• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fortepiany opanowały Ołowiankę. Podsumowanie Gdańskiej Jesieni Pianistycznej

Borys Kossakowski
29 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Cudowny Ingolf Wunder - na pozór skromny, ale swą grą porwał publiczność. Cudowny Ingolf Wunder - na pozór skromny, ale swą grą porwał publiczność.

Koncertem Arcadiego Volodosa zakończyła się VI Gdańska Jesień Pianistyczna. Ośmiu pianistów przez dziesięć dni wypełniało dźwiękami sale koncertowe Filharmonii Bałtyckiej. Festiwal, który jest hołdem dla patrona gdańskiej filharmonii, Fryderyka Chopina, rośnie w siłę i z roku na rok zaprasza coraz ważniejszych pianistów z całego świata.



Arcadi Volodos nie zaprezentował niestety na bis swoich popisowych utworów (m.in. "Marsz Turecki"). Może następnym razem. Arcadi Volodos nie zaprezentował niestety na bis swoich popisowych utworów (m.in. "Marsz Turecki"). Może następnym razem.
VI Gdańska Jesień Pianistyczna była wyborną okazją, żeby przyjrzeć się rozmaitym stylom i technikom pianistycznym. Aby wychwycić różnice między kolejnymi wykonawcami, nie trzeba być koneserem, ani specjalistą. Często są słyszalne "gołym uchem". Dobrym tego przykładem jest porównanie dwójki niemal skrajnie różnych pianistów, którzy zagrali w Gdańsku: Arcadi Volodosa oraz laureata drugiej nagrody na zeszłorocznym konkursie chopinowskim, Ingolfa Wundera.

Pierwsza różnica, jaka rzuciła się w... oczy, to frekwencja. Mimo że koncert Volodosa był reklamowany jako perła festiwalu, to jednak właśnie Wunder zgromadził niemal komplet na dużej sali filharmonii.

Austriak na scenie prezentował się skromnie, przy trzynaście lat starszym Rosjaninie wyglądał niemal jak chłopczyk. W swych interpretacjach stawiał na śpiewność, muzyka wypływała spod jego palców i - zdawało się - nie przestawała płynąć nawet, gdy kończył grać. Palce Wundera przebiegały po klawiszach tak naturalnie, jak deszcz kapie o parapet. Mogło się zdawać, że muzyka grała sama.

Volodos z kolei zaznaczał swoją obecność niemal przy każdej frazie. Z jego ruchów biły silne emocje, jakby zmagał się z dźwiękami. Często zmieniał dynamikę, grał na zmianę: piano-forte-piano, jakby nie mógł znaleźć spokoju. Stawiał akordy ciężkie i dość patetyczne. Nazywany jednym z najgenialniejszych pianistów naszych czasów, Volodos wybrał na recital utwory stosunkowo mało spektakularne. Dopiero w ostatniej odsłonie ("Sonata h-moll" Ferenca Liszta) dołożył do pieca i pochwalił się swoją fenomenalną techniką.

Takich duetów do porównywania można było sobie wybierać do woli. Rosjanin Andriej Szibko, Brenno Ambrosini i Enrica Ciccarelli z Włoch, Szwajcarka Brigitte Farner, Ewa Pobłocka i Hubert Salwarowski z Polski - wszyscy prezentowali różne pokolenia i różne szkoły pianistyczne. Dzięki temu, że koncerty odbywały się niemal dzień po dniu, można było zabawić się w taką właśnie muzykologię porównawczą.

Jeśli coś mogło przeszkadzać w odbiorze muzyki Gdańskiej Jesieni Pianistycznej, to... publiczność. Jesień rządzi się swoimi prawami, wirusy grypy i przeziębienia nie oszczędzają nikogo, ale gdy Arcadi Volodos w trakcie grania odwraca się z wymowną miną w stronę głośno kaszlącej kobiety, wszyscy - zarówno publiczność, jak i artysta - czują się zażenowani.

Recital pianistyczny to nie karnawałowy koncert symfoniczny i warto zadbać o komfort słuchania, swój i innych. Apteki pełne są syropów i tabletek, które należy zażywać jednak przed koncertem, aby uniknąć irytującego szeleszczenia papierkami w trakcie, gdy inni próbują się delektować Schubertem czy Brahmsem. Jeśli do tego dodamy, że podczas koncertu Volodosa (nie miał szczęścia Rosjanin) ktoś robił zdjęcia z fleszem, to nasuwa się komentarz: "coś nie popisała się ta nasza publiczność".

Tegoroczne koncerty Gdańskiej Jesieni Pianistycznej, która trwała od 18 do 27 listopada, dały dużo radości (zwłaszcza nomen omen cudowny Wunder) i wszystkim trójmiejskim melomanom należy życzyć więcej takich koncertów. Tym bardziej, że impreza rośnie w siłę i z roku na rok Filharmonia Bałtycka zaprasza coraz ważniejszych pianistów z całego świata.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (9) 2 zablokowane

  • Wunder (4)

    Zgadzam się w pełni z końcówką artukułu. Kaszle... fatalnie, jeszcze nie byłam na koncercie gdzie tyle ludzi przeszkadzało. A poza tym inne zachowania publicznosci skłaniają do refleksji nad potrzebą powrotu do kształcenia w kierunku dobrych manier i to wcale nie tylko u młodych ludzi... Publiczność ogromny minus!

    • 24 0

    • 100% (1)

      Zgadzam się w 100%.
      Rok temu w listopadzie byłem w Ołowiance na Leszku Możdżerze, grał Chopina. Koncert piękny, sam artysta dowcipny, nie unikający kontaktu z publicznością, która... okazała się fatalna. Droższe bilety nie pomogłyby... Nie dość, że spóźnialscy robili zamieszanie wchodząc na salę jeszcze nawet podczas trwania trzeciego utworu, to obecni na widowni, no nie wiem, wieśniaki chyba, gadali przez cały czas, ze trzy razy zadzwoniła komórka, no szkoda słów :(.
      No, wypłakałem się.

      • 4 0

      • Bilety drogie...

        ...cóż nasz kasiasta elyta raczej kulturą nie grzeszy.... Tak to jest jak się z chłopa zrobi pan.

        • 5 0

    • (1)

      "Tylko nieliczni cierpiący na kaszel idą do lekarza, większość idzie do teatru". Czy ktoś pamięta, kto to powiedział?

      • 4 0

      • Nie

        Ja nie wiem, ale bardzo chętnie się dowiem...

        • 1 0

  • Od kiedy Konkurs Chopinowski jest festiwalem ? (1)

    Od chwili ,gdy durnie zabrali się za pisanie recenzji.

    • 9 5

    • Dobrze,że ktoś piszę i się uczy i piszę lepiej,
      SKM.
      Napisz swoją recenzję jakiegoś wydarzenia kulturalnego !!!! i zamieść tu w komentarzu.

      Marudy !!!:)

      • 0 0

  • "dołożył do pieca ... " co to za określenie ... z przerwy w jakiejś zawodówce (1)

    skandal!

    • 10 2

    • zgadzam się - pan recenzent zdaje się mylić sztukę z zawodami sportowymi!

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Sea You 2024

159 - 209 zł
Kup bilet
festiwal muzyczny

Kwiat Jabłoni "Nasze ulubione kluby" (7 opinii)

(7 opinii)
169 zł
Kup bilet
pop

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d."

89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny. Jak nazywa się męski odpowiednik Andrzejek?