• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciekawe zawody: Copywriter - życie z pisania

Agnieszka Śladkowska
4 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Największym plusem pracy copywritera dla Moniki Pawelec jest możliwość wykonywania jej w wybranym przez siebie czasie i miejscu. Łąka, las to świetne miejsca na pracę, wystarczy mieć naładowany telefon lub laptop. Największym plusem pracy copywritera dla Moniki Pawelec jest możliwość wykonywania jej w wybranym przez siebie czasie i miejscu. Łąka, las to świetne miejsca na pracę, wystarczy mieć naładowany telefon lub laptop.

Dziś pisze o kowalstwie artystycznym lub o montażu okien, za chwilę przenosi się na Zanzibar i snuje opowieść o ekskluzywnych hotelach. Kim jest copywriter? Kto się sprawdzi w tym zawodzie i jak poradzić sobie w tej branży - zdradziła nam Monika Pawelec. W zeszłym miesiącu o tajnikach pracy UX opowiadał Kordian Klecha. Kolejny wywiad już za miesiąc.



Jak zaczęła się twoja przygoda z copywritingiem?

Monika Pawelec: Pisanie zawsze było w moim życiu, a copywriting był jego następstwem. Odkąd nauczyłam się pisać, pisałam cały czas. Każde spotkanie rodzinne, jakiekolwiek wydarzenie - zawsze miałam przy sobie notes i długopis. Gdy dostałam w szkole zadanie, żeby napisać, kim chciałabym zostać w przyszłości, to moja mama zauważyła, że przecież lubię pisać, to może pisarką? Wtedy coś takiego jak "copywriter" nie widniało nawet na liście zawodów. Nie przeszkadzało mi to mówić, że planuję żyć z pisania treści na zamówienie, choć niektórzy pukali się w czoło albo pytali: "A co z poważną pracą?" Swój udział miał też mój tata, to on nauczył mnie dobrego researchu, zdobywania wiedzy i bycia ciekawą świata. Kiedy przychodziłam do taty z pytaniem, zawsze zachęcał do samodzielnego myślenia, pokazywał, jak szukać odpowiedzi. Na początku w encyklopedii, później w katalogu bibliotecznym i na koniec w internecie. W copywritingu dobry research to podstawa.



Czy z twoich obserwacji dobrzy copywriterzy to osoby, które ukończyły konkretne studia, np. filologię polską? Czy nie ma takiej zasady, a sukces w tym zawodzie jest zupełnie niezależny od obranej ścieżki edukacji? A może pójść nawet dalej, czy studia wyższe w ogóle są tu potrzebne?

Co wybierasz: stabilny etat czy freelance (pracę dla wielu firm na zlecenie)?

- Szczerze mówiąc, nie znam wielu copywriterów po filologii. Co więcej, myślę, że filologia może czasami przeszkadzać. Wiedza, jak pisać poprawnie - to nie wszystko. Jeżeli jesteś po filologii, ale nie lubisz marketingu, to copywriting nie jest dla ciebie. Nie uważam jednak, że studia wyższe się nie przydają. Ja jestem po filozofii i dała mi ona pewną operatywność myślową, którą nagminnie wykorzystuję w pracy. W sensie formalnym rzeczywiście nie potrzebujesz studiów, ale z drugiej strony mocą copywritera jest właśnie chęć do chłonięcia wiedzy, a studia, ciągłe dokształcanie się bardzo w tym pomagają.

Praca copywritera kojarzy mi się z ciągłym freelancem, bez etatu. Czy faktycznie tak wygląda rzeczywistość w tym zawodzie i czy to jego wada?

- Ja osobiście najbardziej lubię freelancing i od początku do tego dążyłam. Oferty na etat oczywiście są, ale w moim odczuciu nie wychodzi to korzystnie. Oczywiście wszystko zależy od priorytetów. Jeżeli lubisz stabilną wypłatę co miesiąc i potrzebujesz takiego poczucia bezpieczeństwa, to rzeczywiście etat może być dla ciebie. Jeśli jednak twoja praca jest twoją pasją i nie wykonujesz jej wyłącznie z tego powodu, że musisz zapłacić rachunki - to freelancing może dać więcej satysfakcji, a także znacznie większą liczbę wyzwań, okazji do rozwoju i swobody. Jeśli już ktoś szuka pracy copywritera na etacie, warto zachować czujność. Niestety, ale na rynku jest sporo ofert, których największą zaletą jest "zdobywanie doświadczenia". To taki "pluszowy miś" ogłoszeń o pracę, który w praktyce oznacza ogrom pracy, często bez przestrzeni na przepływ myśli, za to z bardzo niskim wynagrodzeniem. Oczywiście są też takie miejsca, w których wartość wiedzy i doświadczenia jest więcej warta niż pieniądze dla szlifowania warsztatu.

Czy freelancer nie powinien być już synonimem "umiem - możesz mi powierzyć zadanie" zamiast "uczę się"? Czyli czy zaczynanie od zleceń to na pewno dobry pomysł w tej branży?

- Niestety, ale znam kilka osób, które zaczęły promować się jako freelancerzy zbyt wcześnie. Popełniali podstawowe błędy we własnych ogłoszeniach, nawet ortograficzne - znane dobrze z dziecięcych wypracowań, czy w tekstach, które miały promować ich działalność copywriterską. Niestety, ale w taki sposób można zepsuć sobie nazwisko już na początku drogi. Jeśli jeszcze nie potrafimy napisać dobrych tekstów, które mają promować naszą działalność, albo mamy jakiś rodzaj lenistwa w sobie, by je dopracować, to klientowi będzie ciężko uwierzyć, że do tekstów przygotowywanych dla niego bardziej się przyłożymy. Dlatego zatrudniając się w agencji reklamowej albo w redakcji, gdzie zapotrzebowanie na teksty jest olbrzymie, tempo pracy ogromne, satysfakcja finansowa średnia, a czasami niezadowalająca, mamy z reguły świetną lekcję warsztatu, która szczególnie na początku jest bardzo potrzebna.

Czy obecny rynek pracy dla copywriterów jest trudny?

- Każdy rynek będzie trudny dla osoby, która nie chce się rozwijać. To, że ja dzisiaj pracuję z domu, że piję kawę, kiedy chcę, i nikt mi nie mówi, co mam robić i ile mam czasu, żeby pójść "na przerwę" coś zjeść - to też jest efekt pracy, którą w to włożyłam. Jeżeli ktoś widzi tylko to i oczekuje, że tak będzie od samego początku, to niestety jest w błędzie. Copywriting to taka sama dziedzina jak każda inna. Musisz dużo dać, nie poświęcić, ale dać z siebie, ze swoich umiejętności. To, że moja praca dzisiaj tak wygląda, też nie oznacza końca drogi. Trendy w copywritingu się zmieniają, style pracy się zmieniają, algorytmy w sieci też się zmieniają - trzeba umieć sobie radzić w zmiennej rzeczywistości i nie zamykać się na nową wiedzę. Warto też pamiętać, że copywriterów początkujących jest dużo i trzeba mieć na siebie pomysł, żeby sobie w tej branży poradzić. Najlepiej przygotować długofalową strategię. Konkurencja nie jest problemem, jest wyzwaniem. Lubię dawać za przykład fotografów ślubnych - zobaczcie, ilu ich jest, a jednak mają pracę. Każdy copywriter będzie miał trochę inny styl i będzie pisał trochę inaczej - i to bardzo dobrze, bo klienci mają szeroki wybór. Jeśli twój styl nie do końca im pasuje, pójdą do kogoś innego. Jeśli wcześniej inny copywriter ich zawiódł, to przyjdą do ciebie w poszukiwaniu pomocy. Dla każdego jest miejsce, nie chodzi o to, aby na siłę przekonywać do siebie kogoś, kto nie jest przekonany, ale żeby umieć trafić na odpowiednich ludzi i razem z nimi zrobić coś fajnego i wartościowego.

Jakie widzisz plusy pracy copywritera?

- W moim przypadku: dużo niezależności. Wyobraź sobie mamę, która sama w domu edukuje swoje dziecko, a przy tym spełnia się w pasji, którą jest jej praca. Wykonuje ją w domu, czasem na wyjazdach, na łące czy w lesie, w dogodnych dla siebie godzinach. Pracuje w całości zdalnie i nie wisi na telefonie, bo wszystko załatwia mailowo. Jest szczęśliwa, bo może łączyć oba ważne dla siebie obszary. To właśnie moja historia. Przy czym moja praca nie jest dodatkowym zajęciem, a pracą w pełnym sensie tego słowa. Dla mnie to są największe plusy, choć oczywiście gdyby nie to, że ja i mój mąż jesteśmy bardzo zgraną drużyną, to też nie byłoby mi tak łatwo.

Jakie cechy, poza sprawnym operowaniem słowem, powinna mieć osoba, która sprawdzi się w roli copywritera?

- Copywriting wiąże się z poznawaniem różnych branż od podszewki i zdobywaniu wiedzy z bardzo różnych dziedzin. Trzeba umieć przeskakiwać między nimi. W zależności od modelu pracy może się okazać, że w ciągu tygodnia piszesz o kowalstwie artystycznym, o montażu okien, za chwilę przenosisz się na Zanzibar i snujesz opowieść o ekskluzywnych hotelach. A jeszcze kolejnego dnia zamieniasz się w geeka z IT. Łatwiej robić to dobrze, jeśli jest się ciekawym świata, a przy tym potrafi się sprawnie przyswajać wiedzę i ją przetwarzać. Pomocna jest także umiejętność szybkiego czytania i znajdowania potrzebnych informacji oraz oddzielania źródeł wiedzotwórczych od tych, które niczego nie wnoszą lub są zakłamane. Poprawne operowanie językiem to nie wszystko, trzeba umieć mówić językami różnych branż i trafiać do konkretnych grup odbiorców. Ta umiejętność, podobnie jak wszystkie inne, przychodzi z czasem.

A co z kreatywnością?

- Są różne podejścia do copywritingu, niektórzy w ogóle nie traktują go jako zawodu kreatywnego i do pewnego stopnia też tak można. Jednak moim zdaniem kreatywność się przydaje. Razem z nią umiejętność odpoczywania i "oczyszczenia głowy". Jeżeli się tego nie robi, można się bardzo szybko wypalić, zmęczyć i stracić możliwość generowania nowych pomysłów. W końcu żaden nowy pomysł nie wyjdzie z niewypoczętego umysłu.

Jakie widzisz wady swojego zawodu?

- Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ uwielbiam swoją pracę. Jeśli kochasz to, co robisz, to nie mówisz o wadach, ale o wyzwaniach. Z wadami trudno dyskutować, a wyzwania się po prostu podejmuje. Wyzwaniem jest na pewno dobra organizacja i to wspomniane "oczyszczenie głowy". Jeśli pracujesz dla jednego zleceniodawcy, to nie masz za wiele do roboty w kwestii organizacji pracy. Jeśli tych klientów masz kilku lub kilkunastu w krótkim czasie, a każdy jest przedstawicielem innej branży, to trzeba się dobrze zorganizować. Trzeba także umieć oddzielić własne codzienne sprawy czy problemy od pracy. Szczególnie kiedy wybraliśmy freelance i pracujemy z domu. Jeśli piszesz treść dla klienta, musisz poczuć ten nastrój i odpowiednio się zabrać do danego tematu. Jeżeli tego nie zrobisz albo w trakcie pisania twoją głowę będzie zaprzątało coś innego, to będzie to widoczne w jakości tekstu. Odbiorca też odczuje, że coś tu się nie zgrywa.

Widziałam na forach wątpliwości osób, które chcą wejść do tej branży, i chciałabym zapytać cię o jedną z nich. Czy dobrym pomysłem jest tworzenie na początek tekstów za darmo? Zauważyłam, że często spotyka się to z dużym sprzeciwem doświadczonych copywriterów i zarzutami o psuciu rynku. Jakie jest twoje zdanie?

- Psucie rynku, o którym mówisz, ma kilka wymiarów. Z jednej strony psują go firmy, które oferują wieczne praktyki w zamian za "bezmiar doświadczenia". A często są to firmy, których nikt nie zna, i dla nich jest to sposób na cięcie kosztów. Z drugiej strony są giełdy tekstów czy agencje marketingowe, w których, owszem, będziesz mieć dużo do pisania, ale przy dobrych wiatrach zarobisz na żelki, a nie na życie. A jeszcze jest trzecia strona tego wszystkiego. Konkurencja, która jest zawsze - i od czasu do czasu będziesz się spotykać z twierdzeniem, że psujesz rynek. Jeśli pisać teksty za darmo, to tylko na własny blog czy własną stronę. Takie teksty pracują na naszą markę i na nasze nazwisko. Teksty pisane za darmo dla zleceniodawców - to zwykłe wykorzystywanie i należy się temu przeciwstawiać.

A co byś poradziła osobie, która marzy utrzymywać się z copywritingu? Jak najskuteczniej wejść do branży?

- Na początek warto porobić trochę na giełdach tekstów. One nie są złe, jeśli traktuje się je jak ćwiczenia, a nie jak punkt dojścia. Stosunkowo łatwo się do nich dostać. W skrajnych przypadkach wystarczy się zalogować i już możesz pisać, zbierać oceny za swoje teksty. Drzwi do tej branży tak naprawdę nie prowadzą przez żadną firmę czy konkretne miejsce. Trzeba po prostu zacząć to robić, szukać swoich sposobów, cały czas pracować nad warsztatem. Konsekwencja, regularność, otwartość na nowe doświadczenia - to istotne wartości. Warto też szukać pracy w redakcjach, żeby przekonać się, jak działają deadline'y, i poczuć ten "trochę inny" rytm życia. Copywriting jest innym rodzajem doświadczenia, ale warto w nim wykorzystywać wiedzę i doświadczenie zdobyte również w innych rejonach. Na pewno nie radzę osobom, które marzą o copywritingu, czekać na zauważenie. Jeśli chcecie tak pracować, musicie być też widzialni w internecie.

Ile może zarobić osoba, która wycenia pierwsze teksty? Jak to poprawnie zrobić? Rozliczać się per tekst czy od liczby znaków?

- Różne są sposoby rozliczania. Dużo zależy od indywidualnych preferencji copywritera. Sama rozliczam się od liczby znaków (ale też nie zawsze - zależy to od typu zlecenia). Wydaje mi się, że warto zacząć od liczby znaków i na początku do wyceny podchodzić dość intuicyjnie. Warto analizować cały czas sytuację i modyfikować swój cennik w zależności od potrzeb. Jeśli początkujący copywriter wyceni się zbyt nisko, będzie wiedział, jak wycenić się następnym razem. Jeśli jego stawki będą na początku zbyt wysokie, a klienci nie do końca zadowoleni - będzie trzeba obniżyć cenę. Tutaj, jak w każdej branży, działają normalne prawa rynku.

A jakie są zarobki na etacie dla osób, które już mają doświadczenie?

- Zwykle jest to 5-7 tys. zł brutto, ale czasami może być i 10 tys. zł brutto. Dużo zależy od tego, czy np. piszesz dwujęzycznie, czy tylko po polsku. Od tego, co potrafisz i jak się odnajdujesz w zleceniach. Za granicą copy i content to dwie zupełnie różne rzeczy, u nas mieszają się ze sobą i przeważnie copywriterzy działają też w contentwritingu. To znaczy, że przygotowują całe kampanie marketingowe praktycznie od zera. Etat etatowi nierówny, zdarza się, że copywriterów zatrudniają osoby, które mają o copywritingu małe pojęcie, i wymagania stawiane przed copywriterami nie przekładają się w sposób satysfakcjonujący na zarobki, nawet jeśli te zarobki ładnie wyglądają na papierze. Znacznie więcej swobody daje freelancing, w którym górna granica zarobków praktycznie nie istnieje.

Liczyłaś kiedyś, jak wiele tekstów napisałaś podczas pracy zawodowej?

- W całym moim życiu to będzie pewnie kilkanaście tysięcy - a może nawet więcej, w pracy zawodowej też nie umiem dokładnie zliczyć. Też nie przechowuję tego wszystkiego w swojej głowie, zamykam zlecenie - zamykam sprawę. Jakieś pierwsze pieniądze na copywritingu zarobiłam, kiedy miałam 13 lub 14 lat. Dzisiaj mam 29, więc już trochę trwa ta moja przygoda. Bardzo mnie to cieszy i z taką radością, ale też wdzięcznością podchodzę do każdego kolejnego zlecenia.

Trójmiejski rynek pracy to różnorodność i ciągłe, dynamiczne zmiany. Ciekawe, niszowe profesje i zawody, które w chwilę zdobywają popularność. Chcemy pokazać czytelnikom nie tylko warte poznania profesje, ale także niezwykłych ludzi, którzy z pasją opowiadają o swojej pracy. Temu ma służyć cykl wywiadów "Ciekawe zawody".

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (47)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Noemi Penczyło z Gdyni wzięła udział w: