- 1 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (89 opinii)
- 2 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (5 opinii)
- 3 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (94 opinie)
- 4 Odezwij się do baristy! Dobrze ci to zrobi (57 opinii)
- 5 Córka znanego biznesmena w telewizji (321 opinii)
- 6 Za kilka lat wspomnisz moje słowa (117 opinii)
Co warto zobaczyć na Sopot Film Festival?
Otwierasz program Sopot Film Festival i gubisz się w gąszczu filmowych projekcji? Oczywiście, można przypadkowo trafić na świetne obrazy. Jednak zanim to zrobisz, sprawdź nasz festiwalowy przewodnik, w którym radzimy i polecamy, czego pominąć nie można. Impreza potrwa do soboty, 30 lipca.
Ścieżka fabularna
Pierwszy szlak projekcji to droga tropem fabuł, często uznanych za najciekawsze w minionym sezonie. Wiele z nich na ekranach polskich kin już było, niektóre pojawiły się na krótko, ale wielu jeszcze nie można obejrzeć. Warto zobaczyć "Jestem Twój" (wtorek, g. 17, Scena Kameralna Teatru Wybrzeże) - historię Marty, tracącej kontakt z mężem i wpadającej w chwilowy romans z Arturem (świetne role Małgorzaty Buczkowskiej-Szlenkier i Mariusza Ostrowskiego). Jego owocem jest ciąża, której kobieta się sprzeciwia, a mężczyzna z pomocą matki chce ratować. Natomiast "Soul Kitchen" (wtorek, g. 19, Scena Kameralna Teatru Wybrzeże) to opowieść o bankrutującej restauracji w Hamburgu, której właściciel odświeża formułę, nadając jej klubowego i artystycznego charakteru, co sprawia, że staje się ona popularnym miejscem w mieście. Koniecznie trzeba wybrać się na film "Zabiłem moją matkę" (wtorek, g. 20, Dworek Sierakowskich), który pokazuje, jak bardzo mogą ulec zniszczeniu relacje między synem, a jego rodzicielką. "Grubasy" (piątek, g. 18, Dworek Sierakowskich) to hiszpańska, pełna ciepła komedia o zgubnych skutkach tycia, natomiast "Kieł" (piątek, g. 20, Dworek Sierakowskich) to grecki dramat o rodzinie, która swoje dorosłe dzieci cały czas trzyma w domu za wysokim ogrodzeniem i nie pozwala im wyjść na zewnątrz.
Ścieżka dokumentalna
Festiwal duży nacisk kładzie na filmy dokumentalne, z których warto obejrzeć zdecydowaną większość. Nie można pominąć "Śmietniska" (środa, g. 19, Scena Kameralna Teatru Wybrzeże), zwycięzcy plebiscytu publiczności tegorocznego Gdańsk Doc Film Festiwalu - opowieści o projekcie artysty Vik Muniz realizowanym wraz ze zbieraczami śmieci pracującymi na obrzeżach Rio de Janeiro. "Życie jest muzyką" (wtorek, g. 22, MCKA Zatoka Sztuki) to historia podróży gitarzysty Alexandra Hacke z niemieckiej kapeli Einstürzende Neubauten, który przemierza Stambuł w poszukiwaniu lokalnych zespołów. O japońskiej scenie, jednej z najbardziej oryginalnych i radykalnych, opowiada obraz "I tak nie zależy nam na muzyce" (środa, g. 18, Dworek Sierakowskich), w którym artyści grają na zniszczonych instrumentach, wygrzebanych w śmietnikach odtwarzaczach czy eksperymentują z dźwiękiem. "Themerson & Themerson" (sobota, g. 16, Dworek Sierakowskich) to opowieść o awangardowych artystach, Franciszce i Stefanie Themersonach, którzy wspólnie pracowali przez 60 lat, najpierw mieszkali w Polsce, potem we Francji, a zmarli w Anglii. "Dawid chce odlecieć" (sobota, g. 17:15, Dworek Sierakowskich) to historia Dawida śledzącego słynnego reżysera Davida Lyncha, który praktykuje medytację Maharishiego. Jak szybko się okazuje, ruch ten wcale nie jest otwarty na działania ekipy filmowej i coraz bardziej zamyka się na dociekliwego filmowca.
Ścieżka animacji
Nieodłącznym elementem SFF są animacje i poświęcone im bloki. We wtorek, środę i piątek będzie można zobaczyć pokazy konkursowe wyselekcjonowanych filmów (g. 21:30, MCKA Zatoka Sztuki). Cały blok filmów animowanych będzie prezentowany w Spółdzielni Literackiej. Nie zabraknie genialnych bajek Aardman Classics (wtorek, g. 20) - druga część zostanie wyświetlona w Klubie Versalka (środa, g. 20). Dzięki nawiązaniu współpracy z czeskim festiwalem Anifest, zobaczymy także kompilacje najlepszych animacji tego kraju z dekady 2001-2010 "From Year Zero" (środa, g. 20, Spółdzielnia Literacka). Nie lada gratką będzie animowana wersja hinduskiej epopei zatytułowanej "Sita Sings the Blues" z wykorzystaniem utworów gwiazdy jazzu z lat dwudziestych, Annette Hanshaw (czwartek, g. 20, Spółdzielnia Literacka).
Ścieżka muzyczna
Nie wolno zapomnieć o elemencie muzycznym, jakim zawsze organizatorzy przyozdabiają program sopockiego festiwalu. W tej części czekają na nas jeszcze projekcje: "Focus on music: Chemical Brothers" (wtorek, g. 21:30, Klub Atelier), w której zobaczymy przekrój teledysków tego brytyjskiego duetu oraz dokument "Air: Eating sleeping, waiting and playing" (czwartek, g. 20, Klub Versalka) opowiadający o trasie koncertowej francuskiego zespołu Air i prezentujący najciekawsze wideoklipy tego zespołu. Koniecznie trzeba zobaczyć projekcje filmów niemych z muzyką na żywo - do krótkich filmów Georgesa Meliesa zagra Verbalizer Kosmos Band (czwartek, g. 22, MCKA Zatoka Sztuki), a do pierwszej w historii ekranizacji książki "Frankenstein", wyprodukowanej przez Thomasa Edisona, zagra SFF Electric Project (sobota, g. 21:15, Dworek Sierakowskich).
Ścieżka fantastyczna
Sopocka impreza wielokrotnie wyświetlała filmy z gatunku science-fiction, jej edycja sprzed dwóch lat miała nawet przymiotnik "fantastyczny" w tytule imprezy. Przez najbliższe wieczory w Dworku Sierakowskich wyświetlone zostaną filmy fantastyczne i kino grozy sprzed kilku dekad, podlane sporą dawką kiczu. Na ekranie zobaczymy "Plan 9 z Kosmosu" (wtorek, g. 22, Dworek Sierakowskich) słynnego Eda Wooda - nie zabraknie wampirów, obcych, zombie i kultowego Bella Lugosi. W filmie "Święty Mikołaj podbija Marsjan" (wtorek, g. 22:15, Dworek Sierakowskich) główny bohater zostaje porwany, aby zorganizować święta dla marsjańskich dzieci, a "Atak kobiety o 50 stopach wzrostu" (wtorek, g. 22:15, Dworek Sierakowskich) to nic innego, jak historia bohaterki o takich właśnie rozmiarach, która postanawia zemścić się na swoim mężu i byłych kochankach. Makabryczna jest historia "The Driller Killer" (wtorek, g. 22, Dworek Sierakowskich) o malarzu Reno, który postanawia kupić wiertarkę, aby - dosłownie - przewiercać ludzi na ulicy.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (10) 5 zablokowanych
-
2011-07-26 10:05
czyli
jednak nie warto
- 7 3
-
2011-07-26 12:22
(5)
chwileczkę, nawet widząc urywek z filmu dokumentalnego o wysypisku śmieci myślicie o seksie? biedni jesteście... zapewniam Was, że na Wasz - mężczyzn- widok kobiety zdecydowanie rzadziej myślą o bzykaniu, więc możecie się uspokoić. do tanga trzeba dwojga. chyba, że załatwiacie sprawę w pojedynkę, to spoko.
- 5 7
-
2011-07-26 12:41
(3)
pewnie faceci dużo rzadziej myślą o seksie widząc Ciebie....
Co do innych kobiet nie bądź taka pewna....- 6 2
-
2011-07-26 14:51
10/10 (2)
:))))))))))))))))
- 6 1
-
2011-07-26 15:14
(1)
właśnie o to chodzi, że wystarczy, żeby jeden myślał. i jest taki. Wam życzę takich kobiet.
- 2 6
-
2011-07-26 15:31
tak sobie wmawiaj
- 5 0
-
2011-07-27 15:53
zaraz, zaraz a czy to nie Ty pomyślałaś o seksie !?
- 1 0
-
2011-07-26 12:26
Faktycznie babka z filmu fajna,Brazylijki też dają rade,jeśli jest tam więcej takich perełek to może wybiorę sie na ten
festiwal głównie dla momentów z pięknymi kobietami
- 1 2
-
2011-07-26 20:46
Śmietnisko
Polecam wszystkim ten film. Kawałek dobrego dokumentu.
- 3 0
-
2011-07-27 13:37
Jakie to szczęście,
że jest mentor, który za rękę nas prowadzi przez niezrozumiałe labirynty kultury wysokiej.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.