• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy Opener potrzebuje gdyńskich milionów?

Patryk Gochniewski
13 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
aktualizacja: godz. 07:50 (14 lipca 2018)
Czy tak prężnie działający i rozwijający się z roku na rok festiwal jak Opener powinien otrzymywać potężne dofinansowanie od miasta? Czy tak prężnie działający i rozwijający się z roku na rok festiwal jak Opener powinien otrzymywać potężne dofinansowanie od miasta?

Przeniesienie Openera z Warszawy do Gdyni w 2003 roku było świetną decyzją i miasto na niej skorzystało. Pytanie, czy po tylu latach wciąż powinno finansować festiwal z publicznych pieniędzy, skoro impreza na siebie zarabia i z każdą edycją przyciąga coraz więcej fanów? Czy po komercyjnie udanej imprezie część dotacji nie powinna wrócić do miejskiej kasy?



Czy Gdynia powinna finansować Openera?

Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Gdyni o kwoty, które miasto przeznaczało na imprezę na przestrzeni lat. Niestety, nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi. W 2013 roku było to 2,5 miliona złotych. W tym roku, nieoficjalnie, mówi się aż o 7 milionach.


Aktualizacja sobota 14.07 godz. 7:46: Gdynia dołożyła do Openera (aktualna wersja festiwalu opener 2019) 4 354 000 zł. Cel dofinansowania: organizacja Open'er Festival 2018, w tym między innymi pokrycie honorariów artystów, niektórych elementów technicznych oraz organizację Strefy Kids Zone w dniach 4-7 lipca 2018 r. Więcej informacji tutaj.

Miasto Gdynia sukcesywnie więc zwiększa dotacje do festiwalu organizowanego przez Alter Art. Tylko po co? Miało to sens na początku, kiedy faktycznie wiązało się z promocją miasta.

Jedno jest pewne: Open'er to Gdynia, a Gdynia to Open'er. Organizator imprezy Alter Art zrobił ogromną przysługę miastu, kiedy w 2003 roku przeniósł festiwal z Warszawy nad morze. Już samo to było wielkim wydarzeniem. A z każdą kolejną edycją popularność miasta rosła. Jeszcze początkowo dotowanie imprezy miało sens. Ale teraz? Nie wiem, czego obawiają się w magistracie, ale nie powinni raczej niczego. Open'er nie zniknie z Gdyni. Były takie plany kilka lat temu, jednak to wszystko upadło, kiedy Alter Art przejął Orange Warsaw Festival.

Obecnie, poza OF i OWF, warszawska agencja organizuje także cały czas Kraków Live Festival. Trzy duże imprezy na całej długości Polski. Morze, centrum, południe. Ucieczka z Open'erem do innego miasta mija się z celem. Do Gdańska jej nie przeniosą, bo nie ma tu miejsca, które spełniłoby festiwalowe wymagania. Gdynia powinna zrozumieć, że ma już prawo dyktować warunki, a nie zapewniać coraz wyższe kwoty dotacji.

Jaki jest zatem powód angażowania w komercyjny festiwal tak dużych kwot z budżetu miasta? Zastanawia to nie tylko mieszkańców Gdyni. Chociaż ich to już przede wszystkim denerwuje i trudno im się dziwić. Rokrocznie do miasta zjeżdżają tysiące fanów muzyki z całej Polski, Europy i świata. Z każdą kolejną edycją jest ich więcej. W tym roku Open'er został wyprzedany do ostatniego miejsca. To oznacza, że udział w imprezie w ciągu czterech dni mogło wziąć nawet 140 tys. osób (wg obliczeń organizatorów).

A to i tak jeden z najtańszych festiwali w Europie - za bilet musimy zapłacić od 259 do 699 zł. Nawet w skali kraju nie jest to aż tak dużo, bo średnia cena biletu dla jednej osoby za duży koncert to ok. 200-250 zł. Zaś na Openerze w ciągu kilku dni mamy wiele występów: kilku naprawdę ważnych wykonawców i nawet kilkudziesięciu mniejszych. Dlatego też petycja młodych gdynian sprzed kilku miesięcy o dokładanie się przez miasto do biletów nie została przez wszystkich życzliwie przyjęta.

Zobacz także: mieszkańcy Gdyni chcą tańszych biletów na festiwal Opener

Sama suma z wejściówek zapewne wystarczyłaby, aby odnotować zysk nawet po odliczeniu gaży artystów, kosztu dzierżawy terenu i infrastruktury. Do tego dochodzą zyski ze stref gastronomicznych - również niemałe. Plus kilkunastu sponsorów, w tym jedna z największych sieci komórkowych w Europie, która łoży na trzy festiwale organizatora. Czyli kasa jest i się zgadza. Po co więc Gdynia dalej pompuje miliony w obcy biznes?

Zobacz także: co zjemy na Openerze do 20 zł, czyli dlaczego jest tak drogo?

Czy jeśli od kilku lat do średniej wielkości miasta zjeżdża na kilka dni liczba ludzi równa niemal połowie jego mieszkańców, to jest to wystarczający powód, aby zakręcić kurek z pieniędzmi dla organizatorów? Czy jeśli od kilku lat do średniej wielkości miasta zjeżdża na kilka dni liczba ludzi równa niemal połowie jego mieszkańców, to jest to wystarczający powód, aby zakręcić kurek z pieniędzmi dla organizatorów?
Trudno znaleźć racjonalne wytłumaczenie.Tym bardziej, że potrzeb w mieście nie brakuje. Te miliony, jak często zauważają w komentarzach nasi czytelnicy, można spożytkować w inny sposób. Może warto zatem zmniejszyć budżet na promocję i tę kwotę przeznaczyć na inne potrzeby? Jest ich przecież sporo.

Jakie? Chociażby drogi, które poza ścisłym centrum nadają się do remontu. Rozwój infrastruktury czy komunikację do północnych dzielnic. Sam Open'er pokazuje, że jedna Trasa Kwiatkowskiego to zdecydowanie za mało, aby sprawnie dostać się na Oksywie czy Obłuże. Poza tym promocja miasta to nie festiwal, tylko przede wszystkim wygląd. Gdańsk potrafił wykorzystać efekt Euro 2012. Ale Gdynia wg mnie nie umie wykorzystać efektu Open'era. Wiadomo, dużo mniejsza skala, ale dobrze funkcjonujący organizm, jakim powinien być magistrat, wyciągnąłby z tego, ile tylko się da.

Ponadto, gdyby część tych środków przeznaczyć na dzielnice, miasto też by zyskało na atrakcyjności. Rozwój lokalnej kultury, wykorzystanie najatrakcyjniejszych punktów zapomnianych na przestrzeni lat, ułatwienie życia mieszkańcom. To wszystko składa się na promocję miasta, a nie tylko centrum i czterodniowa impreza.

Zobacz także: tańsze bilety na Open'era dla gdynian? Apel do władz miasta

W moim odczuciu Gdynia zapędziła się w kozi róg, a Alter Art sprytnie to wykorzystuje. I trudno mu się dziwić. Skoro można zarobić więcej bez wysiłku, to czemu tego nie wykorzystać! Pamiętajmy jednak, że to miasto jest gospodarzem, zaś Open'er korzysta jedynie z jego gościnności i udogodnień, jakie mu zapewnia.

Jeśli od kilku lat do średniej wielkości miasta zjeżdża na kilka dni liczba ludzi równa niemal połowie jego mieszkańców, to jest to wystarczający powód, aby zakręcić kurek z pieniędzmi dla organizatorów. Tym bardziej, że festiwalowicze zostawiają bardzo duże kwoty w Gdyni - restauracje, sklepy, hotele czy hostele przeżywają oblężenie i zarabiają krocie. Nic się nie zmieni, jeśli urzędnicy zadecydowaliby także trochę na tym zarobić.

Zobacz także: co wymiotło podczas Openera ze sklepów w centrum Gdyni?

Jednak jeżeli Urząd Miasta boi się stracić w oczach Alter Artu, można to rozegrać inaczej. Dobra, dajemy pieniądze, ale jeśli Open'er ponownie okaże się potężnym sukcesem frekwencyjnym, odda nam część dotacji. Ale nie 10 proc., a przynajmniej 60 proc. Takie rozwiązanie miałoby jeszcze jako taki sens. Bo, powtórzę, w moim odczuciu (i nie tylko moim), kilka milionów rocznie dla prywatnej inicjatywy to zdecydowanie źle wydane pieniądze.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (381) 8 zablokowanych

  • Było do przewidzenia, że zazdrośnicy będą robili wszystko, aby odebrać 150 tys. zadowolonej młodzieży (18)

    w Gdyni to normalne i znamienne. Widzimy i widzieliśmy to po zniszczeniu stoczni, gospodarki morskiej i plo, rybołówstwa Dalekomorskiego, Lotniska Gdynia - Kosakowo czy zmarginalizowania portu i wielu wielu innych. Obecnie przyszedł czas na Open’er, który udowadnia, że w naszym kraju coś się jednak udaje także w kulturze, że można zbudować masową imprezę muzyczną, która będzie najpopularniejsza ( prawdopodobnie także w Europie), ale co najmniej satysfakcjonująca artystycznie i dobrze promująca miasto Gdynię. W innym wypadku młodzi ludzie pouciekają z naszego kraju a tak to zahaczają o Gdynię a może tu zostaną i będą kochali nasze miasto ?
    A nawet gdy wyjadą będą dumni, że jest taki festiwal gdzie udało nam się zobaczyć tyle wspaniałych wydarzeń, o których mogą się zrównywać z angielskimi a przypomnę, że na wyspach jest ponad milion Polaków. Niektórzy z nich zawiesili sobie wysoko poprzeczkę i jakie my dajemy im odniesienie ? Faktem jest, że dofinansowaniem takiej imprezy kulturalnej powinno zająć się Ministerstwo Kultury przykro jakimi się zajmuje i kto otrzymuje granty.
    Polityka ma swoje prawa, a najlepiej przed wyborami zaatakować w tej "naszej mizerii" coś co się udało, bo Polskie musi być siermiężne z nacechowaniem źle pojmowanym patriotyzmem.
    A cały szkopuł pewnie w tym, że na tę największą imprezę i markę miasta, gdzie dzięki której Gdynia jest rozpoznawalna na całym świecie zamiast pana Horałę zaproszono Szczurka. Wtedy pewnie trojmiasto.pl i inne media nie wytykali by ze swojej strony z zarzutem, że miasto poprzez dofinansowanie promuje elitarną kulturę, a niewiele robi tego dla biedniejszych mieszkańców miasta rozdając np. pi..o. Przypomnę mamy darmowy festiwal w Jarocinie, jak wiemy on tez nie pasuje bo mało religijny ?

    • 14 9

    • 60 tys. zadowolonej (bo pijanej) młodzieży i 200 tys. wkur* Gdynian, którzy ten cyrk finansowali (11)

      Rób u siebie, za swoje i na własną odpowiedzialność!

      "Gdynia rozpoznawalna na całym świecie" - to się uśmiałem. Ale nawet gdyby, to co? Co Gdynianie z tego mają? Konkretnie! Inwetsycje w miejsca pracy? Drogi? Szpitale? Baseny? Może lodowisko chociaż z tych mitycznych zysków???

      Dopisywanie ideologii o "kulturze" do zwykłej komercyjnej hucpy polegajacej na wykradaniu kasy z kieszeni Gdynian, przez jakichś szemranych cwaniaczków.

      Durnota nie zna granic.

      • 10 6

      • postaw rogatki na wjeździe do Gdyni (10)

        będziesz zadowolony, tylko ile zostanie w mieście ludzi ??

        • 4 6

        • Rób za swoje i na swoją odpowiedzialność! (9)

          Używaj argumentów logicznych, a nie bajek o rozpoznawalności, które lansuje od 20 lat urząd miasta a Gdynianie nic, dosłownie nic tego nie mają. Poza milionami utopionymi w mrzonki.

          Za te setki milionów zmarnowane przez 20 lat dawno mielibyśmy PKM do północnych dzielnic i tunel na puckiej. Ale Szczurek móglby się nie utrzymać przy władzy, no i dewelperzy nic by nie zarobili.

          Największym pracodawcą w Sosnowcu pólnocy jest Urząd Miasta i to jest miara upadku Gdyni.

          Ale ślepe lemingi widzą tylko air showy fajerwerki i openery - i tu Szczurek ma rację: błyskotki ogłupiają skutecznie.

          • 8 5

          • człowieku skąd Ty się urwałeś ? (8)

            Od czerwca 2013 roku poziom bezrobocia na Pomorzu spadł ponad 2,5-krotnie (z 13,2% do 4,9%) - wynosiło w Gdyni 2,5%, a w Gdańsku 2,7%, myślisz, że to sobie tak nastąpiło bez żadnych działań??
            Nie dziwie się, że Szczurek się zastanawia czy kandydować, bo jak i ja słyszę takie totalne bzdury to czy warto ??? Ale jednak gdyby nie oddani sprawie miasta i jego światłym obywatela to abnegaci tacy jak Ty by doprowadzili do upadku.
            Open'er to nasz wspaniały wspólny sukces – prezydenta, zarządu miasta i wszystkich gdynian, którzy w swojej większości wspierają festiwal Także światłej i mądrej młodzieży, która w nim uczestniczyła.

            • 4 7

            • Jesteś urzędnikiem. Znasz życie ze statystyk. No i jesteś wyznawcą sekty. Ty jeste ś nowym wcieleniem Bezstronnego/Marycha? (7)

              "Światła młodzież" z openera wynajęłą mieszkanie nade mna i 3 dni rzygała niewątpliwie markowym winem, bełkocząc jak w maglu o niczym.

              Średnia płaca w Polsce to nieco ponad 3000 tys brutto, i Gdynia niczym się tu nie wyróżnia. Połowa miasta ma na życie 2200 miesięcznie. Łącznie z połową urzedników w magistracie.

              Codzienny paraliz komunikacyjny miasta jest faktem. Faktem jest, że najwięszym pracodawcą w mieście jest Urząd Miasta. Nie ma żadnych wielkich firm, które dawałyby sensowne miejsca pracy. Gdynia się wyludnia i będzie wyludniać.

              To są fakty. Trzeźwi ludzie nie dyskutują z faktami. Ale pijani propagandą rzeczywistości nie widzą. Widzą excele odpowiednio spreparowane w godzinach urzędowania. Pzy kawce i w atmosferze dokładnie wyczyszczonej z wszelkich samodzielnych myśli.

              To jest wasz koniec.

              • 9 4

              • "Nie ma żadnych wielkich firm, które dawałyby sensowne miejsca pracy. Gdynia się wyludnia i będzie wyludniać." (6)

                Własnie przez takich jak TY !!!! Moje dzieci, choć żałuje, ale w całym Trójmieście nie widzą swojej przyszłości dlatego syn kontraktowo w Dolinie Krzemowej. Jedynie co im się podobają to własnie Open’er Festival w Gdyni.
                Dzis szczególne festiwale muzyczne, w dziedzinie sektora kreatywnego są najważniejszym i najlepszym elementem rozwoju gospodarczego regionów, miast, miejscowości widzimy to w innych regionach. Mamy do czynienia ze wspieraniem rozwoju gospodarczego i ekonomicznego. Jeśli w Gdyni mieszka ca 250 tys. , a na kilka dni bądź nawet tydzień przyjeżdża 100 - 150 tys., a czasami więcej, to zawraca spojrzenie na mizerie hotelową miasta, handlu, gastronomii, usługach, komunikacji, w tym prywatnej, taksówkowej, jest gigantyczne w usługach. Ściąga przez to inwestorów. Odczuwają to również rodziny mające kawałek ogródka, który staje się polem namiotowym, M-4 staje się też dodatkowa kwatera i kasa dodatkowa do tych 2200 jak piszesz. Zarabia się na hostelach i pokojach do wynajęcia z prawdziwego zdarzenia. Weekend i tydzień, kiedy odbywa się Open'er, jest najbardziej obłożony w roku, podczas wakacji nie tylko w Gdyni, ale i w całym Trójmieście czy nieodległej Rumi, Kosakowie itd. Więc nie narzekanie a wspieranie się należy !!!

                • 5 3

              • Wlaśnie się upewniłem, że jesteś kolejnym wcieleniem Bezstronnego/Marycha itd. (5)

                Powiedz, po co zmieniasz ciągle nicki? Czyżbyś miał wątpliwości i nie do końca wierzył w to co piszesz? Przecież piszesz zawsze tak samo! Chcesz coś ukryć na swój
                temat?

                Dobrze się czujesz pracując w urzędzie, jak myślę, ciągle w tym dziale "analiz", daje Ci to poczucie stabilności, którego brakuje Ci w innych sferach życia. Pozostań więc też wierny jednemu nickowi.

                • 4 2

              • Brak argumentów ??? (4)

                więc przywołujesz jakiś demony przeszłości. Jakie to znamienne dla takich jak Ty piesków ??
                Żegnam.

                • 2 3

              • Uważasz swoje poprzednie wcielenia za demony? (3)

                Siedzisz ciągle za tym samym biurkiem, po pracy wracasz ciągle do tego samego życia. Tu się nic nie zmienia. Zmieniając tylko nicki w necie tak naprawdę nie zmieniasz niczego i te demony tylko mnożysz. Nie czyń piekła ze swojego życia!

                • 2 2

              • A Ty swoje, szkoda, że nie byłes na festiwalu (2)

                i nie spotkałeś się z Bodnarem zwłaszcza na temat hejtu tego podobnego do twojego, albo wykładu ktory nosił tytuł „My obywatele. Nasze wolności i prawa”. W trakcie było wiele tematów, m.in. zniszczenia niezależności Trybunału Konstytucyjnego przez PiS, głośnego wyroku dla drukarza, który odmówił wydrukowania plakatu organizacji osób LGBT czy dyskutowanego ostatnio w PE nowego prawa autorskiego, nazywanego przez jego przeciwników ACTA 2 o których pisałem wyżej.
                Człowieku, to Ty weź się za swoje zycie bo widać takie demony pewnie destrukcyjnie wpływają na poczucie świadomości, dobra i zła ? *jeśli widzisz coś złego w tym, że próbuje się zatrzymać młodzież w Gdyni ?
                Dobranoc - bez demonów

                • 3 2

              • Nie odpwoiedziałeś dlaczego ciągle zmieniasz nicki (1)

                czyżbyś nie wierzył w to co piszesz, że ciagle musisz je zmieniać? Jesteś przez to kompletnie niewiarygodny.

                • 2 3

              • Tak was czytam

                i pomijając kwestię nicków (nie wiem i nie muszę wiedzieć o co chodzi)
                Obydwoje macie rację.

                • 0 0

    • .... (2)

      Pełna zgoda... Po prostu żal, że Trójmiasto.pl zaczyna być polityczne i zamiast być portalem o nas dla nas zaczyna wbudowywać się w zły trend innych krajowych portali...
      A Opener jest bez wątpienia wspaniały i zasługuje na wsparcie wszystkich stron a nie dyletanctwo i narzekanie...

      • 4 2

      • Opener może być równie wspaniały (1)

        Bez wyrzucania na to publicznych środków.

        • 4 4

        • OK,

          zorganizuj taki ???

          • 4 2

    • Siostro

      Pacjent majaczy

      • 3 1

    • Ministerstwo kultury?

      Jeśli już, to ministerstwo rozrywki...

      • 1 1

    • Jarocin

      nie jest darmowym festiwalem :-(

      • 0 0

  • Opener nie potrzebuje,

    ale organizatorzy chetnie przygarniaja kazdy datek.

    • 6 3

  • Spoko :)

    Górale ze wzgórz Golan pilnują interesu :( Kto jest właścicielem tegoż Alterartu (Mikołaj to raczej figurant) ? Kto zbiera kasę :? Gdzie płaci podatki ?

    • 10 0

  • Może się nie podobać bo, (2)

    Open’er to najważniejsze wydarzenie kulturalne w historii miasta a i liczące się w Europie i Świecie. Nic dziwnego, że za miedzą może się nie podobać.
    A ja widzę rozwiązanie, niech Gdańsk zrobi u siebie większy ma już Większy; Port, Lotnisko,... będzie miał Oceanarium :))

    • 3 8

    • Gdynia z roku na rok się degraduje. (1)

      g*wnarzerii z tego festiwalu jest dokładnie obojętne gdzie są i czego słuchają, byle zalożyć modne kalosze i dobrze się nawalić.

      Gdynianie nic z tego nie mają. Stoją wk* codziennie 3 godziny w zatłoczonym autobusie, na zatłoczonej estakadzie, w drodze do g* roboty za grosze. Taka jest rzeczywistość 90% Gdynian, ale plastiki z Kamiennej żyja do 40 z mamusiami i bawią się w hipsterów. Lepszych ludzi mozna wystrugać z banana.

      • 6 3

      • Widać, ze nia masz pojęcia o czym piszesz... Troszkę ekonomii i odrobina zajęć z promocji dobrze by Ci zrobiła...

        • 1 4

  • Opener piknikowy festiwal (1)

    Daleko nam do publiki ala Glastonbury, Reading czy Glasgow

    • 4 3

    • Widać na Glastonbury nie byleś...

      • 1 1

  • Nie podoba się politycznie więc uderzenie w samorząd przed wyborami (1)

    Bo na imprezie kulturalnej kumatej młodzieży mógł dyskutować Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, gdzie dyskutowano jaka Polska jaki Samorząd rozmawiał także z młodymi ludźmi o Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym, nowym prawie autorskim, tzw. acta 2, hejcie w internecie (a na tym forum boli to szczególnie)czy inwigilacji służb specjalnych. Młodzież wie co dobre i nieskażone, dlatego takie wystąpienia publiczność nagradzała występujących owacją czasami na stojąco.
    Były debaty poświęcone różnym problemom społecznym, nie tylko obywatelskim, organizowane przez NGO-sy oraz happeningi przez organizatora festiwalu firmę Alter Art. Muzea, itd i tp. Kto za to miał zapłacić - dobrze i całe szczęście, że miasto nie schowało głowy w piasek i wykorzystało tak wielkie zgromadzenie ludzi młodych, aby promować kulturę w szerszym wymiarze - a za to trzeba płacić. Panie Gliński przespał pan okazje !!! A może lepiej dla Gdyni ?

    • 6 4

    • poszedł won z ta polityką

      • 0 4

  • Zarabiają Ci od trawy (2)

    Co ją hodują i w parkach wymieniają, bo zrobieni festiwalowicze wszędzie szcz*jo i żygajo ;P

    • 6 1

    • A jak trawka

      na stadionie Energii już w porzo ?

      • 2 0

    • Zarabiają ci co sprzedają trawę smartfoniarzom

      • 2 1

  • Śmieszne :) w 99% Opener odbywa się w Kosakowie

    .

    • 8 1

  • Jak sie ma kilka milionow na Openera do prezentow w postaci parkingu dla AB Investors?

    Planow zagospodarowania pod dyktando deweloperow?
    Przyklepywania samowoli budowlanej na Kamiennej Gorze?
    8 milionow na Arke?
    Kilkunastu milionow na PPNT?
    Bog wie ilu milionow na nieczynne przyszle lotnisko dla kilku (o ile) awionetek?

    Jak to sie ma do makietki Batorego za kilka milionow?

    Partnerstwo gminno-prywatno-kopertowe.

    • 11 1

  • Zwrotka z dotacji moze i trafia do kogos,

    Ale raczej nie jako oficjalna transakcja ;)

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Podczas jubileuszowej X edycji festiwalu w Sopocie, piosenkarz Robert Charlebois wręczył dyrygentowi Henrykowi Debichowi: