• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy alkohol wychodzi z mody?

Alicja Olkowska
21 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Polacy wciąż są rozsmakowani w alkoholu, zwłaszcza podczas imprez towarzyskich, ale coraz częściej przerzucają się na jego bezprocentowe zamienniki. Polacy wciąż są rozsmakowani w alkoholu, zwłaszcza podczas imprez towarzyskich, ale coraz częściej przerzucają się na jego bezprocentowe zamienniki.

Czy czasy, gdy wyjście na imprezę niemal zawsze oznaczało picie alkoholu, powoli odchodzą do lamusa? Cóż, Polacy nadal lubią się bawić na pełnym gazie, ale coś się powoli zmienia. Coraz więcej osób preferuje piwa bezalkoholowe lub po prostu wybiera to, co alkoholu nigdy nie zawierało. Zmienia się także trend w social mediach, gdzie jeszcze do niedawna za niemalże dobry ton uchodziło pozowanie do zdjęć z czymś wyskokowym - takich fotek jest coraz mniej, a niektórzy wręcz uważają, że nie wypada już ich wrzucać do sieci.



Dokąd na bezalkoholowego drinka? Trójmiejskie drink bary


Czy wstawiasz zdjęcia z imprez z alkoholem do sieci?

Według danych WHO w ciągu roku statystyczny Europejczyk wypija ż 11,4 l czystego alkoholu. W pierwszej trójce znajdują się Czesi, Litwini i Niemcy, zaś Polacy plasują się na 14. miejscu zestawienia - dorosły Polak wypija rocznie około 11,71 l czystego alkoholu. To sporo i pewnie długo te statystyki znacząco się nie zmienią, jednak nie można bagatelizować trendu, który widoczny jest już m.in. w social mediach.

Coraz więcej osób źle odbiera reklamowany w sieci jakikolwiek alkohol, szczególnie na popularnych profilach z ogromnymi zasięgami, i wprost mówi, że to w Polsce jest nielegalne. Temat reklamowania alkoholu, zwłaszcza w wydaniu celebrytów, nagłaśniają również społecznie zaangażowani działacze, tacy jak np. Janek Śpiewak.

- Widzę, że jest mniej zdjęć, zwłaszcza na Instagramie, na których mogę zobaczyć moich znajomych z alkoholem. Mam wrażenie, że ludzie po prostu przestali czuć, że to takie fajne chwalić się, że piją wino, nawet jeśli są w drogiej restauracji. Pokazywanie się w internecie z alkoholem robi się passe, ale to wcale nie znaczy, że ludzie nagle mało piją. Po prostu nie publikują już tego, bo czują, że to powoli robi się obciach... - mówi Ola z Gdyni.

Napoje bezalkoholowe - nowa moda?



Dodatkowo alkoholowe koncerny skutecznie lansują modę na bezalkoholowe napoje. Jedni uważają, że po prostu znalazły niszę, na której mogą zarabiać kolejne wielkie pieniądze. Inni, że może to faktycznie prawda, ale dzięki temu zmniejsza się liczba osób sięgająca po prawdziwy alkohol.

Test bezalkoholowego prosecco i wina musującego. Redakcja ocenia Test bezalkoholowego prosecco i wina musującego. Redakcja ocenia

- Rzeczywiście napoje bezalkoholowe są coraz popularniejsze i przestają dziwić. Coraz trudniej spotkać osobę, która na hasło "piwo bezalkoholowe" zareaguje jak najlepszy przyjaciel Wilka z Wall Street, Donnie Azoff, który nie mógł zrozumieć tego konceptu i pytał "ale jak wypijesz wystarczająco dużo, to się upijesz?" (śmiech) - opowiada dwudziestokilkuletnia Julia. - Wśród osób z mojej pracy sporo jest młodych, towarzyskich, nasza praca jest kreatywna i w grupie, więc po wszystkim aż się prosi, żeby skoczyć gdzieś na jedno czy dwa piwa. Ale z drugiej strony z wiekiem napoje bezalkoholowe okazują się zbawieniem - można z imprezy wracać własnym samochodem, normalnie się wyspać, następnego dnia nie ma kaca, nie ma moralniaka, nie ma może też tylu zabawnych historii, co z zakrapianej nocy, ale najwyraźniej z czasem bardziej docenia się komfort.
Piwo bezalkoholowe na imprezach to już norma. Piwo bezalkoholowe na imprezach to już norma.
Nie kończą się również kampanie społeczne przypominające o niszczącym wpływie alkoholu na zdrowie, ale też coraz więcej osób odważa się i zaczyna mówić o własnych i rodzinnych doświadczeniach, na których odcisnął piętno alkohol czy alkoholizm kogoś bliskiego.

- Każdy żyje w swojej bańce. W mojej coraz więcej osób głośno mówi, że pochodzi z rodziny, w której alkoholu było za dużo, co zaważyło na ich całym życiu. Dziś starają się pić możliwie uważnie, obserwują się. Kiedy widzą niepokojące znaki, to albo przerzucają się na bezalkoholowe zamienniki, albo w ogóle przestają pić, choćby na jakiś czas. Są też tacy, którzy pożegnali się z alkoholem na dobre i nie chcą do niego już wracać, a znajomi to szanują i w ogóle nie czują potrzeby komentowania. Zdaję sobie jednak sprawę, że są w mniejszości - mówi Kasia.
Redakcyjny test piw bezalkoholowych Redakcyjny test piw bezalkoholowych

Ze mną się nie napijesz?


Wszystko to sprawia, że powoli zmienia się nasze podejście do napojów wyskokowych. Dla wielu osób normą już jest picie piwa czy wina bezalkoholowego lub całkowite wykluczenie alkoholu z życia codziennego. Rzadziej też takie osoby słyszą w towarzystwie czy na imprezach, że coś z nimi jest nie tak i "ze mną się nie napijesz?!".

- Mam sporo znajomych, którzy piją tylko bezalkoholowe, kwestia bycia fit, zdrowie, wygląd skóry po piciu i samopoczucie. Ostatnio koleżanka mi mówiła, że znajomi już się przyzwyczaili, że ona takie pije i ma spokój, ale jednocześnie mam znajomą, która bierze leki i nie powinna pić, a mówi, że jej bardzo ciężko, gdyż naokoło wszyscy piją i ona czuje presję, czyli to zależy od otoczenia i otwartości ludzi - dodaje Agata. - Na pewno jest tendencja, że coraz więcej grup społecznych pije bezalkoholowe (nie tylko matki karmiące), bo też jest większy wybór smaków i ich promocja kieruje się szerzej.
- Osoby niepijące to w moim towarzystwie przeważnie dziewczyny, które nie piją od kilku miesięcy, oraz faceci, który postanowili sobie zrobić odwyk np. na miesiąc - dodaje Michał.

Nie piję, bo prowadzę



Nie wszyscy jednak widzą jakąkolwiek zmianę. Niektórzy są zdania, że jeśli wybieramy piwo bezalkoholowe, to tylko dlatego, że nie możemy pić tego procentowego.

- Uważam, że w narodzie niewiele się zmienia, a ci, którzy piją alkohol bezalkoholowy na imprezach, to niewielki procent osób. Są przynajmniej dwa powody takiej sytuacji. Przyjechali samochodem i mogą poudawać dla świętego spokoju, że piją tradycyjne piwo, a de facto jest to "ślepak" - wyjaśnia swoją teorię Marcin, marketingowiec z Gdańska. - Druga grupa to osoby, które piją "ślepaki" i robią to "głośno", czyli wszystkim mówią, że piją alkohol bezalkoholowy. W ten sposób chcą zwrócić na siebie uwagę.
Drink bez procentów? Mocktaile coraz popularniejsze Drink bez procentów? Mocktaile coraz popularniejsze

- U mnie dalej piją wszyscy, nie zauważyłam zmniejszenia w tym zakresie. Nie piją tylko ci, którzy prowadzą auto - i wtedy piją zamienniki - mówi Aneta.
Czy macie podobne obserwacje? A może rzeczywiście pijemy tak samo, ale już po prostu nie chcemy tego pokazywać w sieci? Dajcie nam znać w komentarzach.

Opinie (171) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (2)

    Picie alkoholu to wiocha i obciach.

    • 39 52

    • Opisz swoje życie to też znajdzie sie jakaś wiocha i obciach

      • 20 13

    • Patrząc po ilości małpek, puszek i butelek na ulicy

      To chyba jednak nie. Pewnie sami pisowscy tutaj mieszkają, że tyle śmieci się wala

      • 2 1

  • Mi przestał smakować z powodów podatkowych (1)

    Jak myślę, że każdym wypitym drinkiem płacę akcyzę utrzymując tę bandę Morawieckiego i ich rozdawnictwo, to zupełnie odechciewa mi się pić.

    • 54 30

    • dlatego pędem przybędę

      • 2 0

  • Tak samo jak papierosy ale jak słucham znajomych z pracy to znaleźli sobie inny nałóg - zielony.

    Głupota do kwadratu.

    • 31 21

  • Opinia wyróżniona

    (13)

    Wychodzi z mody ale w to miejsce wchodzą wina czy piwa bezalkoholowe. Kolejna moda jak na wegańskie mięso. Dobre dla wielkomiejskich instagramerek, slowliferek i różnych innych dziwactw zabiegających o atencję.

    • 91 62

    • (2)

      bingo. Jak czytam "większy wybór smaków" to automatycznie widze tę chemię, która za te smaki odpowiada, plus oczywiście cukier, aby było smaczne. FUUUU

      • 35 8

      • (1)

        BO o tym już nie napiszą, że wszytkie bezalkoholowe piwa zawierają najgorszy ze składników syrop glukozowo-fruktozowy albo kukurydziany. Te "smaki" to nic innego jak dodana chemia, barwniki i polepszacze. To już chyba wolę zwykłą wódkę. To jest kolejna moda, tak samo jak piwa kraftowe, wódki smakowe itp. Co kilka lat następuje zmiana. Kiedyś nam mówiono że klasyczne gotowanie jest pase i teraz najlepiej wszystko z proszu. Teraz wracamy do klasyki. Za parę lat będziemy się zastanawiać jak to możliwe, że kiedyś człowiek pił te kolorowo-chemiczne trunki.

        • 12 4

        • Wszystkie? Skąd wytrzasnąłeś takie dane? Jak kupujesz sikacze to zawierają albo słodzone napoje piwopodobne to pewnie mają. Polecam jednak przeczytać etykietę przed zakupem. W alkoholowych koncerniakach też wilokrotnie można trafić na syrop glukozowo-fruktozowy, także bym nie generalizował.

          • 1 0

    • "atencja" (3)

      Nowe, modne słówko :D

      • 21 6

      • Atencja to bardzo stare słowo, tyle że teraz zmieniło znaczenie.
        Dawniej okazywało się komuś atencję, czyli po prostu wyjątkowy szacunek, teraz raczej zabiega się o atencję, czyli z angielskiego "attention" - uwagę, zainteresowanie innych.

        • 20 2

      • raczej mocno stare ... ;) (1)

        • 7 1

        • Mocno stare, lecz nowo modne.

          • 3 0

    • Pora na wegański rower

      • 20 3

    • Dokładnie tak (1)

      Niech te influencerki i wielkomiejskie instagramerki sobie piją te swoje "modne bezalkoholowe rzeczy". My, prawdziwi Polacy, obojętni na jakieś tam "social life" będziemy po prostu nadal chlać prawdziwą, męską wódę aż do odcięcia. Grzanie na umór, to jest prawdziwe życie.

      • 18 10

      • Mordeczko napił bym się z tobą, dobrze gadasz

        • 4 2

    • Bezalkoholowe piwo to po prostu sok.

      • 3 2

    • Ciekawostka

      A wiesz, że nie wszystkie piwa bezalkoholowe są smakowe? Wtedy kwestia syropu glukozowo-fruktozowego albo kukurydzianego już nie jest problemem. Poza tym zwykłe piwo bezalkoholowe bardzo dobrze nawadnia, cenowo podobnie do zwykłego piwa, więc nie wiem po co się z tego wyśmiewać :)

      • 3 3

    • wychodzi ale do żabki i alkosklepów "nas..." na każdym rogu

      • 0 1

  • W jakim celu miałbym pić piwo bezalkoholowe, mam się delektować jego smakiem ? (8)

    Nie lepiej napić się soku, czy nawet wody?

    • 71 16

    • A pijąc piwo alkoholowe czym się delektujesz? Smakiem piwa czy poziomem alkoholu?:) (6)

      Sam siebie oszukujesz:) Pij lepiej wóde przynajmniej będziesz uczciwy że zależny Ci aby w głowie szumiało:)

      • 25 20

      • (5)

        Akurat piwo może mieć dobry smak, ale pewnie znasz tylko czarną szmatę.

        • 23 8

        • piwo bezalkoholowe też może mieć dobry smak (4)

          nie rozumiem problemu.

          • 20 9

          • (2)

            No jakoś nie może

            • 5 10

            • Oczywiście ze może

              Ale to trzeba spróbować coś innego niż po prostu wersję "free" jakiegoś koncernowego lagera

              • 16 2

            • Oczywiście, że może, ale nie spodziewaj się cudów, jeśli kupujesz bezalkoholowego Lecha czy Żywca. W Polsce z łatwo dostępnych najlepsza jest chyba seria "1 na 100" Kormorana. OK, nie są całkowicie bezalkoholowe, ale nawet dla kierowcy dwa-trzy takie piwa nie powinny stanowić problemu.

              • 5 0

          • Nie wiem, jak z piwem, ale wino bezalkoholowe to żart - nic z tego nie smakuje tak, jak powinno. Lepiej napić się soku, bo tańszy i pewnie zdrowszy.

            • 12 2

    • nie, bo picie wody nie dodaje tobie splendoru i nie mialbys czym epatowac

      • 3 1

  • (8)

    To przychodzi z wiekiem. Wiecej odpowiedzialnosci, czesc ludzi to dostrzega i nie wali jak za studiow.

    • 149 14

    • (1)

      z wiekiem to raczej nie jest związane, ale z tym że czasy się zmieniają, bardzo ciekawe zjawisko, też to dostrzegam

      • 14 15

      • Czasy się zmieniają, społeczeństwo się starzeje.

        Po 30-stce, kac trwa 2 dni, potem średnio jeden dłużej co 5 lat; )

        • 17 2

    • Pomaga sam organizm, który z wiekiem coraz gorzej znosi alkohol (3)

      jak miałem 20 lat to walnięcie kilku piwek to nie był problem - teraz po prostu źle się czuję zarówno bezpośrednio po wypiciu jak i przez następne 2-3 dni.

      • 45 5

      • mięczak

        • 9 27

      • Pfff ja wale co dzień 8-12 piw i rano do pracy (1)

        Organizm trzeba trenować

        • 8 12

        • Ale to trzeba trenować od małego, a nie po trzydziestce. Nie będzie z niego mistrza świata...

          • 6 0

    • Ja nie piję bo zwyczajnie mnie nie stać na takie wydatki. Zresztą sam alkohol przestał już dawno sprawiać mi frajdę.

      Wolę kupić żonie lub dzieciom coś fajnego, a jak wystarczy pieniędzy to i sobie coś od czasu do czasu. Coś czym będziemy się cieszyć dłuższy czas niż jeden upojny wieczór. Może po 40-tce zdziadziałem, może zmądrzałem ale tak mam i jest mi z tym dobrze. Nawet na weselach bawię się świetnie bez grama alkoholu i tak już od wielu lat. Pozdrawiam zarówno smakoszy jak i abstynentów. rff77

      • 14 4

    • Nie chodzi o wiek ale o obowiazki i bycie na chodzie.

      Ja tam lubie łoić jak jest okazja. Za studiow byla 3 dni w tygodniu okazja i kolesie. Teraz wszyscy, ja takze mam rodzine i nie moge sobie pozwolic na wstanie o 11. Trzeba dziecmi sie zająć, zakupy, szoferka itp.

      • 9 0

  • Opinia wyróżniona

    Alkohol to trucizna. (14)

    U nas panuje przeświadczenie że gdziekolwiek się wychodzi towarzysko to muszą być procenty. Od dziecka widzimy jak rodzice czy dziadkowie piją alkohol, mamy barki w mieszkaniach, flaszki w lodówkach. Widok podchmielonego sąsiada czy wujka jest czymś normalnym. Nie ma budowanej świadomości jak źle na nasz organizm wpływają trunki, ile można wypić i co wypada a co nie. Występuje brak świadomości że jest to niebezpieczne widząc to na przykładzie ilości pijanych kierowców. Im jestem starszy tym bardziej z niego rezygnuje, kiedyś była wódka z colą a dzisiaj nie mogę nawet jej powąchać. Szkoda dni na kaca.

    • 260 53

    • wódka z cola jest dla głupich, którzy lubia kaca

      • 27 9

    • Chyba u ciebie

      Ja nie mam żadnego barku. Dzieci nic takiego nie widzą. Lubię wypić sobie piwo od czasu do czasu ze znajomymi.

      • 17 12

    • Mądry się znalazł. (7)

      Woda jest też trucizną, jeśli wypijesz jej za dużo. To samo cukier, sól kuchenna i każda inna substancja. Dwa-Trzy piwka wieczorem do kolacji nie mają wpływu na zdrowie (mówię o 100kg facecie). Nawet tego nie poczujesz. A smak piwa bezalkoholowego niestety nie zastępuje tego prawdziwego.
      Mocniejsze alkohole - oczywiście też, ale nie codziennie i z umiarem. Wódka na weselu, czy kilka kieliszków ze znajomymi w pubie nikomu nie zaszkodzi. Zatem nie pierdziel, że alkohol to trucizna - TAK to trucizna taka sama jak tlen, woda i wszystko co nas otacza.

      • 23 52

      • chlorze ogarnij się, woda trucizną ? (2)

        chyba w średniowieczu, jak torturowali wodą. Wątroba nie boli, dlatego nie czujesz tych trzech piwek. Alkohol to syf, wiesz czemu boli Cię głowa ? bo alkohol zabił szare komórki, a w toalecie.
        śmierdzi bo je wylałeś.
        Dlatego właśnie piszesz jakieś bzdury że woda to trucizna, i tlen i co jeszcze ?

        • 18 14

        • sky

          woda może nie tyle być trucizna ale może działać szkodliwie w nadmiarze, bo często ilość mikroelementów jest niska i wtedy wypłukuje je z organizmu, więc wszystko dla wszystkich ale z umiarem,alkohol ma swoje plusy. zobacz nalewki własne z naturalnych przetworów, lepsze od wielu chemicznych suplementów.Czesc leków podobnie ma nośnik oparty o alkohol.

          • 13 1

        • NIe gadaj z nim. On pije 2-3 piwka do kolacji. NOrmalni ludzie piją 2-3 piwka tygodniowo.

          • 2 3

      • O ile to co pijesz można w ogóle nazwać piwem, bo coś czuję, że pijesz sikacze z kompanii... Poza tym picie alkoholu codziennie, nawet 2-3 piwa, jest już alkoholizmem (i nie ważne jak bardzo nie chcesz się do tego przyznać przed samym sobą)

        • 20 5

      • cukier bardziej szkodzi niż wódka ale szybko uzależnia wiążą konsumenta z produktem więc jest ok , lobby przegłosowało że cukier jest dobry .... dla nich bo więcej zarabiają na uzależnionych

        • 6 0

      • (1)

        Jeśli ważysz 100 kilo i walisz 2-3 browary do kolacji to serio mam nadzieję, że masz minimum 2 metry wzrostu jeśli uważasz, że to nie ma wpływu na zdrowie w takim wypadku.

        • 11 0

        • Myślę że raczej ma tzw. lustrzycę...

          • 1 0

    • Przesadzasz i idziesz za modą nowobogacką. (3)

      Głownym powodem nie picia na imprezie jest fakt przyjechania na nią autem :) ot zwykle pozerstwo, ped za kasa na drugi dzien i bufonada. Dla mnie to brak szacunku i olewactwo na maxa ludzi z ktorymi chcemy towarzysko pobawic się. Albo idziemy na impreze i bawimy się poswiecając nasz czas i ewentualnie jutrzejszy ranek na dojscie do siebie albo nie udawajmy ziomkow i olejmy impreze. Co do alkoholu i dzieci to oczywiste jest, ze nie powinny widziec ojca czy mamy nawalonego jak meserszmit, ale winko do obiadu czy piwko od weekendu czy od swieta mamy i taty, nie powoduje spustoszenia w ich psychice. Jesli bedziesz ich chowal pod kloszem to efekt bedzie odwrotny. Zachlysną się alkoholem i uzywkami kiedy tylko rowiesnicy im podsuną pod twarz. Dzieci trzeba edukowac, tlumaczyc, a nie chowac i udawac, ze alko czy papieros nie istnieje. Cukier, sol, chemia w jedzeniu jest szkodliwsza niz piwko w weekend.

      • 14 31

      • Smutne to Twoje życie i w sumie współczuję (2)

        Jeśli dla ciebie oznaką tego czy ktoś okazuje ci szacunek i jest "ziomkiem" jest to czy pije, a nie to, że przyszedł tam dla ciebie, chce z tobą spędzić czas i dowiedzieć się co słychać. To raczej prezentowane przez ciebie zachowanie wygląda na pozerstwo - ważne, że chlejesz, nie ważne czy pamiętasz co twój przyjaciel do ciebie mówił.

        • 37 10

        • Tia. Przyjazd autem na imprezke o 20:00 wypic sok (1)

          i oznajmienie wszystkim o 22:00, no to ja uciekam. Musze rano wstac. Spoko. Fajnych masz znajomych. Pewnie zdazyles w 2h nacykac pozowane zdjecia na fb ?

          • 15 17

          • wszystko swoim wieku wszystko swoim czasie

            • 4 0

  • Ja piję tylko w piątek, w sobotę poprawiam a w niedzielę się leczę (1)

    cały tydzień jestem grzeczny

    • 47 5

    • ja też

      i dobrze mi z tym

      • 8 3

  • W życiu...... (3)

    6:01- 2 piwa i papierosy
    6:02 setka i woda mineralna
    6:03 dwie suche bułki i dwa piwa
    6:04 pól litra i papierosy

    Mam sklep i takie mam poczatki każdego dnia....Alkohol wychodzi z mody:):)

    • 52 3

    • w tego typu osób alkohol nigdy nie wyjdzie z mody

      • 12 1

    • (1)

      Ok, ale statystyki dotyczą całego społeczeństwa a Ty podajesz jedynie wycinek samego dołu drabiny społecznej. Umówmy się, ci co robią takie zakupy to elita ani średnia raczej nie jest.

      • 7 4

      • wielu facetow pije i przez to rozpadajaą sie małżenstwa

        do autorki: proszę popytac specjalistów ,terapeutów ile jest uzaleznionych. są to powalające liczby.

        • 9 1

  • Jak piwo "z kija" kosztuje 14 złotych to się nie dziwię (3)

    • 62 2

    • Lepsze malibu z kija.

      • 3 7

    • 14? Panie, i to najgorszy sikacz. widziałem nawet ceny po 25 zł xD. A potem się dziwią, ze ludzie nie przychodza.

      • 26 0

    • łooo Panie, dawno nie byłeś w pubie..

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych

15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (8 opinii)

(8 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Trójmiejski festiwal poświęcony muzyce elektronicznej to: