• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Edyta Górniak: bardzo dobry koncert, fatalna organizacja

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
26 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

25 lat minęło od kiedy Edyta Górniak szturmem zaczęła podbijać polską scenę muzyczną. Z tej okazji wydała długo wyczekiwaną płytę, a także odwiedziła Trójmiasto w ramach pierwszej od piętnastu lat trasy koncertowej - Love 2 Love. Na scenie błyszczała jak prawdziwa diwa, potężnym głosem oczarowując publiczność. A zadanie miała ciężkie, ponieważ tuż przed koncertem rozpętała się organizacyjna afera.



Edyta Górniak to perfekcjonistka. Każdy element prawie dwugodzinnego koncertu był dopracowany w najdrobniejszym detalu. Nic dziwnego, ponieważ przygotowania do trasy trwały przez kilka miesięcy, pracuje nad nią 150 osób, a piosenkarka na tę okazję zaopatrzyła się nawet w mikrofon ze Stanów Zjednoczonych, taki sam, jakiego używa Beyonce.

Zanim jednak scena rozbłysła czerwonym światłem, zwiastującym pierwszy utwór "Jestem Kobietą", część publiczności przez godzinę walczyła o miejsca w Ergo Arenie, za które zapłaciła, a których nie było.

Scena artystki okazała się większa niż przewidziano, więc w związku z przepisami przeciwpożarowymi, organizatorzy musieli wyłączyć dwa przednie boczne sektory z użytku. Niestety, nie wiedzieli o tym główni zainteresowani, którzy pieczołowicie poszukiwali swoich miejsc. A gdy zapytali, dokąd powinni się udać, niektórzy otrzymali odpowiedź, że... gdziekolwiek. Część pokrzywdzonych żądała zwrotu gotówki za bilety, inni walczyli dzielnie do końca.

Ostatecznie organizatorom udało się logistycznie rozmieścić wszystkich pokrzywdzonych, a niczemu winna Edyta rozpoczęła koncert z godzinnym opóźnieniem.

Szczerością, wrażliwością, profesjonalizmem i przede wszystkim - kunsztem wokalnym udało się piosenkarce załagodzić sytuację. Edyta nieustannie nawiązywała interakcję z fanami, przekazując im ważne dla siebie prawdy życiowe oraz robiąc niespodzianki. Sześcioro z nich zaprosiła na scenę, aby zrobić wspólne selfie, a także pozdrowiła ze sceny małżeństwo z 25-letnim stażem, dla których koncert był prezentem jubileuszowym od córki. Gdy zapytała publiczność, kto jest na jej koncercie po raz pierwszy i ujrzała las rąk, humorystycznie zapytała - Serio? Dlaczego dopiero po 25 latach?

- Mimo różnic między nami, wszyscy pragniemy tego samego. Zrozumienia, miłości, przyjaźni. To jest wspólny mianownik dla nas wszystkich. Gdy ktoś wyciąga kolce i kłuje, to znaczy, że potrzebuje tej miłości. Pomóżcie mu po prostu - mówiła ze sceny pomiędzy utworami.
Podczas show, artystka zaśpiewała największe przeboje z całego dorobku 25-letniej kariery muzycznej oraz te z nowej płyty. Na scenie wybrzmiały m.in. "Nie zapomnij", "Teraz-Tu", "Szyby", "Niebo to my", "Your High" oraz "Jak najdalej". Do współpracy przy trasie zaprosiła znanych muzyków.

- Artystycznie miałam wielkie szczęście w życiu. Lubię przytulić się do tych utworów, których jestem pewna. A takich jest niewiele - powiedziała, zapowiadając Mietka Szcześniaka, z którym zaśpiewała "Dumkę na dwa serca".
Poza Szcześniakiem, na scenie pojawił się również Glaca z zespołu Sweet Noise oraz Marek Piekarczyk. Wszyscy wokaliści zostali przyjęci przez publiczność z dużym entuzjazmem, a gdy wykonywali utwory solo, Edyta miała czas na zmianę kreacji.

Po wykonaniu utworu "Jak najdalej" pożegnała się z fanami. Ci jednak odczuwali niedosyt, więc nie pozwolili jej odejść. Na bis zaśpiewała m.in. "To nie ja" oraz zaskoczyła publiczność niespodziewanym tańcem Gangam Style. Na scenie towarzyszyli jej tancerze z Grupy Volt.

Edyta Górniak wykonuje utwór "To nie ja":

Wydarzenia

Jubileusz 25-lecia Edyty Górniak - "Love 2 Love" (16 opinii)

(16 opinii)
60 - 150 zł
pop

Miejsca

Opinie (44)

  • Nawet na jubileuszu nie odpuściła sobie tego "artystycznego" wycia... (1)

    uszy puchną :)

    • 50 60

    • wow a tłumy szalejo;]

      • 1 3

  • dramat!

    zero organizacji!dzien wczesniej bylam na Bottim...i jakos nie bylo takiego burdelu!pelna dezorganizacja!!!trasa planowana od roku i nagle scena nie spełnia warunkow?sam koncert...pierwszy i ostatni raz...jest ok dopoki spiewa...gorzej sie słucha biadolenia...i przeciaganych prawd zyciowych...

    • 43 19

  • Nie byłem nie żałuję (3)

    czas płynie i niestety to już nie to samo co np kiedyś w Metro w latach 90 ubiegłego wieku gdzie Edyta nie była Gwiazdą.
    Teraz jest już historią. Brak świeżości i młodości która przeminęła a jednocześnie brak charyzmy która by przyciągała nawet po latach. Wiele jej utworów jest obecnie nie tyle żenujących co śmiesznych. Dla fanów to nie problem a nowych słuchaczy przyciąga udział piosenkarki w teleturniejach i tak wszystko się kręci.
    Szkoda że nie może zdobyć się na dystans do siebie i zaśpiewać Hymnu tak aby coś wszystkim udowodnić po niewypale na piłkarskich mistrzostwach w Korei.
    Ale tak to już bywa że niestety czas lepiej traktuje piosenkarzy a piosenkarki nie. Takie gwiazdki jak Alizee czy Górniak dużo tracą na upływie czasu.
    Choć cenię Górniak za to że nie chciała walczyć o popularność z panią Gesler.

    • 23 36

    • ???? (2)

      W jakich teleturniejach bierze udział Górniak? Co do hymnu to łatwo krytykowac coś o czym pojęcia się nie ma. Wyszło źle, ale to nie była jej wina. Aranżacja hymnu była zupełnie inna. Z tego co pamiętam Koreańcy dali ciała i zagrali na złych instrumentach itp. Pamiętać też trzeba że Sztaba był za to odpowiedzialny od strony muzycznej, ale nikt go nie krytykował. Wszystko poszło na Edytę która w zasadzie niczego winna nie była.

      • 5 4

      • (1)

        Poszło o to że Polacy przegrali mecz więc na kimś trzeba było wyładować frustracje...

        • 3 1

        • a przegrali nie przez Edytę tylko sędziów...

          Ci nie widzieli ciągłych fauli na naszych reprezentantach. Po samym meczu wyglądało takie tłumaczenie na szukanie wymówek. Po dalszej części turnieju przekonaliśmy się że sędziowie bardzo pomagali gospodarzom ;)

          • 1 0

  • petarda (2)

    klasa sama w sobie a za nią dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugo nic

    • 36 45

    • Chyba u ciebie....

      • 7 3

    • Nic ? Jedno słowo:

      Doda.

      I dziękuje bardzo.

      • 1 13

  • Fatalne foto i wideo

    • 17 4

  • jak może być dobry koncert z marną pożal się Boże ,,artystką,,

    • 25 40

  • Spóźnienie (4)

    Trzeba zacząć od tego, że wyjść na scenie z godzinnym opóźnieniem , to chyba lekka przesada. Do tego koncert sam w sobie średni. Zbyt dużo treści słownych, zbyt mało śpiewania.

    • 46 16

    • A może być inaczej. (1)

      A co Wy na to, że w Dolinie Charlotty Santana 2 lata temu, a w tym roku Robert Plant wychodzili ok. 15-20 minut wcześniej, niż powinni? Nikt nie był tym rozczarowany, bo przecież wszyscy już byli na miejscach, a przecież coś fajnego można zacząć wcześniej. No ale to nie nasze polskie standardy, tu gawiedź ma na "gwiazdę" czekać i nie grymasić, ot co.

      • 8 3

      • ???

        A może Edyta była gotowa tylko organizator z jakiegoś powodu wstrzymywał start imprezy? Z dwojga złego lepiej żeby zaczęli później niż szybciej. To tak jakbyś się cieszył że poszedłeś na mecz który miał się zacząć o 20:00 a zaczęli o 19:40. To nic że jeszcze nie wszyscy przyszli. Mentalność jak na lotnisku. 2h do odlotu a przy bramkach tłok...

        • 2 1

    • A czytałeś artykuł? (1)

      Komentujesz artykuł, którego nie czytałeś? Wyraźnie napisano skąd to godzinne opóźnienie i nie była to wina Górniak ;)

      • 8 3

      • Taaak, szkoda, że nie było jakiegoś wściekłego ruchu widać w okolicach sceny...

        większy ruch był ochrony z krzesełkami tył do przodu. Chwilę po 18 1 drobny komunikat i następne 45 min zero jakiegokolwiek głosu od organizatora, żenada. Gwiazdę poznaje się po szacunku, a nie GWIAZDĘ.

        • 1 1

  • lubie to

    bez przesady koncert był udany,kontrasty ,wielobarwnosc a takze dystans do siebie edyty mnie zaskoczył,trzymała ciepły kontakt z publicznoscia to takze na plus..zero gwiazdorzenia ..jesli chodzi o wokal nadal sadze że najlepszy głos w Polsce..urzekła mnie także energia Glacy-rewaelka..aajesli chodzi o organizacje to panowało prawo buszu kto pierwszy i silniejszy to miałmiejsce ..mi sie udało..haha

    • 24 12

  • Tylko DODA ! (3)

    Silna osobowość, rockowy temperament. Typowe przeciwieństwo Edyty. Z lepszym repertuarem by świat zdobyła.

    • 10 58

    • To niech sobie ten repertuar stworzy! (2)

      Nie potrafi? Ojej...
      To taki brak pomyslu na siebie. Przykre ;>
      Przeklinanie i "bycie hardcor'em" to jedyne "sukcesy" Dody. A szkoda. Bo glos ma -i to dobry.

      • 11 2

      • Edyta tez swojego repertuaru nie pisze (1)

        wiec nie badz taki do przodu.

        • 1 3

        • A co to ma do rzeczy?

          Pisz i czytaj -ZE ZROZUMIENIEM.

          • 2 0

  • O jeny jeny....

    • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Konkursy

Konkursy KWINTesencje

KWINTesencje

3 podwójne zaproszenia

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się baton gdańskiego rapera Kiza?