- 1 Skecz o urokach jazdy obwodnicą (47 opinii)
- 2 Afera o kolekcjonerską monsterę (58 opinii)
- 3 Córka znanego biznesmena w telewizji (327 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: koncerty i wiosenne targi (13 opinii)
- 5 Mamy to! 24-latek wygrał Ninja Warrior (95 opinii)
- 6 Koniec przygody Hakiela w TzG (49 opinii)
Dwugłowy wąż pokąsał w B90. Żabson i Young Igi nie brali jeńców
Długa kolejka do wejścia, mocne bity i nurkowanie w tłumie podekscytowanej młodzieży. Żabson i Young Igi rozbili w B90 bank promując swój wspólny album "Amfisbena". Piosenka "Icey" z tej płyty plasuje się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych utworów w Polsce. Nie zabrakło też solowych hitów obu raperów. Co się działo podczas tego wybuchowego koncertu?
Nie przegap nadchodzących koncertów
"Zadowolić siebie i fanów"
- Od początku miała to być dla nas płyta, która spełnić miała to, czym my się jaramy na co dzień. Najważniejsze jest dla nas, że to nam się podoba i myślę, że oczywiście są fani, słuchacze, którym też się to podoba, ale ja nigdy nie szedłem do studia, by kogoś zadowolić. Raczej, by siebie zadowolić. Ta płyta jest trochę takim samozadowoleniem siebie... to taka masturbacją muzyką. Chodzi też o to, że po latach pracy nad muzyką, sukcesem są tu z nami ludzie, którzy wspólnie z nami śpiewają te kawałki - mówił Żabson o płycie.
LemON, sanah i Skawiński na jednej scenie
Za ostro na rozgrzewce
Koncert przyciągnął głównie młode osoby, które na wejściu musiały okazać zgodę rodziców na udział. Warto zaznaczyć, że im częściej jestem na wydarzeniach tego typu stwierdzam, że większy problem widzę w luźnej muzyce puszczonej z głośników przed wejściem artystów na scenę.
Muzyka Żabsona i Young Igiego oczywiście jest specyficzna, nie należy do najgrzeczniejszych, jednak głośne bluzgi i ostrzejsze teksty o wulgarnym kontekście seksualnym były wyśpiewane przez mocno nieletnich uczestników przed koncertem. Koncert rozpoczęło wejście stałego dj'a Żabsona - Dj Mattz. Dj'ska rozgrzewka była tak ostra, że podczas numeru "Pogo" DJ przerwał utwór, bo jedna z uczestniczek przyciśnięta do barierki, prawie zemdlała od nacisku.
O godzinie 21 raperzy energicznie weszli na scenę w rytmach piosenki "Ziemia na Marsie", a przywitały ich głośne piski i krzyki. Ubrani w kolczaste stroje od samego początku złapali świetny kontakt z publicznością.
- Przed wami Amfisbena. Nie będę ukrywał, trochę się stresowałem tym koncertem w Gdańsku. Niby u siebie, ale jednak chcesz, by te koncerty wyszły najlepiej. Przed występami często oglądam sobie koncerty innych raperów i oni wychodzą, nawijają, no i tyle. Więc z Żabą na poprzednich trasach uznaliśmy, że robimy pewne zabawy, urozmaicamy to trochę - mówił pochodzący z Trójmiasta Young Igi.
Czuć, że są totalnie różnymi charakterami, jednak oboje dali się poznać z idealnych umiejętności animowania publiczności. Young Igi zdążył pokazać swoją osobowość na scenie zarówno podczas solowych występów, ale też tych z poprzednim projektem - OIO, który tworzył wspólnie z raperami: Okim i Otsochodzi. Umiejętne podejście Żabsona do gości też mocno wpłynęło na całokształt występu, który totalnie nie przypominał poprzednich jego współprac.
Czytaj też: Playback i taneczny beat. Nowa definicja koncertu na Hip-hop Festivalu
Pływanie na rękach tłumu
Wydarzenie miało wiele ciekawych momentów. Piosenka "Scam" została zapowiedziana przez Żabsona słowami "dziewczyna z dziewczyną, chłopak z chłopakiem - nieważne, dajcie sobie dużo miłości". Krótkie wypowiedzi pomiędzy piosenkami, rozgrzewanie i zachęcanie do zabawy oraz już sztandarowe rzucanie butelkami z wodą w wykonaniu Żabsona, a także lubiany przez obu raperów stagediving, to był klucz do udanej imprezy. Raperzy dosłownie zachęcali do gier i zabaw, a tłum chętnie podchwytywał propozycje płynące ze sceny, jak choćby zaproszenie na "wiertarę" - to forma pogo, czy na wall of death, która pojawiła się podczas piosenki "Polski karnawał".
Jednak fundamentem imprezy były nowe kawałki, które zapewne na długo zostaną w pamięci uczestników. Tuż przy końcu piosenki "Polski karnawał" Żabson poleciał w tłum i płynął po B90, a kolejną piosenkę "Pokora" rozpoczął śpiewając na rękach fanów. Wszystkie utwory uczestnicy nawijali razem z raperami do samego końca, jednak najgłośniej bez dwóch zdań płynęły słowa refrenów. Łącznie zagranych zostało 18 numerów, a koncert trwał równo godzinę.
Czytaj też: Oliwka Brazil w Parlamencie. Na ten koncert nie puściłbyś swojego dziecka
- Zdarłam gardło. Jutro nie będę mogła mówić. Śpiewałam wszystkie piosenki. To był super koncert i chyba lepszy niż wf (śmiech) - mówi Agnieszka.
- No są świetni. Byłem na ich solowych koncertach i na Openerze na OIO. Mają coś w sobie, że na koncertach dają taką dawkę energii, że człowiek skacze do samego końca - mówił Paweł.
Koncert z pewnością zadowolił fanów obu artystów, niemniej na koniec pozostał mały niesmak. Podczas występu wielokrotnie powtarzane były górnolotne słowa podziękowania dla fanów za ich obecność i tkliwe teksty o ich wadze. To oczywiście dobry znak. Jednak, czy swojego oddania i wdzięczności nie pokazuje się m.in bisami? Podczas niedzielnego koncertu raperzy wprawdzie ponownie zaśpiewali "Robotniczy Trap", lecz tuż po nim zniknęli, choć publika jeszcze długo starała się wywołać raperów, na chociaż jeden numer więcej.
Ci zaś wyszli tylko po to, by się spytać, czy nie posiada ktoś markera i oznajmili, że oczywiście podpiszą gadżety związane z trasą, ale na rozdawanie typowych autografów nie mają czasu. Należy zrozumieć ich pęd życia i to, że przebywanie w trasie jest męczące, ale nie ukrywajmy - koncert trwał zaledwie godzinę, a obaj młodzi raperzy są dopiero w początkowej fazie swojej kariery. W B90 było naprawdę wielu chętnych, którzy liczyli na małą pamiątkę po wydarzeniu w postaci autografu czy selfie.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie wybrane
-
2022-04-04 10:50
Roznica pokoleniowa (4)
Kiedyś nie rozumiałam jak moja mama może nie rozumieć że Kazik to super artysta a pogo to niezla zabawa, nieraz wracało się z guzem czy zadrapaniem. Dzis jako matka nie rozumiem właśnie tego rodzaju muzyki
- 19 2
-
2022-04-05 15:20
Czyli światopogląd zmienia się gdy nie użyjesz gumy i urodzisz kaszojada?
- 0 0
-
2022-04-04 11:30
(2)
i bardzo dobrze, że to rozumiesz. To dobrze o Tobie świadczy.
Nie porównuj jednak twórczości wspomnianego Kazika do "dzieł" Żabsona.
brak słów na coś tak prymitywnego. Oto co dał nam youtube.- 9 2
-
2022-04-04 12:42
(1)
Nie chodziło mi o porównanie Kazika do dzisiejsze muzyki młodzieżowej, jednakże chodziło mi to tą różnicę pokoleniowa, jak ten świat się szybko zmienia... I mgnieniu oka pewne trendy przestały być przeze mnie zrozumiałe:/
- 1 0
-
2022-04-05 11:19
Przeze mnie także.
O moim starczym wieku świadczy także to że nie chcę nawet próbować tego zrozumieć.- 0 0
-
2022-04-06 15:44
Nieścisłości
Mieli zacząć wpuszczać ludzi o 18, a zaczęli o 19 dlatego tak długo trzeba było czekać na wejscie. Na stronie fb wydarzenia napisali o 19:40 że koncert przesunięty na 20:50. Koncert trwał nieco ponad godzinę a nie godzinę. Na koniec fakt, niesmak bo Young Igi nie wyszedł do publiki ale Żabson owszem - podpisywał płyty.
- 0 0
-
2022-04-04 20:54
Dobry koncert.
Serio - nie brali jeńców, dzisiaj?
Zmieńcie to proszę.- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.