna zabawa. Na scenie podczas wydarzenia wystąpili: Dudiarz - Vital Voranu, Krapka; Koma, Harcerska Orkiestra dęta z Tczewa, PlanBe, Brass Federacja, Meek, oh why?, DownTown Brass, a także Sarsa, Rahim i Marcelina.
Czytaj też: Wieczór pełen emocji i tanecznych przebojów z Sylwią Grzeszczak
Orkiestry i zaproszone zespoły występowały na dwóch scenach. Pierwsza, większa położona bardziej w lesie dawała ciekawy klimat. Druga zaś, stworzona na schodach prowadzących na widownię Opery Leśnej wypełniała muzyką widownię w przerwach, między większymi występami na głównej scenie. Dlatego też, podczas festiwalu muzyka grała nieustanne przez całą noc, a publiczność ochoczo przenosiła się spod jednej sceny pod drugą.
DownTown Brass na BrassWoodFest:
- Wiedziałam, że to znacie. To nie moja piosenka, ale też jest dobra - mówiła wokalistka.
Artystka na scenie była bardzo teatralna i przeżywała każdy dźwięk piosenki. Zaśpiewała trzy utwory w tym m.in "Carmen". Po swojej partii utworów na scenę wszedł projekt L.U.C'a - orkiestra Rebel Babel Ensemble, który grał aż półtorej godziny. Co warto podkreślić, był to jeden z najdłuższych występów wieczoru. Jednak bez dwóch zdań porwał on ludzi najbardziej, a po zakończeniu grania ludzie stopniowo zaczęli kierować się w stronę wyjścia, mimo że artysta prosił, by zostali.
Czytaj też: Gwiazdy, które zamieszkały w Trójmieście: Wojewódzki, Figura, L.U.C., Sarsa i inni
Atmosfera festiwalu była bardzo komfortowa. L.U.C podczas swojego występu zapraszał na scenę gości wieczoru, wśród których znalazła się Sarsa, a także Rahim i wielu innych artystów. Miał wspaniały kontakt z publicznością, która energicznie reagowała na każde jego słowo i anegdotę. Dziękował wszystkim, którzy mu pomogli zorganizować festiwal oraz publiczności. Znalazły się też podziękowania dla lekarki, która uratowała mu oko podczas operacji. Występ L.u.c'a i jego bandu był bez dwóch zdań występem wieczoru.
- Tam gdzieś jest Open'er. Musimy ich przekrzyczeć! Nie żeby coś... oni mieli kilka dni, miesiąc czy więcej. Dlatego zróbcie hałas dla BrassWood... Teraz zróbcie hałas dla Open'era i dla tych wszystkich, którzy nie boją się organizować koncertów w tym ciężkim momencie - powiedział L.U.C.
Całość mieściła się w plenerowej przestrzeni przed Operą Leśną o nazwie Lasy. Komfortowa, stosunkowo niewielka przestrzeń i dobre nagłośnienie oraz ulokowanie scen sprawiło, że bez problemu można było siedzieć i z leżaka oglądać wydarzenie. BrassWoodFest pokazał kolejny raz, że publiczność kocha zespoły dęte i dobrze bawi się przy prezentowanej przez nie muzyce.
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2021-08-08 14:24
To nie jest raper.
To nie jest rap ani to nie jest raper. Jakiś popowiec raczej ale i tak nigdy o ziomku nie słyszałem. Pełna komercha ale singla nawet jednego nie znam z radia czy tv.. Pozdrawiam
- 11 9
-
2021-08-09 08:52
Mega fajne wydarzenie!
Byłam, polecam, mega fajne wydarzenie o charakterze kameralnym. Organizator LUC - zakochana , tyle ciepła i serdeczności ile ma w sobie ten człowiek - tego Jam potrzeba. Meek, oh why? Odkrycie - utalentowany, młody muzyk. Orkiestry jak zawsze w Oprze Leśnej brzmią pięknie - czekam na następną edycję.
- 7 4
-
2021-08-08 14:30
DownTown Brass nie szanuję za to, że zakłócają życie mieszkańcom. (2)
DownTown Brass nie szanuję za to, że zakłócają życie mieszkańcom grając na ulicach Dolnego Miasta.
Kilka utworów, powtarzanych w kółko przez cały dzień. Nawet gdyby grali je cicho to by było ciężkie do wytrzymania, ale niestety grają je jak najgłośniej się da.- 16 5
-
2021-08-08 20:03
tromby i bebny najgorzej jak się da (1)
tromby i bebny to najgorsze najglosniejsze polaczenie. Tam jest taki lysy bebniaz w tym zespole zamiennik tego z filmu to pisali w komentarzach pod innym artykulem o nich ze nawet go niechcieli w biedronce, nie wiem czy to prawda, ale jestem w stanie w to uwierzyc
- 3 1
-
2021-08-08 23:05
bembny
i bembniarz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.