• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dokumentalna uczta na Gdańsk DocFilm Festival

Tomasz Zacharczuk
10 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
O nagrodę główną ubiega się 12 polskich filmów, m.in. "Deep Love" Jana P. Matuszyńskiego O nagrodę główną ubiega się 12 polskich filmów, m.in. "Deep Love" Jana P. Matuszyńskiego

24 filmy dokumentalne z całego świata powalczą o nagrodę główną podczas 13. edycji Gdańsk DocFilm Festival. Mieszkańcy Trójmiasta będą mogli zobaczyć nie tylko najlepsze produkcje, ale także wziąć udział w spotkaniach z twórcami i specjalnych pokazach tematycznych.



Tegoroczna edycja imprezy cieszy się niebywale dużą popularnością wśród filmowców, bo do organizatorów wpłynęło ponad 250 zgłoszeń z 58 krajów. Jury zdecydowało się zakwalifikować do konkursu głównego 10 produkcji zagranicznych, 2 polskie koprodukcje oraz 12 polskich filmów.

- Mamy filmy z różnych szerokości geograficznych, co niewątpliwie czyni imprezę bogatą w różne style i formy filmowe - podkreśla dyrektor artystyczny festiwalu, Tomasz Żółtowski. - Hasłem, które od samego początku towarzyszy naszej imprezie jest "Godność i Praca", jednak tematyka filmów często bywa różnorodna. Godność ukazana jest nie tylko w aspekcie pracy, ale na przykład jako walka z własnymi słabościami i trudnościami, jak w filmie "Deep Love" Jana P. Matuszyńskiego.

W konkursie głównym, oprócz wspomnianego "Deep Love", zobaczymy także inne polskie produkcje, m.in.: "TOTART, czyli odzyskiwanie rozumu" Bartosza Paducha, "Superjednostka" Teresy Czepiec czy "Punkt Wyjścia" Michała Szcześniaka. Grono konkursowe uzupełniają zagraniczne pozycje z Wielkiej Brytanii, Armenii, Danii, USA, Norwegii, Litwy czy Austrii. Nie zabraknie filmów nominowanych do Oscara, jak meksykański "The Reaper" czy amerykański "White Earth".

Gdańsk DocFilm Festival to także spotkania na żywo z twórcami filmowymi oraz telekonferencje z udziałem zagranicznych dokumentalistów. Ofertę imprezy wzbogaca również specjalny blok tematyczny.

- Corocznie staramy się przybliżyć widzom wybrany nurt tematyczny kina dokumentalnego - wyjaśnia Tomasz Żółtowski. - Rok temu promowaliśmy kino penitencjarne, w tym roku stawiamy na sport. Wybraliśmy klasyki, jak dokumentalna opowieść o trenerskiej legendzie boksu "Papa Stamm" czy przedstawiający kulisy Wyścigu Pokoju film "Autobus z napisem Koniec". Są także wciąż świeże produkcje, np. "Mundial. Gra o wszystko" z 2012 roku, odsłaniający kulisy występów polskiej reprezentacji w piłce nożnej podczas Mistrzostw Świata w Hiszpanii.

Podczas 13. edycji Gdańsk DocFilm Festival zobaczymy blok kina sportowego, m.in. film "Mundial. Gra o wszystko" Michała Bielawskiego. Podczas 13. edycji Gdańsk DocFilm Festival zobaczymy blok kina sportowego, m.in. film "Mundial. Gra o wszystko" Michała Bielawskiego.
Podczas festiwalu pokazane także będą wybrane filmy dokumentalne autorstwa przewodniczącej tegorocznego jury, Magdaleny Piekorz (m.in. debiutanckie "Dziewczyny z Szymanowa"). Organizatorzy uczczą również pamięć zmarłego w ubiegłym roku Krzysztofa Krauzego. Widzowie będą mogli obejrzeć dokumenty reżysera dotyczące śmierci Stanisława Pyjasa ("Spadł, umarł, utonął" i "Kontrwywiad") oraz "Departament IV".

Miejscem pokazów konkursowych będzie Europejskie Centrum Solidarności. - Zataczamy w ten sposób koło i niejako powracamy do korzeni naszego festiwalu, który miał oddawać na ekranie idee i wartości "Solidarności", czyli walkę o godność i należytą pracę - mówi Żółtowski. - Cieszymy się, że zbiegnie się to w czasie z 35. rocznicą wydarzeń sierpniowych.

Bloki tematyczne oraz spotkania z filmowcami przewidziano zaś w Sali BHP Stoczni Gdańskiej. Festiwal rozpocznie się w czwartek 11 czerwca o godz. 14. Zakończenie imprezy i przyznanie nagrody głównej, czyli statuetki "Bramy Wolności" oraz nagród specjalnych odbędzie się w niedzielę 14 czerwca o godz. 18.

Udział w projekcjach i spotkaniach nic nie kosztuje, a jak podkreślają organizatorzy - warto zobaczyć dorobek polskich i światowych twórców, bowiem znaczna część tych filmów nie jest później prezentowana w kinach, ani nawet w telewizji.
Gdańsk DocFilm Festival jest więc niepowtarzalną i często jedyną szansą na obejrzenie niektórych produkcji.

Wydarzenia

Gdańsk DocFilm Festival (7 opinii)

(7 opinii)
festiwal filmowy

Miejsca

Zobacz także

Opinie (5)

  • Bardziej przyjazna nazwa: (1)

    Gdański Festiwal Filmów Dokumentalnych!!!

    • 22 3

    • niestety, kompleksy nie pozwalają.

      jedyny plus w tej sytuacji, że FESTIVAL nie dzieje się w sopocie... tam by wymyślili dopiero...

      • 4 1

  • Widziałem Mundial. Grę o wszystko. Świetny. Polecam wszystkim bez względu na zainteresowanie piłką nożną.

    • 5 1

  • Sama nazwa festiwalu to gdańskie kuriozum.

    Tytuł artykułu ma być kalką wielkich tytułów polskich czy światowych?

    Tyle że festiwal w Cannes to uczta kinomana a te lokalne choćby gdańskie to projekcje na odwal z przypadkowymi często ludźmi.

    Szef działu kultury z magistratu, jakiś szef strażaków ochotników znana feministka i jakaś artystka kontrowersyjna aby było kolorowo i tak to się robi.

    Ucztą to nie jest dla nikogo a małe rzeczy nazywajcie małymi słowami bo to zwyczajnie śmieszne nazywać ucztą festiwal z kilkoma filmami których nikt nie chce oglądać, bo są dostępne w super jakości online o każdej porze dnia i nocy bez wstawania z fotela.

    • 1 4

  • Same ogólniki i niesprawdzone informacje

    Emocje mnie ponoszą , ale się powstrzymam i zapytam tylko o konkrety:
    ---Które z 24 filmów konkursowych prezentowanych podczas Festiwalu można obejrzeć w całości w internecie i to podobno w super jakości ?
    ---Które z filmów prezentowanych w tym roku w Cannes widziałeś /widziałaś ?-musisz znać większość skoro to "uczta kinomana".
    ---Ile osób było na wszystkich seansach Gdańskiego Festiwalu ?-- -pytam bo twierdzisz , że filmów nikt nie chce oglądać. Rzeczywistość podczas tego festiwalu jest inna niż ją przedstawiasz ,a Twoje opinie obrażają Trójmiejską publiczność.
    ---Które filmy z tegorocznego konkursu Gdańskiego Festiwalu widziałaś/widziałeś ?
    Proszę o konkretne odpowiedzi na te pytania.
    Jeśli nie będzie na nie odpowiedzi, albo jeśli pojawi się odpowiedź nie mająca nic wspólnego z pytaniami ,wymijająca-uznam , że post zatytułowany Sama nazwa festiwalu to gdańskie kuriozum -jest zwykłym nie mającym nic wspólnego z rzeczywistością paszkwilem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi Rzeczy Ładnych (2 opinie)

(2 opinie)
15 zł
Kup bilet
targi

Wielka Szama na Stadionie - wielkie otwarcie sezonu w Gdańsku! (12 opinii)

(12 opinii)
street food

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (11 opinii)

(11 opinii)
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Wegańska knajpa, w której znajdziemy rośliny, zieloną ścianę z mchu i huśtawki to: