- 1 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (31 opinii)
- 2 Robią sobie jaja od 45 lat (1 opinia)
- 3 Gdańskie zoo świętuje 70-lecie (52 opinie)
- 4 Festyny, dinozaury, pociągi, a może zwiedzanie? Majówka 2024 z dziećmi (12 opinii)
- 5 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (577 opinii)
- 6 Grają przeboje największych gwiazd (16 opinii)
"Najbardziej emocjonalny koncert w życiu". Dziewczyna pop w Ergo Arenie
Przemyślany scenariusz, trzy części koncertu oddzielone prywatnymi materiałami wideo z podróży po Stanach Zjednoczonych, do tego pieczołowicie zbudowana scenografia, wyjątkowi goście, energetyzujący repertuar, a przede wszystkim wyjątkowa Daria Zawiałow. Dawno na żadnym koncercie nie było tylu wzruszeń. Trójmiejski koncert artystki z Trasy 92 okazał się sporym zaskoczeniem.
W czym tkwi jej sukces? Przede wszystkim to jedna z tych dziewczyn, których dobrze się słucha, miło się na nie patrzy i chciałoby się z nimi wyskoczyć na piwo czy kawę. Daria ma talent i ciekawy repertuar, ale przede wszystkim mnóstwo pokory, skromności i naturalny luz, który pozwala jej nawiązywać dobry kontakt z publicznością. Autentycznie cieszy się koncertami, co dobitnie pokazało piątkowe wydarzenie - kilkukrotnie wzruszenie odbierało jej głos, nie obyło się bez krótkiej przerwy, podczas której piosenkarka próbowała opanować łzy. Widok pełnej (choć niewypełnionej po brzegi) hali fanów, znających na pamięć każdy utwór i wykrzykujących słowa miłości robił wrażenie.
Z każdym kolejnym albumem Daria pokazuje nieco inne muzyczne oblicze i coraz bardziej odsłania swoje wnętrze. "Dziewczyna Pop" podzielona jest na trzy rozdziały, każdy silnie umieszczony w czasie. Każdy z nich ma trzy główne brzmienia: nostalgiczno-refleksyjne, popowe i punkowe. Taki też jest scenariusz koncertów halowej Trasy 92' promującej album.
Trzy części, trzy sceny, troje gości specjalnych
Całość rozpoczęła się od przeszłości, czyli Rozdziału '92., a konkretniej - od utworu "Z tobą na chacie", po którym wybrzmiał kolejny bardzo lubiany przebój z nowej płyty, czyli "Złamane serce jest ok". Sporo wzruszeń pojawiło się przy utworze "Ballada o niej", chyba najbardziej osobistym na nowym albumie, opowiadającym o pożegnaniu z ukochaną babcią, która odeszła zaledwie kilka miesięcy temu. Dodatkowych wzruszeń przysporzył fakt, że na widowni zasiadał dziadek Darii.
Dalej była teraźniejszość, Rozdział Pete Stop, czyli "Ballada Punk", "Dziwna" i sporo starszych utworów. Trzeci i ostatni rozdział, to Backdoor, przyszłość, która według Darii zapowiada się mrocznie. Tu wybrzmiało dość eksperymentalne "Tom Yum", najmroczniejsza na całej płycie "Bambi sarenka", otulająca "Ballada znad rzeki" czy będące efektem współpracy z Taco Hemingwayem "Supro".
Choć halowa trasa koncertowa promuje najnowszy, czwarty już album artystki, podczas piątkowego koncertu wybrzmiały najpopularniejsze utwory z wszystkich albumów Darii, zaprezentowane w nieco odmienionych aranżacjach. Pojawiły się m.in.: "Wojny i Noce", "Metropolis", "Żółta taksówka", "Malinowy chruśniak", "Szarówka" czy "Nie dobiję się do ciebie".
Stwórz listę swoich ulubionych imprez
Zaznacz serce i dodaj imprezę do listy ulubionych
Całość to bardzo przemyślany koncept. Muzyce towarzyszy zespolona z nią oprawa wizualna. Począwszy od scenografii, pełnej symbolicznych nawiązań do ukochanych miast Darii - Los Angeles i Nowego Jorku, ale i do dorastania w latach 90., złotej ery MTV i narodzin grunge'u. Z telebimami nad sceną, retro filmem odliczającym czas do rozpoczęcia koncertu, palmami, znakami drogowymi, sygnalizacją świetlną, kabrioletem, jak i plakatami prezentującymi ukochane zespoły czy gwiazdy filmowe. Każda część koncertu zaczyna się w innym miejscu, na jednej z trzech mikro scen - pierwsza pod palmami, druga ma ławeczce, będącej idealną scenerią do "Ballady Punk", a trzecia od grania na gitarze na kanapie i siedzenia na masce kabrioletu. Pomiędzy każdym rozdziałem oglądamy zaś "ziarnisty" film z podróży po Stanach i kulis kręcenia teledysków.
Halowa trasa to też okazja do zaproszenia gości. W Trójmieście pojawiło się ich aż troje. Najpierw Daria spełniła marzenie o wystąpieniu razem z Kaśką Sochacką. Dziewczyny zaśpiewały razem po jednym utworze z repertuaru każdej z nich ("Madison" i "Fifi Hollywood"). Podczas wykonywania "Żółtej taksówki" na scenie pojawił się Kukon, z którym Daria wykonała też ich wspólny utwór - "Batman". Kolejnym zaskoczeniem było przypomnienie piosenki "Laura", w trakcie której na scenie pojawił się jej współtwórca - Sokół.
Najbardziej emocjonalny koncert Zawiałow
Piątkowy koncert obfitował w wiele emocji. Z jednej strony tych przeznaczonych dla fanów, wynikających choćby z samej kompozycji setlisty, na której np. szlachetna ballada w klimacie lat 90. ("Fifi Hollywood") przeplata się z mroczną i zadziorną "Bambi sarenką", otulającą "Balladą znad rzeki" czy energetycznym "Nie dobiję się do ciebie".
- Kochani jak wspaniale, nawet nie wiecie. To jest naprawdę niesamowite. Jestem ogromnie wzruszona widząc tutaj was w takiej ilości. Nie wierzę w to. Na maksa chce mi się płakać, ale nie chciałabym się rozkleić od razu na początku koncertu. Jesteście wspaniali. Bardzo się cieszymy, że chcieliście spędzić z nami dzisiaj wieczór. Mam nadzieję, że będziecie się bawić fantastycznie. Damy z siebie totalnie wszystko - mówiła wzruszona piosenkarka. - Musicie wiedzieć, że swój najpierwszy koncert - najpierwszy ze wszystkich - grałam właśnie w Gdańsku jako support przed zespołem The Neighborhood w B90.
Konkursy w Trojmiasto.pl - zobacz, co możesz wygrać
Największe wzruszenie towarzyszyło jednak samej artystce, która przyznała, że był to najbardziej emocjonalny koncert w jej życiu. Daria od początku nie kryła ogromnych emocji oraz radości z koncertu i ujrzenia tłumu fanów. Łzy pojawiły się już podczas wykonywania piosenki zadedykowanej zmarłej babci ("Ballada o Niej"). Wzruszeń nie brakowało też podczas pojawienia się na scenie Kaśki Sochackiej. Czuć było autentyczną radość ze spełnienia marzenia o wspólnym występie.
Przerwa, nowe inspiracje, nowy producent i nowa energia. Płyta "Dziewczyna Pop" i Trasa 92' jest taka jak Daria - kobieca, lirycznie smutna, zdecydowana. To podróż przez emocje i doświadczenia, głównie te miłosne. Rozliczenie się z przeszłością, radość z teraźniejszości i obawa o przyszłość. Dziewczyna pop głośno się śmieje, płacze ze wzruszenia, krzyczy ze złości, a gdy trzeba przeklina. Lekkość i blask łączą się tu z lękiem, niepewnością i najtrudniejszymi przeżyciami. Teksty utworów są zdecydowanie bardziej wprost niż piosenkarka nas do tego przyzwyczaiła na poprzednich płytach. W wersji na żywo zyskują jeszcze bardziej.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2024-02-17 12:41
eM
Pierwszy raz byłam na koncercie Darii,choc słucham jej utworów od dawna. Nie zawiodłam się, dziewczyna wulkan do tego ma cudowna ciepła aurę . Koncert pełen wzruszeń, niespodzianek i szaleństwa. Świetna aranżacja.
Cudowne przeżycie. Na pewno będę oczekują na kolejny koncert! Więc jeśli ktoś się zastanawia czy warto? Odpowiadam, WARTO!- 52 10
-
2024-02-17 09:07
Najbardziej mnie zastanawia (20)
Kupujesz bilet dość drogi żeby posłuchać artystę , dźwięki itp i zamiast się delektować chwilą to nagrywasz to telefonem ? Po co ? Ale tak racjonalnie !
- 121 15
-
2024-02-19 20:58
Ja nagrywam dla zachowania chwili jako pamiątka.
Nie udostępniam na żadnych mediach społecznościowych. Po jakimś czasie oglądam je i nabieram ochoty na kolejne doświadczenia, bo w codzienności gubię ochotę by wychodzić z domu. Zdjęcia i nagrania są moim pamiętnikiem, czego nie zapamiętam ja to zrobi to mój smartfon.
- 1 0
-
2024-02-18 09:28
Bardzoej mnie dziwi wybor ergo areny :)
Ale ok, to jednak artystka,która nie mieści już publiczności w klubie.
- 1 0
-
2024-02-18 07:59
naprawdę zastanawiasz się nad tym? normalny jesteś? niech każdy robi co mu sie podoba (1)
- 0 4
-
2024-02-18 10:33
Nie, jeśli tym telefonem zasłania mi scenę i świeci po oczach.
- 3 0
-
2024-02-17 12:47
Odpowiadam. To wynika z psychologicznej potrzeby
bycia docenionym przez innych, podziwianym. Wrzucę taki film na fb czy inny twitter, bedzie poklask, serduszko czy inny lajk i łapka w góre. Będę przez chwile w centrum uwagi co podbuduje me ego.
Osobiście też tego nie rozumiem i zawsze na koncercie gosciowi zwracam uwage aby to schowal bo nie przyszedlem ogladac jego iphona.- 20 6
-
2024-02-17 12:31
adi (1)
Część społeczeństwa ma wyprane mózgi przez sociale, są płytcy, powierzchowni, bez kultury, zwracania uwagi na drugiego człowieka, który właśnie chciałby posłuchać dobrej muzyki i popatrzeć na show, a nie oglądać las wyciągniętych smartfonów. eeeh, jak mawiał J. Walkiewicz - ludzie jadą do egiptu, gapią się na piramidy - 3 tys lat historii i jedyny
Część społeczeństwa ma wyprane mózgi przez sociale, są płytcy, powierzchowni, bez kultury, zwracania uwagi na drugiego człowieka, który właśnie chciałby posłuchać dobrej muzyki i popatrzeć na show, a nie oglądać las wyciągniętych smartfonów. eeeh, jak mawiał J. Walkiewicz - ludzie jadą do egiptu, gapią się na piramidy - 3 tys lat historii i jedyny ich komentarz i refleksja to "wydawały się wyższe" Byłem na tym koncercie i patrząc na ludzi którzy nagrywają tiktoki, zachowują się jak małpy....żenujące, inni z torbami popcornu i piwa ... na koncert... ja prld, łapy opadają. Być może należy się jednak cieszyć, że nie zabrali bułek i paprykarza szczecińskiego...
- 23 1
-
2024-02-17 22:01
Dzięki
Za odpowiedź ! Fajnie jak tak to racjonalnie wytłumaczyłeś :) pozdrawiam
- 3 1
-
2024-02-17 11:21
Łapa w górze i telefon to rak (6)
Zgadzam sie, nie dosc, ze ten film z koncertu jest raczej wątpliwej jakość pod wzgledem dzwieku jak rowniez zdjęć, to dodatkowo ludzie zasłaniaja innym widok swoim śmiesznnnym ekranem :) totalnie samolubne podejscie wzgledem osob ktore znajduja sie za Toba na koncercie.
- 28 1
-
2024-02-18 08:11
wystarczyło nie miec 1,60m
- 0 4
-
2024-02-17 11:34
(4)
Przecież to fani z warmińsko mazurskiego, wejherowskiego i ościennych wsi! Muszą pokazać na wsi, że byli na koncercie w mieście!
- 8 23
-
2024-02-17 22:03
I pytanie
Zadał Ci człowiek z Warmińsko Mazurskiego ? I ????!!!
- 2 1
-
2024-02-17 12:07
(2)
Tak, tak. Wiemy. Mieszkańcy Trójmiasta słuchają Mozarta.
- 11 4
-
2024-02-17 12:51
i biorą od niego autografy po koncercie
- 7 0
-
2024-02-17 12:16
Słuchają.
- 2 2
-
2024-02-17 11:07
nagrywam przez chwilę (5)
dobrze się czuje, i chcę mieć z tego stanu pamiątkę
- 11 21
-
2024-02-17 12:48
Kosztem innych, ktorym zaslaniasz?
Przecież to prostackie.
- 8 3
-
2024-02-17 11:16
Ciekawe ile razy faktycznie to odtworzysz? (3)
- 27 1
-
2024-02-17 17:36
gość (2)
Też to niby zawsze hejtowałem ale musze przyznać, że skoro już jest to możliwe (nie jak w latach 90 gdzie trzeba było mieć kamere na ramieniu czy w latach 2000+ gdzie jakość filmów z komórki była bezsensu) to niestety korci człowieka mieć chociaż troche pamiątki. Zawsze jak już to podnosze po prostu ręke na chwile i nie patrze w telefon tylko sie i
Też to niby zawsze hejtowałem ale musze przyznać, że skoro już jest to możliwe (nie jak w latach 90 gdzie trzeba było mieć kamere na ramieniu czy w latach 2000+ gdzie jakość filmów z komórki była bezsensu) to niestety korci człowieka mieć chociaż troche pamiątki. Zawsze jak już to podnosze po prostu ręke na chwile i nie patrze w telefon tylko sie i tak bawie i patrze na scene. A urywki które udało mi się uwiecznić bedąc kilkanaście metrów od Dave Grohla czekając na to tyle lat i jadąc tysiące kilometrów są jednak bezcenne i sobie od czasu do czasu zerkne a za te 20 lat to dopiero będzie niesamowite. A raczej nie kojarze, żebym przez nagrywających ludzi nie widział coś na scenie
- 7 2
-
2024-02-17 21:21
(1)
Dokladnie tak,poza tym teraz są takie telefony, że jakość dźwięku i obrazu zwyczajnie jest świetna. To przestańmy nagrywać pierwsze kroki dziecka ,bo po co ,nie róbmy w ogóle zdjęć, bo po co ,ogólnie tylko pamiętajmy. Ja osobiście nie nagrywam całego koncertu ,doslownie chwilke i nikomu w paradę nie wchodzę. Mam pamiątkę, bo chce. A jeśli ktoś ma z tym problem, to niech ogląda w tv i pp problemie.
- 4 1
-
2024-02-18 11:55
Ja nic nie nagrywam i fotografuje
bo jak tak było to potem i tak nigdy do tego nie wracałem więc cieszę się chwilą
- 0 0
-
2024-02-17 08:23
Było cudownie!
Zgadzam się z recenzją! Wszystko się dobrze zgrało - światła, dźwięk, oprawa wizualna, filmiki. Daria jak zawsze cudowna, taka szczera dziewczyna, fajnie, że sodówa nie uderzyła, tylko naprawdę widać, że się cieszy z tego co osiągnęła i kocha być na scenie. No i tylu gości. Warto było pójśc. Dzięki!
- 77 21
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.