Wyjątkowo trójmiejski SpaceFest
9 grudnia 2018
(36 opinii)
- Gdy wymyślaliśmy ten festiwal, shoegaze czy spacerock to była nisza i tak już niszowego gitarowego grania. Obecnie muzyka psychodeliczna przeżywa drugie życie, a na naszą imprezę przyjeżdżają zespoły z całego świata - mówią organizatorzy festiwalu Spacefest, który odbędzie się w dniach 7-8 grudnia w B90. Właśnie ogłoszono program oraz skład corocznego specjalnego projektu Pure Phase Ensemble.
Szukasz koncertu w Trójmieście. Sprawdź nasz Kalendarz Imprez
Film dokumentalny o jednej z poprzednich edycji SpaceFest.
2018-11-15 08:01
polecam!
2018-11-15 09:31
Drugi!
2018-11-15 11:28
2018-11-15 12:41
2018-11-15 14:31
Przecież AC DC skończyło się na Kill'em all
2018-11-15 20:44
Z roku na rok poziom muzyczny tego eventu coraz bardziej upada, wspominając składy z poprzednich lat (szczególnie 2013 i 2014).. Tej imprezie brakuje solidnych headlinerów (chociaż jednego, dwóch). W tym roku wystąpi w 90% kompletna nisza, momentami półamatorska, o której nikt nigdzie nie słyszał - a nie są to już świeże, nowe zespoły. Sponsorów i patronatów przybywa Organizatorzy idą po najmniejszej linii oporu.. A ceny biletów idą w górę. Fajny pomysł na imprezę, której tu brakuje, ale na pomyśle się kończy - wcielenie go w życie wychodzi jak zawsze.
2018-11-15 21:49
Tak się składa, że ceny biletów są takie same jak rok temu, a dodatkowo weszło kilka zniżek, np. dla posiadaczy Karty do kultury. W Żaku 2 lata temu też było podobnie, a nawet po 5-10zł drożej w przedsprzedaży, zależnie od typu biletu. :)
W latach 2013-2014 też były narzekania że brak headlinerów. Same old story... Zawsze "w praniu" okazuje się, kto jest faktycznym headlinerem, po tym jakie wrażenie pozostawi na słuchaczach. Często te znane zespoły dają średnie koncerty, a objawieniem okazują się kapele które nie miały szansy wcześniej się wylansować. Kto był na tegorocznym koncercie The Brian Jonestown Massacre na OFFie może potwierdzić ;)
2018-11-25 18:05
No ale przecież w latach 2013-2014 ci headlinerzy faktycznie byli, w przeciwieństwie do tegorocznej czy zeszłorocznej edycji. Skład dzielił się na zespoły większe i bardziej znane i te mniejsze, mniej znane. Teraz tylko na to drugie. 2013 - Dead Skeletons. Stara Rzeka też była mocnym punktem. W 2014 Silver Apples, The KVB, Oscillation no i mocny punkt - Death Hawks. To nie są przecież zespoły z superekstraklasy, wydające w Columbia Records,ale mocne znane nazwy z pierwszej ligi, i o takie właśnie chodzi. Z festiwalami często jest tak, że żeby w następnym roku zagrał porządny skład, to edycja rok wcześniej musi na to zarobić. Czy Space Fest wyrobił już sobie taką markę, żeby pozwolić sobie jechać na noname'ach? Uważam, że nie, i wieszczę, że tendencja spadkowa będzie się utrzymywać w następnych latach. No ale na bezrybiu i rak ryba, a niewybredni bez wyrobionego gustu, których w Trójmieście nie brakuje wezmą wszystko jak leci:) Z innej beczki szkoda, że organizatorzy stawiają głównie na alternatywe, noise i shoegaze, ewentualnie drugą falę space rocka przemieszaną z alternatywą jak Spacemen 3 czy Spiritualized a nie faktyczny, korzenny space rock lat 70-tych czy też zespoły go rewitalizujące
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.