Koncerty filmowe inspirowane twórczością Jóhanna Jóhannssona i Quentina Tarantino, a do tego kino Denisa Villeneuve'a oraz pokazy muzycznych dokumentów. Festiwal Cinematika (pod linkiem adres do transmisji live) to pierwsza edycja gdańskiej imprezy, która w jednym miejscu łączy film i muzykę. Wszystkie atrakcje zaplanowano w wersji online. Festiwal potrwa od piątku do niedzieli. Bilety na pojedyncze seanse dostępne będą w cenach 10-14 zł. Retransmisje koncertów będą bezpłatne.
Wydarzenia online w Trójmieście
Kalendarz trójmiejskich imprez został w tym roku mocno przetrzebiony z powodu pandemii koronawirusa. Większość zaplanowanych wiosną lub jesienią wydarzeń trzeba było odwołać lub przenieść do przestrzeni wirtualnej. Dotyczy to także filmowych festiwali od lat organizowanych w Trójmieście. Pomysłodawcy
Sopot Film Festival,
Octopus Film Festival czy
Millennium Docs Against Gravity zdołali jeszcze wykorzystać letnie poluzowanie obostrzeń, dzięki czemu imprezy odbyły się w formie hybrydowej. Mniej szczęścia mieli organizatorzy jesiennych wydarzeń. Największe z nich -
45. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych - przeniesiono na grudzień. Odbędzie się tylko w wersji wirtualnej i bez udziału publiczności.
Festiwal filmowy w Gdyni tylko w internecie
Zamknięte kina i rygorystyczne obostrzenia nie zniechęciły pomysłodawców nowej imprezy na filmowej mapie Trójmiasta.
Festiwal Cinematika to połączenie kina i muzyki filmowej, której koncerty w ostatnich latach zyskały spore grono fanów. Rosnące zainteresowanie odgrywanymi na żywo soundtrackami postanowiło wykorzystać Stowarzyszenie Hamulec Bezpieczeństwa.
- Chcieliśmy stworzyć wydarzenie, które pokaże różne oblicza muzyki filmowej. Począwszy od muzyki ilustracyjnej towarzyszącej filmom niemym, poprzez kameralne jazzowe kompozycje, aż po większe produkcje rozpisane na duże składy orkiestry symfonicznej. Pandemia bardzo zmodyfikowała nasze plany. Prace nad aranżami muzycznymi trzeba zaczynać kilka miesięcy wcześniej, a wiosną nastąpił lockdown i wielki znak zapytania, co dalej. Niemniej utrzymaliśmy charakter i kluczowe założenia festiwalu - podkreśla pomysłodawczyni Cinematiki, Anna Kądziela-Grubman ze Stowarzyszenia Hamulec Bezpieczeństwa.Pandemiczne obostrzenia wymusiły na organizatorach zmianę koncepcji festiwalu, który wstępnie miał gościć w różnych częściach Gdańska, gdzie na żywo zagrać mieli również zagraniczni muzycy. - Koncerty miały się odbyć między innymi na Dolnym Mieście, w przestrzeniach Stoczni Cesarskiej czy na dachu Teatru Szekspirowskiego. Ponieważ pandemia skutecznie zablokowała przede wszystkim kulturę i nie możemy już nawet spotkać się z publicznością, ani w kinie, ani na koncercie, całość odbędzie się online. Koncerty nagraliśmy odpowiednio wcześniej w Teatrze Szekspirowskim oraz w Stoczni Cesarskiej i przed WL 4 - Mlecznym Piotrem zaraz po wejściu Gdańska do czerwonej strefy - dodaje Kądziela-Grubman.Koncerty: Llovage, Lipiński i Nanook Of The North
Trzy festiwalowe dni Cinematiki to trzy utrzymane w odmiennej stylistyce koncerty inspirowane muzyką filmową. Jako pierwsi w piątek o 19:00 zaprezentują się kontrabasista
Olo Walicki i perkusista
Jacek Prościński. Duet
Llovage w
Gdańskim Teatrze Szekspirowskim zarejestrował na żywo ścieżkę dźwiękową do
"Alicji w Krainie Czarów" z 1915 r. w reżyserii W.W. Younga.
Elektroniczne brzmienia zdominują sobotnią scenę Cinematiki.
Lipiński - trójmiejski muzyk, DJ i producent, związany z zespołem BYTY - zaprezentuje autorskie aranże soundtracków z filmów Quentina Tarantino. Można będzie usłyszeć motywy z takich produkcji jak
"Django",
"Wściekłe psy" i
"Death Proof". Dodatkowo artysta wykona utwory z
"Czasu apokalipsy",
"Pi" oraz
"Dawno temu na Dzikim Zachodzie". Retransmisja koncertu ze
Stoczni Cesarskiej/
WL4 Mleczny Piotr w sobotę o 19:00.
Niedzielny wieczór wypełni natomiast muzyka autorstwa
Jóhanna Jóhannssona, jednego z najlepszych współczesnych kompozytorów, którego nagrania wyróżniono Złotym Globem (za "Teorię wszystkiego") i nominacjami do Oscara ("Teoria wszystkiego" i "Sicario"). Zmarły przed dwoma laty Islandczyk uchodził za jednego z najoryginalniejszych twórców muzyki filmowej.
- Swego rodzaju hołd dla artysty złożyliśmy już dwa lata temu, niedługo po jego tragicznej i przedwczesnej śmierci. Wtedy Kaliński i Wesołowski przygotowali dla nas dwa aranże utworów Johannssona na koncert muzyki filmowej Sopot Film Festivalu. Temat koncertu był zupełnie inny, więc był to jedynie mały ułamek całości, ale wiedzieliśmy z Michałem Grubmanem, że będziemy chcieli wrócić do tego tropu w innym kontekście, pełniejszym - zaznacza Anna Kądziela-Grubman. - To będzie kameralny koncert, zagrany na fortepian, skrzypce i muzykę elektroniczną.
Twórczość Islandczyka uczestnikom Cinematiki przybliży duet
Nanook Of The North, który tworzą trójmiejscy artyści:
Piotr Kaliński oraz
Stefan Wesołowski. Panowie najpierw przedpremierowo zaprezentują pięć kompozycji zapowiadających najbliższy album ich projektu. W drugiej części koncertu skupią się już na muzyce Jóhannssona z takich produkcji jak
"Sicario",
"Nowy początek" oraz
"Mandy". Nagrany w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim koncert można będzie zobaczyć i odsłuchać w niedzielę o 19:00.
Wszystkie retransmisje za darmo zostaną udostępnione na festiwalowej stronie oraz na kanałach Facebook i YouTube. Dokumenty: Tarantino, Grace Jones, M.I.A. oraz kulisy muzyki filmowej
Muzycznych akcentów nie zabraknie także w filmowej ofercie festiwalu. Trzy dokumentalne produkcje nie tylko odsłonią widzom kulisy powstawania ścieżek dźwiękowych do najsłynniejszych filmów, ale także przybliżą sylwetki nieszablonowych artystek, których twórczości nie da się jednoznacznie zaklasyfikować.
Pozycją obowiązkową dla fanów soundtracków wydaje się być
"Score - muzyka filmowa" - dokument, na który składają się wywiady z ponad 60 kompozytorami, dyrygentami, reżyserami, producentami i filmowymi ekspertami. Dowiemy się, w jaki sposób pracowano nad muzyką do takich kinowych przebojów, jak "Piraci z Karaibów", "Gwiezdne wojny", "Indiana Jones" czy cyklu filmów o Jamesie Bondzie. Poznamy wizjonerskie techniki i popularne triki stosowane przez najwybitniejszych filmowych kompozytorów.
Pozostałe dwa muzyczne dokumenty skupiają się już na sylwetkach niepokornych artystek, których nagrania również na stałe zapisały się w historii kinematografii.
"Grace Jones: życiodajne światło" to filmowy portret ikony popkultury lat 70. i 80. Piosenkarka, modelka, ale także aktorka, która zagrała w ponad 60 filmach i serialach. Jeden z jej utworów ("I've Seen That Face Before") doskonale kojarzą kinomani, którzy przynajmniej raz obejrzeli "Frantic" Romana Polańskiego.
"Matangi/Maya/M.I.A." poświęcony jest z kolei wzbudzającej liczne kontrowersje artystce pochodzącej ze Sri Lanki. M.I.A. w swojej muzyce swobodnie żongluje hip-hopem, dancehallem, electro i ragga, a jej buntownicza natura przysporzyła jej co najmniej tylu samo zwolenników, co przeciwników. Największa popularność zdobyła za sprawą ścieżki dźwiękowej do filmu "Slumdog. Milioner z ulicy" (utwór "O ... Saya" nominowany był do Oscara).
Dokumentalną gratką będzie z kolei film
"Tarantino. Bękart kina", który przybliży nam drogę na szczyt skromnego pracownika wypożyczalni wideo. O pracy z Tarantino wypowiadają się przed kamerą ulubione gwiazdy reżysera: Samuel L.Jackson, Christoph Waltz, Kurt Russell, Lucy Liu, Diane Kruger czy Michael Madsen. Film Tary Wood to wnikliwy portret ikony filmowej naszych czasów.
Wszystkie filmy dokumentalne można obejrzeć na festiwalowej stronie po kupieniu biletu w cenie 10 zł. Każdy z widzów otrzyma link z hasłem do filmu i będzie mógł go obejrzeć tylko w dniu, na który wykupił seans.Fabuły: trylogia Villeneuve'a i "Mandy"
Wspólnym mianownikiem fabularnych filmów pokazywanych w ramach pierwszej edycji Festiwalu Cinematika jest muzyka Jóhanna Jóhannssona. Przygotowano energetyczny zestaw czterech produkcji. Trzy z nich to filmy autorstwa jednego z najlepszych współczesnych reżyserów,
Denisa Villeneuve'a: klimatyczny dramat science-fiction
"Nowy początek" z Amy Adams i Jeremym Rennerem, wstrząsający thriller
"Labirynt" z Hugh Jackmanem i Jakiem Gylenhaalem oraz pełen napięcia
"Sicario" z Emily Blunt i Benitio Del Toro.
Wisienką na torcie będzie natomiast mroczny i paranoidalny horror
"Mandy" w reżyserii Panosa Kosmatosa z najlepszą od lat rolą Nicholasa Cage'a, który wciela się w postać samotnego mściciela podążającego tropem brutalnej sekty. Kino zdecydowanie mocnych i niezapomnianych wrażeń.
Bilet na każdy z czterech filmów kosztuje 14 zł. Pokazy w związku z ograniczeniami producentów będą dostępne na zewnętrznych serwisach streamingowych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy