• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dick4Dick wracają z nową płytą. Koncert w Sfinksie

Łukasz Stafiej
6 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Dick4Dick zrezygnowali z "żywych" instrumentów na rzecz elektronicznego instrumentarium. W takim wcieleniu zespół można było zobaczyć m.in. na grudniowym festiwalu Metropolia Jest Okey. W sobotę w Sfinksie zagrają właśnie wydaną, nową płytę. Dick4Dick zrezygnowali z "żywych" instrumentów na rzecz elektronicznego instrumentarium. W takim wcieleniu zespół można było zobaczyć m.in. na grudniowym festiwalu Metropolia Jest Okey. W sobotę w Sfinksie zagrają właśnie wydaną, nową płytę.

Dick4Dick - jeden z najbardziej oryginalnych trójmiejskich zespołów - wydaje nową płytę, zmieniając sceniczny wizerunek i muzyczny styl. Koncert promujący album "tau Ceti e" odbędzie się w sobotę w sopockim klubie Sfinks700 zobacz na mapie Sopotu.



Zespół Dick4Dick założyła w 2004 roku grupa przyjaciół związanych z trójmiejską sceną artystyczną. Z początku była to środowiskowa ciekawostka, raczej muzyczny żart i świetna zabawa dla samych twórców. W swoich prostych, elektro-rockowych piosenkach obśmiewali lansowany przez popkulturę wzorzec przesadnie męskiego faceta z wybujałą seksualnością. Od początku głośnymi wydarzeniami były ich występy na żywo. Bardziej niż rockowe koncerty, przypominały performance z elementami kabaretu. Obowiązkowym i niezapomnianym do dziś przez fanów elementem było polewanie się kefirem przez ubranych w lateksowe stroje muzyków.

Dicki nigdy jednak kurczowo nie trzymały się jednego scenicznego wizerunku ani muzycznego stylu. Po prześmiewczym i kiczowatym okresie z debiutanckiej płyty "Silver Ballads", próbowali sił z przebojowymi, lekkimi piosenkami z polskimi tekstami na "Summer Remains" czy bardziej skomplikowaną, dojrzałą muzyką z rozbudowanym instrumentarium na krążku "Who's Afraid of?".

Po dwunastu latach działalności i wydaniu pięciu albumów Dick4Dick w składzie Tomek Ziętek, Krystian Wołowski, Adam Hryniewicki, Michał SkrokMaciej Szupica wracają z płytą "tau Ceti e". I znów prezentują się w nowym wcieleniu - tym razem zespołu grającego muzykę elektroniczną. Pośród pięciu utworów znalazło się miejsce na nowoczesne, taneczne inspiracje spod znaku takich zespołów, jak Daft Punk czy bardziej klasyczne, syntetyczne dźwięki w stylu Kraftwerk.

- Od zawsze mieliśmy ciągoty do muzyki elektronicznej. Prawda jest taka, że przed graniem takiej muzyki na koncertach powstrzymywał nas tylko brak odpowiedniego instrumentarium. Ale głównym powodem porzucenia tradycyjnych instrumentów było znudzenie gitarowym łojeniem. W ostatnich latach coraz mniej takich zespołów wzbudza w nas emocje. Fascynujemy się muzyką elektroniczną co najmniej od lat 90., a jeśli traktować synth popowe grupy z lat 80. jako elektronikę, to i jeszcze wcześniej. Zatem decyzja o pójściu w elektronikę dojrzewała długo, może nawet od samego początku. Ale kto wie, czy z czasem nie dodamy jakichś elementów akustycznych, jak gitara czy perkusjonalia, jeśli uznamy to za wartościowe - opowiada Krystian Wołowski.

Album "tau Ceti e" zostanie wydany wyłącznie na winylu. Całej płyty można posłuchać również za darmo na YouTube.


Przy nagrywaniu nowego albumu muzycy nie korzystali z laptopów i programów komputerowych - dla wielu elektronicznych wykonawców obecnie głównego instrumentarium. Nie używali też gotowych sekwencji ani podkładów. Dicki skupiły się przede wszystkim na analogowych syntezatorach. Tak jak w zespole z żywymi instrumentami, każdy muzyk był odpowiedzialny za swoją sekcję: rytmiczną, harmoniczną, basową, wokalną czy wizualną. Jednak w przeciwieństwie do poprzednich albumów, na "tau Ceti e" słuchacz nie znajdzie piosenek, a raczej elektroniczne improwizacje.

- Dzięki temu, że wszystko wygrywamy na żywo, nasza muzyka ma dużo większą nieprzewidywalność i jest bardziej intrygująca. Co ciekawe, obecnie jest w niej więcej improwizacji, niż kiedy graliśmy na tradycyjnych instrumentach. Nowa płyta powstała w wyniku długiego jammowania w studio - opowiada Wołowski.
Efektów pracy zespołu można posłuchać za darmo w sieci na takich portalach, jak YouTube, BandcampSoundcloud. Niebawem płyta trafi również do muzycznych aplikacji streamingowych, m.in. Spotify czy Deezer. Z kolei w czerwcu krążek zostanie wydany w limitowanej liczbie egzemplarzy na płycie winylowej. Wydania na płycie kompaktowej muzycy nie planują.

- To raczej kwestia pragmatyczna, a nie manifest. Koszty produkcji albumu na tym nośniku są po prostu niewspółmierne do zysków ze sprzedaży. Coraz mniej osób kupuje kompakty, skoro muzyka jest cały czas dostępna w internetowej chmurze. Poza tym, do płyty winylowej mamy większy szacunek. Na albumie jest dużo rasowych barw i liczymy, że dzięki jej możliwościom brzmieniowym zostaną one podkreślone - mówi Wołowski.
Koncert promujący album odbędzie się w sobotę 9 kwietnia o godz. 19:30 w sopockim klubie Sfinks700. Muzycy zagrają nie tylko nowe utwory, ale również kompozycje z poprzednich płyt na nowo zaaranżowane i dostosowane do nowej formuły występów wyłącznie z elektronicznymi instrumentami. Bilety kosztują 25 zł (w dniu koncertu) i 20 zł (w przedsprzedaży).

Wydarzenia

Dick4Dick (1 opinia)

(1 opinia)
25 zł

Miejsca

Opinie (18) 2 zablokowane

  • ch**owa nazwa zespołu

    • 38 7

  • Super nazwa, kazdy udaje, ze nie zna angielskiego (4)

    Nie jestem swiety i czesto klne, ale jezyk publiczny to co innego.
    Kazdy zna tlumaczenie, ale szasta sie ta nazwa nawet na glownej stronie.
    k**asDlaKu**sa by juz pewnie nie przeszlo, dlaczego?

    • 17 7

    • (2)

      Dick to imię. Coś jak nasz Wacek.

      • 5 1

      • Nie Wacek. Jarosław.

        • 3 3

      • no coś ty

        wiem, że to też imię, ale nie jesteśmy tu pięciolatkami, którzy nie kumają, że nie o imię chodzi.

        • 1 1

    • Dla mnie bez znaczenia.

      i tak ich granie mnie nie porywa.

      • 2 1

  • Dick jest zdrobnieniem od Richard (2)

    nie szukajcie na siłę skojarzeń

    • 10 4

    • Wszystkie Ryśki to porządne chłopy.

      No, ale z drugiej strony...

      • 6 1

    • A Wacek zdrobnieniem od Wacława.

      WacekDlaWacka

      • 1 1

  • Czyżby ... (2)

    Czy to nie jest zespół z czołówki youtubowego kanału "Z D..." ?

    • 11 2

    • tak czy nie? (1)

      Bo też jestem zainteresowany

      • 0 0

      • No jak nie, jak tak :)

        10 osób twierdzi, że tak, 2 że nie.
        Te 2 nie mają racji :D.

        • 0 0

  • tylko winyle?

    a ja bym chciała CD sobie kupić
    chcę słuchać w samochodzie
    powinny być takie i takie

    • 2 1

  • tajniak cztery tajniak

    • 1 1

  • Hmm Maciek (1)

    Chcieliście zwrócić na siebie uwagę to teraz wszyscy piszą o k*tasach a nie o waszej muzyce

    • 1 3

    • i ch.

      • 1 0

  • co to za nazwa?

    k*tas4k*tas?

    • 0 2

  • Dicki skończyły się na Silver Ballads...

    kiedyś to była energia na koncertach i byli nie do podrobienia, a teraz niestety jak dziesiątki innych kapel.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2002 r. podczas pierwszej edycji Open'er Festivalu wystąpił: