- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (47 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (58 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 4 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Cafe Absinthe kończy działalność
Po 15 latach jedna z najbardziej znanych klubokawiarni w Gdańsku kończy działalność - ostatnią imprezę zaplanowano w sylwestra. Powodem zamknięcia Cafe Absinthe nie są kłopoty finansowe czy kiepska frekwencja, a przebudowa budynku Teatru Wybrzeże, w którym lokal się znajduje. Jest jednak szansa, że Absynt wróci w innej lokalizacji.
- Przez te 15 lat widziałem tam wszystko - śmieje się właściciel Absyntu, Karl Kuellmer, Amerykanin, który ćwierć wieku temu związał się z Gdańskiem. - Były tutaj wszystkie rodzaje emocji - wielkie radości i wielkie rozpacze. W kolejce do toalety zaczęło się wiele małżeństw i równie dużo rozwodów. To bardzo ważny kawał mojego życia.
Zamknięcie lokalu nie jest dla właściciela nagłą wiadomością. O wyprowadzce wiedział od dawna, bo jest ona związana z trwającym od jakiegoś czasu potężnym remontem budynku Teatru Wybrzeże.
- Teraz przyszedł czas na remont Dużej Sceny, czyli budynku, gdzie mieści się m.in. Cafe Absinthe. Prace ruszą wiosną, a remont obejmie m.in. widownię, foyer czy mechanikę sceny. Klub, podobnie jak znajdująca się po sąsiedzku księgarnia, wyprowadzają się, ponieważ po remoncie nie przewidujemy funkcjonowania zewnętrznych podmiotów w obiekcie - tłumaczy rzecznik Teatru Wybrzeże, Grzegorz Kwiatkowski.
Ostatnią imprezę w Absyncie zaplanowano na sylwestrowy wieczór. Klub zostanie otwarty o godz. 20, wejście będzie kosztować 10 zł (dla posiadaczy kart klubowych - za darmo). Rezerwacje nie są prowadzone. Wieczór poprowadzi Karl, menedżer DJ MNOW, jeden z najstarszych stażem didżejów Tomek UK oraz absyntowy rezydent MefjuDi. Za barem goście spotkają bardzo dobrze sobie znaną załogę barmańską.
Bywalcy, którzy nie mogą pogodzić się z utratą swojego ulubionego lokalu, na 1 stycznia planują symboliczną akcję "W Nowy Rok zapalę znicz pod Absem". Na Facebooku skrzyknęło się w tym celu kilkaset osób - pierwsi ze świeczkami planują być już o godz. 6.
- Pracujemy nad tym, aby Absynt wrócił do Gdańska w innym miejscu, ale szczegóły będę w stanie zdradzić dopiero za kilka tygodni - dodaje Kuellmer.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy od osób związanych z Absem, rozważany jest lokal w Wielkiej Zbrojowni.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (72) ponad 10 zablokowanych
-
2020-01-02 01:37
I co? Żadnego znicza? O 11.00 nic nie stało....
- 10 0
-
2020-01-03 09:46
Anegdoty o tańcach na stołach? To prawda, sama tam tańcowałam...
- 1 1
-
2020-01-03 17:12
Najlepsze podboje w życiu w absie. (1)
Co impreza, to dziewczyna. Będzie tego miejsca brakowało...
- 1 2
-
2021-11-08 23:37
.
zawsze się znajdzie jakiś erotoman mitoman
- 0 0
-
2020-01-04 15:45
ciasno i syf
dostać się do kibla w absie to był wyczyn - a w środku w kiblu syf , połamane deski ,rozbite kafelki, jakiś składzik zrobiony i zaszczane wszystko . Świadczy to o właścicielu i o ludziach ,którzy tam chodzili - bydło ! no tak to wygląda, sory . lubiłem to miejsce ,ale warunki były coraz gorsze bo nikt o to nie dbał .taka prawda
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.