- 1 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (147 opinii)
- 2 Grają przeboje największych gwiazd (8 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (10 opinii)
- 4 Festiwal filmowy w odmienionej formule (15 opinii)
- 5 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (29 opinii)
- 6 Kartonowy Dawid Podsiadło jak żywy (18 opinii)
Browary restauracyjne coraz bardziej popularne
Gdańska restauracja Barbados szykuje się do otwarcia własnego browaru. To już trzeci browar restauracyjny w Gdańsku. Swoje autorskie nalewki serwują również niektóre restauracje. Oryginalny alkohol przyciąga klientów.
- Browary restauracyjne to obecnie jeden z głównych kierunków rozwoju piwowarstwa rzemieślniczego na świecie i w Polsce. W odróżnieniu od przemysłowego cechuje je wykorzystywanie tradycyjnych metod warzenia piwa, takich jakie znamy od setek lat - mówi gdańszczanin Filip Paprocki, piwowar domowy i organizator Trójmiejskich Warsztatów Piwowarskich. - W wielkich browarach, zwanych niekiedy fabrykami piwa, całym procesem wytwarzania piwnego trunku steruje komputer. W browarze rzemieślniczym wciąż liczy się kunszt, wiedza i doświadczenie piwowara.
Warzone na miejscu piwo już pod koniec maja serwowane będzie w gdańskiej restauracji Barbados . W lokalu dobiega końca montaż aparatury browarniczej. Produkcją zajmie się wykwalifikowany browarnik.
- Nasi klienci regularnie pytają o lokalne piwo. Szczególnie obcokrajowcy, którzy słyszeli o dawnej gdańskiej tradycji warzenia złotego trunku. Chcemy ją ożywić, dlatego uruchamiamy browar Lubrow - mówi Maja Lubocka, właścicielka Klubu Barbados. - Będziemy lali cztery gatunki piwa: pilzner, lager, ciemne oraz AIPA. Okazjonalnie będzie można się napić piwa pszenicznego.
Piwo Lubrow będzie sprzedawane również w butelkach. Pomysłodawcy chcieliby, aby w przyszłości trafiło do innych trójmiejskich lokali. Wszystko po to, aby jak najszerzej rozpropagować trunek rodem z Gdańska. Jeśli plan się powiedzie, będzie to prawdziwa rewolucja w trójmiejskim browarnictwie.
Bowiem dwa dotąd działające w Trójmieście browary restauracyjne - Brovarnia i Browar Piwna - swoje trunki sprzedają wyłącznie we własnym lokalu. Ci pierwsi zdobyli sobie stałą klientelę nie tylko dzięki trzem podstawowym gatunkom dostępnym w menu na co dzień, ale przede wszystkim piwami sezonowymi.
- Mamy fanów naszego piwa, którzy regularnie pytają o nowe smaki. Ludzie przychodzą do nas, bo w innych pubach mogą napić się tylko zwykłego piwa. A my serwowaliśmy m.in. piwo czekoladowe, biszkoptowe, teraz dostępne jest dymione marcowe i coraz popularniejsze wysoce chmielone AIPA - mówi Magdalena Madej z Brovarni. - Kultywujemy również tradycję piwowarską. Można u nas zamówić dębową beczkę piwa, którą otwiera się w towarzystwie piwowara. Można również zwiedzić jego miejsce pracy i obejrzeć aparaturę.
Niektóre restauracje idą o krok dalej i serwują autorskie nalewki. Tak jak słynąca ze swojej gruszkówki hiszpańska restauracyjka, Tapas de Rucola w Sopocie.
- Ludzie przychodzą do nas nie tylko, aby spróbować hiszpańskich specjałów, ale często właśnie specjalnie dla gruszkówki. Robimy ją według autorskiej receptury, mieszając alkohol z purée gruszkowym z ziołami - mówi Artur Draniczarek z Tapas de Rucola.
Dzięki swojej nalewce sopocka knajpka stała się rozpoznawalna. Wiele osób tylko dla "shota" gruszkówki odwiedza Tapas. Bo oryginalny alkohol przyciąga. Wie o tym nowy właściciel byłej przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym PKP w Gdańsku. W jej piwnicach planuje otworzyć minibrowar, w którym będzie warzyć piwo jopejskie, dawną piwowarską wizytówkę Gdańska.
Miejsca
Opinie (164) 8 zablokowanych
-
2013-04-05 10:02
Knajpka Degustatornia (11)
Świetne piwa, zwłąszcza miodowe i chmielne. Jeden kłopot - kibel a'la PKP
- 56 11
-
2013-04-05 10:23
bo bywalcy
leją po ścianach i podłodze jak już się nachleją, obsługa nie nadąża sprzątać i syf się wdał już.
- 15 6
-
2013-04-05 10:28
drugi kłopot (3)
CENY. Perła kosztuje 8 zł. juz nie wspominam o innych nieznanych piwach.
- 12 8
-
2013-04-05 10:47
A kto tam chodzi napic się Perły?
Chociaż fakt - widziałem jak ludzie kupowali w tym miejscu Lecha. Koszmar!
- 41 0
-
2013-04-05 10:49
jak by było taniej przychodziły by tam dresy żule i inny element i dopiero kibel by wygladał i "pachniał"
co nie znaczy że teraz WC to wzór do naśladowania mogli by ten temat poprawić- 13 4
-
2013-04-05 11:39
Jeśli policzycie sobie ile te markowe kosztują w sklepie, to cena
przestaje być za wysoka. Poza tym w zwyczajnej knajpie za przemysłowe sikulce w postaci Żywca, Tyskiego czy innych Lechów i tak juz płacimy w okolicach 8. czy dziewięciu zybli.
Na moje oko warto dorzucić dwa czy trzy złocisze i wypić coś, co smakuje i nie jest piwem tylko z nazwy.- 17 0
-
2013-04-05 11:21
smierdzi tam stechlizna, niepolecam
- 4 11
-
2013-04-05 13:43
inna alternatywa (1)
Nie ma sensu tak daleko się zapuszczać, kawałek wcześniej jest fajna knajpeczka z szerokim wyborem piw z różnych stron świata w przystępnych cenach,jest też możliwość oglądania na żywo transmisji sportowych, a ......i dobre jedzenie.Renatka.My-wypowiadam się w imieniu moich znajomych jesteśmy bardziej zadowoleni.
- 5 2
-
2013-04-05 13:59
Pewnie przez te namulne transmisje sportowe ludzie omijają takie miejsca:-)
- 5 3
-
2013-04-06 10:56
i nigdy 3/4 piw z menu nie ma... (2)
- 1 1
-
2013-04-06 23:57
Kibel a'la pkp? (1)
To nie wiem w jakiej degustatorni byłeś(aś), ale na pewno nie na Grodzkiej. Mają dwie normalne toalety. Logiczne, że jeśli zwali się pełno bydła i każdy idzie korzystać, to wiadomo, że po 30 facetach nie będzie owa toaleta już czysta ;)
Co do piw, zawsze chodzę tam w weekendy i piwka zawsze są, nie wiem na co narzekacie.
P.S Pozdrawiam śliczną barmankę, która tam pracuje. Może kiedyś zagadam !- 1 2
-
2013-04-07 16:37
To kiedys zagadaj barmanke, a kibel szpetny, ahoj!
- 1 0
-
2013-04-05 10:03
Pic na wode
To jest sciema !!!
w polsce chszczone i kradna !!!- 11 37
-
2013-04-05 10:19
jeśli to ma być (8)
piwo z koncentratów to czym to się ma niby różnić od Tyskiego czy innego Żubra?
- 19 11
-
2013-04-05 10:23
(2)
Nie ma czegoś takiego jak piwo z koncentratów
- 2 9
-
2013-04-05 10:25
oj, wiem, że nie ma, ale
jakoś to trzeba nazwać.
- 10 1
-
2013-04-05 10:45
Słyszałeś o czymś takim jak chmielone ekstrakty słodowe?
- 9 0
-
2013-04-05 11:35
(1)
Pracuje w broważe i to co pijecie w sklepach, detal, czyli ta masówka to koło piwa nie stało. To jest woda i dużo sproszkowanej chemi. Smakiem nie rządzi już QD tylko CFO i to nie ten z Polski tylko zza granicy i on mówi że mamy produkować tanio i sprzedawać drogo. Czyli woda i chemia koszt 10gr, butelka 20gr (z kapslem). Sprzedajemy za 2,5zł. Mmmmm piwo :) hehhe
- 16 1
-
2013-04-05 20:21
browaRZe!
- 7 0
-
2013-04-05 14:09
(2)
bo to jest ważone tradycyjnie, bardziej tradycyjnie w kadzi musi postać miesiąc a nie jeden dzień w zbiorniku fermentacyjnym. Żubr może robić 100 000 litrów dziennie a lokalne, nawet jak z "ekstraktu" to w rok 100 000 nie zrobi i nie dlatego że mają mały zbiernik, a dlatego że dłużej powstaje.
- 6 0
-
2013-04-05 20:21
(1)
waRZOne !
- 3 1
-
2013-04-06 10:33
może jest ważone na tradycyjnej starej wadze?
- 0 0
-
2013-04-05 10:22
(14)
Brovarnia Gdańsk to lipny lokal. Obsługa niemiła jakość napitków mierna!!
- 55 44
-
2013-04-05 10:35
Zgadza się (2)
Jeśli nie przychodzisz tam na biznesowy posiłek w grupie, która zostawi ze 2 tysie, zapomnij o miłej obsłudze. Zapomnij, że zostaniesz zauważony przy barze.
- 32 5
-
2013-04-05 12:19
nie dokońca
kiedyś byłem na imprezie firmowej gdzie mieliśmy otwarty rachunek na 3 tysiące złotych i zostaliśmy potraktowani jak w barze szybkiej osługi ledwo zdążyłem zjeść zupę a obok mnie stał już talerz z kotletem oraz lody z bitą śmietaną, które zdążyły się rozpuścić. Był też jakiś ich specjał z precelkami ich własnej roboty (jeden precelek na cztery osoby) kiedy koleżanka poprosiła o przyniesienie dodatkowego precelka, kelnerka strasznie się oburzła i krzyczała na nią, że będzie musiała zapłacić z własnej kieszeni całe 12 złotych :D jeden głupi precelek, którego koszt pewnie wynosił 1 złotych zniszczył wizerunek całej restauracji, od tamtego czasu nie polecam nikomu, blond kelnerka z dużymi buforami, uważająca się za miss piękności do dzisiaj tam pracuję ;)
- 22 4
-
2013-04-05 13:29
:/
Obsługa niezbyt miła i jakość obsługi też słaba. Zawsze staram się dawać jakiś napiwek dla obsługi... Widziałem jak obok byli obsługiwani obcokrajowcy, a ja byłem kompletnie ignorowany. A na koniec przychodzi kelnerka i robi oczka by dać jej napiwek...
Ten lokal dla mnie jest skreślony. Niech Niemcy, czy Anglicy sobie tam piwko...Kolacja biznesowa w tej restauracji, to okazja zobaczenia jak nie nalezy obsługiwać klientów.- 15 5
-
2013-04-05 14:25
(4)
piwo jest tam zbyt drogie.
Sam warzę piwo i wiem ile kosztuje wyprodukowanie np. Marcowego wędzonego czy Pszeniczniaka.- 6 1
-
2013-04-05 15:50
warzysz u siebie w domu (3)
czy w lokalu, za który musisz zapłacić miastu ciężkie pieniądze? A Twoja instalacja spełnia normy higieniczne wymagane dla zbiorowego żywienia?
- 3 8
-
2013-04-05 16:02
(2)
jakoś schabowy z kapustą nie kosztuje w knajpach 50 zł mimo, ze jest z półproduktów,
więc dlaczego piwo własnej produkcji z tanich słodów to koszt 25 zł/litr?- 5 0
-
2013-04-05 16:46
To pij w domu (1)
Ustalanie ceny wiąże się z kosztami utrzymania całości lokalu. A do tego z jego "pozycjonowaniem cenowym". Z ceną wiąże się postrzeganie miejsca. "Takie tanie? To nie może być dobre, co za speluna". Bardzo proste zasady.
P.S. Schabowy w Wawie w niejednym miejscu kosztuje 50 zł. Co wcale nie znaczy ani że jest dobry, ani że pochwalam takie ceny - nie dla mnie. Za 50 zł wybieram inne danie w innym lokalu.- 2 5
-
2013-04-07 14:45
pozycjonowanie cenowe? taaak,
kompletna bzura wydumana chyba przez pazernego włascicela.
Piwo broni sie jakościa a nie cena.- 3 0
-
2013-04-05 15:29
zgodze sie
piwo drogie i jeszcze gdyby bylo dobre a wcale nie jest, po prostu srednie, czasem w butelce wyszukam lepsze w sklepach. smaczniejsze piwko juz maja w Piwnej i obsluga milsza choc knajpka mniejsza. ogolnie brovarni nie polecam chyba ze turystom co im wszystko smakuje :)
- 5 3
-
2013-04-08 11:44
A ja się nie zgadzam. Ciemne piwo jest znakomite, a niemiła obsługa nigdy mi sie nie zdarzyłą, chociaż bywam dość często.
- 3 0
-
2013-04-08 11:48
NIE ZGADZAM SIĘ , BARDZO FAJNE MIEJSCE A OBSŁUGA BARDZO SYMPATYCZNA
- 3 1
-
2013-04-08 13:20
Brovarnia Gdańsk to znakomity lokal !!! z oryginalnym wystrojem, pysznym piwem i bardzo miłą obsługą. Polecam jesteśmy stałymi klientami ze znajomymi
- 2 2
-
2013-04-08 20:34
Nie zgadzam się...bardzo klimatyczny lokal, miła - usmiechnięta obsługa, piwo bardzo dobre !!!!
- 1 1
-
2014-08-27 09:46
Brovarnia to jest najlepszy lokal nie tylko w trojmiescie polecam go wszystkim tam jest super piwo rewelacyjne jedzenie extra !!! Przekonaj sie sam
- 0 0
-
2013-04-05 10:23
samogony samogony
a później ledwo na oczy ludzie widzą
- 10 13
-
2013-04-05 10:23
(9)
Jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma Był Gdańsku piękny Browar z dobrym piwem to go włodarze przepili a teraz ludziom jakieś wynalazki wciskają bo młodzież nie wie jak smakuje prawdziwe piwo. A było takie np full Gdański nie pasteryzowany .
- 71 2
-
2013-04-05 10:28
bo teraz włodarzom chodzi o to, (7)
żebyś się jak najszybciej znieczulił i przestał dostrzegać cały ten syf, teraz chodzi bardziej o kopa niż smak.
- 14 0
-
2013-04-05 10:34
wujku mietku, guaniane pensje to ma 10% społeczeństwa, ponad 50% ma znośne, a reszta całkiem niezłe. (6)
zasadniczo więc "cały ten syf" jest widoczny dla zdecydowanej mniejszości. chyba, że masz na myśli dziury w drogach i pogodę.
- 5 14
-
2013-04-05 10:40
jest zupełnie odwrotnie, (5)
polecam poczytać raporty GUS w tym temacie, ale trzeba troszkę znać się na statystyce.
- 16 0
-
2013-04-05 11:09
Wujek Mietek jest lepiej zorientowany (1)
od Planety. Planeta, jako obiekt z kosmosa ma kosmiczne pojęcie o rzeczywistości w Polsce
- 10 0
-
2013-04-05 12:32
wbrew pozorom żyję tu i pracuję, mam rodzinę, znajomych i sąsiadów.
tragedii nie ma. chyba, że się jest kretynką z sosnowca. ale co poradzić.
- 0 17
-
2013-04-05 12:30
ależ wuju, ja właśnie niedawno przejrzałem statystyki GUS.. (2)
zresztą jak może być zupełnie odwrotnie, skoro jest więcej tel komórkowych iż ludzi w tym kraju, a zarejestrowanymi w u nas samochodami można obdzielić każdą rodzinę po dwa na każdą. podobnie z dostępem do internetu, tv itp. itd.
zresztą tu trzeba o browarze gadać, nie polityce. nie lubisz dobrego regionalnego piwka?- 0 12
-
2013-04-05 13:36
dobre piwo nie jest złe ;) (1)
ale statystyki lepiej analizować przed jego wypiciem ;)
- 9 0
-
2013-04-05 18:14
okej, mieciu, może kiedyś ;)
- 0 1
-
2013-04-05 22:43
pamiętom
a po fullu się na lechijke latało
- 0 0
-
2013-04-05 10:27
piwo jopejskie chcą warzyć? Nie da rady! (11)
nie wierzę, by takie piwo było chociaż trochę podobne do oryginału.
Po pierwsze ze wzgledów technicznych trudne do wykonania (Sanepidy itp.) a po drugie czy znalazłby się amator takiego trunku?
Niektórzy twierdzą, że Jopenbier miało ok. 45% ekstraktu. Nie piło się tego, tylko dodawało do cienkich piw w celu nadania smaku.
Zaś proces produkcji na 111% obecnie nie przejdzie, cytat z akademia-piwa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=66%3Apiwojopejskie&Itemid=27
*Jopenbier powstawał w wyniku fermentacji spontanicznej, która przebiegała w otwartych piwnicach, umożliwiających zaszczepienie brzeczki dzikimi drożdżami. Rozpoczynano ją zwykle w lipcu, odbywała się wieloetapowo i mogła trwać nawet do 9 tygodni. Brzeczka najpierw pokrywała się grubą warstwą biało-zielonej pleśni, zaś gdy zarodniki pleśni namnożyły się na tyle, by przedostać się w głąb płynu i przekształcić w dość nietypowe drożdże, rozpoczynała się fermentacja. Jej procesy do września na tyle łagodniały, że piwo stawało się klarowne i można je było zlać znad osadu. W tym momencie Jopenbier był już odfermentowany do około 19 stopni Ballinga, a wiec zawartość alkoholu wynosiła ok. 13-19% obj. Jeśli występowały problemy ze sprzedażą piwa, mogło ono przebywać nawet do 1 roku w beczkach. Sklarowane piwo można było bez szkody pozostawić na osadzie drożdżowym przez tak długi czas i nie psuło się wtedy, zwiększał się jedynie stopień odfermentowania.
Przed sprzedażą filtrowano piwo przez płótno i przelewano do 13-litrowych beczek. W wyniku całego procesu powstawał ciemnobrązowy, bardzo gęsty trunek o słodkim smaku i zaskakująco przyjemnym aromacie. Nie można go było wypić zbyt wiele w czystej postaci, lecz z powodu swej treściwości świetnie się nadawał do mieszania z innymi piwami, o czym wspomniano już wcześniej.*- 44 2
-
2013-04-05 10:40
Dzięki za info.
Teraz wiem co to było to piwo jopejskie.
- 12 0
-
2013-04-05 10:46
Człowieku - ludzie usłyszą "piwo jopejskie" a ciemny lud to kupi :(
- 7 0
-
2013-04-05 13:41
"Internetowa wiedza"
- 0 7
-
2013-04-05 14:03
W internecie można przeczytać wiele "rzeczy" (7)
Po pierwsze, może im się udać. Po drugie piwo Jopejskie było warzone w kilku wariantach. Te najmocniejsze były faktycznie dodatkiem do sosów, a nawet dodatkiem do lekarstw. Te słabsze były pijane w dużych ilościach, nawet za granicą. Nie mówmy tutaj też o metodach sprzed wieków. Jak to się mówi, mamy postęp. Ludzie latają w kosmos, a i strawę szykują na gazowym palniku, a nie tylko na palenisku. Wystarczy, że dostosują recepturę do dzisiejszych realiów i sprzętu, użyją wysokogatunkowych produktów (bo z takich był robiony Jopen), odpowiednich szczepów drożdży i gotowe. Życzę powodzenia i przyjdę spróbować .
- 1 1
-
2013-04-05 14:10
(6)
pisałem, że takiego piwa jak było przed wiekami nie da się z wielu względów wyprodukować.
Jedyne co się da, to nowy wyrób nazwać piwem Jopejskim.
To jakby ktoś chciał w knajpce podać pieczeń z młodego tura :-)- 4 1
-
2013-04-05 14:17
...a co ma Tur do jęczmienia, słodu, drożdży i wody, przecież nie wyginęły. (5)
- 1 4
-
2013-04-05 14:20
...zapomniałem o chmielu
- 0 0
-
2013-04-05 14:54
(3)
chodzi o:
- składniki, to OK, jest do odtworzenia,
- sposób produkcji, chyba możemy się raczej domyślać,
- proporcje składników, tu tez sfera domysłów,
- bakterie i pleśnie które być może żyły akurat tylko w tamtych piwnicznych warunkach...
Po prostu zbyt dużo niewiadomych i tyle. Ale życzę powodzenia.- 3 0
-
2013-04-05 15:40
(1)
Sposób produkcji jak i same proporcje są znane, największy problem będą mieli z odtworzeniem szczepu drożdży...cóż miejmy nadzieją, że im się uda. Osobiście kibicuję takim projektom, a w szczególności tak ambitnym. Trochę pewnie na nie poczekamy bo okres leżakowania też jest spory. Jak będą mieli doświadczonego piwowara "niepolaka" to jest spora szansa...pożyjemy...zobaczymy...
- 4 0
-
2013-04-05 16:06
to ma być piwo spontanicznej fermentacji, czyli otwierają okna i łapią drożdże, nie widzę problemu. Tak się robi lambiki w Belgii, a to że tylko w tym regionie są najlepsze szczepy to trochę ściema, u nas też można robić tak piwo, nawet na jakimś forum piwowarskim robiono takie próby z całkiem niezłym skutkiem.
- 4 0
-
2013-04-05 20:24
jasne, że skład nie do odtworzenia - nawet jeżeli będzie się znało składniki, to i tak nie będą to te same składniki.
- 0 0
-
2013-04-05 10:30
a do piwka (3)
polecam rewelacyjne wild jerky. super sprawa.
- 2 13
-
2013-04-05 13:08
Ja tam wolę szczaw. (2)
- 14 0
-
2013-04-05 14:40
a ja na słodko - (1)
czyli mirabelki.
- 8 1
-
2013-04-05 15:54
fu
- 0 0
-
2013-04-05 10:32
Małe browary są najlepsze - Browar Czarnków ciemne Noteckie kapitalne 14% ekstraktu 6 % alk.
- 33 5
-
2013-04-05 10:32
Tawerna Sopocka (2)
W Tawernie Sopockiej (dawniejsza Tawerna u Maćka) mają też pyszną nalewkę cytrynowo-miodową... MNIAM!
- 7 21
-
2013-04-05 11:43
właśnie że fuj
- 8 2
-
2013-04-05 14:20
zwykły bimber
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.